Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i ska
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
Tym razem rzepnik żerujący na nasturcji. Najbardziej zadziwiło mnie żerowanie młodej gąsienicy w kwiatostanie nasturcji, na podsychającej roślinie odnalazłem też poczwarki i egzuwia tego bielinka.
Wszystkie zdjęcia z dzisiaj, z wyjątkiem imago.
Wszystkie zdjęcia z dzisiaj, z wyjątkiem imago.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
Generalnie bielinki mają się nie najgorzej w moim ogrodzie
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
Od trzech tygodni obserwuję "pawikowisko" na pograniczu Zabrza i Rudy Śląskiej. Pawik - wiadomo - motyl pospolity. Moją uwagę zwróciła jednak grupa gąsienic żerujących na kieliszniku (przynajmniej tak mi się wydaje, że dobrze oznaczyłem roślinkę). Najwięcej jest ich w miejscach odsłoniętych i nasłonecznionych. Pogoda widać ciągle im sprzyja
- Załączniki
- 01.jpg (124.3 KiB) Przejrzano 11339 razy
- 02.jpg (79.91 KiB) Przejrzano 11339 razy
- 03.jpg (85.29 KiB) Przejrzano 11339 razy
- 04.jpg (90.25 KiB) Przejrzano 11339 razy
- 05.jpg (82.49 KiB) Przejrzano 11339 razy
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
Myślę, że te gąsienice tylko wygrzewały się na tej roślinie, żerowały jednak na pokrzywie
Przy okazji, obserwacje gąsienic żerujących w ogrodzie skalnym mojej żony - to tak, aby bielinkowym pospoliciakom stało się za dość.
Jak się okazało po dokładniejszym przyjrzeniu się tym trzem kępkom smagliczki skalnej (Alyssum saxatile L.) "wespół-zespół" żerują na niej gąsienice rzepnika i bytomkowca w różnych stadiach wzrostowych. Smagliczka mimo wszystko jakoś sobie radzi.
P.S. Bytomkowiec w dolnym lewym rogu, pozostałe gąsienice to rzepniki.
P.S. 2 W trakcie pisania tego postu urodził się osetnik - znowu "zdążyłem" na samą końcówkę tego zjawiska
Przy okazji, obserwacje gąsienic żerujących w ogrodzie skalnym mojej żony - to tak, aby bielinkowym pospoliciakom stało się za dość.
Jak się okazało po dokładniejszym przyjrzeniu się tym trzem kępkom smagliczki skalnej (Alyssum saxatile L.) "wespół-zespół" żerują na niej gąsienice rzepnika i bytomkowca w różnych stadiach wzrostowych. Smagliczka mimo wszystko jakoś sobie radzi.
P.S. Bytomkowiec w dolnym lewym rogu, pozostałe gąsienice to rzepniki.
P.S. 2 W trakcie pisania tego postu urodził się osetnik - znowu "zdążyłem" na samą końcówkę tego zjawiska
- Załączniki
- DSC_1207b(16x12)ABCDE.jpg (171.79 KiB) Przejrzano 11319 razy
- DSC_1197b(10x12)ABCD.jpg (127.11 KiB) Przejrzano 11306 razy
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
"Moje" działkowe rzepniki gustują w chrzanie - zdjęcia dzisiejsze:
- Załączniki
- p_rapae.jpg (143.1 KiB) Przejrzano 11249 razy
- p_rapae2.jpg (141.74 KiB) Przejrzano 11249 razy
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
Obserwacja z 29.09.2010 - żerują jeszcze ostatnie gąsienice rusałki admirała, ale w chwili obecnej łatwiej odnaleźć poczwarki.
P.S. Ciekawe czy uda się zaobserwować ten gatunek w stadium gąsienicy w pierwszej dekadzie października???
P.S. Ciekawe czy uda się zaobserwować ten gatunek w stadium gąsienicy w pierwszej dekadzie października???
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
Dzisiaj natrafiłem na niewyrośniętą gąsienicę admirała w ostatnim stadium.Ciekawe czy uda się zaobserwować ten gatunek w stadium gąsienicy w pierwszej dekadzie października???
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
Tym razem trochę większa sensacja jak dla mnie, bo obok dorosłych gąsienic admirałów trafiły się też po jednej małej L2 i L3. I do tego stado kratkowców przed ostatnią wylinką, w miejscu dobrze mi znanym gdzie ich być nie powinno...
