Wonnica piżmówka?

Awatar użytkownika
MarBo
Posty: 13
Rejestracja: poniedziałek, 26 września 2005, 20:48
Lokalizacja: Katowice / Sosnowiec
Kontakt:

Wonnica piżmówka?

Post autor: MarBo »

Czy to wonnica piżmówka (Aromia moschata)?
Owad spotkany w parku miejskim (Zator, Małopolska), gdzie spacerował po korze drzew. Na swych lśniących odnóżach pędził tak szybko, że nieporuszonych wyszła zaledwie jedna trzecia zdjęć ;-)

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Miłosz Mazur
Posty: 2567
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
UTM: CA08
Specjalność: Curculionoidea
profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Post autor: Miłosz Mazur »

przepiękny okaz :) ten gatunek występuje w wielu formach barwnych, nie wiem od czego to zależy szczerze mówiąc. U mnie na Opolszczyźnie znajdowałem tylko jednolicie ciemnoniebieskie okazy.

P.S. Super zdjęci Ci wyszło ;)
Przemek Zięba

Post autor: Przemek Zięba »

Curculio jesli masz nadmiar tych ciemno niebieskich okazow chetnie na cos wymienie zalezy mi na 2-3 okazach
pozdrawiam
P.
Awatar użytkownika
MarBo
Posty: 13
Rejestracja: poniedziałek, 26 września 2005, 20:48
Lokalizacja: Katowice / Sosnowiec
Kontakt:

Post autor: MarBo »

Curculio, dzięki, bardzo się starałam uchwycić tego chrząszcza, zanim mi znikł z pola zasięgu obiektywu ;-)
Awatar użytkownika
Kordianos
Posty: 220
Rejestracja: sobota, 1 września 2007, 21:09
Lokalizacja: Góry Kamienne

Post autor: Kordianos »

W tym roku mieliśmy masówkę w Górach Kamiennych. Nałapałem chyba z 10, a widziałem kolejnych kilkanaście.
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Kolorki wonniczek

Post autor: Wujek Adam [†] »

Cześć!
Racja, wonnica chrząszcz nierzadki, ale efektowny i prześliczny.
Na temat ubarwienia owadów tu i tam mowa już była. Te z cyklu zielono-niebieskiego, o ubarwieniu pigmentacyjnym zazwyczaj są zielonkawe na nizinach, a wpadają w błękity czy w fiolety gdy żyją w wyższych położeniach. Zauważyłem to nie tylko u wonnicy, ale też np. u biegacza zielonozłotego.
Ja mam tak: w okolicach Warszawy spotykam Aromie zielonkawe, zielononiebieskie, oraz zielonobrunatne, czy wręcz czerwonawe. A po te mocno niebieskie czy fantastycznie fioletowe musiałem jeździć w Bieszczady...
I właśnie taką jedną podsyłam Wam w załączniku :wink:
PZDR!
Wujek Adam
Załączniki
Aromia moschata.jpg
Aromia moschata.jpg (120.8 KiB) Przejrzano 6229 razy
Shadow(PL)
Posty: 167
Rejestracja: wtorek, 15 listopada 2005, 13:52
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Shadow(PL) »

O kurcze Wujek ta Twoim zdjęciu jest niełza :) mam podobną jednak nieco jaśniejszą.Mówisz az w Bieszczady? :) Na przyszły rok pomyślę.Pozdrawiam :wink:

P.S. Zmienność barwna u kózek to rzecz bardzo ciekawa i jak dotąd bliżej nie poznana.Jest wiele teorii dlaczego tak się dzieje. Mnie osobiście wydaje się, że wpływa na to jakość materiału odżywczego larw oraz warunki mikrośrodowiskowo-troficzne. Jednak jak Wujek Adam zaznacza może mieć również wpływ wysokość n.p.m..
Faktem jest że Aromia moschata to jedna z naszych najpiękniejszych kózek i nawet ładnie pachnie :P
Awatar użytkownika
eReM
Posty: 198
Rejestracja: wtorek, 8 lutego 2005, 15:14
Lokalizacja: Opole

