C.alceae

[Jarowojcik1990]

Witam. Na malwie w moim ogrodzie zadomowiły się gąsienice C.alceae. Na razie są jeszcze małe i ładnie zawijają brzegi młodych liści. Jak będą większe chciałbym je wziąć do hodowli i przezimować. Czy ktoś ma doświadczenie z hodowlą tegoż gatunku i byłby w stanie podpowiedzieć jak je odpowiednio przezimować?

[PawełB]

Hodowałem, ale nie zimowałem. Jednak z doświadczenia z innymi gatunkamiu zalecałbym wykopanie jednorocznej rośliny malwy, umieszczenie jej w doniczce i założenie izolatora z muślinu/firanki (im gęstsza tym lepiej, brak dostępu pasożytów/mrówek, drapieżców w fazach larwalnych). Im wcześniej o zrobisz tym więcej przezimuje (wrogowie naturalni robią swoje...). Nie ma co czekac na podrośnięcie. Zawsze umieszczam trochę suchych liści i trawy, żeby zimujące gącienice miały się gdzie schować no i żeby było im "cieplej", nie sa tak wtedy narażone na wysychanie na mrozie. Jeśli są mrozy i opady śniegu, dobrze jest wsypać śnieg do izolatora i przykryć rośliny (podobnie jak to się dzieje w naturze - lepsze utrzymanie wilgotności i zabezpieczenie przed mrozem).
Gąsienice slazowca żerują w zawiniętym liściu i o ile pamietm tamże zimuja w mocniejszym oprzedzie.

[Jarowojcik1990]

Jest szansa na wyklucie się trzeciego pokolenia,?

[PawełB]

Na południu ma 3 i więcej pokoleń, mamy ciepły rok ale idzie jakieś ochłodzenie podobno. Ale jak ustawisz doniczkę na słonecxnym oknie to powinna zakończyć rozwój

[Jarowojcik1990]

Witam. Dawno mnie tu nie było. Abstrahując do posta z lata,gąsienice które z nalazłem na malwach w ilości 6 szt.przeniosłem do hodowlarki w warunkach domowych. Zadbałem o pożywienie dla nich kopiąc do doniczek kilka bylin dzikich malw. Larwy były aktywne do końca sierpnia, później zawinięte w liściach już nie żerowały i szykowały się do przerwy zimowej. Dwie z nich były spasożytowane i nie przeżyły. Na czas chłodów zostały wystawione w hodowlarce na strych gdzie temperatura była zbliżona do zewnętrznej. Pokusiłem się o przerwanie zimowego snu z końcem stycznia przenosząc hodowlarkę do ogrzewanego pomieszczenia. Po kilku dniach wybudziły się z odrętwienia i zaczęły sobie szukać miejsca do przepoczwarzenia. Wszyskie porobiły sobie oprzędy w górnej części hodowlarki zamiast gdzieś przy roślinie żywicielskiej. Na obecną chwilę wszystkie poczwarki ładnie sobie wiszą w oprzędach.
Na dziko widywałem imago tego gatunku w swojej okolicy może jakieś 15 lat temu,gdy jeszcze nie ganiałem za motylami. Tych kilka osobników jeśli dobrze pójdzie będą pierwszymi z tego gatunku w mojej kolekcji. Pozdrawiam. Cierpliwość popłaca

[Jarowojcik1990]

Właśnie dziś wykluł siepierwszy egzemplarz hodowanego C.alceae. Coś pięknego.