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
Rzeczywiście - gąsienice admirała żerują i u mnie w I dekadzie października, choć oczywiście o wiele częściej można spotkać poczwarki w charakterystycznych oprzędach. Obserwacje z października utwierdzają mnie w przekonaniu, że gatunek ten w Polsce daje nie jedno rodzime pokolenie, ale z pewnością więcej pokoleń. Obserwacje te nie potwierdzają tezy autorów ostatnich atlasów Motyle dzienne Polski oraz Motyle dzienne, w których albo wprost pisze się o występowaniu jednego rodzimego pokolenia tej rusałki w Polsce, albo fenogram tego gatunku sugeruje możliwość żerowania gąsienic jedynie do połowy sierpnia.
Co ciekawe w Monografii Motyli Dziennych Polski... Krzywicki wyróżnia trzy pokolenia tego gatunku - wiosenne (osobniki, którym udało się przezimować oraz wiosenne migranty), letnie (ich potomstwo zaczynające lot w lipcu) oraz pokolenie jesienne (wrześniowo-październikowe, wg. autora dużo liczniejsze niż poprzednie). Autor podaje też możliwość zimowania poczwarek!
Co ciekawe w Monografii Motyli Dziennych Polski... Krzywicki wyróżnia trzy pokolenia tego gatunku - wiosenne (osobniki, którym udało się przezimować oraz wiosenne migranty), letnie (ich potomstwo zaczynające lot w lipcu) oraz pokolenie jesienne (wrześniowo-październikowe, wg. autora dużo liczniejsze niż poprzednie). Autor podaje też możliwość zimowania poczwarek!
- Załączniki
-
- Vanessa atalanta (LINNAEUS, 1758) - gąsienice i poczwarki jesiennego (trzeciego) pokolenia, I dekada października, Nizina Sandomierska.
- Vanessa atalanta (LINNAEUS, 1758).jpg (105.97 KiB) Przejrzano 11139 razy
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
I jeszcze ostatnia już chyba obserwacja gąsienic Aglais io (LINNAEUS, 1758) w tym roku - rozumiem, że gąsienice I-go pokolenia żerują w maju i czerwcu, II- go pokolenia w sierpniu i na początku września, ale co powiedzieć o tych tutaj, żerujących na przełomie I/II dekady października - czyżby tak mocno opóźnione II-gie pokolenie tego gatunku?
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
Nigdy nie przykładałem się akurat do gąsienic rusałek, ale w tym roku mam je pod obserwacją. Kilka dni temu, przy okazji obserwowania malutkich admirałów zaważyłem też gniazdo gąsienic wielkości ok. 2cm. W ogóle dziwi mnie to, skąd one się biorą, bo od dłuższego czasu nie obserwowałem kompletnie żadnych motyli.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
Pewną poczwarkę osetnika obserwowałem od września, tracąc powoli nadzieję, że motylowi uda się przeżyć kolejne fale przymrozków i ogólnie jesiennych chłodów.
Od kilku dni zacząłem jednak dostrzegać zarysy rysunku na skrzydłach - wczoraj wydawało się, że motyl opuści poczwarkę - temp. dochodziła do 15 st. C. Wyszedł jednak dopiero dzisiaj koło południa - tj. 01.11.2010 r.
Ot, taka ciekawostka fenologiczna
P.S. Dzisiaj obserwowałem też całkiem świeże osobniki osadnika megery, rusałki admirała i kilku innych gatunków motyli dziennych - Coliasów na razie nie było...
Od kilku dni zacząłem jednak dostrzegać zarysy rysunku na skrzydłach - wczoraj wydawało się, że motyl opuści poczwarkę - temp. dochodziła do 15 st. C. Wyszedł jednak dopiero dzisiaj koło południa - tj. 01.11.2010 r.
Ot, taka ciekawostka fenologiczna
P.S. Dzisiaj obserwowałem też całkiem świeże osobniki osadnika megery, rusałki admirała i kilku innych gatunków motyli dziennych - Coliasów na razie nie było...
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
W tej chwili u mnie na termometrze 17 st w cieniu !. Nie dodałem ani pół kreski. Motyle szaleją, ale i gąsienice matronuli wyszły spod ściółki i podjęły żerowanie.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
Kilka nowych obserwacji z mojej działki - tym razem powszelatek i pospolity bielinek... Oba 8-9.08.2011.
