OSMODERMA EREMITA
- Michał Smoleń
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 19 kwietnia 2007, 12:05
- Lokalizacja: Poznań
OSMODERMA EREMITA
Witam wszystkich! Mam gorącą prośbę o pomoc!
W kwietniu ze ściętego pniaka wydłubałem Osmoderma eremita i Protaetia (Cetonishema) aeruginosa.
Wiem, że w hodowli trzeba je przezimować (czyli schłodzić), mam je już ponad 5 miesięcy. W terarium z O. eremita mam 3 kolebki i 6 L3. Jak najlepiej je przezimować? Byłoby mi szkoda gdyby padły!! Jaka temperatura jest wskazana i na jaki mniej więcej okres czasu je "zatrzymać"?????
Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że jet to gatunek z czerwonej listy, ale chyba lepiej go wyhodować i wypuścić niż przerobić na wióry!!! 2 tygodnie po zebraniu larw pniaki zniknęły!!!
Dzięki za rady!!!
W kwietniu ze ściętego pniaka wydłubałem Osmoderma eremita i Protaetia (Cetonishema) aeruginosa.
Wiem, że w hodowli trzeba je przezimować (czyli schłodzić), mam je już ponad 5 miesięcy. W terarium z O. eremita mam 3 kolebki i 6 L3. Jak najlepiej je przezimować? Byłoby mi szkoda gdyby padły!! Jaka temperatura jest wskazana i na jaki mniej więcej okres czasu je "zatrzymać"?????
Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że jet to gatunek z czerwonej listy, ale chyba lepiej go wyhodować i wypuścić niż przerobić na wióry!!! 2 tygodnie po zebraniu larw pniaki zniknęły!!!
Dzięki za rady!!!
- Wujek Adam [†]
- Posty: 3305
- Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
- UTM: DC98
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Warszawa
O. eremita i P. aeruginosa
Cześć!
Osmoderma eremita jest gatunkiem figurującym nie tylko na czerwonej liście, ale należy też do gatunków "naturowych" i w naszym kraju podlegających ochronie gatunkowej, a Protaetia aeruginosa jest "tylko" chroniona
Przypominam, że w zasadzie nie można nie tylko zabijać, chwytać, ale również hodować tych gatunków bez specjalnych zezwoleń. Ale tu mamy ciekawą i problematyczną sytuację ratowania ich z zagrożonego środowiska. I to ratowania skutecznego, skoro pniaki które zasiedlały już nie istnieją. To Twoja decyzja Michale, co zrobisz z ta sprawą, jednak z prawnego punktu widzenia postępujesz nielegalnie i miej tego świadomość.
W tej sytuacji najlepiej byłoby odnieść znalezione larwy do sprzyjającego im środowiska. Dobrze by było poszukać w okolicy podobnego pnia zasiedlonego przez te gatunki i tam je włożyć.
Protaetia aeruginosa nie wymaga specjalnego przechładzania na zimę. Jest to gatunek rozwijający się również daleko na południu od naszego kraju, gdzie nie występują tak znaczne i długookresowe spadki temperatury jak u nas.
Natomiast Osmoderma eremita ma problemy z kontynuacją rozwoju, kiedy właściwie zimowo się nie przehibernuje. Do tego celu powinna mieć warunki naturalne - lub maxymalnie do nich zbliżone. "Dzikim" stworzeniom nic na dworze się nie stanie, pod warunkiem, że nie wystawimy ich pozbawionych osłony jakiej wymagają (popatrz, w jakim środowisku żyły) na zewnątrz, dodatkowo przenosząc je nagle z ciepłego pomieszczenia w miejsce znacznie różniące się temperaturą.
Przemyśl cała sprawę, tak, by nie narobić kłopotów sobie i okazom obu rzeczonych gatunków
Pozdrawiam!
Wujek Adam
Osmoderma eremita jest gatunkiem figurującym nie tylko na czerwonej liście, ale należy też do gatunków "naturowych" i w naszym kraju podlegających ochronie gatunkowej, a Protaetia aeruginosa jest "tylko" chroniona
Przypominam, że w zasadzie nie można nie tylko zabijać, chwytać, ale również hodować tych gatunków bez specjalnych zezwoleń. Ale tu mamy ciekawą i problematyczną sytuację ratowania ich z zagrożonego środowiska. I to ratowania skutecznego, skoro pniaki które zasiedlały już nie istnieją. To Twoja decyzja Michale, co zrobisz z ta sprawą, jednak z prawnego punktu widzenia postępujesz nielegalnie i miej tego świadomość.
