Wiem, że temat ten był już poruszany na forum, lecz chciałbym zaznaczyć skalą problemu

Corocznie spacerując czy jeżdżąc po mojej okolicy rowerem znajduję setki porzuconych w lesie opakowań po napojach, głównie alkoholowych. Każda wyrzucona puszka po piwie czy butelka to trumna dla co najmniej kilkudziesięciu chrząszczy.
Oprócz najliczniej znajdowanych martwych geotrupesów i silphidów (bardzo pożytecznych dla lasu owadów), znajduję również sporo biegaczy w tym chronione gat. z rodzaju Carabus takie jak: violaceus, arcensis, nemoralis czy problematicus.
Sam staram się likwidować te pułapki i zabieram puszki, butelki do domu, przy okazji ratując życie tym pięknym owadom, niestety problem ten ciągle narasta, a zbliża się sezon grzybobrania

Strach pomyśleć, ile w ten sposób ginie chrząszczy w całej Polsce

Apeluję więc do Szacownego Grona Forumowiczów o podobny sposób działania

Korzyści :
-czysty las
-ratujemy życie "robaczkom"
-pieniążki ze sprzedanych surowców wtórnych przeznaczamy na zakup szpilek lub kartoników