- Załączniki
- DSC_1845ABC(8x6)11.jpg (137.95 KiB) Przejrzano 10826 razy
- DSC_1837ABC(8x6)11.jpg (82.72 KiB) Przejrzano 10826 razy
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
Nieco zaskoczyły mnie rośliny na których żerują te gąsienice - w przypadku Pyrgus malvae (LINNAEUS, 1758) jest to truskawka Fragaria × ananassa Duchesne ex Rozier (odmiany Zenga), zaś w przypadku Pieris napi (LINNAEUS, 1758) jest to miesiącznica roczna Lunaria annua L. - efemerofit, raczej nie wyszczególniany jako roślina żywicielska tego bielinka. Dotarłem do pracy: Exotics as host plants of the California butterfly fauna - Sherri D. Gravesa,, Arthur M. Shapirob z 2003 r. gdzie roślina ta jest podana jako żywicielska dla P. rapae oraz pracy: Judas - Silberblatt (Lunaria annua) als Futterpflanze von Anthocharis cardamines L. (Lepidoptera, Pieridae) Wiemers, M. z 1982 r.
Co ciekawe, nigdy wcześniej nie obserwowałem powszelatka malwowca w Markowej w formie imago, tym bardziej cieszy stwierdzenie jego larwy.
Co ciekawe, nigdy wcześniej nie obserwowałem powszelatka malwowca w Markowej w formie imago, tym bardziej cieszy stwierdzenie jego larwy.
- mg1111
- Posty: 300
- Rejestracja: poniedziałek, 14 kwietnia 2008, 21:22
- UTM: DD59
- Lokalizacja: Białuty
- Podziękował(-a): 2 times
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
W swoim ogródku również obserwuję gąsienice bielinków żerujące na miesięcznicy. Roślinę tę chętnie wybierają zarówno P.rapae, jak i P.brassicae.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
Odnalezienie następnej gąsienicy malwowca nie było jednak łatwe - okazuje się, że gąsienice tego gatunku nie trzymają się jednej "formy konstrukcyjnej" dla swoich oprzędów - kolejna zaobserwowana gąsienica odwinęła liść w odmienny sposób...
Jak widać gąsienice nie są zbyt żarłoczne - po 6 dniach obserwacji liść nadal nie jest zjedzony nawet w 50%, mimo, że larwy mają ok. 1 cm długości i stale żerują.
Jak widać gąsienice nie są zbyt żarłoczne - po 6 dniach obserwacji liść nadal nie jest zjedzony nawet w 50%, mimo, że larwy mają ok. 1 cm długości i stale żerują.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
Tym razem nieco inny typ oprzędu tego powszelatka i znacznie większa, niemal dorosła gąsienica.
- Załączniki
- DSC_1919ABC(8x6)11.jpg (143.95 KiB) Przejrzano 10645 razy
- DSC_1908B(8x6)11.jpg (199.1 KiB) Przejrzano 10645 razy
- DSC_1899A(8x6)11.jpg (168.41 KiB) Przejrzano 10644 razy
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
Jeszcze jedna uwaga, która nasunęła mi się podczas przeglądania literatury, dotyczącej biologii powszelatka malwowca. Wg. jednego z autorów gąsienica "przez cały okres żerowania przebywa w zwiniętym liściu lub w liściach splecionych przędzą", podczas gdy inne źródło podaje: "larwy... żyją pojedynczo w schronieniach z liści o sprzędzonych razem brzegach. Opuszczają je tylko w celu krótkich wizyt na sąsiednich liściach podczas żerowania."
Które z tych źródeł jest bardziej precyzyjne?
Mając do dyspozycji kilka gąsienic z ciekawością przystąpiłem do obserwacji jak to się odbywa na "moim podwórku"!
W przypadku gąsienic żerujących na truskawkach oprzędy były zbudowane z fragmentów jednej blaszki liściowej, która ulegała zawinięciu do góry lub do dołu. Tylko w jednym przypadku liść z tak skonstruowanym oprzędem był dodatkowo sklejony z sąsiednim liściem. Gąsienice przebywały w oprzędzie, ale żerowanie odbywało się poza nim - albo na tej samej blaszce liściowej na której umieszczony był oprzęd (w przypadku mniejszych gąsienic), albo również na sąsiednich liściach (w przypadku większych larw). Podczas żerowania gąsienice przebywały na górnej powierzchni blaszki liściowej, nadgryzając liść od jego brzegu - taki sposób żerowania obserwowałem kilkukrotnie, głównie w godzinach rannych i przedpołudniowych, przy słonecznej pogodzie. Nigdy nie udało mi się zaobserwować żerowania w godzinach popołudniowych i wieczornych. Gąsienice były dość płochliwe - reagowały ucieczką do oprzędu w przypadku pojawienia się poruszającej się postaci w ich otoczeniu, poruszenia liściem, czy też nagłego zacienienia miejsca żerowania.
