Otóż (<- tak, tu był błąd ortograficzny, jednak już go poprawiłem, wybaczcie proszę, to wynik zmęczenia

Jutro nastało i postajnowiłem zajrzeć do mojego gościa.
Teraz nie wiem, czy był czerwony, ale w octanie (oparach) wyblakł, czy też późna pora, zmęczony wzrok i złe oświetlenie zrobiły mi psikusa i wcale on taki czerwony nie był.
Do zdjęcia mam cztery pytania w takiej oto kolejności:
1.: Czy to, co oznaczyłem czerwoną strzałką jest kłujką? Czy tylko mi się wydaje?
2.: Czy jest to owad, którego za pomocą różnych rzeczy łątwo mi będzie oznaczyć, czy też zwrócić się do fachowca? (zaznaczam, że chciałbym go jednak oznaczyć)
3.: Czym jest ta "błonka" zaznaczona strzałką zieloną?
4.: Skąd on mógł przybyć i dlaczego go wcześniej nie zauważyłem? (hodowlarka jest zabezpieczona gazą, za to w jej skłąd wchodzi ziemia z kretowiska i gnijące liście, w których znalazłem larwę Tipulidae).
aaa i piąte (wybaczcie):
5.: Czy jego obecność mogła zaszkodzić larwie/poczwarce czyli mojemu Zenkowi? Nie chciałbym, by się okazało, że nie ujawni się jako imago...