Post autor: eReM »

ze wszystkich form barwnych zdecydowanie najbardziej podoba mi się zielona :)
Shadow(PL)
Posty: 167
Rejestracja: wtorek, 15 listopada 2005, 13:52
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Shadow(PL) »

Super jest też A. moschata ssp. ambrosiaca! :) Rewelacja.No i inne wspaniałości z rodzaju, szczególnie tropiki...uch te barwy :)
Awatar użytkownika
Szczepan Ziarko
Posty: 120
Rejestracja: niedziela, 7 listopada 2004, 13:31
Lokalizacja: Poturzyn
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Callichromatini

Post autor: Szczepan Ziarko »

Shadow(PL) pisze:.... szczególnie tropiki...uch te barwy :)
Callichromatini są dziećmi słońca i rzeczywiście bogactwo tropikalnych gatunków jest równie przeogromne co i porażające różnorodnością barw i kształtów. Przed dwudziestu kilku laty Czenek Podany napisał kilkuczęściową rewizję orientalnych (:( tylko) Callichromini. Dziś praca jest już bardzo nieaktualna. Przy okazji warto wyjaśnić dlaczego ostatnio na oznaczenie plemienia używa się coraz częściej nazwy Callichromatini.
Nazwy plemienia tworzone są od dopełniacza tematu gramatycznego nazwy wyjściowej. W tym przypadku nazwą tą jest Callichroma. Źródłosłów wyrazu jest prosty -to złożenie dwu wyrazów: łacińskiego callus-oznaczajacego szorstko wyprawioną skórę, i greckiego chroma = barwa. Ta grecka końcówka sprawia, ze nazwę tworzymy w następujący sposób: chroma w dopełniaczu brzmi chromat/os. Wystarczy dodać końcówkę –ini.
Szczepan
Shadow(PL)
Posty: 167
Rejestracja: wtorek, 15 listopada 2005, 13:52
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Shadow(PL) »

No własnie.Szkoda że nie byłyby jako Aromie albo jak jest u dorcacionów np jakieś przedrostki typy neo- bądź ibero- tylko Callichroma.Może i brzmi też ładnie ale taksonomicznie to tylko się utrudnia wiele spraw.Jak np jest u Cerambyxów...spotykamy Hoplocerambyxa, Neocerambyxa i inne i jest ok...:) Ech trzeba zbierać te dzieci słońca :) jak Szczepan pisze bo to przepiękna sprawa :) pozdrawiam
Awatar użytkownika
M. Dworakowski
Posty: 539
Rejestracja: środa, 31 marca 2004, 15:10
UTM: FD94
Lokalizacja: Białowieża

Post autor: M. Dworakowski »

Xysto-chroma, Xeno-chroma, Miono-chroma i wiele innych ;)
Awatar użytkownika
Szczepan Ziarko
Posty: 120
Rejestracja: niedziela, 7 listopada 2004, 13:31
Lokalizacja: Poturzyn
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

O tempora, o mores!

Post autor: Szczepan Ziarko »

Shadow(PL) pisze:No własnie.Szkoda że nie byłyby jako Aromie albo jak jest u dorcacionów np jakieś przedrostki typy neo- bądź ibero- tylko Callichroma.Może i brzmi też ładnie ale taksonomicznie to tylko się utrudnia wiele spraw.Jak np jest u Cerambyxów...spotykamy Hoplocerambyxa, Neocerambyxa i inne i jest ok...:)
Czy Ty to wszystko napisałes z pełnym przekonaniem, czy tylko tak sobie, aby godnie zakończyć niedzielę i zwiekszyć ilość postów? Bo co, tam do kata, ma oznaczać "Może i brzmi też ładnie ale taksonomicznie to tylko się utrudnia wiele spraw." Jasność wypowiedzi niczm Lecha W.
Jakich spraw? Przemysl to sobie, bo jakoś nie potrafię zrozumieć tego, że przyrostki czynią nazewnictwo jaśniejszym?
Kolega Mateusz z finezją Cię najzwyczajniej w świecie wykpił.
Pozostaję z nadzieją, ze to poskutkuje!
Szczepan
Awatar użytkownika
Miłosz Mazur
Posty: 2567
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
UTM: CA08
Specjalność: Curculionoidea
profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Post autor: Miłosz Mazur »