Które z tych źródeł jest bardziej precyzyjne?
Mając do dyspozycji kilka gąsienic z ciekawością przystąpiłem do obserwacji jak to się odbywa na "moim podwórku"!
W przypadku gąsienic żerujących na truskawkach oprzędy były zbudowane z fragmentów jednej blaszki liściowej, która ulegała zawinięciu do góry lub do dołu. Tylko w jednym przypadku liść z tak skonstruowanym oprzędem był dodatkowo sklejony z sąsiednim liściem. Gąsienice przebywały w oprzędzie, ale żerowanie odbywało się poza nim - albo na tej samej blaszce liściowej na której umieszczony był oprzęd (w przypadku mniejszych gąsienic), albo również na sąsiednich liściach (w przypadku większych larw). Podczas żerowania gąsienice przebywały na górnej powierzchni blaszki liściowej, nadgryzając liść od jego brzegu - taki sposób żerowania obserwowałem kilkukrotnie, głównie w godzinach rannych i przedpołudniowych, przy słonecznej pogodzie. Nigdy nie udało mi się zaobserwować żerowania w godzinach popołudniowych i wieczornych. Gąsienice były dość płochliwe - reagowały ucieczką do oprzędu w przypadku pojawienia się poruszającej się postaci w ich otoczeniu, poruszenia liściem, czy też nagłego zacienienia miejsca żerowania.
- Załączniki
- DSC_1963A(8x6)11.jpg (177.39 KiB) Przejrzano 10613 razy
- DSC_1965A(8x6)11.jpg (191.69 KiB) Przejrzano 10613 razy
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
Jedna z gąsienic opuściła swój stary oprzęd (zbudowany z zawiniętego fragmentu liścia) i przemieściła się o ok. 0,5 m na nową roślinę, nie noszącą dotychczas śladów żerowania. Jej nowy oprzęd nie przypomina zupełnie starego - zbudowany jest z dwóch niezawiniętych blaszek liściowych połączonych przędzą. Żerowanie jak widać odbywa się poza oprzędem...
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
Wszystkie obserwowane przeze mnie gąsienice opuściły swoje stare oprzędy i przeniosły się gdzieś indziej - na razie nie odnalazłem ich w truskawkowej dżungli - jeżeli w ciągu kilku dni nie zauważę charakterystycznych śladów żerowania na liściach, to trzeba będzie przetrząsnąć okolicę w poszukiwaniu poczwarek
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
Dzisiaj udało mi się wreszcie odnaleźć jedną poczwarkę - zajęło mi to sporo czasu, może dlatego, że oprzęd nie znajdował się wśród uschnietych resztek liści u podstawy rośliny żywicielskiej, lecz był utkany na dolnej powierzchni zielonego liścia jakieś 10 cm nad ziemią - poczwarka spoczywała w pozycji półstojącej - głową w górę - w luźnym oprzędzie, przytwierdzona do niego za kremaster.
- Załączniki
- DSC_2041A(8x6)11.jpg (247.6 KiB) Przejrzano 10460 razy
- DSC_2043A(8x6)11.jpg (224.9 KiB) Przejrzano 10460 razy
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
Fajna poczwara - Jarek jesteś niesamowity (szukać igły w stogu siana), ale daleko czy blisko znalazłeś poczwarkę od miejsc żerowania?
Ciekawe czy na wiosnę będą latać u Ciebie malwowce
Ciekawe czy na wiosnę będą latać u Ciebie malwowce
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
Ponieważ obserwowałem kilka gąsienic trudno zawyrokować która z nich zamieniła się w tę konkretną poczwarkę, jeżeli odnajdę kolejne można będzie podać szczegóły, ale wszystko zamyka się w kwadracie ok. 5x5 m...
- Rafał Celadyn
- Posty: 7254
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
U siebie malwowca widziałem może 4 razy ("w wersji imago") ,natomiast u kumpla na ogrodzie gąsienice były na każdej malwie...Bardzo fajne obserwacje .
Pozdrawiam Rafał.
Pozdrawiam Rafał.
