Od pewnego czasu gdy wieczorem wychodzę na balkon (mieszkam w dosyć nowym bloku), lata pełno, w miarę dużych owadów. Wczoraj udało mi się jedno złapać, oto jego fotka:


Prawdopobnie mają gdzieś w pobliżu jakieś swoje gniazdo... Chyba jest ślepy, do mieszkania wleciał tylko 2 razy, więc raczej to był tylko wypadek przy pracy.

Co to jest i co z tym zrobić? Praktycznie uniemoliwiają wychodzenie na balkon wieczorem.
Pozdriawiam!