Hodowla sensu lato

Hodowla owadów
Awatar użytkownika
Przemek Zięba
Posty: 1363
Rejestracja: środa, 14 grudnia 2011, 10:29
Kontakt:

Hodowla sensu lato

Post autor: Przemek Zięba »

witam !
moze macie jakies ciekawe doswiadczenia odnosnie hodowli okazow rodzimych
krajowych? jakies niepowodzenia jakies porazki??
pozdrawiam
_________________
przemek
-----------------------------------------------------
tak,ja miałem swego czasu problem zz howem wsobnym Endromis versicolora.Z 1
pokoleniem nie było problemów z 2 takze nie,ale wylęgło sie znacznie mniej
osobników niz w 1 pokoleniu,a w 3 wogole nic sie nie wykluło.Gdy zajrzałem
do wnętrza tych poczwarek widziałem wpełni
ukształtowane,żywe i gotowe do wyjścia motyle lecz nie chciały sie lęgnąc.
Były pryklejone do poczwarki,a motyle zawsze przed wylęgiem nieco odstają od
niej.Przynajmniej mi sie tak wydaje,ze byl to how wsobny,bo
trzymałem ten gatunek przez 3 lata.Jezeli sie jednak myle poprawcie mnie:)
pozdrawiam
Arek
-----------------------------------------------------
a ja mam straszny problem z banalna hodowla tropikalnych kruszczyc niby nic
trudnego ale cos jest nie tak...natomiast gatunki rodzime np pospolity
R.inquisitor czy mordax wylegaja sie na okraglo, badam czas przezycia w
warunkach laboratoryjnych i jest nawet dlugi nawet 45 47 dni ...moze tio nie
odkrycie ale fajne :0
pozdrawiam
_________________
przemek
Awatar użytkownika
Damian Bruder
Posty: 791
Rejestracja: czwartek, 25 marca 2004, 15:15
UTM: WT43
Lokalizacja: Nowa Sól/Poznań

Hodowla

Post autor: Damian Bruder »

Kiedy hodowałem Cerambyx cerdo (Kozioróg dębosz)
to żył przeszło 1,5 miesiaca z czego byłem bardzo zadowolony.

Pozdrawiam wszystkich hodowców.

Damian Bruder
Alex
Posty: 27
Rejestracja: wtorek, 16 marca 2004, 23:27
Lokalizacja: Kraków

Hodowla :)

Post autor: Alex »

Mój kolega kiedyś hodował gąsienice Parnassius apollo. Tak je hodował że kilka gąsienic po zjedzeniu wszystkiego co miały w pobliżu zdecydowało się trochę rozejrzeć. Były jeszcze niezbyt duże ale brak jedzenia sprawił, że poszły szukać dogodnego miejsca na budowę poczwarki:) Szukał ich później w różnych miejscach ale nie znalazł. Wesoło się zrobiło gdy po około miesiącu Parnassiusy zaczęły fruwać po pokoju.
Hodowla jest bardzo sympatyczna - nic nie robisz, a i tak wyhodujesz:)

Pozdrawiam!

Alek
Awatar użytkownika
Damian Bruder
Posty: 791
Rejestracja: czwartek, 25 marca 2004, 15:15
UTM: WT43
Lokalizacja: Nowa Sól/Poznań

Hodowla

Post autor: Damian Bruder »

Kiedy kilka lat temy hodowałem(gasienice) Inachisy io L.(Rusałki pawik)-jakieś 40 sztuk.
To co że jest pospolity ale każda hodowla jest przyjemna i interesująca.
Kiedy zaczynają wrzerać pokrzywe to aż słychać(cała hodowlarką nosi) szelesty i trzaski.

A kiedy zaczną sie wylęgaś z nich dorosłe motyle ,wtedy radość jest największa .Podziwiamy te elementy ,kórych wcześniej nie dostrzegaliśmy i jakoś nabieraja "nowych" barw.
Wtedy robi się bardzo przyjemnie i jest sie z siebie zadowolonym.

życze każdemy dobrych wyników w hodowli .

Damian Bruder
Awatar użytkownika
Piotr Kutiak
Posty: 19
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2004, 00:06
Lokalizacja: Sanok
Kontakt:

hodowla

Post autor: Piotr Kutiak »

Często zdarzało mi się schwytane hodować schwtane gąsienice w ich naturalnym śwodowisku. Po prostu kilka gąsienic zostawiałem w miejscu ich żerowania i owijałem gałązke danego drzewa kawałkiem firanki lub gazy. Po paru tygodniach przenosiłem je razem z firanką na inną gałązke lub zabierałem poczwarki. Jeśli chodzi o hodowle gąsienic w domu to po ostatniej wylince umieszczałem je razem z pokarmem w ciemnym pojemniku i czekałem na przepoczwarzenie. Często eksperymentowałem przyśpieszając ich rozwój; wykorzystywałem wtedy dwutlenek węgla - sposób podpatrzony u pszczelarzy.
Udało mi się odhodować wiele gatunków rodzimych motyli i nie tylko.
Corocznie hoduję:
LEPIDOPTERA
Cossus cossus
Anthocharis cardamines
Inachis io
Melanargia galatea
Thyatria batis
Mimas tiliae
Hyloicus pinastri - jego poczwarki także często znajduję w pniakach
Sphinx ligustri
Cerura vilula
i wiele innych

Z HYMENOPTERA hodowałem rzadką osę Sceliphron destillatorium, posiadam jeszcze gniazda mogę zainteresowanym podesłać.
Michal Z.
Posty: 100
Rejestracja: niedziela, 28 marca 2004, 23:13

Re: hodowla

Post autor: Michal Z. »