W tej sytuacji najlepiej byłoby odnieść znalezione larwy do sprzyjającego im środowiska. Dobrze by było poszukać w okolicy podobnego pnia zasiedlonego przez te gatunki i tam je włożyć.
Protaetia aeruginosa nie wymaga specjalnego przechładzania na zimę. Jest to gatunek rozwijający się również daleko na południu od naszego kraju, gdzie nie występują tak znaczne i długookresowe spadki temperatury jak u nas.
Natomiast Osmoderma eremita ma problemy z kontynuacją rozwoju, kiedy właściwie zimowo się nie przehibernuje. Do tego celu powinna mieć warunki naturalne - lub maxymalnie do nich zbliżone. "Dzikim" stworzeniom nic na dworze się nie stanie, pod warunkiem, że nie wystawimy ich pozbawionych osłony jakiej wymagają (popatrz, w jakim środowisku żyły) na zewnątrz, dodatkowo przenosząc je nagle z ciepłego pomieszczenia w miejsce znacznie różniące się temperaturą.
Przemyśl cała sprawę, tak, by nie narobić kłopotów sobie i okazom obu rzeczonych gatunków
Pozdrawiam!
Wujek Adam
- Michał Smoleń
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 19 kwietnia 2007, 12:05
- Lokalizacja: Poznań
Wszystko byłoby fajnie ale ten pniak to była sosna zwyczajna. W okolicy nie ma (a przynajmniej nie widziałem) żadnych dziupli ani spróchniałych pniaków. Ta scięta sosna była spróchniała wewnątrz i gdyby nie to, że była ścięta to pewnie bym o tym nie wiedział. " Pożyjemy zobaczymy"
Dziękuję za informacje Pozdrawiam
Dziękuję za informacje Pozdrawiam
Można by zapytać dlaczego ścięto to drzewo,no dobra może groziło ludzią żyjącym w okolicy.Ale w takim razie jeżeli było zamiszkałe przez Osmoderma eremita gatunek prawnie chroniony to czy można ścinać takie drzewa.Jeżeli wymaga się przeszczegania prawa to w takich przypadkach należy sprawdzić czy nie pozbawia się życia gatunku chronionego ?,czy nie należy sprawdzać ?.Wydłubać ze ściętego pniaka larw ,wychodować i wypuścić nie wolno ,bo łamiemy prawo ,ale można ściąć drzewo aby w konsekwenci uśmiercić wszystko co w nim żyje.No bez przesady ktoś powie nie będzie się przecież wołało specialisty do każdego ściętego drzewa.Po za tym skąd wziąć takich ludzi.Z drugiej strony ustalając ochronę np;Osmoderma eremita wiadomo,że może się rozwijać w starych drzewach rosnących w parkach,alejach itd.Ustawa przecież nie ma na celu ochrony tego gatunku tylko w Parkach Narodowych,ale na terenie całej polski.Więc co mamy ustawę,nie mamy narzędzi do egzekwowania prawa ?.Wystarczy napisać,żę chronimy,nie wolno posiadać i na tym koniec ?.Tak naprawdę na tym forum mówi się dużo o ochronie i uświadamia każdego,że nie wolno posiadać,zbierać gatunków chronionych .To dobrze bo osoby zajmujące się owadami muszą wiedzieć co wolno a czego nie.Po za tym jednakm forum nikt w kraju nie zastanawia się nad wycięciem starego drzewa,osuszeniem kawałka łąki,wywozem buczyny w której nadobnica złożyła jaja itd.itd.
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Michał Smoleń
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 19 kwietnia 2007, 12:05
- Lokalizacja: Poznań
Główną rośliną żywicielską jest dąb Quercus spp., ale często są to lipy, wierzby i inne gatunki liściaste, a wyjątkowo sosna zwyczajna (Oleksa, Szwałko, Gawroński 2003). PCKZ
Więc potwierdzam występowanie O.eremita w sośnie. Hodowałem ją w tym oto drzewie i wyszła 100% O. eremita!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Więc potwierdzam występowanie O.eremita w sośnie. Hodowałem ją w tym oto drzewie i wyszła 100% O. eremita!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!