Czy to karaluch?

Owady żyjące w mieszkaniach czyli "coś mi chodzi po domu". Owady synantropijne.
Regulamin forum
Przy zamieszczaniu zdjęć wymagane jest podanie daty oraz miejsca wykonania zdjęcia.
Posty ze zdjęciami bez danych jak również linkowanych spoza serwisu mogą być usuwane.

Linkowanie do zdjęć spoza Forum jest nieregulaminowe (§ 2.1)
Voiteque
Posty: 7
Rejestracja: niedziela, 4 czerwca 2023, 02:34
UTM: Warszawa
Podziękował(-a): 1 time

Czy to karaluch?

Post autor: Voiteque »

Dzień Dobry,

Wczoraj w nocy w moim mieszkaniu, przy butach na podłodze zauważyłem insekta jak na fotografii. Był żywy, ale bardzo nieruchliwy. Nie uciekał przede mną ani przed światłem.

Czy to karaczan wschodni czy jakaś inna odmiana karalucha? Czy powinienem zacząć się martwić?

Mieszanie jest bardzo czyste więc nie wiem czego on mógłby u mnie szukać. Czy jest możliwe, że po prostu wleciał przez okno/balkon i się zgubił?

Dziękuję,
Wojtek
Załączniki
Screenshot 2023-06-04 at 10.45.27.jpg
Screenshot 2023-06-04 at 10.45.27.jpg (310.45 KiB) Przejrzano 897 razy
Screenshot 2023-06-04 at 10.45.32.jpg
Screenshot 2023-06-04 at 10.45.32.jpg (303.95 KiB) Przejrzano 897 razy
Screenshot 2023-06-04 at 10.45.38.jpg
Screenshot 2023-06-04 at 10.45.38.jpg (300.63 KiB) Przejrzano 897 razy
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16725
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno
Podziękował(-a): 1 time
Podziękowano: 32 times

Re: Czy to karaluch?

Post autor: Aneta »

Tak, to karaczan, rzeczywiście wygląda na B. orientalis. Wlecieć przez okno nie mógł, bo jak widzisz, nie posiada skrzydeł. Mógł za to przewędrować od sąsiadów, opcjonalnie zostać skądś przywieziony (nie podróżowałeś ostatnio albo nie miałeś gości?).
Voiteque
Posty: 7
Rejestracja: niedziela, 4 czerwca 2023, 02:34
UTM: Warszawa
Podziękował(-a): 1 time

Re: Czy to karaluch?

Post autor: Voiteque »

Dzięki wielkie! Tego się obawiałem.

Dopiero się przeprowadziłem (w czwartek przywiozłem rzeczy z Berlina do Warszawy). W poprzednim mieszkaniu nie miałem takich "współlokatorów". Ale może przybrał się na gapę w vanie firmy transportowej? Zostaje też opcja, że przylazł od sąsiadów - to tłumaczyłoby, dlaczego był niedaleko drzwi (niedaleko butów).

Rozumiem, że skoro znalazłem jednego, to już tylko kwestia czasu zanim pojawi się ich mnóstwo, tak? Co powinienem teraz zrobić aby zapobiec inwazji?
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16725
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno
Podziękował(-a): 1 time
Podziękowano: 32 times

Re: Czy to karaluch?

Post autor: Aneta »

Jeśli to od sąsiadów, to prawdopodobne jest, że karaluchów będzie więcej. Jeżeli to pasażer na gapę z przeprowadzki, to niekoniecznie - problemem byłaby dorosła samica, zdolna do składania jaj, a ten osobnik wygląda na nimfę (niedojrzałe płciowo stadium). Na razie obserwuj sytuację; w przypadku faktycznej inwazji pomóc może tylko dezynsekcja.
Voiteque
Posty: 7
Rejestracja: niedziela, 4 czerwca 2023, 02:34
UTM: Warszawa
Podziękował(-a): 1 time

Re: Czy to karaluch?

Post autor: Voiteque »

Będę obserwować. Pogadam też z sąsiadami. Dam znać jak sytuacja się rozwinie.

Dziękuję bardzo za poradę i przyjemnej niedzieli życzę!
Wojtek
Voiteque
Posty: 7
Rejestracja: niedziela, 4 czerwca 2023, 02:34
UTM: Warszawa
Podziękował(-a): 1 time

Re: Czy to karaluch?

Post autor: Voiteque »

Po dwóch latach wracam z wiadomościami -- żyją bydlaki w okolicy. Na wiosnę/lato zdarza się któremuś wejść do mieszkania. Ale są to pojedyncze osobniki, raz na jakiś czas -- i wygląda na to, że są już wtedy jakoś oszołomione bo bardzo wolno biegają. Natomiast w okolicy, na ulicach, widzę wieczorami jak siedzą ich wielkie zgrupowania w bramach kamienic.
Awatar użytkownika
Rafał SZCZECIN
Posty: 1664
Rejestracja: sobota, 31 stycznia 2009, 21:34
Specjalność: Ogólnie, poznawczo, żukowate, kózkowate
profil zainteresowan: karate oraz gitara klasyczna
Lokalizacja: Szczecin
Podziękowano: 2 times

Re: Czy to karaluch?

Post autor: Rafał SZCZECIN »

Bywają spotykane w większych ilościach w ciepłych miejscach, ja widywałem takie zgrupowania w pobliżu piekarń
ODPOWIEDZ

Wróć do „Domowe robaczki.”