Poszukiwania Aegomorphus francottei

Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Wujek Adam [†] »

Jacek Kurzawa pisze:
Wujek Adam pisze:ZGODA.
Na ten moment, w świetle obecnej wiedzy (w rozumieniu oficjalnych publikacji) możemy powiedzieć że:
- A.francottei i A.krueperi są monofagami dębu.
- A.clavipes i A.obscurior są polifagami.


Osobiście jestem przekonany, że przyszłe badania ujawnią kolejne rośliny żywicielskie tych gatunków.
ZGODA  :D  Ja również nie wykluczam, że A.kruepperi i A.francottei mogą żerować na innych niż dąb roślinach.  
Potencjalne mozliwości adaptycyjne gatunków (włączając w to studium przypadku) jest nieograniczone!  :mrgreen:
począwszy od faktu, że samica może złozyc jajko w dowolnym materiale do tego, że larwa ... może przeżyć w nieodpowiednim dla siebie środowisku. Ale to już całkiem inny temat.
pozdrawiam.
Pozostaje więc jeszcze przetłumaczenie tego Grzegorzowi, i możemy iść na piwo. :D
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Pawel Jaloszynski »

J.M. pisze: Mnie Przemek cieszy :P
W tym temacie Przemek mnie zupełnie nie cieszy. Nie rozumiem ani jednego słowa z tego, co napisał; być może dlatego, że radośnie rzeźbi w metodologii nauk przyrodniczych, jak nie przymierzając w helu smoleńskim. Bez obrazy, ale cały ten wątek jest tak dziwny, że chyba lepiej, żeby go nie było. I niestety coraz bardziej się cieszę, że jednak nie wszyscy publikują artykuły o owadach... Ech, szkoda słów.

(zasmucony) Paweł
brakkonta

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: brakkonta »

....a bo widzisz Pawle, nie samym robakiem żyje człowiek, a mnie od robaków bardziej cieszy Przemek. Czemu......ba....to już wyższa półka. No ale nie zaśmiecam już tego jakże dziwnego wątku :mrgreen: :wink:
Mazep
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Wujek Adam [†] »

Wątek jest tak dziwny, jak cała sprawa związana z A.francottei.
Wyjątkowo skąpe dane, a dużo dywagacji i równie dużo pragnień, aby coś drgnęło na "polskim odcinku" a propos tego gatunku.

A forum nie jest przecież publikacją naukową.
Czy Ty Pawle nie jesteś chwilami zbyt poważny i sieriozny, a przy okazji zbyt mało tolerancyjny i wyrozumiały jak na to miejsce?

Zapewne swym ostatnim postem sprawiłeś Przemkowi przykrość.
I to przykrość niezbyt usprawiedliwioną, która w niczym nie posunęła zasadniczego tematu tego wątku.
No, ale to Twój wybór i Twoja sprawa.
Ostatnio zmieniony środa, 14 grudnia 2011, 14:40 przez Wujek Adam [†], łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Przemek Zięba
Posty: 1366
Rejestracja: środa, 14 grudnia 2011, 10:29
Kontakt:

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Przemek Zięba »

Wujek Adam pisze: Zapewne swym ostatnim postem sprawiłeś Przemkowi przykrość.
I to przykrość niezbyt usprawiedliwioną, która w niczym nie posunęła zasadniczego tematu tego wątku.
No, ale to Twój wybór i Twoja sprawa.
Nie nie sprawił mi przykrości, ma prawo do wypowiedzi nawet niegrzecznych, to kwestia kultury niczego więcej. Zwróciłem uwagę na to iż ktoś miał mi sprawić przykrość dopiero w twoim poście Adamie i wcześniejszym Jacka. Postów Pawła zazwyczaj nie czytam, w większości poza nielicznymi to oratorskie popisy, dla mnie niezrozumiałe poprzez przerost formy. To forum dyskusyjne nie naukowe. Ale niewiele osób jest w stanie sprawić mi jakakolwiek przykrość po tym co przeżyłem ostatnio. Konkludując cieszę się że nie muszę czytać artykułów pewnych autorów na temat owadów.....
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Wujek Adam [†] »

I jeszcze z ostatniej chwili, a propos "monofagizmu" Aegomorphus krueperi:

