prosba o pomoc w idetyfikacji znaleziska [rohatyniec]
- jesuchristu
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 19 sierpnia 2007, 20:41
prosba o pomoc w idetyfikacji znaleziska [rohatyniec]
witam serdecznie, prosil bym o identyfikacje tego o to osobnika:
znalazlem go jakies 6 tygodni temu, niestety martwego; wczoraj w tym samym miejscu natknalem sie na takie o to larwy:
znalazlem je w sporych rozmiarow kopcu trocin, ktory niestety musialem przewiezc w inne miejsce,
mam nadzieje ze w nowym miejscu bedzie im sie zylo rownie dobrze.
Czy to zwykly zbieg okolicznosci, czy moze to larwy tego wlasnie zuka? I czy mozna ocenic wiek owych larw,
tak by przy odrobinie szczescie zapolowac z aparatem na mlode zuki?
kilka innych ujec zuka i larw:
http://www.23hq.com/jesuchristu/album/2328087
podrawiam
f.
znalazlem go jakies 6 tygodni temu, niestety martwego; wczoraj w tym samym miejscu natknalem sie na takie o to larwy:
znalazlem je w sporych rozmiarow kopcu trocin, ktory niestety musialem przewiezc w inne miejsce,
mam nadzieje ze w nowym miejscu bedzie im sie zylo rownie dobrze.
Czy to zwykly zbieg okolicznosci, czy moze to larwy tego wlasnie zuka? I czy mozna ocenic wiek owych larw,
tak by przy odrobinie szczescie zapolowac z aparatem na mlode zuki?
kilka innych ujec zuka i larw:
http://www.23hq.com/jesuchristu/album/2328087
podrawiam
f.
- J. Tatur-Dytkowski
- Posty: 682
- Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2005, 11:09
- Lokalizacja: Warszawa
- jesuchristu
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 19 sierpnia 2007, 20:41
Bardzo dziekuje za pomoc, tez mi sie wydawalo ze to rohatyniec, niestety nie mam doswiatczenia i zmylil mnie ten maly rog na glowie.
Na zdjeciach znalezionych w sieci samice byly absolutnie pozbawione tego tylu wypustek; tak mi sie przynajmniej wydawalo...
Powiedzcie mi jeszcze prosze, czy hodowla takiego chrzaszcza to duze wyzwanie?
Bardzo leza mi na sercu te male stworzonka, i nie chcial bym zrobic im krzywdy; a nie jestem tez do konca pewny czy nowe warunki ktore zagwarantowalem beda pozwalaly im na naturalny rozwoj, jak wczesniej wspomnialem znalazlem je w kopcu, mniej wiecej 1.2m wysokosci, sa to trociny juz dosyc mocno sprochniale, lezaly tak moze od 3-4 lat, w tej chwili wyglada to tak:
pies dodaje pelni obrazu, teraz ciegle ktos bedzie tam chodzil grzebal, ba; pewnie nawet i sikal....
No i oczywiscie wkestia wilgotnosci, tak rozprowadzona prochnica na pewno bedzie miala mniej wilgoci.
Co lepiej zrobic, zabrac je i sprobowac zaopiekowac sie nimi samemu, czy zostawic jak jest?
pozdrawiam
f.
Na zdjeciach znalezionych w sieci samice byly absolutnie pozbawione tego tylu wypustek; tak mi sie przynajmniej wydawalo...
Powiedzcie mi jeszcze prosze, czy hodowla takiego chrzaszcza to duze wyzwanie?
Bardzo leza mi na sercu te male stworzonka, i nie chcial bym zrobic im krzywdy; a nie jestem tez do konca pewny czy nowe warunki ktore zagwarantowalem beda pozwalaly im na naturalny rozwoj, jak wczesniej wspomnialem znalazlem je w kopcu, mniej wiecej 1.2m wysokosci, sa to trociny juz dosyc mocno sprochniale, lezaly tak moze od 3-4 lat, w tej chwili wyglada to tak:
pies dodaje pelni obrazu, teraz ciegle ktos bedzie tam chodzil grzebal, ba; pewnie nawet i sikal....
