pułapki Moericke'ego
- Michał Furgoł
- Posty: 31
- Rejestracja: piątek, 7 października 2005, 19:35
- Lokalizacja: Wrocław
pułapki Moericke'ego
Poczytałem trochę rzeczy na temat tych pułapek, ale nigdzie nie znalazłem w jakiej proporcji dodać do wody glikolu etylenowego, a mydło to przypuszczam ma za zadanie zmniejszyć napięcie powierzchniowe wody.
Może ktoś wie? Np. na 250 ml wody ile dodać glikolu, aby pułapka spełniała swe zadanie?
Prosiłbym o wskazówki, z góry dziękuję.
Pozdrawiam!
Może ktoś wie? Np. na 250 ml wody ile dodać glikolu, aby pułapka spełniała swe zadanie?
Prosiłbym o wskazówki, z góry dziękuję.
Pozdrawiam!
- Grzegorz Michoński
- Posty: 449
- Rejestracja: wtorek, 20 kwietnia 2004, 19:22
- Lokalizacja: Ińsko
- Michał Furgoł
- Posty: 31
- Rejestracja: piątek, 7 października 2005, 19:35
- Lokalizacja: Wrocław
Bardzo dziękuję
, o to mi właśnie chodziło.
Ja glikol mam zamówiony przez mój zakład na uczelni gdzie piszę pracę. Trzeba po hurtowniach chemicznych podzwonić albo poszukać w necie takowych.
Pułapkę chcę zastosować przede wszystkim by złowić jakiś okaz z rodzaju Acmaeops (w lasach sosnowych w koronach drzew), wpadają do tych pułapek głównie kwiatolubne kózki.

Ja glikol mam zamówiony przez mój zakład na uczelni gdzie piszę pracę. Trzeba po hurtowniach chemicznych podzwonić albo poszukać w necie takowych.
Pułapkę chcę zastosować przede wszystkim by złowić jakiś okaz z rodzaju Acmaeops (w lasach sosnowych w koronach drzew), wpadają do tych pułapek głównie kwiatolubne kózki.
-
- Posty: 407
- Rejestracja: poniedziałek, 29 marca 2004, 20:30
- Lokalizacja: Chocianów
- Kontakt:
Proporcje płynu nie muszą być rygorystycznie przestrzegane. Chodzi o to aby owady, które wpadły do pułapki nie ulegały rozkładowi, czyli im częściej przeglądasz pułapkę tym alkoholu może być miej. Z drugiej strony, zbyt mało glikolu powoduje stosunkowo szybkie odparowanie wody, Grzegorz podał 4,5 % glikolu wg mnie to trochę za mało. Glikol jest głównym składnikiem płynu do chłodnic samochodowych, zazwyczaj zabarwiony jest na niebiesko ale to w niczym nie przeszkadza.
Jedyną publikacją szczegółowo omawiającą ten temat jest praca: „Badania nad kózkowatymi związanymi z warstwą koron drzewostanów sosnowych, przy użyciu pułapek Moerickego” J. Hilszczańskiego z 1995 roku.
Z własnego doświadczenia dodam, że ważna jest odpowiednia głębokość misek, jakiś czas temu zaopatrzyłem się w kilkadziesiąt sztuk.
Do „baiwo” – wino obowiązkowo trzeba wziąć, usiąść pod drzewem z pułapką i butelkę rozpracować żeby czas się nie dłużył;))
Krzysiek
Jedyną publikacją szczegółowo omawiającą ten temat jest praca: „Badania nad kózkowatymi związanymi z warstwą koron drzewostanów sosnowych, przy użyciu pułapek Moerickego” J. Hilszczańskiego z 1995 roku.
Z własnego doświadczenia dodam, że ważna jest odpowiednia głębokość misek, jakiś czas temu zaopatrzyłem się w kilkadziesiąt sztuk.
Do „baiwo” – wino obowiązkowo trzeba wziąć, usiąść pod drzewem z pułapką i butelkę rozpracować żeby czas się nie dłużył;))
Krzysiek
- Michał Furgoł
- Posty: 31
- Rejestracja: piątek, 7 października 2005, 19:35
- Lokalizacja: Wrocław
Właśnie ta publikacja natchnęła, mnie do wypróbowania tej metody, zobaczymy efekty w ciągu 3 miesięcy.Jedyną publikacją szczegółowo omawiającą ten temat jest praca: „Badania nad kózkowatymi związanymi z warstwą koron drzewostanów sosnowych, przy użyciu pułapek Moerickego” J. Hilszczańskiego z 1995 roku.
Co do konstrukcji tych pułapek to czysta improwizacja, jakieś otwory zrobię i sznurki przewieszę, żebym miał za co powiesić to na drzewie. tylko ze typowo żółtych misek nie mam, mam takie białokremowe i biało delikatniezielonkawe, myślę, że to dużej różnicy nie robi, zwłaszcza, że będę szukał miejsc gdzie żadnych kwiatów nie będzie, choć pewnie lepszy byłby kolor jak np. kolor kwiatów mniszka.
-
- Posty: 407
- Rejestracja: poniedziałek, 29 marca 2004, 20:30
- Lokalizacja: Chocianów
- Kontakt:
Czy kolor będzie odpowiedni sam zobaczysz po rezultatach, a głównie po ilości muchówek, tych wpadają czasem niesamowite ilości. Musisz się spieszyć bo to już stosunkowo późno na wieszanie pułapek. Trzeba było powiesić w momencie jak zaczynały kwitnąć dęby, teraz krzywa na wykresie pojawu Cerambycidae zdaje się opadać (oczywiście tych z koron drzew). No ale kto nie łowi ten nie złapie;)
- Michał Furgoł
- Posty: 31
- Rejestracja: piątek, 7 października 2005, 19:35
- Lokalizacja: Wrocław
- Michał Furgoł
- Posty: 31
- Rejestracja: piątek, 7 października 2005, 19:35
- Lokalizacja: Wrocław
Nie mam pojęcia, ale sam mam około 4-5 cm głębokie, czy były dobre okaże się w praktyce.
[ Dodano: 04-06-07, 11:55 ]
Do baiwo
Hmm, a w jakich proporcjach dawałeś poszczególne składniki na tą pułapkę na Aromię?
Widziałem ślady żeru wonnicy na wierzbach, niedługo powinny się pojawić osobniki dorosłe, więc przydałaby mi się recepturka
.
[ Dodano: 04-06-07, 11:55 ]
Do baiwo
Hmm, a w jakich proporcjach dawałeś poszczególne składniki na tą pułapkę na Aromię?
Widziałem ślady żeru wonnicy na wierzbach, niedługo powinny się pojawić osobniki dorosłe, więc przydałaby mi się recepturka

