Ostatnio mnóstwo preparuje genitalnych spraw w naprawdę małych okazach (rzędu 2 mm). Wypreparowanie genitaliów (i rozdzielenie poszczególnych elementów) z takiego maleństwa to spore wyzwanie, jednak w tym mam już sporą wprawę.
O ile samo rozdzielenie elementów typu penis, paramera, tegmen itp dobrze wychodzi mi zwykłymi szpilkami to wciąż mam spory problem z rozcinaniem błon, które spinają często to wszystko.
Normalnie staram się to rozerwać jakoś, ale różnie to wychodzi, często targa się nie to co trzeba i zdarzało mi się popsuć preparat chcąc jedynie urwać kawałek błonki.
Nie mam na to jakiegoś patentu. Optymalne były by jakieś mikro-nożyczki, ale nigdy nie używałem tego rodzaju sprzętu. Sporo takich ofert w Internetach, ale to drogie rzeczy więc nie chcę nabywać w ciemno.
Czy ktoś z was stosował kiedyś tego rodzaju osprzęt?
A może macie jakieś inne, praktyczne patenty na tego rodzaju problemy?
Chętnie poczytam jak wy sobie z tym radzicie
