Prośba o identyfikację - ciekawostka

[giz12]

___CIMG5566_konw.JPG (126.2 KiB) Przejrzano 1546 razy

Proszę o identyfikację:
- nie lata
- długość - kilka mm (2 do 4 mm)
- pojawia się w kuchni od lata 2013 (1 piętro, mieszkanie w bloku, w mieszkaniu znajduje się od jakiegoś czasu trochę gazet starych które kiedyś leżały w piwnicy /na strychu (kolekcjonuję je))
- nie lata a przynajmniej nie zauważyłem w momencie gdy łapałem
- gdy zgniatam to żyjątko słychać charakterystyczny "trzask"

Pojawiało się do tej pory raczej wieczorem , przy otwartym oknie , ale od kilku dni również w trakcie dnia..
Niestety żona znalazła również to żyjątko w pokoju obok kuchni, gdzie jest pokój dziecka , więc nie jest dobrze..

Miałem podejrzenie że przylatywało to z podwórka gdy okno było dłużej otwarte, ale ostatnie parę dni i ilość występowań
zaczyna mocno niepokoić.

Powyżej mieszkanie jest niezamieszkane nad nami, i miałem również podejrzenie że przewodem kominowym/wentylacyjnym wchodzi to żyjątko do
nas.

Ciekawostką jest fakt, że to nie ucieka... Oczywiście kuchnia jest wysprzątana ale nadal jest problem...
Proszę o identyfikację z czym mam walczyć...
Jedno zdjęcie z lampą drugie bez, nie wiem czy wystarczy do identyfikacji...
Dziękuję

[Rafał Celadyn]

gdy zgniatam to żyjątko słychać charakterystyczny "trzask"

...jak zgnieciesz jakąkolwiek żyjącą istotę wielkości powyżej paru mm też usłyszysz trzask ...co ciekawe, kiedy już wszystko się skończy, one też usłyszą "trzask",chociaż dla nas to byłby ledwie szelest...
http://www.colpolon.biol.uni.wroc.pl/anobiidae.htm

[Aneta]

Jak dla mnie Stegobium paniceum, przejrzyjcie zapasy, łącznie z ziołami i przyprawami (tymi ostrymi też), karmą dla zwierząt, jeśli macie, suchymi bukietami itp. A dziecku nic nie będzie, nawet gdyby skonsumowało takiego delikwenta

[Rafał Celadyn]

itp. A dziecku nic nie będzie, nawet gdyby skonsumowało takiego delikwenta

...lubię ,jak pomagasz ludziom Aneta

[giz12]

Jak dla mnie Stegobium paniceum, przejrzyjcie zapasy, łącznie z ziołami i przyprawami (tymi ostrymi też), karmą dla zwierząt, jeśli macie, suchymi bukietami itp. A dziecku nic nie będzie, nawet gdyby skonsumowało takiego delikwenta

Dziękuję za rzeczową odpowiedź, faktycznie najwięcej było tego w szufladzie gdzie były "zapasy" m.in. z przyprawami ...
Dla mnie jako laika ciekawostką było to, że nie latało to i nie uciekało po "namierzeniu".
Znajdywałem to na ścianach w kuchni. Nigdy nie widziałem jak to latało, co było zastanawiąjce skąd to przyszło...
Rozumiem że jak porządki są zrobione to pozbyłem się ich?
Czy należy przeprowadzić większą akcję "ratunkową"?

[Aneta]

Rozumiem że jak porządki są zrobione to pozbyłem się ich?
Czy należy przeprowadzić większą akcję "ratunkową"?

Jeśli na pewno wyrzuciliście wszystko, co zainfekowane, to nie powinno być dalszej inwazji.

...lubię ,jak pomagasz ludziom Aneta

Zawsze do usług

[maroz]

Niestety, to umie fruwać. U mnie problem też się pojawił od lata 2013 r. To chyba jakaś inwazja była tego lata. U mnie też dobrały się do przypraw, herbat. Samo wyrzucenie produktów nie pomogło, choć miałam taką nadzieję na początku. Chodzę zmywam, sprzątam, odkurzam, w szafkach prawie nic nie trzymam albo wszystko szczelnie zamkniete, a i tak pojedyńcze osobniki wciąż znajduję. Nie mogę zlokalizować jakiegoś konkretnego gniazda, muszą gdzieś się lęgnąć w jakiś szparach, zakamarkach. Ręce mi już opadają.