Może nie polemizujmy, każdy ma prawo zaprezentować swoje poglądy odczucia względem pisanych postów, informacji etc.
Przewodnik sam w sobie choćby nie wiem jak okrojony nie jest jakimś złem okrutnym, tylko niedoróbką z punktu widzenia osób które co prawda nie pobierają pieniędzy za to iz zajmują się owadami to traktują swoje hobby serio. Oczywiście każdy nawet największy profesjonalista zajrzy do każdego nawet najmniej profesjonalnego opracowania właśnie z profesjonalnej ciekawości
Aspekt popularyzacji wiedzy wśród ,,szarego nieentomologicznego ludu"

nie powinien być przedmiotem polemiki, bo popularyzacja wiedzy wśród amatorów to jedna sprawa a popularyzacja amatorszczyzny to inna historia i zapewne dyskusja za chwilę stanie się bezprzedmiotowa.
Żal tylko że Czesi potrafią wydawać dobre książki, a u nas co prawda ostatnio bardzo sie ruszyło w kwestiach motyli ale reszta grup leży. Błonkówki to zbyt rozległy temat i powiem, że opracowanie tego typu nie wniesie absolutnie nic bo właśnie wszystko będzie lizane ,,po wierzchu" dla taty Pawełka, czy Jasia to wspaniała pozycja by dziecku kupić pod choinkę by jakieś zainteresowania rozbudzić, ale tata i jednego i drugiego powiedzmy nie szperają po forum entomologicznym tylko wchodzą do księgarni i kupują. Osobiście gdybym zobaczył książkę w Ojczystym języku ,,Osy Europy" etc. jakich wiele w innych językach to kupiłbym w ciemno, choćby omówiono w niej jedynie 40% fauny tychże, tutaj w przypadku tej książki nawet lizanie wydaje się bardzo powierzchowne.
Bardzo bym się cieszył, gdyby na forum takim jak to czyli największym i najbardziej profesjonalnym w PL, spotykał się z polemikami jak chociażby ta odnośnie literatury, czy też rzeczowymi merytorycznymi dysputami, w które wciągali by się wszyscy i mniej i bardziej zaawansowani. Od pewnego czasu obserwuję (i nie tylko ja), że forum dominują nie tyle amatorskie posty inicjujące co generalnie laickie sensu stricto. Bo my tutaj się pocimy piszemy o książce a większość jest zainteresowana tylko tym co go ugryzło żonę lub dziecko i co to za ,,robak". To jest przykre, że odpłynęło wielu wartościowych zawodowców, którzy przestali się wypowiadać, no bo i po co? Zauważcie Państwo iż każda dyskusja merytoryczna jest zasysana i dyskutowana, ludzie potrzebują takich dyskusji jak powietrza, z tym że takich tematów jest góra 10-15 %, no może więcej. W rozmowie z jednym z naszych Kolegów usłyszałem uwagę iż forum to powinno zmienić nazwę na forum ,,Co ugryzło moją żonę" i to chociaż śmieszne jest finalnie smutne.