Przemek pisze:Curculio jesli masz nadmiar tych ciemno niebieskich okazow chetnie na cos wymienie zalezy mi na 2-3 okazach P.
Niestety kolego ja mam tylko jeden okaz w zbiorze :(
Spotykam je wprawdzie dość często ale tylko podziwiam i robie zdjęcia nie mam sumienia zabierać ich więcej...

Pozdrawiam
Shadow(PL)
Posty: 167
Rejestracja: wtorek, 15 listopada 2005, 13:52
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Shadow(PL) »

Dzięki w takim razie za wykpienie :wink: hehe aż strach się czasem odezwać na forum bo wszyscy jeden super znawca przed drugim zgrywa nie wiadomo kogo a innym może się dostać :) No cóż powiem tylko że nie w mojej naturze jest nabijanie postów.Temat uważam za ciekawy.Co do taksonomii chodziło mi o to, że często ludzie się tym trudzący tworzą nazwy,które moim zdaniem są przesadzone lub zmieniają stare nazwy, które były lepiej rozumiane i przyswajane...Ciekaw jestem czy łatwo jest się przestawić Tobie drogi Szczepanie ze starszej taksonomii na nową...bardziej zagmatwaną...do tego piłem...no ale widać...dostałęm błotkiem :) nie zrażam się jednak :) Pozdrawiam wszystkich entomologów z krwi i serca :)
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Shadow(PL) pisze: często ludzie się tym trudzący tworzą nazwy,które moim zdaniem są przesadzone lub zmieniają stare nazwy, które były lepiej rozumiane i przyswajane...
Shadow, ty to wszystko na trzezwo piszesz..? Co to jest nazwa "przesadzona"? Masz ty chlopie choc cien pojecia o systematyce i nomenklaturze? Przeciez trudno na cos takiego odpowiedziec inaczej niz zgryzliwie i zlosliwie, bo nie jestes tutaj od wczoraj, dyskusje na takie tematy byly, a tu cos takiego... Powiedz mi jakie nazwy powinni ludzie tworzyc, zebys ty je mogl lepiej rozumiec i przyswajac? Jak czegos nie rozumiesz to po prostu pytaj. Systematyka nie powstala tylko po to, zeby sie akurat z ciebie nasmiewac.
Pawel
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Stenocorini na warsztat!

Post autor: Wujek Adam [†] »

Dobra,
wezmę faceta trochę w obronę :wink: :
Shadow'sowi chodzi pewnie o to, że systematyka nie jest jednolita i często się zmienia. Przyzwyczaił się do pewnych nazw i nie śledzi zawirowań wokół podziałów na np. podrodzaje. Wiele osób ma takie podejście: Megarhagium, Hagrium? - ki grzyb? A źle było po prostu Rhagium?
Lecz świat nie jest prosty, życie nie jest proste, systematyka nie jest prosta! Wszystko idzie do przodu i nie możemy się już opierać jedynie na nazewnictwie dajmy na to Linneusza. Pewne rzeczy są doprecyzowane, lepiej zbadane i wyjaśnione. Stąd ten pozorne zagmatwanie taksonomiczne. Ale nie ma rady - trzeba je śledzić, zamiast biadolić, że "kiedyś wszystko było prostsze"...
Panie Shadows! Pokaż wszystkim, ze kumasz czaczę i weź łan-tu-fri (jako kózkarz) przedstaw np. genealogie nazewniczą dwóch krajowych gatunków Stenocorini z uzasadnieniem, dlaczego to Ci się nie podoba. Albo nie brnij już w ten temat, dobra?
Pozdrawiam wyznając, że jakoś nigdy nie dojrzałem racjonalnych powodów do wyróżnienia Callidostola i Palaeocallidium z rodzaju Callidium :wink:
Wujek Adam
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Re: Stenocorini na warsztat!