"A.kruepperi odnalazłem (...) niedaleko Kokkino Nero (07.06.2007).
Samiczka siedziała na małym stosiku drewna, na który skaładały się wyłącznie baliki Kasztana jadalnego (Castanea sativa).
Stosik był zlokalizowany w sadzie, w którym właściciel część drzew wyciął i pewno przeznaczył do spalenia.
Dębów w sadzie, jak też w najbliższej okolicy, nie było w ogóle!
Samiczkę włożyłem do hodowlarki z dwoma kawałkami Castanea, licząc, że złoży jaja.
Nie myliłem się! Po dwóch latach, już w Siemianowicach, wylęgło się siedem chrząszczy (17.04.2009)."

- moja korespondencja z Lechem Kruszelnickim.
(Autor udzielił zgody na zacytowanie go na forum.)

Nic dodać, nic ująć. :wink:
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9687
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 22 times
Podziękowano: 9 times
Kontakt:

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Jacek Kurzawa »

Świetnie, to są fakty.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4530
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 6 times
Podziękowano: 4 times
Kontakt:

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Jacek Kurzawa pisze:Świetnie, to są fakty.
Przykro mi Koledzy ale się nie zgodzę.
Samice np. tropikalnych pawic włożone do pudełka z sałatą składają na niej jaja i spokojnie dają się hodować. Nie oznacza to, że jest to ich normalna roślina żywicielska. Po prostu nie miały innego wyjścia. Potwierdzeniem będzie znalezienie larw i żerowisk na kasztanie jadalnym w naturze i ich wyhodowanie.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9687
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 22 times
Podziękowano: 9 times
Kontakt:

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Jacek Kurzawa »

Takich doniesień nie można bagatelizować. Obserwacje terenowe są bardzo ważne, jesli Lechu pisze, że nie było tam dębów a gatunek z powodzeniem udało się poprowadzić na nowej roslinie to coś w tym musi być. Kózki są trudne w hodowli. To że udalo się uzyskac kolejne pokolenie to jest jakiś sukces. Dowodem to może nie jest ale mocną wskazówką. A to jest ciekawe.
Marek Hołowiński
Posty: 5082
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
UTM: FB68
Specjalność: Sesiidae
Lokalizacja: Hańsk
Podziękowano: 7 times

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Marek Hołowiński »

Grzegorz Banasiak pisze:
Jacek Kurzawa pisze:Świetnie, to są fakty.
Przykro mi Koledzy ale się nie zgodzę.
Samice np. tropikalnych pawic włożone do pudełka z sałatą składają na niej jaja i spokojnie dają się hodować. Nie oznacza to, że jest to ich normalna roślina żywicielska. Po prostu nie miały innego wyjścia. Potwierdzeniem będzie znalezienie larw i żerowisk na kasztanie jadalnym w naturze i ich wyhodowanie.
Grzesiek, stwierdzenie że gatunek złożył jaja na określonym gatunku rośliny i z nich powiodła się hodowla jest ważną informacją. Nie podważałbym takiego stwierdzenia. Może ono świadczyć że gatunki obce naszej faunie są w stanie wykorzystać dotychczas obcą sobie bazę pokarmową, co może w przyszłości mieć nie przewidywalne skutki.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4530
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 6 times
Podziękowano: 4 times
Kontakt:

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Marek Hołowiński pisze:
Grzegorz Banasiak pisze:
Jacek Kurzawa pisze:Świetnie, to są fakty.
Przykro mi Koledzy ale się nie zgodzę.
Samice np. tropikalnych pawic włożone do pudełka z sałatą składają na niej jaja i spokojnie dają się hodować. Nie oznacza to, że jest to ich normalna roślina żywicielska. Po prostu nie miały innego wyjścia. Potwierdzeniem będzie znalezienie larw i żerowisk na kasztanie jadalnym w naturze i ich wyhodowanie.
Grzesiek, stwierdzenie że gatunek złożył jaja na określonym gatunku rośliny i z nich powiodła się hodowla jest ważną informacją. Nie podważałbym takiego stwierdzenia. Może ono świadczyć że gatunki obce naszej faunie są w stanie wykorzystać dotychczas obcą sobie bazę pokarmową, co może w przyszłości mieć nie przewidywalne skutki.
Owszem, ale na podstawie opisu Adama jednoznacznie nie wynika że kasztan jadalny jest rośliną pokarmową tego gatunku. Wynika z niego jedynie to, że daje się go wyhodować karmiąc kasztanem jadalnym. A to jest zasadnicza różnica.
Natomiast informacja o możliwości hodowli na nowej roślinie - rzeczywiście jest ciekawa i daje wskazówki do pracy w terenie.
Marek Hołowiński
Posty: 5082
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
UTM: FB68
Specjalność: Sesiidae
Lokalizacja: Hańsk
Podziękowano: 7 times