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
ha, znam Ci ja ten proceder, znam. Wraca Jarek z pracy i rzuciwszy precz teczką w kąt, z obłędem w oczach podąża ku ostępom Swego niekoszonego (broń Bóg inaczej) ogrodu (nie trzeba klonowania - mastodonty tu się samoistnie kiedyś odrodzą ). Zasiada na skraju zagonu z Fragarią ananasą i niczym Harpia wpatruje się w liść po liściu szukając ofiary.......paaaaaatrzy, paaaaaatrzy. Tak mijają noce i dnie. Żonę ma dobrą, to i strawy przyniesie, baterię a aparacie wymieni, dzieci Go ogolą, z pajęczyn otrzepią, zdejmą świeżo zawożone ptasie gniazda. Ale..........supernowa, błysk, skok - jest - zawinięta w zeschnięty listeczek poczwarka, po tygodniach wypatrywania !!!! Naczynka w oczach popękały, trawa w tyłek wrosła (tu już trzeba było kosy, bo w niedzielę Mp przyjeżdża i trza było do domu jakoś Frasobliwego z ogrodu przynieść).....ale focia poczwaryndy jest. Oj, znam Ci ja to, znam. W tygodniu nie ma co do Jarka dzwonić........odpowiedź jedna...."jeeeest, ale tam na dole (ogród), szuka "......ale jak widać, warto, bo z Jego fotek niezły atlas już by zmontował.brat pisze:Jarek jesteś niesamowity....szukać igły w stogu siana
Mazep
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
to zapewne były gąsienice innego powszelatka - warcabnika ślazowca, bo jak na złość i wbrew swej nazwie malwowiec na malwie nie żerujenatomiast u kumpla na ogrodzie gąsienice były na każdej malwie
Można natomiast próbować szukać jego gąsienic na malinach - u mnie na razie bez rezultatu...
- Rafał Celadyn
- Posty: 7254
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
Oczywiście chodziło mi o C.alceae ,nie mam serca do polskich nazw i zawsze mi się coś popląta,co nie zmienia faktu ,że obserwacje fajne .
Pozdrawiam Rafał.
Pozdrawiam Rafał.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i
Tym razem mogę podać przybliżone odległości - w pobliżu tej odnalezionej poczwarki obserwowałem dwie gąsienice - ostatnie oprzędy (i ślady żerowania) zlokalizowane były ok. 1,5 m i ok. 0,3 m od oprzędu z poczwarką.
Oprzęd tym razem zlokalizowany w suchym liściu - ale też ok. 10 cm nad powierzchnią ziemi - nie uszkadzałem oprzędu, aby ukazać jego luźną strukturę - kilka fotografii.
P.S. ostatecznie porzuciłem metodę przeszukiwania podstawy roślin żywicielskich - teraz przeszukuję wiszące liście, jak widać daje to lepsze efekty
Oprzęd tym razem zlokalizowany w suchym liściu - ale też ok. 10 cm nad powierzchnią ziemi - nie uszkadzałem oprzędu, aby ukazać jego luźną strukturę - kilka fotografii.
P.S. ostatecznie porzuciłem metodę przeszukiwania podstawy roślin żywicielskich - teraz przeszukuję wiszące liście, jak widać daje to lepsze efekty
- Załączniki
- DSC_2046A(8x6)11.jpg (158.54 KiB) Przejrzano 10352 razy
- DSC_2047(8x6)11.jpg (187.8 KiB) Przejrzano 10352 razy
- DSC_2050A(9x6)11.jpg (183.86 KiB) Przejrzano 10352 razy
- DSC_2052A(9x6)11.jpg (218.91 KiB) Przejrzano 10343 razy
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i ska
Skoro była mowa o warcabniku ślazowcu - pomyślałem, że należy go dołączyć do tego wątku - wszak żeruje na malwach, tuż obok swego krewniaka malwowca, który preferuje u mnie w ogrodzie - truskawkę. Swoja drogą - niezły galimatias z tymi nazwami
- Załączniki
- DSC_4841(8x6)12.jpg (263.72 KiB) Przejrzano 10142 razy
- DSC_4849(8x6)12.jpg (256.75 KiB) Przejrzano 10142 razy
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i ska
W moim ogrodzie niemal na dziko rozrasta się ślaz piżmowy (Malva moschata L.), co roku jego kępy bielą się (ta odmiana ma kwiaty koloru białego) to tu, to tam.
Dzisiaj zaciekawiły mnie dziwne oprzędy na nisko położonych pędach tej rośliny - w ich środku, pod osłoną połączonych przędzą liści, żerowały te charakterystyczne gąsienice.