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Do zmian w systematyce i nomenklaturze trzeba podchodzic uzywajac logiki, wtedy duzo rzeczy robi sie prostsze. Podejscie w stylu "ktos tam znowu zmienil jakas nazwe, przyzwyczailem sie do starej wiec na pewno to tylko jakies durne widzimisie tego goscia" bardzo mnie drazni, szczegolnie jesli ktos nie majacy zadnego doswiadczenia jako taksonom wypowiada sie w tym tonie o decyzjach doswiadczonych fachowcow, nie przedstawiajac absolutnie zadnych argumentow, poza tym, ze jemu jest cos trudniej zrozumiec czy przyswoic. Oczywiscie, ze systematyka i nomenklatura maja swoje problemy, oczywiscie sa "taksonomowie", ktorzy nie posiadaja odpowiedniej wiedzy, doswiadczenia by podejmowac jakiekolwiek wiazace decyzje, czeste sa roznice zdan pomiedzy specjalistami. Sa tez przypadki ludzi chorych psychicznie badz przynajmniej sprawiajacych takie wrazenie, ktorzy publikuja w prywatnych czasopismach rzeczy, od ktorych wlosy deba staja (znam akurat bardzo dobrze jeden taki przypadek). Ale do kazdej niejasnosci w nomenklaturze czy systematyce trzeba podchodzic indywidualnie, przeanalizowac na czym polega problem i go zrozumiec. Czesto wtedy sie okazuje, ze w ogole zadnego problemu nie ma. I zmienianie nazw, do ktorych przyzwyczaily sie dwa pokolenia entomologow nie ma na celu poglebianie balaganu, tylko robienie porzadku. Musza byc jakies reguly, wedlug ktorych wszyscy powinni uzywac jednej nazwy sposrod czasami kilkudziesieciu nadanych jednemu gatunkowi przez roznych taksonomow nie majacych pojecia o tym, ze ich "nowy" takson juz zostal przez kogos innego opisany; musza byc reguly co zrobic z identycznymi nazwami opublikowanymi dla roznych taksonow. Zeby sie nie pogubic w systematyce warto te reguly poznac i rozumiec. Nie sa one doskonale, zdarzaja sie rozmaite kontrowersje, ale istnieja mechanizmy rozwiazywania takich problemow. Nie mozna do tego podchodzic jak do wiedzy tajemnej czy jak do klebiacego sie chaosu, nad ktorym nikt nie panuje. W dyskusji trzeba podawac argumenty, i to ich brak byl przedmiotem mojej krytyki (i zawsze w takich przypadkach bedzie).
Pawel
Shadow(PL)
Posty: 167
Rejestracja: wtorek, 15 listopada 2005, 13:52
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Shadow(PL) »

Pisałem wszystko na trzeźwo :) obaj poniekąd wyjaśniliście za mnie tą kwestię.Chodziło mi tylko o to, że łatwo można paść ofiarą nomenklatury, ktora już nie istnieje a jest mimo wszystko wciąż używana przez innych...np starszej daty.I koło się zamyka.Tylko naprawdę dociekliwy lub taksonom jest w stanie ogarnąć ten chaos...bo nie wierzę aby wszysyc na tym forum byli tak na bierząco w tym temacie, żeby powiedzieć wszystkie zniany nawet w 1 rodzinie.
Co do zadania domowego :P o genealogii nazewniczej postaram się coś w wolnej chwili napisać.
Pozdrawiam
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Shadow(PL) pisze:łatwo można paść ofiarą nomenklatury, ktora już nie istnieje a jest mimo wszystko wciąż używana przez innych...np starszej daty.
Ale nie o to chodzi, zeby padac ofiara ludzi, ktorzy wiedza za malo, tylko zeby samemu wiedziec lepiej ;-) Jak bedziesz sam dociekal prawdy zamiast ograniczac sie do sluchania co mowia inni to pare rzeczy moze ci sie uprosci. A co do ludzi "starszej daty", to akurat forumowicze z ciut starszego pokolenia niz moje czy twoje zdaja sie tutaj miec bardziej nowoczesne poglady na taksonomie niz ty ;-)
Shadow(PL) pisze:Tylko naprawdę dociekliwy lub taksonom jest w stanie ogarnąć ten chaos
Chodzi ci o to, ze ty nie jestes "naprawde dociekliwy"..? ;-) To chyba przesadzona samokrytyka, nie zauwazylem, zeby z toba bylo jakos specjalnie zle ;-) "Ten chaos" wcale nie jest taki chaotyczny, jest w nim bardzo duzo porzadku.