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Marek Hołowiński »

tylko chyba oceniłeś opis Wójka Adama dość nie precyzyjnie. Kózki to nie motyle i karmić ich raczej nie można. Larwy rozwijają się, bądź nie w tym co im zaproponowała matka.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4530
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 6 times
Podziękowano: 4 times
Kontakt:

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Marek Hołowiński pisze:tylko chyba oceniłeś opis Wójka Adama dość nie precyzyjnie. Kózki to nie motyle i karmić ich raczej nie można. Larwy rozwijają się, bądź nie w tym co im zaproponowała matka.
W tym przypadku nie była to propozycja matki tylko hodowcy. Staram się patrzeć na to obiektywnie. Na podstawie opisanego faktu nie odważyłbym się napisać w publikacji że to nowa roślina pokarmowa a co najwyżej, że wyhodowałem ten gatunek na kasztanie jadalnym.
Natomiast chcąc to potwierdzić w naturze (teza o tym, że żeruje na kasztanie wydaje się oczywista ale wymaga potwierdzenia) szukałbym żerowisk na kasztanie do skutku i albo bym to potwierdził albo nie.
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Wujek Adam [†] »

Wydaję mi się, że zaczynamy tu brnąć w temat nieco iluzoryczny i bezpodstawny.
Proponuję raz jeszcze przeczytać wpis, w którym cytuje słowa Lecha, i z którego jednoznacznie wynika, że A.krueperi został odnaleziony w okolicy, w której nie ma dębu - rośliny uważanej za jedyne drzewo żywicielskie tego gatunku - oraz że samica została odłowiona na kasztanowcu jadalnym, z którego z kolei pozyskano następną generację.
W tej sytuacji nie możemy więc mówić o jakiejś dalszej eksperymentalnej hodowli na drewnie przypadkowo, wybiórczo czy tendencyjnie dobranym, lecz musimy stwierdzić, że dobór materiału żywicielskiego dla larw odbył się zgodnie z siedliskiem i z gatunkiem drewna, który miała do wyboru odłowiona samica tego rogatka.

Oczywiście możemy poddawać pod wątpliwość rzetelność omawianej obserwacji.
Ja jednak, mimo, że owe fakty dotychczas nie zostały opublikowane, jestem od tego krańcowo daleki, i po prostu wierzę w to, co opisał Autor tego stwierdzenia.
Awatar użytkownika
Przemek Zięba
Posty: 1366
Rejestracja: środa, 14 grudnia 2011, 10:29
Kontakt:

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Przemek Zięba »

Obserwacja Lecha wydaje się bardzo istotna. Należy sobie jednak zadać pytanie, czy omawiany gatunek rośliny nie jest paratenicznym dla chrząszcza. Przy założeniach monofagizmu. By uniknąć nieporozumień stosowanego słownictwa z zakresu parazytologii zacytuję że parateniczny żywiciel oznacza w fitopatologii ....
W fitopatologii żywiciel oznacza roślinę będącą odpowiednim siedliskiem dla patogenu lub szkodnika, stwarzająca mu korzystne warunki bytowania...

