Pachyta lamed/quadrimaculata

Piszczałka
Posty: 92
Rejestracja: niedziela, 5 lipca 2009, 11:45
Gender: women
UTM: DA50
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Beskid Wyspowy

Pachyta lamed/quadrimaculata

Post autor: Piszczałka »

Krótko i zwięźle:
Jak się ma sprawa z ich występowaniem?
I czy jakieś cechy kluczowe... wiem, można po rysunku rozpoznać, ale tak mimo wszystko znać cechy byłoby fajnie.

Spotkałam P. quadrimaculata. Niestety nie mam zdjęcia. Ostatnia niedziela (07.08) koło południa, UTM chyba jeszcze DV28.
Awatar użytkownika
tempelik
Posty: 422
Rejestracja: sobota, 27 lutego 2010, 12:35
Lokalizacja: Lubaczów/Warszawa

Re: Pachyta lamed/quadrimaculata

Post autor: tempelik »

Przypadkiem rysuneczek może się przyda http://ru.wikipedia.org/wiki/Pachyta_lamed
brakkonta

Re: Pachyta lamed/quadrimaculata

Post autor: brakkonta »

1. Przedplecze błyszczące, skąpo i drobno punktowane. Pokrywy ♂ jednobarwne, żółto-brązowe lub u ♀ każda z dwoma czarnymi, niewyraźnie odgraniczonymi plamami.......lamed (LINNAEUS, 1758)

- Przedplecze matowe, gęsto i mocno punktowane. Pokrywy z wyraźnymi dwiema, rzadko z jedną czarną plamą......quadrimaculata (LINNAEUS, 1758)
Awatar użytkownika
CARABUS12
Posty: 1300
Rejestracja: piątek, 10 sierpnia 2007, 19:02
profil zainteresowan: WOT
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pachyta lamed/quadrimaculata

Post autor: CARABUS12 »

Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9691
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 23 times
Podziękowano: 9 times
Kontakt:

Re: Pachyta lamed/quadrimaculata

Post autor: Jacek Kurzawa »

Ponieważ P.lamed jest bardzo abberatywna i spotykane są zarówno okazy bez plam jak i całe czarne to cecha krawędzi plam (czy są wyraźno ograniczone czy mają rozmyte brzegi) w bardzo rzadkich przypadkach może nie zadziałać. Wystarczającą cechą jest punktowanie przedplecza, ale tu najlepiej byłoby dysponować okazami obydwu gatunków, by zorientować się, jak to powinno wyglądać. No i tu przydalaby się dobra fotka przedplecza ;-)

Gatunki te są jednak latwe do rozróznienia po plamach i moje wtrącenie ma raczej uzupełniająco-teoretyczny charakter :-)
Awatar użytkownika
Anax
Posty: 44
Rejestracja: środa, 10 sierpnia 2011, 15:07
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Pachyta lamed/quadrimaculata

Post autor: Anax »

Owszem, przedplecze jest niezłą cechą diagnostyczną u europejskich przedstawicieli rodzaju Pachyta.
Wystarczy jednak popatrzeć na ogólny pokrój ciała tych gatunków, na jego proporcje, długość czułków, i nie tyle na połysk czy punktowanie przedplecza, co na jego kształt.
Poniżej fotka samic obu Pachyt.
Chyba nie ma wątpliwości która jest która?
Załączniki
P.lamed versus P.quadrimaculata.jpg
P.lamed versus P.quadrimaculata.jpg (81.22 KiB) Przejrzano 4717 razy
Piszczałka
Posty: 92
Rejestracja: niedziela, 5 lipca 2009, 11:45
Gender: women
UTM: DA50
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Beskid Wyspowy

Re: Pachyta lamed/quadrimaculata

Post autor: Piszczałka »

Anax pisze:Chyba nie ma wątpliwości która jest która?
Ani trochę.
Dziękuję za wyjaśnienia. :)

Jeszcze trochę Was męcząc i przynudzając: Jak się ma magiczny aktualny stan obserwacji?
O ile P. quadrimaculata jest częstsza do spotkania (znajoma z którą wtedy byłam kojarzyła ją z widzenia a nie jest entomomaniakiem;)) to jak się ma sprawa z P. lamed?
Bo na forum cisza a w bazie Coleoptera Poloniae aktualizacji brak... :(
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9691
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 23 times
Podziękowano: 9 times
Kontakt:

Re: Pachyta lamed/quadrimaculata

Post autor: Jacek Kurzawa »

P.lamed bywa rzadko łowiona w Polsce, zdarzają się pojedyncze spotkania z nią, spotykam się z informacjami o niej tak średnio raz na pięc lat, są to spotkania przypadkowe, góry albo Puszcza Białowieska (informacje ustne, które najczęściej do żadnych baz danych i tak nie trafią). Podobna sytuacja jest z Akimerus schaefferi, gdzie spotkań jest o wiele wiecej niż widac to w literaturze. Poprzez Forum wyplywają takie informacje, ale to i tak nie wszystkie, bo nie ma obowiązku pisania o tym, co się łowi :-).
Wracając do P.lamed jakoś dotąd nie zdarzyło się w Polsce, żeby ktoś spotkał ją liczniej czy obserwował rójkę.
W calej Europie gatunek traktowany jest jako rzadkość, choć w kilku rejonach bywa spotykany regularnie.
Awatar użytkownika
Anax
Posty: 44
Rejestracja: środa, 10 sierpnia 2011, 15:07
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Pachyta lamed/quadrimaculata