No i oczywiscie wkestia wilgotnosci, tak rozprowadzona prochnica na pewno bedzie miala mniej wilgoci.
Co lepiej zrobic, zabrac je i sprobowac zaopiekowac sie nimi samemu, czy zostawic jak jest?
pozdrawiam
f.
- Robert M.
- Posty: 377
- Rejestracja: poniedziałek, 26 września 2005, 17:07
- Lokalizacja: Opole / Branice
- Kontakt:
Można zabrac i można zsypac te trociny na kupke i zostawic w nich larwy. A co do hodowli to nie jest za skomplikowana, Wystarczy zapewnić w maire duży pojemnik, może być np. wiadreko po farbie, 10L na 3 larwy wystarczy. Wsypać te trociny do wiadra, można dodać kawałki pruchna i przegniłe liście. Trociny powinny być dobrze wilgotne ale nie mokre. I gdy nasycenie odchodami substratu będzie duże wymienić substrat na nowy.
I to bedzie chyba na tyle
I to bedzie chyba na tyle
- jesuchristu
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 19 sierpnia 2007, 20:41
Trociny w pojemnku powinny byc dobrze ugniecione czy tak poprostu wsypalane?
Czym bede mial karmic imago, jezeli zdecyduje sie na hodowle, czytalem o owocach, czy rohatyniec tez nie bedzie protestowal na banany np?
I jeszcze jedno pytanie, jak bede mial ocenic czy nasycenie odchodami przekroczylo dopuszcalny poziom, jak w ogole wygladaja odchody larw?
Czym bede mial karmic imago, jezeli zdecyduje sie na hodowle, czytalem o owocach, czy rohatyniec tez nie bedzie protestowal na banany np?
I jeszcze jedno pytanie, jak bede mial ocenic czy nasycenie odchodami przekroczylo dopuszcalny poziom, jak w ogole wygladaja odchody larw?
- jesuchristu
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 19 sierpnia 2007, 20:41
- jesuchristu
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 19 sierpnia 2007, 20:41
Ok, mam juz swoje larwy w domu; w sumie znalazlo sie ich "troche" wiecej, mialo byc 6 jest 12....
Narazie trzymam je w 4rech wiadrach po farbie, z substratem tym w ktorym je znalazlem; chcial bym im to troche urozmaicic, dodac troche lisci i prochna debowego, bo wiem ze to w ktorym o dziwo zyja jest sosnowe, czytalem ze konska kupa jest dobrym skladnikiem substratu; i w zwiasku z tym mam pytanie. Czy lepsza bedzie taka swierza, czy troche juz zlezana; ze sloma, czy bez? I jeszcze jedna rzecz; jakiej pojemnosi byly by optymalne pojemniki dla larw, jezeli trzymal bym kazda z osobna, w wiadrach nie mam praktycznie szansy na obserwacje; a w pojedynczych, przezroczystych pojemnikach na pewno raz na jakis czas cos udalo by mi sie zaobserwowac ciekawego.
Narazie trzymam je w 4rech wiadrach po farbie, z substratem tym w ktorym je znalazlem; chcial bym im to troche urozmaicic, dodac troche lisci i prochna debowego, bo wiem ze to w ktorym o dziwo zyja jest sosnowe, czytalem ze konska kupa jest dobrym skladnikiem substratu; i w zwiasku z tym mam pytanie. Czy lepsza bedzie taka swierza, czy troche juz zlezana; ze sloma, czy bez? I jeszcze jedna rzecz; jakiej pojemnosi byly by optymalne pojemniki dla larw, jezeli trzymal bym kazda z osobna, w wiadrach nie mam praktycznie szansy na obserwacje; a w pojedynczych, przezroczystych pojemnikach na pewno raz na jakis czas cos udalo by mi sie zaobserwowac ciekawego.