MOim zdaniem Aegromorphus nie jest obligatoryjnym monofagiem...
ENTOMONKA
Posty: 108
Rejestracja: niedziela, 3 lipca 2011, 15:43
Gender: women
UTM: CC93-Łódź

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: ENTOMONKA »

Przemku,
"Obligatoryjny monofag" to trochę jak "masło maślane", przynajmniej dla takiej niedouczonej osoby jak ja. Ale...może są takie określenia na monofagiczne gatunki. :wink:
Pozdrawiam,
entomonka
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4530
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 6 times
Podziękowano: 4 times
Kontakt:

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Wujek Adam pisze:Wydaję mi się, że zaczynamy tu brnąć w temat nieco iluzoryczny i bezpodstawny.
Proponuję raz jeszcze przeczytać wpis, w którym cytuje słowa Lecha, i z którego jednoznacznie wynika, że A.krueperi został odnaleziony w okolicy, w której nie ma dębu - rośliny uważanej za jedyne drzewo żywicielskie tego gatunku - oraz że samica została odłowiona na kasztanowcu jadalnym, z którego z kolei pozyskano następną generację.
W tej sytuacji nie możemy więc mówić o jakiejś dalszej eksperymentalnej hodowli na drewnie przypadkowo, wybiórczo czy tendencyjnie dobranym, lecz musimy stwierdzić, że dobór materiału żywicielskiego dla larw odbył się zgodnie z siedliskiem i z gatunkiem drewna, który miała do wyboru odłowiona samica tego rogatka.
Oczywiście możemy poddawać pod wątpliwość rzetelność omawianej obserwacji.
Ja jednak, mimo, że owe fakty dotychczas nie zostały opublikowane, jestem od tego krańcowo daleki, i po prostu wierzę w to, co opisał Autor tego stwierdzenia.
Ech te naciągane analizy...
Rzetelności obserwacji nikt nie poddaje w wątpliwość, bo jest jasna i klarowna. Natomiast wnioski pozostawiam indywidualnej ocenie, ja napisałem co wnioskuję z tego opisu - nie ma tam żadnych domysłów i naciągania faktów.
Awatar użytkownika
Przemek Zięba
Posty: 1366
Rejestracja: środa, 14 grudnia 2011, 10:29
Kontakt:

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Przemek Zięba »

ENTOMONKA pisze:Przemku,
"Obligatoryjny monofag" to trochę jak "masło maślane", przynajmniej dla takiej niedouczonej osoby jak ja. Ale...może są takie określenia na monofagiczne gatunki. :wink:
Pozdrawiam,
entomonka
Pewnie i masło maślane ale jak określić gatunek który jest monofagiem i powiedzmy żeruje na gatunku rosliny X i w przypadku jej braku nie ma żadnej możliwości żerowania na innej? Czyli ginie?? A jeżeli w przypadku braku tejże rośliny jest w stanie by przeżyć odżywiać się inną powiedzmy Y i dodatkowo w oparciu o nia rozmnażać? A z czasem zaadoptować się do niej, bez utraty zdolności żerowania na X? Ale z preferencją rozwoju na roślinie X???Oczywiście staje się wtedy bi lub polifagiem :-) ale polifagiem czasowym...Chodziło mi o zjawisko żywiciela paratenicznego. Niestety tez jestem amatorem ale zjawisko mnie ciekawi, a ponieważ mniej amatorsko zajmuję się parazytologią, stąd zapożyczam, może i niezbyt fortunnie pewne określenia z zakresu parazytologii.
Według mnie brak przystosowania prowadzi do stopniowego wymierania gatunku. Stąd w całej tej dyskusji chodziło mi raczej o kwestię iż to co opisujemy jako monofag nigdy do końca nie jest prawdą. Może więc fakultatywny monofag jako antonim obligatoryjny - rzecz jasna :mrgreen: :mrgreen:
pewnie i zamieszałem ale inaczej nie potrafię :-)
pozdr
ENTOMONKA
Posty: 108
Rejestracja: niedziela, 3 lipca 2011, 15:43
Gender: women
UTM: CC93-Łódź

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: ENTOMONKA »

Z definicji wynika, że monofag może rozwijać się na jednym gatunku np. rośliny i nie napotkawszy rośliny żywicielskiej ginie. Pytanie jest raczej następujące: Czy są gatunki monofagiczne?
Być może, zwłaszcza jeśli weźmiemy środowisko naturalne i np. specyficzną część rośliny w której owad się rozwija. Ale ten sam owad przeniesiony np. do domowego laboratorium, w którym go "zmusimy" do skaładania jaj na innych roślinach żywicielskich przestanie być monofagiem.
Pozdrawiam,
Entomonka
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9687
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 22 times
Podziękowano: 9 times
Kontakt:

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Jacek Kurzawa »

Rozwijając takie tworcze myślenie nie ma żadnych "nowych gatunków dla Polski", bo one już od dawna u nas są. :P :mrgreen:
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Również każdego człowieka możnaby nazwać mordercą albo np kanibalem, bo jesli doprowadzilibyśmy obiekt doswiadczenia do ostateczności to może do tego dojść itd itd...

