W obronie przyrody...
- Robert Gawroński
- Posty: 21
- Rejestracja: wtorek, 12 lipca 2005, 18:54
- Lokalizacja: Morąg
W obronie przyrody...
W sieci natknąłem się na ciekawe poglądy na temat ochrony zasobów przyrodniczych, szczególnie w kontekście Puszczy Białowieskiej: http://vod.gazetapolska.pl/4507-czy-moz ... j-przyrody
Może warto pogadać na ten temat na naszym forum?
Z pozdrowieniami
Robert
Może warto pogadać na ten temat na naszym forum?
Z pozdrowieniami
Robert
- Roman Królik
- Posty: 311
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 14:19
- Lokalizacja: Kluczbork
Re: W obronie przyrody...
Jako leśnik i miłośnik przyrody w jednej osobie stwierdzam, że po "odsączeniu jadu politycznego" niewiele tej merytoryki zostało
, akurat tyle by podyskutować z Jackiem przy piwie. A tak na poważnie: prawda jak zwykle leży gdzieś po środku a odnoszę wrażenie, że dobro przyrody jest tu na bardzo dalekim planie. Jacek z oczywistych powodów (ograniczony czas zapewne) poruszył temat bardzo powierzchownie, panowie burmistrzowie z ministrem na czele to 99,9% polityki a księża wypadli bardzo szczerze bo przyznali, że nie o przyrodę im chodzi ale o dobro człowieka
. Więcej w tym temacie się nie udzielam, bo po to na to forum od czasu do czasu wchodzę, by mieć odskocznię od m.in. polityki.


- Andrzej Oleksa
- Posty: 44
- Rejestracja: piątek, 16 kwietnia 2004, 10:37
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: W obronie przyrody...
Faktycznie, Jacek Hilszczański na tle osób z którymi wystąpił wypada najbardziej rozsądnie. Nawiasem mówiąc to była konferencja prasowa, chętnie zobaczył bym również część, w której dziennikarze zadają pytania.
Jako uzupełnienie warto zobaczyć też materiał pod nieco przewrotnym tytułem http://vod.gazetapolska.pl/4509-jak-ura ... a-przyrode
Okazuje się, że dla ratowania przyrody należy czynić ją sobie poddaną - dlaczego? Bo tak chce Najwyższy, a skoro tak, to jakakolwiek polemika traci sens. Jeśli sam Bóg chce żeby pozyskiwać drewno w Puszczy Białowieskiej, to co się tu zastanawiać.
Jako uzupełnienie warto zobaczyć też materiał pod nieco przewrotnym tytułem http://vod.gazetapolska.pl/4509-jak-ura ... a-przyrode
Okazuje się, że dla ratowania przyrody należy czynić ją sobie poddaną - dlaczego? Bo tak chce Najwyższy, a skoro tak, to jakakolwiek polemika traci sens. Jeśli sam Bóg chce żeby pozyskiwać drewno w Puszczy Białowieskiej, to co się tu zastanawiać.
- M. Stachowiak
- Posty: 1827
- Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2005, 23:45
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: W obronie przyrody...
Z dużym zdumieniem odbieram treści tej akcji politycznej, szczególnie w wykonaniu prof. J. Szyszko, jakby nie było koleopterologa, wcześniej wieloletniego pracownika Katedry Entomologii SGGW. Szczególnie wypadło twierdzenie o wzroście zagrożenia ze strony kornika drukarza z wzrostem ilości martwego drewna w lesie… No i wspomniany przez Andrzeja prof. J. Hilszczański w tle (wprawdzie się nie wypowiadał, ale „był twarzą” w tej szopce). Udziału samozwańczego pośrednika z Najwyższym nie będę komentował
.

- Jacek Kalisiak
- Posty: 3380
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 16 times
- Podziękowano: 3 times
Re: W obronie przyrody...