- Robert M.
- Posty: 377
- Rejestracja: poniedziałek, 26 września 2005, 17:07
- Lokalizacja: Opole / Branice
- Kontakt:
taka zlezana będzie chyba lepsza, a czy ze słomą czy bez to chyba nie ma róznicy. $wiadra w zupełności wystarcza, a i troche pruchna i liści nie zaszkodzi. Co do pojedyńczych pojemników to chyba larwy się będa lepiej czuły w wiadrach, a jeśli chcesz obserwować rozwój to możesz z 1 larwe wsadzić do ok 3l w góre słoika, choć zabardzo nie ma co obserwowaćCzy lepsza bedzie taka swierza, czy troche juz zlezana; ze sloma, czy bez?
-
- Posty: 167
- Rejestracja: wtorek, 15 listopada 2005, 13:52
- Lokalizacja: Kraków
- jesuchristu
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 19 sierpnia 2007, 20:41
-
- Posty: 167
- Rejestracja: wtorek, 15 listopada 2005, 13:52
- Lokalizacja: Kraków
Hm kupy nigdy nie dodawałem, prędzej owoce jakieś...Co do próchna i ścioły to w stosunku 2:1 (ścioła:próchno).Jeśli chodzi o torf to trzeba uważać, gdyż mogą w nim się czaić nicienie albo inne paskudzctwo, które zniszczy hodowlę, dlatego ja go nie stosuję...larwy same sobie przerabiają ściołę i tworzą coś "a la" torf . Pozatym tort szybciej się przesusza, a ścioła lepiej "trzyma" temperature.Pozdrawiam
- jesuchristu
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 19 sierpnia 2007, 20:41
- M. Dworakowski
- Posty: 539
- Rejestracja: środa, 31 marca 2004, 15:10
- UTM: FD94
- Lokalizacja: Białowieża
-
- Posty: 167
- Rejestracja: wtorek, 15 listopada 2005, 13:52
- Lokalizacja: Kraków
Ścioła czyli zbutwiałe liście najlepiej bukowo-dębowe.I jak Mateusz słusznie pisze larwy wciągają z powierzchni substrat każdej maści, czy to owoce czy inne sprawy .Mają bdb węch i odnajdują takie pychoty bez problemu.Możesz też zakopywać ale co 3-4 dni sprawdzać czy zjadły i czy nie spleśniało lub nie oblazły tego jakieś roztocza.Pozdrawiam
- Ciocia Ewa
- Posty: 7
- Rejestracja: sobota, 25 sierpnia 2007, 13:16
- Lokalizacja: Warszawa
smakowite dodatki
W przypadku larw rohatyńców, dobrze jest też dodać jako pokarm kilka gałązek dębowych z korą. Larwy bardzo chętnie je obgryzają. Dodawałam do substratu również końskie łajno, ale zawsze przesuszone i w umiarkowanych ilościach (ok. 3 - 4 fragmenty o łącznej objętości ok. 0,5 l.). 11- ie dużych larw (6 cm.) potrafi zjeść taką ilość w ciągu 5-6 dni.
Powodzenia w hodowli.
Powodzenia w hodowli.
- jesuchristu
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 19 sierpnia 2007, 20:41
ok, to jutro ruszam po sciole, wystawie do suszenia konska kupe, a zaraz przyniose banana; mam nadzieje ze sie nadaje? I zoabcze jutro rano jak to bedzie wygladalo; strasznie sie wkrecilem w te male pedraki musze wam powiedziec, same larwy juz sa tak niesamowicie ekscytujace, ciekawe jak to bedzie kiedy dochowam sie pierwszych imago
- M. Dworakowski
- Posty: 539
- Rejestracja: środa, 31 marca 2004, 15:10
- UTM: FD94
- Lokalizacja: Białowieża
- jesuchristu
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 19 sierpnia 2007, 20:41
- jesuchristu
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 19 sierpnia 2007, 20:41
- M. Dworakowski
- Posty: 539
- Rejestracja: środa, 31 marca 2004, 15:10
- UTM: FD94
- Lokalizacja: Białowieża
- J. Tatur-Dytkowski
- Posty: 682
- Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2005, 11:09
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Posty: 167
- Rejestracja: wtorek, 15 listopada 2005, 13:52
- Lokalizacja: Kraków
- jesuchristu
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 19 sierpnia 2007, 20:41
Buu, mam problem; przed chwila cos takiego znalazlem w jednym z pojemnikow.