A może by tak zejść na ziemię i zacząć rozróżniać między obserwacją z natury (faktem) a potencjalnymi mozliwosciami jakie drzemią w gatunkach i nie traktować monofagów jako potencjalnych polifagów "na wszelki wypadek"? Organizmy takiej kategoryzacji bardzo nie lubią i źle ją znoszą ;-)
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Wujek Adam [†] »

Grzegorz Banasiak pisze:
Wujek Adam pisze:Wydaję mi się, że zaczynamy tu brnąć w temat nieco iluzoryczny i bezpodstawny.
Proponuję raz jeszcze przeczytać wpis, w którym cytuje słowa Lecha, i z którego jednoznacznie wynika, że A.krueperi został odnaleziony w okolicy, w której nie ma dębu - rośliny uważanej za jedyne drzewo żywicielskie tego gatunku - oraz że samica została odłowiona na kasztanowcu jadalnym, z którego z kolei pozyskano następną generację.
W tej sytuacji nie możemy więc mówić o jakiejś dalszej eksperymentalnej hodowli na drewnie przypadkowo, wybiórczo czy tendencyjnie dobranym, lecz musimy stwierdzić, że dobór materiału żywicielskiego dla larw odbył się zgodnie z siedliskiem i z gatunkiem drewna, który miała do wyboru odłowiona samica tego rogatka.
Oczywiście możemy poddawać pod wątpliwość rzetelność omawianej obserwacji.
Ja jednak, mimo, że owe fakty dotychczas nie zostały opublikowane, jestem od tego krańcowo daleki, i po prostu wierzę w to, co opisał Autor tego stwierdzenia.
Ech te naciągane analizy...
Rzetelności obserwacji nikt nie poddaje w wątpliwość, bo jest jasna i klarowna. Natomiast wnioski pozostawiam indywidualnej ocenie, ja napisałem co wnioskuję z tego opisu - nie ma tam żadnych domysłów i naciągania faktów.
Czyli, mówiąc krótko Grzegorzu, w obliczu takich faktów:
"A.kruepperi odnalazłem (...) niedaleko Kokkino Nero (07.06.2007).
Samiczka siedziała na małym stosiku drewna, na który skaładały się wyłącznie baliki Kasztana jadalnego (Castanea sativa).
Stosik był zlokalizowany w sadzie, w którym właściciel część drzew wyciął i pewno przeznaczył do spalenia.
Dębów w sadzie, jak też w najbliższej okolicy, nie było w ogóle!
Samiczkę włożyłem do hodowlarki z dwoma kawałkami Castanea, licząc, że złoży jaja.
Nie myliłem się! Po dwóch latach, już w Siemianowicach, wylęgło się siedem chrząszczy (17.04.2009).
"
pisząc że:
"Przykro mi Koledzy ale się nie zgodzę.
Samice np. tropikalnych pawic włożone do pudełka z sałatą składają na niej jaja i spokojnie dają się hodować. Nie oznacza to, że jest to ich normalna roślina żywicielska. Po prostu nie miały innego wyjścia. Potwierdzeniem będzie znalezienie larw i żerowisk na kasztanie jadalnym w naturze i ich wyhodowanie.
"
wyciągasz mylne wnioski nie zgadzając się z powyższymi faktami i myląc je z interpretacjami, dywagując i uparcie, choć niepotrzebnie, szukając dziury w całym.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4530
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 6 times
Podziękowano: 4 times
Kontakt:

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Grzegorz Banasiak »