Jak rozumiem, uczestnicy chcą przeciwstawić się proponowanym zmianom ustawowym, które będą pozwalały powiększać obszary chronione bez zgody społeczności lokalnych. Drugi aspekt tej konferencji, to wielokrotnie dyskutowane tu na forum pytanie, na ile człowiek jest czynnikiem kształtującym środowisko i jak dalece sięgają jego prawa do bycia tym czynnikiem (na marginesie chrześcijaństwo to ani jedyna ani pierwsza ideologia, która przywołuje i potwierdza prymat człowieka nad otoczeniem, więc może warto z rozwagą przywoływać tu sprawy religii). Na konferencji były poruszone tak różnorodne zagadnienia, że można by o nich dyskutować bez końca. Ja chciałbym uwypuklić te dwa aspekty, które wymieniłem na początku.
Obecna rzeczywistość polityczno-społeczna był kształtowana przy głośnym odwoływaniu się do samorządności społeczności lokalnych i trwałości praw nabytych. Odpowiedzcie sobie sami, na ile jesteście gotowi oddać władzę nad waszą gminą czynnikom zewnętrznym i na ile jesteście gotowi oddać jakieś zasoby waszej gminy bez rekompensaty w imię jakichś ważnych celów postulowanych przez czynniki zewnętrzne. Nie znam sytuacji gospodarczej gmin terenu PB, nie potrafię powiedzieć ile faktycznie/obiektywnie tracą na powiększeniu PN. Nie wiem też, jakie kompensacje im zaproponowano.
Druga sprawa, to udział człowieka w kształtowaniu otoczenia przyrodniczego. Jacek Hilszczański wypowiadał się w tej sprawie na konferencji. Czy jako społeczność wzięliśmy na siebie obowiązek trwałego podtrzymywania sposobów ingerowania w otaczający nas świat przyrody, kiedy ten obowiązek powstał, kiedy może ustać? Kto ma finansować koszenie łąk nad Biebrzą? Kto powinien finansować koszenie miejsc występowania susła? Rozważcie jak bardzo zmieniły się sposoby ingerencji człowieka w przyrodę na waszych oczach! Gdzie jeszcze wypasa się krowy? Las to jedno ze środowisk przyrodniczych. Czy tu da się znaleźć kompromis? Czy trzeba świat podzielić na ten z człowiekiem i ten bez człowieka? To też nie jest proste pytanie.
Obecna rzeczywistość polityczno-społeczna był kształtowana przy głośnym odwoływaniu się do samorządności społeczności lokalnych i trwałości praw nabytych. Odpowiedzcie sobie sami, na ile jesteście gotowi oddać władzę nad waszą gminą czynnikom zewnętrznym i na ile jesteście gotowi oddać jakieś zasoby waszej gminy bez rekompensaty w imię jakichś ważnych celów postulowanych przez czynniki zewnętrzne. Nie znam sytuacji gospodarczej gmin terenu PB, nie potrafię powiedzieć ile faktycznie/obiektywnie tracą na powiększeniu PN. Nie wiem też, jakie kompensacje im zaproponowano.
Druga sprawa, to udział człowieka w kształtowaniu otoczenia przyrodniczego. Jacek Hilszczański wypowiadał się w tej sprawie na konferencji. Czy jako społeczność wzięliśmy na siebie obowiązek trwałego podtrzymywania sposobów ingerowania w otaczający nas świat przyrody, kiedy ten obowiązek powstał, kiedy może ustać? Kto ma finansować koszenie łąk nad Biebrzą? Kto powinien finansować koszenie miejsc występowania susła? Rozważcie jak bardzo zmieniły się sposoby ingerencji człowieka w przyrodę na waszych oczach! Gdzie jeszcze wypasa się krowy? Las to jedno ze środowisk przyrodniczych. Czy tu da się znaleźć kompromis? Czy trzeba świat podzielić na ten z człowiekiem i ten bez człowieka? To też nie jest proste pytanie.
Re: W obronie przyrody...
Przypominam sobie nie tak odległy czasowo artykuł pracownika naukowego IBL na temat Puszczy Białowieskiej, który wzbudził ogromne kontrowersje we wszystkich środowiskach mających styczność z PB.
Przyznam, że nie znam puszczy więc nie dane mi zabierać zdania w tym konkretnym przypadku.