Pawel
Awatar użytkownika
Wiacek
Posty: 329
Rejestracja: niedziela, 7 listopada 2004, 15:56
Specjalność: Odonata
Lokalizacja: Zamość

Post autor: Wiacek »

Kilka zdjęć Aromia moschata z Podlasia. Dolina górnego Nurca. Samczyk jest chyba bardziej czerwonawy.
Załączniki
DSCN5814.jpg
DSCN5814.jpg (101.86 KiB) Przejrzano 6118 razy
DSCN5815.jpg
DSCN5815.jpg (60.43 KiB) Przejrzano 6116 razy
DSCN5816.jpg
DSCN5816.jpg (67.4 KiB) Przejrzano 6116 razy
Awatar użytkownika
Marfu
Posty: 15
Rejestracja: środa, 15 września 2004, 09:15
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Wonnica piżmówka?

Post autor: Marfu »

Krótkie pytanie dot. wonnicy - w jakim drewnie żyją larwy? W spróchniałym, czy w zdrowym?
Jacek Alderski
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2011, 21:58
Lokalizacja: Jura Krakowsko-Wieluńska

Re: Wonnica piżmówka?

Post autor: Jacek Alderski »

Marfu pisze:Krótkie pytanie dot. wonnicy - w jakim drewnie żyją larwy? W spróchniałym, czy w zdrowym?
Larwy Aromia moschata z reguły żerują w obumierających lub osłabionych różnych gatunkach wierzb Salix sp., najczęściej jest to wierzba iwa Salix caprea.
Ostatnio zmieniony wtorek, 5 kwietnia 2011, 20:01 przez Jacek Alderski, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
SiejeOwies
Posty: 474
Rejestracja: poniedziałek, 3 września 2007, 18:29
Lokalizacja: Białystok

Re: Wonnica piżmówka?

Post autor: SiejeOwies »

Tylko raz miałem szczęście zobaczyć tą piękną kózkę, nad Biebrzą w okolicy Barwika : )
Awatar użytkownika
Marfu
Posty: 15
Rejestracja: środa, 15 września 2004, 09:15
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Wonnica piżmówka?

Post autor: Marfu »

Dzieki.
Awatar użytkownika
palipa
Posty: 1142
Rejestracja: czwartek, 2 lipca 2009, 15:22
UTM: CF 34
Lokalizacja: Poland, Gdynia CF34

Re: Wonnica piżmówka?

Post autor: palipa »

Wonnicę obserwuję regularnie co roku w pracy. Na ternie zakładu rosną wierzby i od końca czerwca do połowy lipca mam przyjemność obcowania z tą piękną kózką.
viewtopic.php?f=25&t=10021&hilit=+wonnica
W zeszłym roku wychodząc sobie na papierosa zawsze podziwiałem te piękne chrząszcze w godz południowych na 4 wierzbach obserwowałem jednocześnie kilkanaście osobników. o barwie od zielonej do fioletowej
ładne stanowisko jest też w Redzie przy trasie Gdynia-Wejherowo niedaleko przystanku kolejowego Reda rośnie tam sporo wierzb
i bardzo ładne stanowisko jest w Solcu Kujawskim nad Wisłą od stanicy WOPR w górę rzeki brzegiem 31 VII zeszłego roku zaobserwowałem tam kilka okazów

Paweł
ODPOWIEDZ

Wróć do „Cerambycidae (Kózkowate)”