Grecja - lowienie i wywoz owadow.

[TomekK]

Rozmawiajac dzis z jednym z kolegow dowiedzialem sie ze najprawdopodobniej lowienie i (lub) wywoz owadow poza teren grecji jest zabronione. Kolega rowniez to od kogos uslyszal wiec info troche rozwodnione... Jako ze istnieje niewielka szansa ze zagoszcze w tym roku w okolicach Sparty, zywo mnie to zainteresowalo. Niestety wszelkie poszukiwania i wpisywanie roznych fraz na necie spelzlo na niczym, nie liczac faktu odnalezienia listy gat chronionych.
Czy ktos obeznany w temacie moglby mi pomoc? Podroz odbedzie sie autokarem a wiec istnieje mozliwosc kontroli w kilku krajach. Jak ew udokumentowac fakt pozyskania owadow w grecji (gdy okaze sie ze to jednak mozliwe) by nie narazic sie ew celnikom innych panstw?
Nie prosze o rady typu - woze stamtad od lat i nikt sie nie przyczepil, wiec pewnie mozna. Wole zapobiec ew problemom jak bylo w sprawie Czechow w Turcji... Choc to dwa rozne swiaty Strzezonego...

[tempelik]

Obeznany w tematyce nie jestem ale po wpisaniu w google "export unprotected insects Greece" wyskoczył taki oto link http://www.theskepticalmoth.com/collecting-permits/

GREECE: Generally collecting is banned. Permission granted by Ministry of Environment and a list of the species you are collecting along with dates and places are required.

"Ten szampana nie pije, kto ryzyka nie smakuje"

[TomekK]

Wczoraj rano na tejze stronie pod haslem Grecja pisalo tylko - Not known. Dzis juz info jest. Jest, ale niestety niezbyt optymistyczne. Ciekawe w takim razie jakie moga zaistniec problemy przy ewentualnym wywozie owadow. Coz, probowal nie bede. Ale mysle ze info przyda sie ludziom jezdzacym w tamten region.
Ps. Wole legalna mineralna od przemycanego szampana ktory moze wyjsc zbyt drogo i stanac w gardle...

[tempelik]

Właśnie czytam komentarze dotyczące Grecji, raptem cztery i faktycznie nie napawają optymizmem.

[TomekK]

Konentarze? Na ktorej stronie?

[tempelik]

Na tej którą linkowałem. Poniżej notki jest 95 komentarzy.

[TomekK]

Faktycznie Musialem przejsc na normalna wersje bo na mobilnej nie pokazuje komentarzy.

[Łukasz Solecki]

viewtopic.php?f=38&t=30134

A nie wpadliście na pomysł zapytać Wujka?
Przecież chłopaki nie wybierają się tam, żeby tylko fotografować

[tempelik]

A nie wpadliście na pomysł zapytać Wujka?

Ja czekam aż Wujek Adam zabierze głos w tej sprawie... Co nie znaczy że samemu nie mogę poszukać
Po za tym czytając na tej stronie jest napisane, że to prawo niedawno weszło.

In Turkey, they banned anything, in Greece recently too.

[TomekK]

Tak,wpadlem na pomysl zeby zapytac. A dlaczego mam pytac personalnie? Do grecji jezdzi sporo ludzi. Wypowiedza sie Ci co cos beda pewnie cos wiedziec.

[Jurek Szypuła]

Na włoskim forum też o tym piszą:

http://www.entomologiitaliani.net/publi ... 12&t=58510

Ciekawe jest że zakaz obowiązuje od 1987 roku

[romanzamorski]

Osoby które wczytały się w w/w przepisy proszę o sprecyzowanie czy dotyczą one tylko owadów chronionych czy generalnie wszystkich? To rozjaśniłoby odrobinę problem.

[TomekK]

Romek wczytalem sie. Tycza sie wszystkich. Na linkowanym wloskim forum pare osob dobrze to opisuje. Ponoc bardzo ciezko uzyskac zezwolenie, a jesli juz to cala procedura trwa bardzo dlugo. Niektorzy nawet odpowiedzi nie dostali na prosbe o zezwolenie. Przepis ten ma swoj poczatek juz w 1987r z niedawnymi nowelizacjami, stad pewnie i temat znow wyplynal na swiatlo dzienne.

[romanzamorski]

Jeśli nowelizacje będą tak egzekwowane jak prawo wcześniej obowiązujące to nie ma problemu. Mam nadzieję, że tak jak dawniej, przeciętnego Greka siatka na motyle nie zbulwersuje.

[TomekK]

Kilku jednak (patrz forum wloskie) musialo zwinac siatki... Dobrze ze nic poza tym.

[L. Borowiec]

Zbieram w Grecji od lat, publikuję prace na greckich materiałach. Współpracujemy z kilkoma greckimi badaczami i nigdy nam nie mówili, że robimy coś wbrew prawu. Mój doktorant był na Krecie pół roku w ramach Erasmusa i intensywnie zbierał (nie sądzę by miał jakieś specjalne papiery z Uniwersytetu w Iraklionie). Praktyka więc jest taka, że nikogo to tam nie obchodzi. Nasze prawo też jest bardzo restrykcyjne, ale jego egzekucja poza terenami chronionymi żadna. Więc chyba jakiś kosmiczny pech mógłby spowodować dokuczliwe restrykcje. W końcu oni żyją z turystów. Oczywiście, w rejonach mocno chronionych (w Grecji jest ich bardzo mało) lepiej się nie obnosić z rzucającym się w oczy sprzętem, bo tam też zaczyna się rodzic ruch nawiedzonych "ekologów", ale oni bardziej zważają na ochronę gadów i ptaków.

