Chciałbym poruszyć temat związany z czynnikami wpływającymi na ilość motyli występujących w poszczególnych sezonach letnich.
Chociażby w pobliskich ogrodach działkowych (ale oczywiście nie tylko), gdzie rok, dwa lata temu występowało mnóstwo różnorodnych gatunków motyli i to w bardzo duzej ilosci, tego lata można mówić o prawdziwych pustkach, widuję pojedyncze okazy i to sporadycznie, rusałek prawie w ogóle nie ma, pojedyncze modraszki (i to zazwyczaj cały czas te same - P. icarus) oraz dużo bielinków (rzepnik, bytomkowiec, kapustnik) ale one są zawsze o tej porze i wszędzie, nawet na centralnym w warszawie, a tak to kompletnie nic innego.. Jak to uzasadnic, jakie czynniki mają na to wpływ?
Czy może ostra zima jakoś się do tego przyczyniła?
I czy wpłynie to w jakiś sposób na ich ilość w przyszlym roku?
Proszę szanownych kolegów znających się na rzeczy o podzielenie się swoją wiedzą

Pozdrawiam!