P.S. Przeszukałem natychmiast dostępna mi literaturę i tylko w jednym źródle odnalazłem wzmiankę o tym, że ślaz piżmowy bywa rośliną żywicielską dla Carcharodus alceae (ESPER, 1780) - czyżby ten warcabnik tak rzadko korzystał z tego źródła pokarmu, że pozostali autorzy polskich publikacji o nim nie wspominają???
Dzisiaj zaciekawiły mnie dziwne oprzędy na nisko położonych pędach tej rośliny - w ich środku, pod osłoną połączonych przędzą liści, żerowały te charakterystyczne gąsienice.
P.S. Przeszukałem natychmiast dostępna mi literaturę i tylko w jednym źródle odnalazłem wzmiankę o tym, że ślaz piżmowy bywa rośliną żywicielską dla Carcharodus alceae (ESPER, 1780) - czyżby ten warcabnik tak rzadko korzystał z tego źródła pokarmu, że pozostali autorzy polskich publikacji o nim nie wspominają???
- Załączniki
- DSC_4885(9x6)12.jpg (446.44 KiB) Przejrzano 10085 razy
- DSC_4886(8x6)12.jpg (217.58 KiB) Przejrzano 10085 razy
- DSC_4887(8x6)12.jpg (206.08 KiB) Przejrzano 10085 razy
- DSC_4893(8x6)12.jpg (172.46 KiB) Przejrzano 10085 razy
- DSC_4889(8x6)12.jpg (197.21 KiB) Przejrzano 10085 razy
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i ska
Ostatnio obliczyłem, że potencjalnie mogę zaobserwować ok. 35 gatunków motyli dziennych w stadiach preimaginalnych nie ruszając się wcale z mojego ogrodu
Mimo mżawki ruszyłem więc urzeczywistniać tę wizję - i oto efekt dosłownie sprzed kilku minut - kolejny gatunek w stadium gąsienicy, nie będę podawał jego nazwy, bo jak sądzę jest ona oczywista dla większości obserwujących ten wątek...
P.S. I jeszcze gąsienice w pełnej krasie...
Mimo mżawki ruszyłem więc urzeczywistniać tę wizję - i oto efekt dosłownie sprzed kilku minut - kolejny gatunek w stadium gąsienicy, nie będę podawał jego nazwy, bo jak sądzę jest ona oczywista dla większości obserwujących ten wątek...
P.S. I jeszcze gąsienice w pełnej krasie...
- Załączniki
- DSC_4916(900x600)ABCDE12.jpg (122.06 KiB) Przejrzano 10029 razy
- DSC_4911(8x6)12.jpg (134.17 KiB) Przejrzano 10025 razy
- DSC_4901(8x6)12.jpg (135.07 KiB) Przejrzano 10025 razy
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i ska
Korzystam z okazji, bowiem taka ilość gąsienic zorzynka może się szybko nie powtórzyć w moim ogrodzie
Część gąsienic przygotowuje się do przepoczwarzenia - miło jest to obserwować w naturze, nie da się bowiem przewidzieć końcowego efektu - czasami przyroda zadziwia nawet w skali mikro
Część gąsienic przygotowuje się do przepoczwarzenia - miło jest to obserwować w naturze, nie da się bowiem przewidzieć końcowego efektu - czasami przyroda zadziwia nawet w skali mikro
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i ska
taki ogród to moje marzenie....
czy roślinka wcinana przez zorzynki to miesiącznica roczna (Lunaria annua) ?
czy roślinka wcinana przez zorzynki to miesiącznica roczna (Lunaria annua) ?
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i ska
Pawle - ciągle "pracuję" nad tym kawałkiem ziemi - co roku dosadzam i dosiewam nowe rośliny, z nadzieją, że zostaną dostrzeżone przez przelatujące motyle - od kilku lat hoduję malwy i różne gatunki ślazu, od ubiegłego roku miesiącznicę.
Te zdjęcia powyżej są dobrą (jak mi się zdaje) ilustracją pracy Wiemers'a, M. z 1982 r.: Judas - Silberblatt (Lunaria annua) als Futterpflanze von Anthocharis cardamines L. (Lepidoptera, Pieridae) - jak widać nie tak dawno możliwość wykorzystywania tej rośliny przez zorzynka została zaobserwowana i opublikowana...