W temacie konfliktu na tle gospodarka człowieka a ochrona przyrody zauważyłem tylko jedno prawidło.
Im ktoś rozważniej podchodzi do do tematu ochrony przyrody (biernej i czynnej) tym bardziej unika zagrywek politycznych.
Niezależnie od tego czy ktoś mąci z prawej, lewej czy centrowej strony zawsze ma na celu inne względy niż dobro bioróżnorodności.
Obserwując scenę polityczną oraz pracowników naukowych, którzy "bratali" się z politykami stwierdzam że tym drugim na dobre nigdy to nie wychodziło. Wszyscy przyzwyczaili się już do tego, że polityk mówiąc często mija się z prawdą. Jeśli taki polityk pociągnie za sobą jakiegoś naukowca, to biada jemu. Taka "Wpadka" może nawet zniszczyć jego reputację no chyba że zostanie zawodowym politykiem:)
Prawdziwa dyskusja na temat ochrony przyrody powinna się toczyć nie na konferencji prasowej a przy stole gdzie musi zabraknąć polityków i wszystkich tych którym brak jest merytorycznych motywów wygłaszanych przez siebie poglądów.
Przyznam, że nie znam puszczy więc nie dane mi zabierać zdania w tym konkretnym przypadku.
W temacie konfliktu na tle gospodarka człowieka a ochrona przyrody zauważyłem tylko jedno prawidło.
Im ktoś rozważniej podchodzi do do tematu ochrony przyrody (biernej i czynnej) tym bardziej unika zagrywek politycznych.
Niezależnie od tego czy ktoś mąci z prawej, lewej czy centrowej strony zawsze ma na celu inne względy niż dobro bioróżnorodności.
Obserwując scenę polityczną oraz pracowników naukowych, którzy "bratali" się z politykami stwierdzam że tym drugim na dobre nigdy to nie wychodziło. Wszyscy przyzwyczaili się już do tego, że polityk mówiąc często mija się z prawdą. Jeśli taki polityk pociągnie za sobą jakiegoś naukowca, to biada jemu. Taka "Wpadka" może nawet zniszczyć jego reputację no chyba że zostanie zawodowym politykiem:)
Prawdziwa dyskusja na temat ochrony przyrody powinna się toczyć nie na konferencji prasowej a przy stole gdzie musi zabraknąć polityków i wszystkich tych którym brak jest merytorycznych motywów wygłaszanych przez siebie poglądów.
- Komosinski K
- Posty: 178
- Rejestracja: poniedziałek, 19 grudnia 2005, 12:30
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: W obronie przyrody...
Na pytanie-tytuł tej relacji: Czy możemy być spokojni o los polskiej przyrody?" odpowiem:
nie, po wysłuchaniu tej konferencji.
Włos sie jeży na głowie jak sie tego słucha. Podane przykłady: Puszcza Białowieska i dolina Rospudy jako tereny, gdzie gniją miliony m3 drewna lub giną gatunki dlatego, że wyeliminowano stamtąd człowieka to dla mnie przejaw łagodnie mówiąc ignorancji.
Pierwszy przykład - Puszcza Białowieska, właśnie dlatego jest tak cenna (i jak się Polska chwali na cały świat, że jest ostatnim nizinnym kompleksem leśnym o naturalnym charakterze w Europie), że od bodajże XIV wieku nie prowadzi się tam gospodarki leśnej. W Puszczy prowadzona była od wieków ochrona bierna, z drobnymi odstępstwami (tzw. "prawa wchodowe" dla okolicznych mieszkańców) i okresy rabunkowej gospodarki (na początku XIX i XX wieku oraz po wojnie w czasach PRL-u). Dzięki temu mamy tak bogatą faunę saproksyliczną, zwłaszcza chrząszczy. Nie muszę chyba wyliczać zwłaszcza "chrząszczarzom", długiej listy gatunków saproksylicznych, których jedyne stanowiska w Polsce mają właśnie w PB. I dlatego słowa prof. Szyszki, że w Puszczy leży ponad 2 mln m3 drewna i gnije, a miejscowa ludność nie ma czym palić w piecach, bolą tym bardziej, że jest entomologiem.
