Co do Lanegana....
Screaming Trees nie wiedzieć czemu kojarzy mi się ze stonerowym Sasquatchem.... chociaż brzmi inaczej, ale jednak takowe skojarzenia się mi narzucają. Generalnie nie mogę jakoś przetrawić w większej ilości takiego zestawienia wokalu i muzyki...jeden, dwa utwory owszem, ale więcej.... nie, mam przesyt. Chyba chodzi o to że wokal jakoś dziwacznie zlewa mi się z muzyką. Ot takie moje odczucia nie do opisania
Nagrane z Isobel Campbell "Who Built The Road" przywodzi na myśl "Where the wild roses grow" Nicka Cave'a i Kylie Minogue.
W odbiorze jak najbardzie przyjemne.
Natomiast kompilacje z Soulsavers i The Gutter Twins chyba są najlepszym strzałem w dziesiątkę. Lubię albo konkretnie (przykładów można by dać wiele

) albo tak, żeby odpłynąć sącząc w międzyczasie Jacka Daniels'a

więc ta nuta zostaje do dalszego łodsłuchu
Napomknę jeszcze o dwóch koncertach, które zbliżają się do Warszawy, mianowicie 17.11.2011: ARMIA, oraz 15.12.2011 Acid Drinkers, a których mam nadzieję nie ominąć