Post autor: Anax »

A ja to ujmę inaczej:
O ile P.quadrimaculata w niektórych rejonach nie należy do gatunków rzadko spotykanych, o tyle na P.lamed niewiele kto w Polsce się zasadza. :wink:
I dlatego trudno jest orzec na ile ten drugi gatunek jest w naszym kraju rzadki?!
Wiadomo na pewno, że występuje on w naszych górach. A tuż po sąsiedzku, na południu, nie jest żadną specjalną rewelacją.

Cóż więc z tym fantem począć?
Ano - trzeba w końcu pojechać i jej u nas poszukać! :P

I jeszcze coś o niedawnych, praktycznych spotkaniach z P.lamed:
http://forum.bocian.org.pl/viewtopic.php?t=3903
http://forum.bocian.org.pl/viewtopic.php?t=4257
http://forum.bocian.org.pl/viewtopic.php?t=4463
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9691
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 23 times
Podziękowano: 9 times
Kontakt:

Re: Pachyta lamed/quadrimaculata

Post autor: Jacek Kurzawa »

Linki dotyczą Tatr słowackich, więc nieco poza pytaniem Piszczałki.

Rzadkość spotykania P.lamed nie wynika z faktu, że ktoś się na niego "zasadza" bądź nie, bo tereny górskie penetrowane są często, regularnie i od wielu lat, a gatunek należy do łatwo wpadających w oko, wlatuje do pułapek, jest widoczny w locie itd... i jest po prostu spotykany sporadycznie.
Anax pisze: I dlatego trudno jest orzec na ile ten drugi gatunek jest w naszym kraju rzadki?!
Rzadkość oceniamy na podstawie doniesień a nie "boskiej wiedzy absolutnej", ile osobników liczy populacja, bo tą drogą doszlibyśmy do wyniku, że BYĆ MOŻE jest to bliskie liczbie 100 000 exx. Rzadkość to częstotliwość spotykania gatunku a nie jego faktyczna liczebność w terenie. Dlatego ocena rzadkości zmienia się wraz z badaniami, podczas gdy faktyczna liczebność nie ulega zmianie (bądź też, mowiąc dokładniej, zmienia się w czasie w zależności od warunków).

Z innej strony - jesli ktoś zasadzi się na jakis gatunek to można jasno sobie powiedzieć, ze wszystkie gatunki są do znalezienia, odlowienia w długich seriach itd.
Anax pisze:A ja to ujmę inaczej:..... o tyle na P.lamed niewiele kto w Polsce się zasadza
A to prawda, że gdyby tak posiedzieć w gorach pod kątem tego gatunku, to mogłoby się okazac, że ma wiele miejsc, w których wystepuje dośc licznie.
Awatar użytkownika
Anax
Posty: 44
Rejestracja: środa, 10 sierpnia 2011, 15:07
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Pachyta lamed/quadrimaculata

Post autor: Anax »

Zgadzam się z ostatnim zdaniem Twojej wypowiedzi Jacku.

A reszta? - No cóż. :lol:

Mogę tu jeszcze dodać, że te stanowiska ze słowackich Tatr, o których była mowa w zlinkowanych postach, leżą naprawdę bardzo blisko naszych granic, a P.lamed nie należy do gatunków, dla których nieprzekraczalną barierą są góry.

I jeszcze słowo o pułapkach:
Współcześnie stosowane w górach (i to zarówno w części naszej, jak i słowackiej) kornikowe pułapki feromonowe nie bardzo zwabiają P. lamed. Zagląda do nich np. Oxymirus cursor, lecz Pachyty - w tym i P.quadrimaculata - jakoś je omijają.
Piszczałka
Posty: 92
Rejestracja: niedziela, 5 lipca 2009, 11:45
Gender: women
UTM: DA50
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Beskid Wyspowy

Re: Pachyta lamed/quadrimaculata

Post autor: Piszczałka »

Jacek Kurzawa pisze:Linki dotyczą Tatr słowackich, więc nieco poza pytaniem Piszczałki.
Nieco ale nie za bardzo. Szkoda tylko że to nie o słowackim ale trochę niższym terenie. Wtedy interesowało by mnie nawet bardzo, bo zdarzało się że do granicy było mi w terenie kilkadziesiąt, kilkaset metrów.

Znajomą prosiłam wczoraj by zrobiła zdjęcie jeśli się jeszcze natknie na naszą Pachytę więc za jakiś czas temat może być odświeżony.
Jak na razie nie pozostaje nic innego jak ruszyć się w teren (w końcu przestało u mnie padać) i szukać...
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Re: Pachyta lamed/quadrimaculata

Post autor: Pawel Jaloszynski »

A tak z czystej ciekawości - Jacek i Anax, ile razy spotkaliście ten gatunek w Polsce?