Przykład kolejny - dolina Rospudy. Obwodnica Augustowa miała przeciąć najcenniejszą część kompleksu torfowisk niskich i przejściowych w dolinie. A teren ten jest unikatowy dlatego, że torfowiska te mają naturalne, niezaburzone przez człowieka stosunki wodne. Tu tez występuje unkatowa flora i fauna, że wymienię tylko jedyne stanowisko w Polsce storczyka - modokwiatu krzyżowego. I dlatego słowa profesora Szyszki: "obwodnica nie powstała (w tym miejscu - moje uzupełnienie), a gatunki giną, bo wyeliminowano stamtąd człowieka" uważam za wręcz groteskowe.
To dwa przykłady, gdzie moim zdaniem należy bezwzględnie przestrzegać ochrony biernej. Natomiast co do trzeciego przypadku -susły na lotnisku w Świdniku, nie znam szczegółów i nie będę sie wypowiadał. Natomiast dla mnie oczywiste jest, że niektóre tereny, zwłaszcza murawy kserotermiczne, świetliste dąbrowy, czy stanowiska niektórych rzadkich gatunków roślin i zwierząt wymagają dla odmiany ochrony czynnej.
nie, po wysłuchaniu tej konferencji.
Włos sie jeży na głowie jak sie tego słucha. Podane przykłady: Puszcza Białowieska i dolina Rospudy jako tereny, gdzie gniją miliony m3 drewna lub giną gatunki dlatego, że wyeliminowano stamtąd człowieka to dla mnie przejaw łagodnie mówiąc ignorancji.
Pierwszy przykład - Puszcza Białowieska, właśnie dlatego jest tak cenna (i jak się Polska chwali na cały świat, że jest ostatnim nizinnym kompleksem leśnym o naturalnym charakterze w Europie), że od bodajże XIV wieku nie prowadzi się tam gospodarki leśnej. W Puszczy prowadzona była od wieków ochrona bierna, z drobnymi odstępstwami (tzw. "prawa wchodowe" dla okolicznych mieszkańców) i okresy rabunkowej gospodarki (na początku XIX i XX wieku oraz po wojnie w czasach PRL-u). Dzięki temu mamy tak bogatą faunę saproksyliczną, zwłaszcza chrząszczy. Nie muszę chyba wyliczać zwłaszcza "chrząszczarzom", długiej listy gatunków saproksylicznych, których jedyne stanowiska w Polsce mają właśnie w PB. I dlatego słowa prof. Szyszki, że w Puszczy leży ponad 2 mln m3 drewna i gnije, a miejscowa ludność nie ma czym palić w piecach, bolą tym bardziej, że jest entomologiem.
Przykład kolejny - dolina Rospudy. Obwodnica Augustowa miała przeciąć najcenniejszą część kompleksu torfowisk niskich i przejściowych w dolinie. A teren ten jest unikatowy dlatego, że torfowiska te mają naturalne, niezaburzone przez człowieka stosunki wodne. Tu tez występuje unkatowa flora i fauna, że wymienię tylko jedyne stanowisko w Polsce storczyka - modokwiatu krzyżowego. I dlatego słowa profesora Szyszki: "obwodnica nie powstała (w tym miejscu - moje uzupełnienie), a gatunki giną, bo wyeliminowano stamtąd człowieka" uważam za wręcz groteskowe.
To dwa przykłady, gdzie moim zdaniem należy bezwzględnie przestrzegać ochrony biernej. Natomiast co do trzeciego przypadku -susły na lotnisku w Świdniku, nie znam szczegółów i nie będę sie wypowiadał. Natomiast dla mnie oczywiste jest, że niektóre tereny, zwłaszcza murawy kserotermiczne, świetliste dąbrowy, czy stanowiska niektórych rzadkich gatunków roślin i zwierząt wymagają dla odmiany ochrony czynnej.
- Przemek Zięba
- Posty: 1366
- Rejestracja: środa, 14 grudnia 2011, 10:29
- Kontakt:
Re: W obronie przyrody...
