Czy ktoś obserwował ten gatunek w łódzkim? Pytanie głównie do Jacka - wiadomo, Spała i okolice.
Od 10 lat chodzę po lesie wiączyńskim, a dopiero dziś spotkałem jednego osobnika. I mocno się zdziwiłem.
Pachyta quadrimaculata pod Łodzią
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9515
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 2 times
- Kontakt:
Re: Pachyta quadrimaculata pod Łodzią
Gratuluję! P.quadrimaculata była z tego regionu wykaza raz, dawno temu (Dominik J. 1966c. Obserwacje nad występowaniem owadów żyjących w drewnie w Lasach Doświadczalnych SGGW w Rogowie). Wiączyń to zaledwie 10 km od Rogowa, ale to potwierdzenie ma dużą wagę w kwestii rozmieszczenia tego gatunku na ziemi łódzkiej, bo właściwie to pierwszy pewny współczesny rekord. Trzyma się tu na bardzo niskim poziomie wykrywalności i jest tu bardzo rzadki.
Podobnie jest z Lepturą annularis (syn: mimica, arcuata). W naszej centralnej części znany praktycznie z dwóch stanowisk - ze Spały (rekord Z.Śliwińskiego w KFP to mój okaz ze Spały, od którego zaczęła się nasza znajomość, okaz mam do tej pory) i z Rogowa (leg. M.Wanat, KFP1990). To gatunek reliktowy, u nas w centrum wielka rzadkośc. W Spale spotykałem go póxniej jeszcze kilkukrotnie, od wielu lat go nie widziałem, aż do tego roku, gdzie dosłownie kilka dni temu spotkałem kilka sztuk a później jeden znalazłem w pułapce.
Podobnie jest z Lepturą annularis (syn: mimica, arcuata). W naszej centralnej części znany praktycznie z dwóch stanowisk - ze Spały (rekord Z.Śliwińskiego w KFP to mój okaz ze Spały, od którego zaczęła się nasza znajomość, okaz mam do tej pory) i z Rogowa (leg. M.Wanat, KFP1990). To gatunek reliktowy, u nas w centrum wielka rzadkośc. W Spale spotykałem go póxniej jeszcze kilkukrotnie, od wielu lat go nie widziałem, aż do tego roku, gdzie dosłownie kilka dni temu spotkałem kilka sztuk a później jeden znalazłem w pułapce.
Re: Pachyta quadrimaculata pod Łodzią
A więc potwierdziło się moje przypuszczenie, że to niecodzienna spotkanie. Bardzo się cieszę - ten sam gatunek spotkany w górach to byłby banał. Las wiączyński nie pierwszy raz mnie zaskakuje. Dla przykładu - w 2013 złowiłem tutaj dla Bogusia Sphegina sibirica.
L.annularis także miałem okazję spotkac w lasach spalskich, w 2015 roku.
Dziekuję bardzo za cenne dla mnie informacje.
L.annularis także miałem okazję spotkac w lasach spalskich, w 2015 roku.
Dziekuję bardzo za cenne dla mnie informacje.
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 6 times
Re: Pachyta quadrimaculata pod Łodzią
Gratulacje. Kilkanaście lat temu intensywnie penetrowałem las wiączyński i tej kozy nie odnotowałem.
Fajny, rzadki gatunek!
Fajny, rzadki gatunek!
Re: Pachyta quadrimaculata pod Łodzią
Dziękuję.
Zadziwiające, o ile większa satysfakcja z odnalezienia danego gatunku w miejscu, gdzie jest rzadkością. Najpierw zauważyłem go w locie i zdawało mi się że to Pachytodes (co też byłoby ciekawe) ale ten rozmiar. No a kiedy wreszcie usiadła na baldachu, wszystko stało się jasne. Czekałem na nia z 20 minut, wierząc że powróci i opłaciło sie.
Zadziwiające, o ile większa satysfakcja z odnalezienia danego gatunku w miejscu, gdzie jest rzadkością. Najpierw zauważyłem go w locie i zdawało mi się że to Pachytodes (co też byłoby ciekawe) ale ten rozmiar. No a kiedy wreszcie usiadła na baldachu, wszystko stało się jasne. Czekałem na nia z 20 minut, wierząc że powróci i opłaciło sie.