[Wujek Adam [†]]

Hmmm, ciekawostka!
Wychodzi więc na to, że ogromna większość publikacji napisanych przez polskich autorów po 1987 roku odnośnie greckich owadów powstała nielegalnie, bowiem w dużej mierze prace te opierały się na odłowie materiału, na który to odłów pozwolenia miał 1 na 100 (jeżeli nie 1 na 1000!) badaczy.

Nikogo nie zachęcam i nie namawiam do łamania prawa, nawet greckiego.
Niemniej jadąc w tamte rejony dobrze wiedzieć na co się człowiek naraża, i zamiast siatek czy czerpaków postawić bardziej na aparaty fotograficzne.

A swoją drogą ciekawe jak Grecy radzą sobie z komarami, mszycami czy innymi owadami uważanymi za szkodliwe bądź niepożądane? Być może nowelizacja prawodawstwa odnośnie ichniejszej ochrony przyrody będzie lekarstwem na niepokoje społeczne, bo w myśl tych praw każdy pójdzie siedzieć, albo zapłaci solidną grzywnę.

[Robert Zoralski]

Nie wiem czy wiecie, ale Grecy już dawno znaleźli sposób na wyjście z kryzysu. Wybierając się tam teraz na urlop, można sobie niedrogo wynająć Greka, który będzie za ciebie pił kawę, odpoczywał, chodził na kolacje i imprezy. Dzięki temu ma się znacznie więcej czasu na pracę. Może i zbieranie owadów da się załatwić tą drogą...

[Przemek Zięba]

można sobie niedrogo wynająć Greka, który będzie za ciebie pił kawę, odpoczywał, chodził na kolacje i imprezy.

taa i zajmie sie żoną albo narzeczoną, żeby nie tracić cennego czasu na małżeńskie obowiązki - niezły pomysł
Grecy to jednak sprytny naród..

[Jurek Szypuła]

Na tej którą linkowałem. Poniżej notki jest 95 komentarzy.

Niestety linka wyświetla inną witrynę a komentarze gdzieś zniknęły...

[Jacek Kurzawa]

Obeznany w tematyce nie jestem ale po wpisaniu w google "export unprotected insects Greece" wyskoczył taki oto link http://www.theskepticalmoth.com/collecting-permits/

Niestety linka wyświetla inną witrynę a komentarze gdzieś zniknęły...

Strona jest, załączam ją całą w PDF.

[Tomasz Grzegorczyk]

Pozwolę sobie odświeżyć temat z okazji planowanego wyjazdu na Samotrakę. O ile nie obawiam się zbytnio przewozu samych okazów w bagażu rejestrowanym to zastanawiam się co z materiałem hodowlanym? Czy ktoś przewoził większe ilości gałązek? Jest się czego bać? Myślałem nawet nad wykupieniem dodatkowego bagażu na ten cel, ale może on już zwrócić uwagę na kontroli, nie chciałbym żeby ciężka praca z piłą została nagrodzona przepadkiem materiału i jakąś grzywną...

[Jacek Kurzawa]

Gałęzie w dodatkowym bagażu bez problemu ciągnąłem kilkukrotnie z Gruzji, także z Bułgarii. Bagaż nie był kontrolowany ani otwierany. Gdy pytają co jest to mówię, że "wood" i to wystarcza. Patyki można sobie przecież strugać po przyjeździe do domu
Grecja chyba tutaj nie jest innym krajem niż pozostałe europejskie, nie sądzę aby to mógł być jakiś problem na lotnisku z wywiezieniem drewna. Jeszcze przywóz, na wyspę - tu mogą mieć obostrzenia, ale przy wywozie raczej nie.
Ciekawe czy z Turcją ktoś próbował, bo to już jest inny kraj i tu mogą być problemy.

[L. Borowiec]

Od mojego poprzedniego wpisu sytuacja w Grecji bardzo się zmieniła i obecnie mają oni bardzo surowe prawo dotyczące zbierania i wywozu owadów. Nowa ustawa o ochronie przyrody i późniejsze przepisy powołały wiele obszarów ochronnych o różnym statusie i bez zezwoleń uzyskanych z odpowiedniego ministerstwa łowienie w tych miejscach może skończyć się solidnym mandatem. Nasz zespół na początku każdego roku występuje w imieniu naszego uniwersytetu o zezwolenia i dzięki współpracy z Uniwersytetem w Atenach uzyskujemy je bez problemów (we wniosku musi być podane miejsce zbierania na szczeblu Regional Unit i daty pobytu w tych miejscach). Dwa lata temu na Peloponezie w Helmos Mts zapomniałem zabrać z hotelu takiego zezwolenia, zatrzymała mnie straż parku narodowego i straciłem pół dnia na telefony do greckich przyjaciół, żeby w ministerstwie sprawdzili dane mojego zezwolenia. W dyrekcji parku wystawili mi tymczasowe zezwolenie tylko na ten jeden dzień, ale za wiele już nie połowiłem. Lepiej się więc nie afiszować sprzętem (czerpaki, parasole itp.). My latamy do Grecji turystycznymi czarterami, więc wywozimy materiały w bagażu głównym, który praktycznie nie jest kontrolowany, ale w liniach regularnych gdzie bagaż jest losowo kontrolowany można się liczyć z przykrą niespodzianką.