Ma to jakies 2cm dlugosci, na kontakt z cialem obcym reaguje zawinieciem wokol przedmiotu jak niektore weze, potrafi sie zwinac w ulamku sekundy. Bron boze nie mowcie ze to nicien ktory moze zagrozic moim larwom.
krotki film z tym czyms w roli glownej
http://vimeo.com/307314
Ma to jakies 2cm dlugosci, na kontakt z cialem obcym reaguje zawinieciem wokol przedmiotu jak niektore weze, potrafi sie zwinac w ulamku sekundy. Bron boze nie mowcie ze to nicien ktory moze zagrozic moim larwom.
krotki film z tym czyms w roli glownej
http://vimeo.com/307314
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Jezu (psiakrew, jak sie do ciebie zwracac, zeby mnie mohery nie ukamienowaly?),
Nicienie bedziesz miec zawsze w naturalnym substracie i nie ma co zaraz dzwonic po strazakow na widok jakiegos owsika Zrob ten substrat dla larw najprostszy jak sie da, bez nadmiernego cudowania, troche kompostu, troche sciolki, wsio, bez pozyczania wagi z apteki . Larwy rohatynca nie sa jakos szczegolnie delikatne i dobrze sie czuja w roznych dziwnych humusach, trocinach, sciolkach i innych takich, byle to nie bylo za mokre czy za suche. Salatek owocowych tez nie musisz robic tnac banana na kostki przy linijce , jak nasypiesz im duzo rozdrobnionego pokarmu tego typu i nie zjedza zanim plesn wejdzie to czeka cie dluga zabawa ze zbieraniem tego wszystkiego.
Entuzjazmu na obdzielenie dziesieciu osob, zaraz sie czlowiekowi lepiej robi jak sobie taki temat poczyta.
pzdr.,
Pawel
Nicienie bedziesz miec zawsze w naturalnym substracie i nie ma co zaraz dzwonic po strazakow na widok jakiegos owsika Zrob ten substrat dla larw najprostszy jak sie da, bez nadmiernego cudowania, troche kompostu, troche sciolki, wsio, bez pozyczania wagi z apteki . Larwy rohatynca nie sa jakos szczegolnie delikatne i dobrze sie czuja w roznych dziwnych humusach, trocinach, sciolkach i innych takich, byle to nie bylo za mokre czy za suche. Salatek owocowych tez nie musisz robic tnac banana na kostki przy linijce , jak nasypiesz im duzo rozdrobnionego pokarmu tego typu i nie zjedza zanim plesn wejdzie to czeka cie dluga zabawa ze zbieraniem tego wszystkiego.
Entuzjazmu na obdzielenie dziesieciu osob, zaraz sie czlowiekowi lepiej robi jak sobie taki temat poczyta.
pzdr.,
Pawel
-
- Posty: 167
- Rejestracja: wtorek, 15 listopada 2005, 13:52
- Lokalizacja: Kraków
Pawel ma racje nie ma co przesadzać z ilością dodatków typu banany i inne cuda.Dobrze jest dawać mniej a częściej np 2-3 razuy w tyg bo wtedy kontroluje sie czy zjadły poprzednie.A jeśli nie zjadły to należy usunąć to.No i teżjak widzisz że jedzą cośniechętnie nie dawaj im tego następnym razem, tylko możesz spróbować kiedyś znowu.Dobrze jest urozmaicać pokarm, stąd w jeden dzien daj np banana a w inny jakiś kompost czy sałatki, możesz spróbować też gammarusa i pieczarki.Coi do reszty nie mówię bo by za wiele tego było...a na początek to Ci wystarczy.
