dziękuję za odpowiedzi, płynie z nich spokój i entomologiczne spełnienie ,,wszystkie krajowe...

".
w przygodzie z Cerambycidae i nie tylko, następują zapewne takie etapy:
1. gatunki z najbliższej okolicy
2. gatunki zebrane na wycieczce poza ,,swój" teren okazyjnie
3. gatunki sławne , ,,kultowe" i dużych rozmiarów - krótkie wycieczki w konkretne obszary kraju
4. gatunki specyficzne dla danego mikro/mezo-regionu - długie wycieczki z osprzętem
5. wymiana okazów, giełdy, targi czeskie itd.
6. stan bliski spełnienia polskiego kompletu
7. długie lata oczekiwań urozmaicone wycieczkami za granicę
8. 98-100% gatunków krajowych, wielu znajomych, wspomnienia związane z każdym okazem w gablocie - bezcenne.
szczerze Panom gratuluję, jestem świadomy, że takowa kolekcja wymaga nieraz i ćwierć wieku zaangażowania i dużo szczęścia. Mimo wszystko liczy się przygoda, wyprawa, przygotowania do niej, oczekiwania od natury - zawsze za wysokie,
ja natomiast mam zaledwie 70 gat (50 z mojej najbliższej okolicy). Z największym ,,uznaniem?" patrzę w gablocie na:
1. Saperda similis
2. Stenostola ferrea
3. Chlorophorus herbstii
4. Pedostrangalia pubescens
5. Tetropium Gabrieli i pozostałe
marzeniem (jak na razie skromnym) jest natomiast spotkanie
1. Saperda carcharias - osiki nie brakuje, mam 1 okaz wyłowiony dawno temu z ogniska klasowego ( w terenie nie udało się go spotkać)
2. tzw. ,,duży sosnowy robal" - zwiedziłem setki ha borów sosnowych i nic i nic i nic zero..
pozdrawiam