- Grzegorz Michoński
- Posty: 449
- Rejestracja: wtorek, 20 kwietnia 2004, 19:22
- Lokalizacja: Ińsko
Co się tyczy składu mieszanki do misek: Jest to "oficjalny" skład stosowany przy łowieniu błonkówek. Przyznaję, że nigdy nie odmierzałem żadnego ze składników, zawsze "na oko".
Głębokość misek: tak aby zapewnić stałą bytność płynu w czasie wysokich temperatur i zapobiec ewentualnemu wydostawaniu się owadów. Ważne są otwory, którymi wydostanie się płyn np. po obfitych opadach. Ja mam miski 20x20x10 [cm].
Zasada: w tego typu pułapkach nie stosuje się dodatkowych atraktantów. działanie wabiące ma barwa użytego naczynia.
Prośba: nałapie się, jak zaznaczył Krzysiek, mnóstwo muchówek i błonkówek. Polecam się pamięci z tymi ostatnimi. Zwłaszcza jeśli będą to żądłówki.
Głębokość misek: tak aby zapewnić stałą bytność płynu w czasie wysokich temperatur i zapobiec ewentualnemu wydostawaniu się owadów. Ważne są otwory, którymi wydostanie się płyn np. po obfitych opadach. Ja mam miski 20x20x10 [cm].
Zasada: w tego typu pułapkach nie stosuje się dodatkowych atraktantów. działanie wabiące ma barwa użytego naczynia.
Prośba: nałapie się, jak zaznaczył Krzysiek, mnóstwo muchówek i błonkówek. Polecam się pamięci z tymi ostatnimi. Zwłaszcza jeśli będą to żądłówki.
- Michał Furgoł
- Posty: 31
- Rejestracja: piątek, 7 października 2005, 19:35
- Lokalizacja: Wrocław
-
- Posty: 407
- Rejestracja: poniedziałek, 29 marca 2004, 20:30
- Lokalizacja: Chocianów
- Kontakt:
Przynętą pułapek jest ich kolor jak napisał Grzegorz, dlatego czy „białokremowe i biało delikatniezielonkawe” miski się spiszą to się okaże dopiero po i powieszeniu, jeśli są jaskrawe powinno być dobrze.
Co do głębokości misek: jeśli będą zbyt płytkie to nie będziesz mógł powiesić ich tak aby się płyn nie wylał, bardzo trudno powiesić tak aby dno było poziomo a co za tym idzie głębokość płynu wewnątrz była równa. Wydaje się to banalne ale zobaczysz w praktyce jaki to problem. Zbyt płytka miska wychyla się tworząc z jednej stron możliwość wydostania się owada na część, na której nie ma płynu. A musisz jeszcze uwzględnić inne czynniki jak wiatr, wychylanie się drzewa i sam proces przeglądania pułapki. Poza tym zastanów się jak chcesz powiesić miski w koronach drzew, drabina raczej odpada.
Według mnie minimalna głębokość misek to ok. 10 cm, zależy od średnicy, takie udało mi się znaleźć. Kiedyś szukałem żółtych plastikowych doniczek.
Nie zapomnij o Grzegorzu, błonkoskrzydłych jak pisałem wpada bardzo dużo, szkoda wywalić w ściółkę. Grzegorz zapewne napisze jak zabezpieczyć, wydaje mi się najlepszym sposobem niewielki pojemnik z alkohoem.
Co do głębokości misek: jeśli będą zbyt płytkie to nie będziesz mógł powiesić ich tak aby się płyn nie wylał, bardzo trudno powiesić tak aby dno było poziomo a co za tym idzie głębokość płynu wewnątrz była równa. Wydaje się to banalne ale zobaczysz w praktyce jaki to problem. Zbyt płytka miska wychyla się tworząc z jednej stron możliwość wydostania się owada na część, na której nie ma płynu. A musisz jeszcze uwzględnić inne czynniki jak wiatr, wychylanie się drzewa i sam proces przeglądania pułapki. Poza tym zastanów się jak chcesz powiesić miski w koronach drzew, drabina raczej odpada.
Według mnie minimalna głębokość misek to ok. 10 cm, zależy od średnicy, takie udało mi się znaleźć. Kiedyś szukałem żółtych plastikowych doniczek.
Nie zapomnij o Grzegorzu, błonkoskrzydłych jak pisałem wpada bardzo dużo, szkoda wywalić w ściółkę. Grzegorz zapewne napisze jak zabezpieczyć, wydaje mi się najlepszym sposobem niewielki pojemnik z alkohoem.
- Michał Furgoł
- Posty: 31
- Rejestracja: piątek, 7 października 2005, 19:35
- Lokalizacja: Wrocław
Dzięki baiwo.
Tak zastanawiałem się nad ta głębokością i dziś kupiłem kilka doniczek żółtych z odp. głębokością, a te średnio głębokie miski zawiesze z metr nad ziemią, zobaczymy, a te dwie naprawde malutkie i płytkie miseczki to coś wymyśle jak je zaprząc do słusznego celu
, dzięki Krzysztof S. za sugestie
, a czekam na odp. Grzegorza M. jak mam jego maleństwa przechować.
Tak zastanawiałem się nad ta głębokością i dziś kupiłem kilka doniczek żółtych z odp. głębokością, a te średnio głębokie miski zawiesze z metr nad ziemią, zobaczymy, a te dwie naprawde malutkie i płytkie miseczki to coś wymyśle jak je zaprząc do słusznego celu