OK, Adam, w takim razie poproszę krótko, bez analiz psychologicznych i zbędnej retoryki:
Jakie wnioski wyprowadzisz z obserwacji Lecha ? Tylko naprawdę proszę o konkretną i krótką wypowiedź, bez jej rozwijania i uzasadniania.
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Wujek Adam [†] »

Okej.
Aegomorphus krueperi, którego miałem okazję obserwować w naturze przez kilka dni w dwóch kolejnych latach, oraz którego uzyskałem drogą hodowli z dębu, jest kózką leniwą, niezbyt ruchliwą i nieskorą do lotu. Jego możliwości dyspersyjne są mocno ograniczone. Biorąc powyższe pod uwagę i zestawiając to z obserwacją Lecha przyjmuję, że gatunek ten rozwija się w rejonie lechowych obserwacji na innej roślinie niż dąb.
Oczywiście 101% pewności w tym temacie brak, bo można podejrzewać, że np. owa zapłodniona samica trafiła na drewno kasztanowca jadalnego na skutek przeniesienia jej z odległej lokalizacji. Naturalniej i prościej jest jednak przyjąć, że istnieje tamtejsza populacja tego rogatka (A.krueperi nie rozwija się przecież partenogenetycznie), czego świadectwem jest pobranie przez Lecha zapłodnionego osobnika z natury, puszczenie go na materiał na którym został znaleziony, złożenie przez owego osobnika jaj na tymże materiale, oraz rozwój a następnie wyląg z tego drewna kilku imagines.

Jak dla mnie jedne fakty implikują fakty kolejne.
I choć zauważamy tu pewien element niepewności czy prawdopodobieństwa, to patrząc na ten temat z szerszej perspektywy - a konkretniej z perspektywy polifagiczności pokrewnych gatunków z tego rodzaju - możemy nie bać się wyciągania określonych wniosków.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9687
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 22 times
Podziękowano: 9 times
Kontakt:

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Jacek Kurzawa »

Ja bym tu zastanowił się, kiedy samica zapłodniona z jajkami jest chętna do odbywania dłuższych lotów. Czy jest chetna latać wtedy czy nie jest? 8)
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4530
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 6 times
Podziękowano: 4 times
Kontakt:

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Wujek Adam pisze:Okej.
Aegomorphus krueperi, którego miałem okazję obserwować w naturze przez kilka dni w dwóch kolejnych latach, oraz którego uzyskałem drogą hodowli z dębu, jest kózką leniwą, niezbyt ruchliwą i nieskorą do lotu. Jego możliwości dyspersyjne są mocno ograniczone. Biorąc powyższe pod uwagę i zestawiając to z obserwacją Lecha przyjmuję, że gatunek ten rozwija się w rejonie lechowych obserwacji na innej roślinie niż dąb.
Oczywiście 101% pewności w tym temacie brak, bo można podejrzewać, że np. owa zapłodniona samica trafiła na drewno kasztanowca jadalnego na skutek przeniesienia jej z odległej lokalizacji. Naturalniej i prościej jest jednak przyjąć, że istnieje tamtejsza populacja tego rogatka (A.krueperi nie rozwija się przecież partenogenetycznie), czego świadectwem jest pobranie przez Lecha zapłodnionego osobnika z natury, puszczenie go na materiał na którym został znaleziony, złożenie przez owego osobnika jaj na tymże materiale, oraz rozwój a następnie wyląg z tego drewna kilku imagines.

Jak dla mnie jedne fakty implikują fakty kolejne.
I choć zauważamy tu pewien element niepewności czy prawdopodobieństwa, to patrząc na ten temat z szerszej perspektywy - a konkretniej z perspektywy polifagiczności pokrewnych gatunków z tego rodzaju - możemy nie bać się wyciągania określonych wniosków.
O to właśnie chodziło. W nauce wnioski wyciąga się na podstawie faktów a nie określeń zaznaczonych na czerwono.
Nie mam więcej pytań, podtrzymuję swoją opinię.
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Wujek Adam [†] »