Miesiącznica rośnie u mnie na dwóch stanowiskach - słonecznym i niemal całkowicie zacienionym - nie trudno zgadnąć, które z nich zasiedlił tak licznie zorzynek
Te zdjęcia powyżej są dobrą (jak mi się zdaje) ilustracją pracy Wiemers'a, M. z 1982 r.: Judas - Silberblatt (Lunaria annua) als Futterpflanze von Anthocharis cardamines L. (Lepidoptera, Pieridae) - jak widać nie tak dawno możliwość wykorzystywania tej rośliny przez zorzynka została zaobserwowana i opublikowana...
Miesiącznica rośnie u mnie na dwóch stanowiskach - słonecznym i niemal całkowicie zacienionym - nie trudno zgadnąć, które z nich zasiedlił tak licznie zorzynek
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i ska
Gąsienica zorzynka przytwierdza się nitką przędzy do łodygi miesiącznicy...
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i ska
fajnie uchwycone. Tego elementu jeszcze nie udało mi się sfotografować u żadnego motyla. No i ciekaw jestem jak " szpic" poczwarki zorzynka wyłania się ze skóry gasienicy. Czatuj dalej
- Jarosław Wenta
- Posty: 2186
- Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i ska
Nad wyraz dobrze wykorzystany ogródek, Jarku. Dobrze, że takowego nie mam, bo ani w Tatry, ani na torfowiska bym się już nie ruszył
Mówiąc krótko i zachęcająco: kontynuuj, proszę.
Mówiąc krótko i zachęcająco: kontynuuj, proszę.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i ska
Czatowałem, czatowałem i... niestety przegapiłem, i to dwukrotnie, moment rozrywania oskórka.
P.S. Można wytężyć wzrok i doszukać się na dużym zdjęciu poczwarki oraz gąsienicy tuż przed przepoczwarczeniem
P.S. Można wytężyć wzrok i doszukać się na dużym zdjęciu poczwarki oraz gąsienicy tuż przed przepoczwarczeniem
-
- Posty: 845
- Rejestracja: poniedziałek, 24 stycznia 2011, 08:31
- Gender: women
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i ska
Świetne zdjęcia .
U mnie gąsienice zorzynka w tym roku pojawiły się, (ku mojej wielkiej radości) na wieczerniku damskim .
Przepraszam, ale czy na pierwszym zdjęciu obok miesiącznicy, te fioletowe kwiatki, to też wieczernik damski?
Pozdrawiam.
Monika.
U mnie gąsienice zorzynka w tym roku pojawiły się, (ku mojej wielkiej radości) na wieczerniku damskim .
Przepraszam, ale czy na pierwszym zdjęciu obok miesiącznicy, te fioletowe kwiatki, to też wieczernik damski?
Pozdrawiam.
Monika.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i ska
Tak - to wieczernik damski Hesperis matronalis L. - ale na nim (jak dotąd) nie obserwowałem gąsienic zorzynka, chyba dokładniej się mu przyjrzę
Przyjrzałem się i jak na razie nic - nie ma też innych gatunków bielinków, nie mówiąc o innych motylach - z ciekawostek - dotarłem do pracy, w której Hesperis matronalis L. jest podawany jako roślina żywicielska min. dla Argynnis paphia (L.)
Nie liczę jednak na odnalezienie tego gatunku w swoim ogrodzie - chociaż, kto wie?
Przyjrzałem się i jak na razie nic - nie ma też innych gatunków bielinków, nie mówiąc o innych motylach - z ciekawostek - dotarłem do pracy, w której Hesperis matronalis L. jest podawany jako roślina żywicielska min. dla Argynnis paphia (L.)
Nie liczę jednak na odnalezienie tego gatunku w swoim ogrodzie - chociaż, kto wie?
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i ska
Carcharodus alceae (ESPER, 1780) - najpospolitszy z obserwowanych obecnie powszelatków w moim ogrodzie - tyle, że w stadium larwy...
Jak widać gąsienice zawijają liść dolną stroną zarówno na zewnątrz, jak i do środka, poczwarki spoczywają w luźnych oprzędach, ogólnie bardzo przyjemny i wygodny gatunek do obserwacji - polecam
Jak widać gąsienice zawijają liść dolną stroną zarówno na zewnątrz, jak i do środka, poczwarki spoczywają w luźnych oprzędach, ogólnie bardzo przyjemny i wygodny gatunek do obserwacji - polecam
- Załączniki
- DSC_6544(9x6)AE12.jpg (150.73 KiB) Przejrzano 9745 razy
- DSC_6554(8x6)12.jpg (322.83 KiB) Przejrzano 9745 razy
- DSC_6531(8x6)12.jpg (292.53 KiB) Przejrzano 9745 razy
- DSC_6535(8x6)12.jpg (289.54 KiB) Przejrzano 9745 razy
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i ska
Kolejna ciekawostka dotycząca zorzynka - dziś odnalazłem jego gąsienice na wieżyczce gładkiej, zwanej też wieżycznikiem gładkim (Arabis glabra (L.) Bernh.)
