
Na balkonie usiadła ważka, spora, widocznie szukała schronienia przed zimnem (dziś padał śnieg z deszczem, noc zapowiada się zimna). Wzięłam zwierza w jasyr (nakryłam cedzakiem do warzyw, wielkości dużego talerza), do środka dałam mu/jej spodeczek z wodą i miód na zakrętce od buteleczki.
Czy postępuję własciwie? Oczywiście jest w mieszkaniu, pod biurkiem, żeby miał(a) względny spokój, chce ją/go zatrzymac, aż temperatura na zewnątrz będzie odpowiednia dla owadów. Zwierz nieco okrzepł, wisi sobie na jednym z ramion wewnątrz cedzaka. Proszę o rady, co dalej. Ważki są drapieznikami, czy mam jej podac np. suszone rozwielitki? Prosze o radę