Jacek Kurzawa pisze:Ja bym tu zastanowił się, kiedy samica zapłodniona z jajkami jest chętna do odbywania dłuższych lotów.  Czy jest chetna latać wtedy czy nie jest?  8)
Nu ba!
A zastanawiając się nad tym koniecznie weź pod uwagę:
- pogodę (w wariantach: wyjątkowo sprzyjająca, optymalna, niesprzyjająca),
- wiek samicy,
- stan jej zdrowia, a zwłaszcza stan jej skrzydeł lotnych,
- dystans jak ma do przebycia,
a następnie podziel uzyskane wartości przez współczynnik determinacji w poszukiwaniu Quercus spp. jako właściwej rośliny żywicielskiej dla przyszłego potomstwa owej samicy, odnajdź ów wynik we właściwych tabelach, i już będziesz miał wynik! :mrgreen:
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Wujek Adam [†] »

Grzegorz Banasiak pisze:
Wujek Adam pisze:Okej.
Aegomorphus krueperi, którego miałem okazję obserwować w naturze przez kilka dni w dwóch kolejnych latach, oraz którego uzyskałem drogą hodowli z dębu, jest kózką leniwą, niezbyt ruchliwą i nieskorą do lotu. Jego możliwości dyspersyjne są mocno ograniczone. Biorąc powyższe pod uwagę i zestawiając to z obserwacją Lecha przyjmuję, że gatunek ten rozwija się w rejonie lechowych obserwacji na innej roślinie niż dąb.
Oczywiście 101% pewności w tym temacie brak, bo można podejrzewać, że np. owa zapłodniona samica trafiła na drewno kasztanowca jadalnego na skutek przeniesienia jej z odległej lokalizacji. Naturalniej i prościej jest jednak przyjąć, że istnieje tamtejsza populacja tego rogatka (A.krueperi nie rozwija się przecież partenogenetycznie), czego świadectwem jest pobranie przez Lecha zapłodnionego osobnika z natury, puszczenie go na materiał na którym został znaleziony, złożenie przez owego osobnika jaj na tymże materiale, oraz rozwój a następnie wyląg z tego drewna kilku imagines.

Jak dla mnie jedne fakty implikują fakty kolejne.
I choć zauważamy tu pewien element niepewności czy prawdopodobieństwa, to patrząc na ten temat z szerszej perspektywy - a konkretniej z perspektywy polifagiczności pokrewnych gatunków z tego rodzaju - możemy nie bać się wyciągania określonych wniosków.
O to właśnie chodziło. W nauce wnioski wyciąga się na podstawie faktów a nie określeń zaznaczonych na czerwono.
Nie mam więcej pytań, podtrzymuję swoją opinię.
Racja.
W tzw. nauce warto też czasami wygłaszać opinie o gatunkach, które choć raz w życiu wdziało się na oczy, z którymi miało się realnie do czynienia i o których ma się cokolwiek do powiedzenia na pewniejszej podstawie, niż dyskusja w pewnym wątku na forum internetowym. :wink:
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9687
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 22 times
Podziękowano: 9 times
Kontakt:

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Jacek Kurzawa »

Wujek Adam pisze: Nu ba!
A zastanawiając się nad tym koniecznie weź pod uwagę:
1. pogodę (w wariantach: wyjątkowo sprzyjająca, optymalna, niesprzyjająca),
2. wiek samicy,
3. stan jej zdrowia, a zwłaszcza stan jej skrzydeł lotnych,
4. dystans jak ma do przebycia,
a następnie podziel uzyskane wartości przez współczynnik determinacji w poszukiwaniu Quercus spp. jako właściwej rośliny żywicielskiej dla przyszłego potomstwa owej samicy, odnajdź ów wynik we właściwych tabelach, i już będziesz miał wynik!   :mrgreen:
1+2+3+4 - z właściwych tablic (dzięki za nakierowanie :mrgreen: ) = bardzo dobry wynik!!!

Przy sprzyjającej pogodzie [1] (np burza, albo bezwietrznie) zdrowa młoda samiczka [2] (trudno podejrzewać cięzarną samicę o to że jest stargana, ma postrzepione skrzydła i jest stara, chyba że od najmlodszych lat pracowała w innej branży), ktora ma piekną linię skrzydeł lotnych najwyższej jakości (ech, natura), może przeleć tyle ile wystarczy żeby się znaleźć w sadzie opodal lasu. OD najbliższych dębów daleko być nie może, bo to jest Grecja i tam dęby są wszędzie (tak się domyślam, że tam też gdzieś są).