W żadnym z ostatnio wydanych atlasów motyli dziennych autorzy nie wymieniają tej rośliny, jako ew. źródło pożywienia dla larw Anthocharis cardamines (LINNAEUS, 1758) - nieustannie więc obserwacje terenowe zadziwiają mnie i zaskakują
Gąsienice żerowały na kwiatostanach, owocach (łuszczynach) i liściach dwóch roślin rosnących tuż obok siebie. Skarlałe rośliny miały nie więcej niż 15 cm wysokości - ciekawy jestem jak w tym przypadku gąsienice rozwiążą sprawę przepoczwarczenia?
W żadnym z ostatnio wydanych atlasów motyli dziennych autorzy nie wymieniają tej rośliny, jako ew. źródło pożywienia dla larw Anthocharis cardamines (LINNAEUS, 1758) - nieustannie więc obserwacje terenowe zadziwiają mnie i zaskakują
Gąsienice żerowały na kwiatostanach, owocach (łuszczynach) i liściach dwóch roślin rosnących tuż obok siebie. Skarlałe rośliny miały nie więcej niż 15 cm wysokości - ciekawy jestem jak w tym przypadku gąsienice rozwiążą sprawę przepoczwarczenia?
- Załączniki
- DSC_6757(8x6)12.jpg (161.01 KiB) Przejrzano 9703 razy
- DSC_6758(8x6)12.jpg (164.16 KiB) Przejrzano 9703 razy
-
- Posty: 756
- Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 15:40
- Lokalizacja: Toruń
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i ska
W książce "Die Schmetterlinge Baden-Wurttembergs" (Tom 1, 1991) pod redakcją G. Eberta roślina ta wymieniana jest jako jedna z preferowanych przez A. cardamines.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i ska
Dziękuję za tę uwagę, myślałem jednak o polskojęzycznych wydawnictwach, w których roślina ta nie jest wymieniana - być może w Polsce nikt nie obserwował gąsienic zorzynka na tej roślinie, albo były to obserwacje sporadyczne, skoro nie została ona uwzględniona w spisie roślin żywicielskich w najnowszych polskich atlasach
P.S. Pojawił się pierwszy osobnik II pokolenia Carcharodus alceae (ESPER, 1780) w moim ogrodzie...
P.S. Pojawił się pierwszy osobnik II pokolenia Carcharodus alceae (ESPER, 1780) w moim ogrodzie...
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i ska
I jeszcze raz Anthocharis cardamines (LINNAEUS, 1758) - tym razem gąsienice żerujące na gęsiówce (Arabis L.), niestety nie jestem w stanie oznaczyć tej rośliny do gatunku - zdjęcia sprzed kilku lat, a roślina ciągle wymaga oznaczenia
P.S. Czyżby gęsiówka szorstkowłosista (Arabis hirsuta (L.) Scop.)?
P.S. Czyżby gęsiówka szorstkowłosista (Arabis hirsuta (L.) Scop.)?
- Załączniki
- DSC_2500(9x6)AC.jpg (162.89 KiB) Przejrzano 9646 razy
- DSC_2500a(8x6).jpg (253.6 KiB) Przejrzano 9646 razy
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i ska
W tym wątku nie było jeszcze jaj A. cardamines - obserwacje z końca kwietnia i początku maja tego roku - samice składały jaja na Lunaria annua...
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Efekt niezrealizowanego koszenia działki - V. atalanta i ska
Kolejne trzy gatunki roślin, na których Anthocharis cardamines (LINNAEUS, 1758) składa jaja - to czosnaczek pospolity (Alliaria petiolata (M. Bieb.) Cavara et Grande), cf. rzeżucha (Cardamine sp.) oraz niezidentyfikowany jeszcze przeze mnie żółto kwitnący przedstawiciel kapustowatych - może ktoś ma pomysł co to za gatunek rośliny?
Dzisiaj udało się podpatrzeć jaja złożone na ogonkach kwiatowych, w kwiatostanach i na dolnej stronie liścia roślin żywicielskich...
Dzisiaj udało się podpatrzeć jaja złożone na ogonkach kwiatowych, w kwiatostanach i na dolnej stronie liścia roślin żywicielskich...