Tygrzyk?....potwierdzenie.

[Zjak]

Witam.
Pajęczyna zrobiona w malinach dlatego jest i zdjęcie. Proszę o potwierdzenie. Będzie cd. obserwacji.

[Voltrax]

Samica.

[Zjak]

Po tygodniu zrobiłem następne zdjęcia i wydaje mi się, że pająk jest jak by mniejszy. Na następny dzień poszedłem zobaczyć co się dzieje z pająkiem i okazało się, że po pająku nie ma śladu, nawet kawałka pajęczyny. W najbliższym otoczeniu też nic nie zauważyłem. Dziwne jest dla mnie to zniknięcie pająka, tym bardziej, że nikt na pewno z ludzi tam nie chodził, nie było burzy ani ulewnego deszczu. Z ptaków, lata tam tylko sroka, ale czy sroka konsumuje pająki?
Fotki wykonane przed zniknięciem pająka:

[Aneta]

Po tygodniu zrobiłem następne zdjęcia i wydaje mi się, że pająk jest jak by mniejszy.

Samica mogła złożyć jaja.

Na następny dzień poszedłem zobaczyć co się dzieje z pająkiem i okazało się, że po pająku nie ma śladu, nawet kawałka pajęczyny.

U mnie tygrzyki też tak znikają (zastępują je wyrośnięte Araneusy, BTW) - stawiam na naturalną śmierć po złożeniu jaj.

[Dispar]

Kilka lat temu miałem podobną obserwację z samicą tygrzyka którą obserwowałem przez ponad tydzień na składnicy drewna. Jej nagłe zniknięcie wiązałem ze stadem kuropatw które wprowadziły się w to miejsce. Znikneła też pajęczyna na której siedziała. Gdyby to była naturalna śmierć to pajęczyna ze złożem jaj pozostała by na miejscu. Szkoda bo pająk przepiękny.

[PiotrekGuzik]

Witam,

Jakieś 12 lat temu, kiedy tygrzyk był zdecydowanie rzadszy, obserwowałem kilka okazów prawie bez przerwy.
"Zmniejszenie się" pająka to na pewno wynik złożenia jaj, poszukaj w pobliżu miejsca gdzie była pajęczyna kokonu - wygląda on mniej więcej jak mała (~10-15 mm) brązowa "gruszeczka" zawieszona gdzieś między trawami.
Zniknięcie pająka raczej nie jest efektem jego śmierci - po złożeniu jaj pająk zazwyczaj jeszcze jeden dzień siedzi w pobliżu kokonu, po czym przenosi się o kilkanaście - kilkadziesiąt metrów, gdzie buduje nową pajęczynę, a około 25 dni później buduje nowy kokon. Pająki żyją zazwyczaj do połowy października (mniej więcej do pierwszych przymrozków).

Pozdrawiam
Piotrek

[Aneta]

Gdyby to była naturalna śmierć to pajęczyna ze złożem jaj pozostała by na miejscu.

Kokon z jajami tygrzyki umieszczają - jak niżej pisał Piotrek - w jakimś zacisznym miejscu kawałek obok pajęczyny, nie bezpośrednio na sieci. A sama pajęczyna to nietrwała rzecz.

Zniknięcie pająka raczej nie jest efektem jego śmierci - po złożeniu jaj pająk zazwyczaj jeszcze jeden dzień siedzi w pobliżu kokonu, po czym przenosi się o kilkanaście - kilkadziesiąt metrów, gdzie buduje nową pajęczynę, a około 25 dni później buduje nowy kokon. Pająki żyją zazwyczaj do połowy października (mniej więcej do pierwszych przymrozków).

Teoretycznie tak. Tyle że u mnie ta zasada jakoś nie działa - bo kilka tygodni temu obserwowałam w jednym i tym samym miejscu sporo więcej niż kilkanaście samic, ostatnio natomiast ledwo dwie czy trzy (i to dość młode osobniki). Gdyby się przeniosły, ich liczba pozostałaby raczej bez większych zmian.

[Jarosław Bury]

Nie wiem czy to akurat gruszka tygrzyka, ale znajduję takie cudeńka ostatnio dość często...

[Aneta]

Tak, to kokon Argiope.