Odc.1 : świerszcze w cieście curry : http://www.youtube.com/watch?v=Cm6DTdU7WMs
Odc.2 : świerszcze na słodko : http://www.youtube.com/watch?v=3tJ-4jzwYdg
Dopiero się rozkręcamy, tak więc mile widziane wszelkie komentarze, sugestie itp

W naszej kulturze jedzenie owadów budzi powszechny wstręt, trudno zatem o komentarze inne niż krytyczne czy też jakieś sugestie. Gdybyście to nagrywali na ulicy w Bangkoku i Tajowie by próbowali te "smakołyki" może by to miało jakiś wymiar kulinarny. W Polsce w mojej ocenie nie ma to najmniejszego sensu. Warsztat kulinarny też budzi lekkie przerażenie. Moja ocena - zdecydowanie negatywna.C33lly pisze:Zapraszam na nasz kanał yt
Odc.1 : świerszcze w cieście curry : http://www.youtube.com/watch?v=Cm6DTdU7WMs
Odc.2 : świerszcze na słodko : http://www.youtube.com/watch?v=3tJ-4jzwYdg
Dopiero się rozkręcamy, tak więc mile widziane wszelkie komentarze, sugestie itp
Tylko co interesującego byłoby w tym? W tych krajach jest to zupełnie normalne i powszechne.Grzegorz Banasiak pisze: Gdybyście to nagrywali na ulicy w Bangkoku i Tajowie by próbowali te "smakołyki" może by to miało jakiś wymiar kulinarny. W Polsce w mojej ocenie nie ma to najmniejszego sensu. Warsztat kulinarny też budzi lekkie przerażenie. Moja ocena - zdecydowanie negatywna.
Grzegorz, takie coś już jestGrzegorz Banasiak pisze:Lepszym pomysłem byłoby pokazanie jak produkuje się mięso do sklepów, wędliny (brrr.) jak piecze się chleb, robi serki i mleko, dżemy i że w słoiczku chrzanu jest go 0.5%, żeby uświadomić jak przemysł robi ludzi w bambuko, czego nie kupować i jak nie używać soli drogowej, suplementów diety, benzoesanu sodu, aromatów identycznych z naturalnym itp. badziewia. To byłoby coś !
No właśnie, napisałeś na Terrarium o zjedzeniu żywego drewnojada - to przecież czarnuch, nie był smrodliwy? Bo o ile jedzenie szarańczaków (tym bardziej po obróbce cieplnej) zupełnie mnie nie rusza, to Tenebrionidków czy popularnych w Ameryce Łacińskiej niektórych tarczówkowatych kijem bym nie tknęła, właśnie ze względu na ich "walory" zapachoweDark pisze:Kilka zakąsiłem nawet żywcem... da się
Gdzie odbywał się taki event?Dark pisze:A ja muszę powiedzieć, że "nie taki diabeł straszny jak go malują". Niedawno miałem okazję popróbować takich specjałów:
http://www.terrarium.pl/blog/16/entry-5 ... a-talerzu/
Kilka zakąsiłem nawet żywcem... da się
W Wawce, 17-18 listopada. "Good Food Fest" w Forcie Sokolnickiego.C33lly pisze: Gdzie odbywał się taki event?![]()
Gdybyś wiedziała co zjadasz w kiełbaskach, paróweczkach, pasztecikach i kabanoskach - to pieczona szarańcza byłaby rewelacjąmalczewska.alicja pisze:Mimo różnych argumentów, które przedstawiają miłośnicy jedzenia owadów osobiście raczej pozostanę przy innych specjałach. Chociaż przyznaję, że niektóre z tych przepisów są ciekawe.
To swoją drogą. Ale fajnym argumentem jest też cena.Grzegorz Banasiak pisze:Gdybyś wiedziała co zjadasz w kiełbaskach, paróweczkach, pasztecikach i kabanoskach - to pieczona szarańcza byłaby rewelacjąmalczewska.alicja pisze:Mimo różnych argumentów, które przedstawiają miłośnicy jedzenia owadów osobiście raczej pozostanę przy innych specjałach. Chociaż przyznaję, że niektóre z tych przepisów są ciekawe.
Mi, dodatkowa para kończyn, z pewnością by się przydałaGrzegorz Banasiak pisze:Darek, oglądałeś horror "Mucha" ? To uważaj...![]()
![]()
Domyślam się, ale szczerze przyznam, że dokładniej wolę nie wiedzieć. Z owadami jest chyba problem taki, że u nas nadal się to dosyć niespotykane i trudno się przełamaćGrzegorz Banasiak pisze:Gdybyś wiedziała co zjadasz w kiełbaskach, paróweczkach, pasztecikach i kabanoskach - to pieczona szarańcza byłaby rewelacjąmalczewska.alicja pisze:Mimo różnych argumentów, które przedstawiają miłośnicy jedzenia owadów osobiście raczej pozostanę przy innych specjałach. Chociaż przyznaję, że niektóre z tych przepisów są ciekawe.