Co do nicieni...są takie co żywią się tylko substratem roślinnym ale jak zobaczysz że larwy padają a nicienie są w nich to musisz niestety usunąć cały substrat larwy odseparować i obserwować co dalej będzie się działo.Drapieżne nicienie to przeklęta zaraza...i własnie w ekskrementach koni mogą się też znaleźć...ale żyją wszędzie...w ściółce, próchnie itd...obyś nie trafił/trafiła (:P) na drapieżne bestie...
Powodzenia!
Co do nicieni...są takie co żywią się tylko substratem roślinnym ale jak zobaczysz że larwy padają a nicienie są w nich to musisz niestety usunąć cały substrat larwy odseparować i obserwować co dalej będzie się działo.Drapieżne nicienie to przeklęta zaraza...i własnie w ekskrementach koni mogą się też znaleźć...ale żyją wszędzie...w ściółce, próchnie itd...obyś nie trafił/trafiła (:P) na drapieżne bestie...
Powodzenia!
- jesuchristu
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 19 sierpnia 2007, 20:41
Najprosciej bedzie po imieniu, mama pomyslala ze ladnie bedzie filip:).Pawel Jaloszynski pisze:Jezu (psiakrew, jak sie do ciebie zwracac, zeby mnie mohery nie ukamienowaly?),
Ale mnie zgasiliscie z tym minilalistycznym srodowiskiem, ja juz cos takiego planowalem zrobic:
cytujac za Dark Raptorem z forum tcp...Podawana na stronie mieszanka to luźne próchno dębu/buka, mąka pszenna, woda (unikać kranowej), drożdże (2 łyżki na 5 litrów substratu). Próchno należy wpierw wysuszyć, potem zmieszać z mąką, dodać drożdże i zwilżyć, trzymać w temp. powyżej 25 st. C, by przefermentował. Gdy substrat już "nie pracuje" (najczęściej po ok. miesiącu), można go podawać larwom...
Co o tym byscie sadzili, czy to bylo by w ogole dobre dla larw oryctes nasicornis?
Aha jeszcze jedna rzecz, chcialem zapytac tak troche na przyszlosc, ale w sumie juz nie tak odlegla; chcial bym w zimowe dni zapewnic pedrakom wysoka temperature substratu. Czy cos takiego jak przewod grzejny, nadawalo by sie do podrzewania?
- M. Dworakowski
- Posty: 539
- Rejestracja: środa, 31 marca 2004, 15:10
- UTM: FD94
- Lokalizacja: Białowieża
To jest substrat dla jelonkowatych, ceruchus na tym idzie, alerohatyńcom raczej nie pomoże. Przewód grzewcy,c zemu nie,a le lepiej poprostu trzymać koło kaloryfera, w kuchni/łazience - wmiejscach, gdzie jest ciepło. nie kombinuj, bo mozesz przedobrzyć. Tak jak pisał Paweł Jaloszyński, rohatyniec nie jest czymś bardzo wybrednym.
Ostatnio zmieniony niedziela, 16 września 2007, 22:03 przez M. Dworakowski, łącznie zmieniany 1 raz.
- jesuchristu
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 19 sierpnia 2007, 20:41
dobrze, w takim razie drozdze sobie daruje skoro to nie dla nich. Prosil bym jeszcze o rozwianie moich watpliwosci, moze raczej niewiedzy; czy rohatynce zywia sie prochnem, i drewno jako takie stanowi dla nich glowna czesc pokarmu, czy grzyby i inne organizmy rokladajace drewno, a samo prochno jest raczej czyms w rodzaju medium, troche jak woda dla wielorybow?
-
- Posty: 14
- Rejestracja: środa, 5 marca 2008, 10:23
- Lokalizacja: Kraczkowa
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post