Paweł
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9691
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 23 times
Podziękowano: 9 times
Kontakt:

Re: Pachyta lamed/quadrimaculata

Post autor: Jacek Kurzawa »

:-) Ja ani razu!
Awatar użytkownika
Anax
Posty: 44
Rejestracja: środa, 10 sierpnia 2011, 15:07
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Pachyta lamed/quadrimaculata

Post autor: Anax »

Pawel Jaloszynski pisze:A tak z czystej ciekawości - Jacek i Anax, ile razy spotkaliście ten gatunek w Polsce?

Paweł
Dobre pytanie! :D

W Polsce nigdy nie spotkałem tego gatunku.
Trafiłem za to na niego jakieś 10 km od naszych południowych granic, i w sumie, na przestrzeni 3 lat, osobiście widziałem paręnaście okazów na kilku stanowisakch.
Awatar użytkownika
Radek P.
Posty: 427
Rejestracja: niedziela, 25 lipca 2004, 15:08
Lokalizacja: Białowieża/Cegłów

Re: Pachyta lamed/quadrimaculata

Post autor: Radek P. »

Wtrącając sie w wątek, to też nie miałem przyjemności jej stwierdzić. Ale myślę, że warto sobie przypomniec jeszcze jedno stanowisko (na dzień dzisiejszy chyba najświeższe) w pn-wsch Polsce, a mianowicie Rez. Starożyn w Puszczy Augustowskiej. Byłem tam niegdyś, teren rzeczywiście ciekawy, ale nie mialem zbytnio czasu na poszukiwanie tego gatunku. Dodam jeszcze, że mam tez okaz z Bukowiny z '74 roku.
Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Re: Pachyta lamed/quadrimaculata

Post autor: Dispar »

Pod tym właśnie kątem prowadzę rozmowy z kolegą leśniczym z tego terenu który ma zapędy w kierunku badania kózek P. Augustowskiej. P. lamed wykazana przez prof. Gutowskiego, M. thoracica stwierdzona rok temu przez nasza znajomą potwierdzają, że można się tam spodziewać gatunków borealnych chociaz to i bez tego wiadomo :D .
Mam tylko nadzieję, że ten mój znajomy zajmie się poważnie kózkami z
P. Augustowskiej a i swoją prace magisterską tez im poświęci :) .
Awatar użytkownika
Anax
Posty: 44
Rejestracja: środa, 10 sierpnia 2011, 15:07
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Pachyta lamed/quadrimaculata

Post autor: Anax »

Ciekawe - zresztą jak zwykle - rzeczy opowiadasz Darku.
A Puszcza Augustowska (tak jak i Puszcze: Borecka czy Romnicka) zapewne kryje przed nami jeszcze niejedną entomologiczną niespodziankę!
Jurek Szypuła
Posty: 492
Rejestracja: poniedziałek, 20 grudnia 2004, 14:58
Lokalizacja: Wrocław
Podziękowano: 1 time

Re: Pachyta lamed/quadrimaculata

Post autor: Jurek Szypuła »

Pawel Jaloszynski pisze:A tak z czystej ciekawości - Jacek i Anax, ile razy spotkaliście ten gatunek w Polsce?

Paweł
Ja widziałem dzisiaj we Wrocławiu...
A tak na poważnie zaciekawiony tematem sprawdziłem czy w naszych wrocławskich zbiorach są jakieś okazy z Polski. Znalazłem samicę (07.53.Zakopane) i samca (Zakopane, Gubałówka 19.07.58)
Awatar użytkownika
Anax
Posty: 44
Rejestracja: środa, 10 sierpnia 2011, 15:07
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Pachyta lamed/quadrimaculata

Post autor: Anax »

Jurek Szypuła pisze: (...)
A tak na poważnie zaciekawiony tematem sprawdziłem czy w naszych wrocławskich zbiorach są jakieś okazy z Polski. Znalazłem samicę (07.53.Zakopane) i samca (Zakopane, Gubałówka 19.07.58)
Jeśli zerkniemy na mapę i uświadomimy sobie położenie sławnego z P.lamed Podbanskiego i Zakopanego, to te informacje wcale nas nie zaskoczą. :wink:
Czy jednak współcześnie ten gatunek nadal tu występuje?
Zapewne tak, a żeby się o tym przekonać trzeba przysiąść w jakiś słoneczny, lipcowy dzień na tamtejszej przydrożnej składnicy drewna.
Jurek Szypuła
Posty: 492
Rejestracja: poniedziałek, 20 grudnia 2004, 14:58
Lokalizacja: Wrocław
Podziękowano: 1 time

Re: Pachyta lamed/quadrimaculata

Post autor: Jurek Szypuła »

Anax pisze: Czy jednak współcześnie ten gatunek nadal tu występuje?
Zapewne tak, a żeby się o tym przekonać trzeba przysiąść w jakiś słoneczny, lipcowy dzień na tamtejszej przydrożnej składnicy drewna.
Słusznie prawisz :!:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Cerambycidae (Kózkowate)”