Kuriozalne przedstawienie na fundamencie politycznych przygrywek do wyborów, które mają się odbyć za dwa lata. partia której logo jest powielone wielokrotnie w tle zaczyna prezentować wypowiedzi ,,specjalistów" ponieważ zarzuty odnośnie zajmowania się jedynym lotniczym problemem wszyscy znamy. No ale ad rem, odnośnie problemu susłów spod Świdnika, suseł zaczął ginąc zanim ktokolwiek pomyślał o przeniesieniu pasa startowego, w momencie planowania - populacja uległa redukcji z pierwotnej liczącej ponoć 11.000 osobników do populacji około 300 osobników. Te pozostałe padły łupem psów bardzo ochoczo wyprowadzanych w tych okolicach i puszczanych luzem, pewien udział ptaków drapieżnych dokonały reszty.
Udział w tej dyspucie naziemnego personelu Pana Boga pozostawiam bez komentarza, no ale wkrótce może się okazać, że żadna debata nie odbędzie się bez udziału przedstawicieli KK, udział księdza prawosławnego to chyba dla osłody.
O ochronie wiele tam nie ma ale poza Jackiem sensownych wypowiedzi nie słyszałem w tej debacie. Ale też nie mogę się zgodzić, z tym, że jeśli pozwolimy eksploatować autochtonom PB to doprowadzi to do stabilizacji środowiska i zapobiegnie regresji gatunków.
Generalnie w 75% bełkot polityczny, żenada
Udział w tej dyspucie naziemnego personelu Pana Boga pozostawiam bez komentarza, no ale wkrótce może się okazać, że żadna debata nie odbędzie się bez udziału przedstawicieli KK, udział księdza prawosławnego to chyba dla osłody.
O ochronie wiele tam nie ma ale poza Jackiem sensownych wypowiedzi nie słyszałem w tej debacie. Ale też nie mogę się zgodzić, z tym, że jeśli pozwolimy eksploatować autochtonom PB to doprowadzi to do stabilizacji środowiska i zapobiegnie regresji gatunków.
Generalnie w 75% bełkot polityczny, żenada

- Andrzej Oleksa
- Posty: 44
- Rejestracja: piątek, 16 kwietnia 2004, 10:37
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: W obronie przyrody...
Żeby wyrobić sobie zdanie na tematy poruszane na konferencji prasowej PiS o której mowa, warto przeczytać http://wyborcza.pl/1,75968,14161895.htm ... map=%5B%5D
-
- Posty: 52
- Rejestracja: piątek, 11 lutego 2011, 18:48
- Specjalność: kambio- i ksylofagi
- Lokalizacja: CB89
Re: W obronie przyrody...
Przeczytać można, ale brać sobie do głowy już niekoniecznie. "Mieszkaniec puszczy" A. Wajrak i gazeta wyborcza (pisownia celowa) to niezbyt rzetelne źródła. Żeby "wyrobić sobie zdanie" trzeba by czytać źródła obiektywne, nie tendencyjne.
- Przemek Zięba
- Posty: 1366
- Rejestracja: środa, 14 grudnia 2011, 10:29
- Kontakt:
Re: W obronie przyrody...
A niby dlaczego tendencyjne? Wajrak pisze dobrze i z sensem, czego nie da się powiedzieć o wiekszości uczestników tego politycznego meetingu, bo miał wiele wspólnego z polityką a z ochrona przyrody niewiele.
- Andrzej Oleksa
- Posty: 44
- Rejestracja: piątek, 16 kwietnia 2004, 10:37
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: W obronie przyrody...
Sniper, proszę Cię bardzo o wskazanie nierzetelności w tekście Wajraka, jeśli twierdzisz że takie są.
Również chętnie dowiedziałbym się jakie źródła są rzetelne i z którymi warto się zapoznać.
Również chętnie dowiedziałbym się jakie źródła są rzetelne i z którymi warto się zapoznać.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 2 Odpowiedzi
- 657 Odsłony
-
Ostatni post autor: Justyna