Czy to fruczak gołąbek?

[Minos]

Witam, znalazłem dziś nad stawem, na łące właśnie tę larwę, jednak nie jestem pewny czy to jest to co myślę. Znalazłem ją dokładniej na przytulii pospolitej, którą właśnie jadła. Nie wiem czy to ma związek ale widziałem kiedyś fruczaka gołąbka jakieś 2km od tego miejsca.



I czy jest chroniona?

[CezaryN]

Nie, to gąsienica Hyles gallii - zmrocznika przytuliaka. Nie chroniony.

[Minos]

A czy jeśli chciałbym wyhodować z niej formę imago, to czy powinienem ją zimować, a jeśli tak to w jakich warunkach (na dworze czy gdzie)? I czy motyle (larwy) można hodować przez zimę nie zimując ich?

[PiotrekGuzik]

A czy jeśli chciałbym wyhodować z niej formę imago, to czy powinienem ją zimować, a jeśli tak to w jakich warunkach (na dworze czy gdzie)? I czy motyle (larwy) można hodować przez zimę nie zimując ich?

Ta gasienica jest juz chyba dorosla. Jesli bedziesz ja karmil swieza przytulia, to za kilka dni na dnie pojemnika w ktorym ja trzymasz zrobi sobie taki domek, w ktorym zamieni sie w poczwarke. Jesli bedziesz trzymal ja w domu, to motyl powinien wykluc sie za kilka tygodni (pod koniec sierpnia albo na poczatku wrzesnia.

Gasienic raczej sie nie zimuje - wiekszosc motyli zimuje w stadium poczwarki. Te ktore zimuja jako gasienice trudno jest przezimowac.

Pozdrawiam
Piotrek

[Grzegorz G]

Jesli bedziesz trzymal ja w domu, to motyl powinien wykluc sie za kilka tygodni (pod koniec sierpnia albo na poczatku wrzesnia.

A mi wpadła pod podłogę dorosła gąsienica tego właśnie gatunku, jakieś 3 tygodnie temu. I dzisiaj wyfrunął motyl

[Minos]

Ok, to dzięki za info (i chodziło mi oczywiście o zimowanie poczwarek, mała pomyłka ), ale mam jeszcze ostatnie pytanie: ile cm ziemi powinienem nasypać, by mogła się spokojnie przepoczwarzyć?

[PiotrekGuzik]

ale mam jeszcze ostatnie pytanie: ile cm ziemi powinienem nasypać, by mogła się spokojnie przepoczwarzyć?

Temu gatunkowi nie trzeba duzo. Gasienice te czasem buduja oprzedy nawet na powierzchni ziemi. Jesli nasypiesz 10 cm to bedzie az nadto

[Minos]

Dzięki, to jak sobie coś jeszcze przypomnę to zapytam

[ Dodano: 31-07-07, 22:06 ]
A jednak mam kolejne pytania: czy te larwy są jakoś spokrewnione ze sobą w jakiś sposób?

[Antek Kwiczala †]

Tak. Obie to gąsienice H.gallii, ale w różnych stadiach rozwoju.

[Marcin Kutera]

tak to zdecydowanie wszystkie gąsienice h galii, jeszce będzie mozna je obserwować we wrzesniu, najlepiej na otwartych łakach z przytulią

ta zielona gąsienica jest z młodszego stadium, gdzie po kolejnej wylince jak nieco urosnie odzywiając się przytulią jej kolejnym oskórkiem będzie kolor czarno - brunatny w żółte kropki, natomiast ta czarno - brunatna z żółtymi plamami to statium dorosłej gąsienicy tuz przed przeobrażeniem w poczwarkę, jak zacznie się wkopywac w ziemię to znaczy, ze zacznie się stan odretwienia gąsienicy i mozolna reakcja przepoczwarczenia

[Minos]

Jednak ta ostatnia gąsienica jest nieco mniejsza i ma inne kolory od tej z pierwszych trzech fotografii, więc zostało jej chyba jeszcze kilka wylinek. I czytałem również, że larwy H. galii mają czarny koniec czerwonego rogu, a ona nie ma, czy nie jest to regułą u tego gatunku?

[PiotrekGuzik]

Jednak ta ostatnia gąsienica jest nieco mniejsza i ma inne kolory od tej z pierwszych trzech fotografii, więc zostało jej chyba jeszcze kilka wylinek. I czytałem również, że larwy H. galii mają czarny koniec czerwonego rogu, a ona nie ma, czy nie jest to regułą u tego gatunku?

Ona jest juz po ostatniej wylince, ale przeszla ja niedawno i bedzie jeszcze zerowac okolo tygodnia, rosnac w tym czasie bardzo szybko. A co do kolorow, to po ostatniej wylince moga one byc dosc rozne - od zoltobrunatnego przez ciemnofiolety po smoliscie czarny... Przy czym pierwsze pokolenie jest zazwyczaj znacznie jasniejsze. Nigdy nie spotkalem takich smoliscie czarnych w pierwszym pokoleniu, podczas gdy w drugim takich ciemnych jest zdecydowana wiekszosc...
Ten czarny koniec rogu chyba regula nie jest...

Pozdrawiam
Piotrek

[CezaryN]

Poniżej dwie gąsienice H. gallii z pierwszego pokolenia w tym roku. Sfocone na jednej kępie przytulii.