Piotr Kutiak pisze:Z HYMENOPTERA hodowałem rzadką osę Sceliphron destillatorium, posiadam jeszcze gniazda mogę zainteresowanym podesłać.
Witam

To ciekawe. Przez kilka sezonów dokarmiałem kiedyś osy na parapecie
ale za hodowlę nigdy się nie zabrałem. Co prawda głównym obiektem
moich zainteresowań są Vespidae ale i ich krewniaczkami nie pogardziłbym.
Byłby wdzięczny za obejżenie choćby jednego z gniazd.

pozdrawiam
crabro
Awatar użytkownika
Piotr Kutiak
Posty: 19
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2004, 00:06
Lokalizacja: Sanok
Kontakt:

Sceliphon destillatorium i inne

Post autor: Piotr Kutiak »

Sceliphon destillatorium hodowałem na działce, w mojej altance założył on wiele gniazd. Obecnie przygotowuje mu nawet specjalne półki gdzie wykładam miód. Sceliphon destillatorium jest bardzo wdzięcznym obiektem obserwacji, przy czym osa ta wcale nie jest agresywna jak np. szerszenie czy różne gatunki os. Mój kumpel hodował szerszenie - całe gniazdo w 100l akwarium na strychu :). Mam jeszcze 4 gniazda Sceliphon destillatorium i mogę ci jedno przesłać. w gnieździe ulepionym z gliny mieści się do 20- 40 czerwi w osobnych komorach. Czerwie znajdują się w osłonkach, pokarmem dla czerwi są różne pająki dostarczane im w sezonie przez imagines. Skonataktuj się ze mną przez gg, porozmawiamy i ci prześlę.
Poniżej przytaczam listę moich błonkówek, które to posiadam w zbiorach i które odławiam w Górach Słonnych, Beskidzie Niskim i Bieszczadach. Zaznaczam iż to niewielka część, dużo mam nieoznaczonych. Na mojej stronie znajdziesz zdjęcia os jeśli cię to interesuje - www.sanok-przyroda.webside.pl


Smukwa plamkowana (Scolia maculata) - największa europejska błonkówka parazytoid rohatyńca nosorożca Oryctes nasicornis. okaz ten pozyskałem na terenie Italii. Najbliżej występuje w południowej Słowacji, znajomi oglądając moje zbiory twierdzili iż widzieli poszczególne osobniki tego gatunku w okolicach Rabiej Skały, Wielkiej Rawki w Bieszczadach i w Jaśliskach w Beskidzie Niskim, ale podejrzewam iż musieli się pomylić:).

Szerszeń (Vespa carbo) matka
Trzmiel ziemny (Bombus terrestris)
Zadrzechnia fioletowa (Xylocopa violacea) - okaz także z Italii
Bryzgun brzozowiec (Cimbex femorata)
Gliniarz naścienny (Sceliphon destillatorium)
Trzpiennik olbrzym (Urocerus gigas)
Osa saksońska (Dolichovespula sylvestris)
Osa pospolita (Paravespula vulgaris)
Osa dachowa (Paravespula germanica)
Klecanka polna (Polistes nimpha)
Grzebacz musznik (Cabro cribrarius)
Osa leśna (Dichovespola silvestris)
Bolica kolconoga (Odynerus spinipes)
Sierpoń żółty (Ophion luteus)
Zagłębień trzpiennikowiec (Rhyssa persuasoria)
Kłowacz podżegacz (Pimpla istigator)
Szczerklina piaskowa (Ammophila sabulosa)
Piłecznica świerkowa (Pristiphora abietina)
(Incheumon pisorius)
Paragąsienicznik sówkowiec (Proincheumon spectrum)
Nęk świerszczojad (Sphex maxiulosus)
Gąsienicznik zimowkowiec (Incheumon suspicosus)
Gąsienicznik czarny (Incheumon nigra)
Trzmiel leśny (Bombus sylvarum)
Pszczoła miodna (Apis mellifera)
Owocnica żółtonoga (Hoplocampa testudinea)
Kornutka długoczułkowa (Eucera longicornis)
Szwędosz pajęczarz (Anopius fuscus)
Pilarz polny (Tethredo camprestis)
Szczertbatek zielony (Rhogogaster viridis)
Brosznica wiejska (Macrophya rustica)
Psowacz różany (Emphytus cinctus)
Nęczyn czerwnobrzuchy (Specodes gibbus)
Bryzgun wierzbowiec (Cimbex lutea L.)
Trzpiennik czarny (Xeris spectrum L.)
Bucz olszynowiec (Xiphyrdia camelus L.)
Zagłębiec trzpiennikowiec (Rhyssa persuasoria L.)
Gąsienicznik zimowkowiec (Incheumon suspicriosus L.)
Trzmiel kamiennik (Bombus lapidarius L.)

Pozdrawiam

Piotr Kutiak
Michal Z.
Posty: 100
Rejestracja: niedziela, 28 marca 2004, 23:13

Re: Sceliphon destillatorium i inne

Post autor: Michal Z. »

Piotr Kutiak pisze: Skonataktuj się ze mną przez gg, porozmawiamy i ci prześlę.
Co do agresywności szerszni mógłbym dyskutować. Co prawda ze Sphecidae mało miałem w
praktyce do czynienia, widać nie bardzo odpowiadają im moje tereny. Często jednak jestem
bardzo, bardzo blisko gniazd szerszeni i jeszcze nie zostałem w takiej sytuacji zaatakowany
Może to kwestia szczęścia. Zobaczymy ile go będe miał w tym sezonie :)
Okej, będe cie wypatrywał na GG i wtedy pogadamy.
pozdrawiam
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hodowla”