A zastanowiłeś się Adam, czy ta samiczka chciałaby latać z jajkami przed ich składaniem, o co pytalem w poprzednim poście? 8) :mrgreen: Bo chcieć to móc! Tylko, czy jej by się chciało....(takiej młodej samiczce.....).

Jak myślisz? Posnujmy domysły dalej, tak dużo ich w tej sprawie, że jeszcze trochę nie zawadzi.
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Wujek Adam [†] »

Zaczynamy się tu właśnie bawić w coś, do czego brak nam niezbędnych zabawek. :wink:
... a tymczasem Lechu wyhodował kilka exx. A.krueperi z niedębowego materiału (mimo, że to Grecja, w której wszędzie jest dąb!), na którym znalazł zapłodnioną samicę tego gatunku.
I to jest fakt.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4530
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 6 times
Podziękowano: 4 times
Kontakt:

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Wujek Adam pisze:Racja. W tzw. nauce warto też czasami wygłaszać opinie o gatunkach, które choć raz w życiu wdziało się na oczy, z którymi miało się realnie do czynienia i o których ma się cokolwiek do powiedzenia na pewniejszej podstawie, niż dyskusja w pewnym wątku na forum internetowym.  :wink:
A co ma piernik do wiatraka?

Rozważamy wyciąganie wniosków na podstawie faktów i ich analizę, gatunek nie ma tu znaczenia. Ale można pisać tak jak Ty jak już brakuje innych argumentów i zamiast przyznać, że tylko sobie gdybasz, brniesz dalej nadrabiając brak PEWNYCH faktów retoryką wypowiedzi.

Definitywnie kończę dyskusję w tym wątku, szkoda mojego i Twojego czasu i chyba niepotrzebnie podkręcamy tu temperaturę. Proponowałem, żebyśmy pozostali przy swoich zdaniach więc niech tak już zostanie bo nie przekonały mnie żadne przytoczone argumenty. W czasie mojej entomologicznej przygody popełniałem masę błędów, wyciągałem złe wnioski, myliłem się, dlatego jestem teraz bardzo ostrożny w wyciąganiu wniosków zobserwacji. Białe to białe, czarne to czarne, szare są tylko tezy i pytania na które nie ma JEDNOZNACZNEJ odpowiedzi.
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Poszukiwania Aegomorphus francottei

Post autor: Wujek Adam [†] »

Grzegorz Banasiak pisze:(...)

Rozważamy wyciąganie wniosków na podstawie faktów i ich analizę, gatunek nie ma tu znaczenia. Ale można pisać tak jak Ty jak już brakuje innych argumentów i zamiast przyznać, że tylko sobie gdybasz, brniesz dalej nadrabiając brak PEWNYCH faktów retoryką wypowiedzi.

Definitywnie kończę dyskusję w tym wątku, szkoda mojego i Twojego czasu i chyba niepotrzebnie podkręcamy tu temperaturę. Proponowałem, żebyśmy pozostali przy swoich zdaniach więc niech tak już zostanie bo nie przekonały mnie żadne przytoczone argumenty. W czasie mojej entomologicznej przygody popełniałem masę błędów, wyciągałem złe wnioski, myliłem się, dlatego jestem teraz bardzo ostrożny w wyciąganiu wniosków zobserwacji. Białe to białe, czarne to czarne, szare są tylko tezy i pytania na które nie ma JEDNOZNACZNEJ odpowiedzi.
Zgoda, pozostańmy przy swoich zdaniach, na koniec ustalając fakty dotyczące kwestii związanych z roślinami pokarmowymi europejskich przedstawicieli rodzaju Aegomorphus:
1. Aegomorphus clavipes - polifag.
2. Aegomorphus obscurior - polifag.
3. Aegomorphus francottei - oligofag.
4. Aegomorphus krueperi - polifag,
choć brak jeszcze oficjalnej pracy na ten temat, jednak fakt, że drogą hodowli (od jaja do imagines) Lechu K. uzyskał go z Castanea sativa nie podlega przecież dyskusji i nie budzi wątpliwości.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Cerambycidae (Kózkowate)”