Poklasku tym pisaniem może nie zdobedę u naszych znajomych guru, zdaję sobie z tego sprawę, ale chęć poznania sensu i prawdy jest u mnie silniejsza. Dobrze, że są takie dyskusje.
Już kilka razy ciągnąłem tygrysa za wąsy.... i żyję


http://www.cercyon.eu/IBM/IBM_2011.htmJacek Kurzawa pisze:Tylko tak wtrącę - kiedy i gdzie były spotkania przed giełdą?
Filogeneza Cerambycidae w oparciu o DNA była przedmiotem pracy doktorskiej ( a może magisterskiej?) Sýkorovej pod okiem Petra Svacha i jest to dzieło, ktorego nie mozna pominąć w dyskusjach i pracach na ten temat:Pawel Jaloszynski pisze: viewtopic.php?p=145670#p145670
Można się tylko pocieszać, że nowoczesne badania nad kózkami są jednak robione; Adam Ślipiński zajął się tą grupą, będzie też chyba niedługo poważniejsza filogeneza Chrysomeloidea, zobaczymy, co z tego wyniknie.
Paweł
Ja się z tymi wywodami najzupełniej zgadzam, jest w zasięgu ręki. dobrze że ktoś się wziął za to, trzymam kciuki!Jacek Kurzawa pisze: Innej drogi nie widzę a gdybać do końca życia nie ma co, bo to jest w zasięgu NASZYCH mozliwości.
Może być istotne ale nie musi (ja bym to zrobił gdyby to były błonkówki). Przed naklejeniem, na kartonik, sfotografowałbym aparaty zanurzone w cieczy, żeby zobaczyć jak się włoski układają. Widać 2 garnitury włosków, dłuższe i krótsze - można sprawdzić ile ich jest, od jakiego miejsca występują, ile krótkich wchodzi między 2 długie, jaka jest "głębia płaszczyzny" itd.Jacek Kurzawa pisze: Nie zawsze cechy są wyraźne i czasami nie rozstrzygają, ale czasami jednak rozstrzygają.... 8) :mrgreen:
i z innego postu:Pawel Jaloszynski pisze: Ja odnoszę wrażenie, że mamy do czynienia z bardzo nieprecyzyjnymi diagnozami, które zdominowały literaturę związaną z tym rodzajem, i pewna liczba osób gimnastykuje się bardzo, próbując do tych cienkich diagnoz i lakonicznych opisów dopasować posiadany przez siebie materiał.
No własnie powstała nowa praca, niby nowe ujęcie na kompleks A.dahli. Szkoda, że cała diagnostyka to jedna kartka tekstu w Introduction. Brakuje analizy budowy kopulatorów, hmmm... właściwie to brakuje jakiejkolwiek analizy.Pawel Jaloszynski pisze: Kózki to grupa zdradliwa od strony metodycznej. Są duże, co wywołuje pozory, że można z nimi "poważnie" pracować dysponując byle jaką optyką, a przy jakichś Prioninae czy innych olbrzymach wręcz z lupą. Pozornie są łatwe, tzn. większość gatunków da się oznaczyć w ogóle bez optyki, na oko, więc przyciągają wielu amatorów. W literaturze taksonomicznej w związku z tym również jest bardzo dużo prac pisanych przez amatorów, którzy poczuli się wystarczająco mocni w kozach, żeby zacząć opisywać nowe taksony, jednak wielu z tych autorów nawet po wielu latach takiej pracy ciągle nie ma podstawowej wiedzy o ewolucjonizmie, systematyce, szczegółowej morfologii itd. Publikują w lokalnych pisemkach bez recenzji, a więc nikt ich nigdy nie poprawia, nie uczy, nie pomaga rozwijać warsztatu.
dahli ustinovi Danilevsky, 2013: 35, stat. nov.
Note. Afghanistan, Badakhshān province. The taxon was described from Tadzhikistan, but just from the borderline with Afghanistan.