-
- Posty: 1501
- Rejestracja: piątek, 24 września 2004, 21:59
- UTM: VT79
- Lokalizacja: Świecko
- Podziękowano: 4 times
A jaką datę należy pisać na etykiecie owadów wyciągniętych z takich i innych pułapek ? Przypuśćmy że ktoś zapomniało niej i zajrzał do niej po 2 miesiącach i jest w niej gatunek ktry kończy rójkę miesiąc przed sprawdzeniem pułapki .Pisać np. 12.06 skoro gatunek kończy rójkę w maju ? Czy może podawać date 12.04-12.06 ? Jak wygląda ta sprawa technicznie ?
- Wujek Adam [†]
- Posty: 3305
- Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
- UTM: DC98
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Warszawa
Pomyśl i zaetykietuj
Cześć!
To się dopiero nazywa mnożenie problemów!
A spróbuj Kolego pomyśleć co najlepiej byłoby napisać w takiej sytuacji?
(To za karę, za zapominanie o przeglądaniu pułapek
)
PZDR!
Wujek Adam
To się dopiero nazywa mnożenie problemów!
A spróbuj Kolego pomyśleć co najlepiej byłoby napisać w takiej sytuacji?
(To za karę, za zapominanie o przeglądaniu pułapek

PZDR!
Wujek Adam
-
- Posty: 1117
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36
-
- Posty: 1117
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36
- Wujek Adam [†]
- Posty: 3305
- Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
- UTM: DC98
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Warszawa
Teoretycznie rzecz ujmując...
Uff..., odetchnąłem z ulgą.
Całe szczęście, że tylko teoretycznie zapomniałeś o tych pułapkach, bo już myślałem, że na serio ich nie kontrolowałeś kiedy trzeba
Zasada jest prosta: nie robimy czegoś, co skarze na śmierć ileś tam istnień z powodu naszego niedbalstwa czy zapominalstwa. Głównie z przyczyny, o której wspomina powyżej Grzesiek.
W tej sytuacji zostaje Ci chyba zaetykietowanie okazów z próby datami z okresu, kiedy materiał wpadał w pułapki, czyli napisać przedział czasowy od przedostatniej do ostatniej kontroli.
PZDR!
Wujek Adam
Całe szczęście, że tylko teoretycznie zapomniałeś o tych pułapkach, bo już myślałem, że na serio ich nie kontrolowałeś kiedy trzeba

Zasada jest prosta: nie robimy czegoś, co skarze na śmierć ileś tam istnień z powodu naszego niedbalstwa czy zapominalstwa. Głównie z przyczyny, o której wspomina powyżej Grzesiek.
W tej sytuacji zostaje Ci chyba zaetykietowanie okazów z próby datami z okresu, kiedy materiał wpadał w pułapki, czyli napisać przedział czasowy od przedostatniej do ostatniej kontroli.
PZDR!
Wujek Adam