Brachyta petriccionei sp. n. z Włoch
-
- Posty: 489
- Rejestracja: poniedziałek, 20 grudnia 2004, 14:58
- Lokalizacja: Wrocław
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9493
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Brachyta sp. n. z Włoch
Tytuł wątku ma postać:
Brachyta sp. n. z Włoch
Powinno być:
Brachyta petriccionei n.sp. z Włoch.
Fantastyczny gatunek.
Brachyta sp. n. z Włoch
Powinno być:
Brachyta petriccionei n.sp. z Włoch.
Fantastyczny gatunek.
-
- Posty: 489
- Rejestracja: poniedziałek, 20 grudnia 2004, 14:58
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Brachyta sp. n. z Włoch
pierwszy raz piszę z komórki i androida dopiero rozkminiam ale pierwsze koty za płoty...
Oczywiście popraw
Oczywiście popraw
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9493
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
- Wujek Adam [†]
- Posty: 3305
- Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
- UTM: DC98
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Brachyta petriccionei sp. n. z Włoch
Hm,
i to się nazywa tempo publikacyjne:
(Zaczerpnięte z pracy deskrypcyjnej, zwróćcie uwagę na daty):
"(...)
Research article
Submitted: May 25th, 2019 - Accepted: May 28th, 2019 - Published: May 31st, 2019
(...)
Type material. Holotype ♀: Italy: Abruzzo, Monte Morrone (PE), 1500 m, 23.V.2019,
(...)"
8 dni od złowienia holotypu do ukazania się publikacji!
i to się nazywa tempo publikacyjne:
(Zaczerpnięte z pracy deskrypcyjnej, zwróćcie uwagę na daty):
"(...)
Research article
Submitted: May 25th, 2019 - Accepted: May 28th, 2019 - Published: May 31st, 2019
(...)
Type material. Holotype ♀: Italy: Abruzzo, Monte Morrone (PE), 1500 m, 23.V.2019,
(...)"
8 dni od złowienia holotypu do ukazania się publikacji!
-
- Posty: 489
- Rejestracja: poniedziałek, 20 grudnia 2004, 14:58
- Lokalizacja: Wrocław
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9493
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Brachyta petriccionei sp. n. z Włoch
Można założyć np. taki scenariusz wydarzeń: gatunek był już rozpoznany wcześniej i być może nawet (!) istnieją w kolekcjach okazy odłowione nieoficjalnie, do których autorzy mieli dostęp i na podstawie których przygotowano diagnostykę. Ponieważ jednak jest to Park Narodowy (Majella National Park) ustanowienie holotypu wymaga uzyskania zgody na odłowienie okazu, a to już są procedury, które trwają. Praca więc była zapewne już przygotowana i czekano na uzyskanie odpowiednich zezwoleń. I w ten sposób jest jeden legalnie pozyskany okaz a więc jeden okaz o którym można napisać, że jest.Wujek Adam pisze: 8 dni od złowienia holotypu do ukazania się publikacji!
Historia jest całkiem ciekawsza niż daty publikacji czy literówka w tekście. Stary gatunek, warto to dokładnie poczytać.
- Wujek Adam [†]
- Posty: 3305
- Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
- UTM: DC98
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Brachyta petriccionei sp. n. z Włoch
Kilka hm, sugestii, da się tam przeczytać między wierszami, zwracając uwagę np. na odnośniki dotyczące "obserwacji" tego gatunku rok wcześniej.
Tak czy owak cykl wydawniczy tzn. czas od złożenia pracy do redakcji (25 V br.), przez jej recenzję (28 maja br.) do jej wydania (31 maja br.) wydaje się z leksza abstrakcyjny.
Wiadomo, że w entomologii pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł.
Czy istnieje jakieś naukowe uzasadnienie takiego pośpiechu w tym przypadku?
Tak czy owak cykl wydawniczy tzn. czas od złożenia pracy do redakcji (25 V br.), przez jej recenzję (28 maja br.) do jej wydania (31 maja br.) wydaje się z leksza abstrakcyjny.
Wiadomo, że w entomologii pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł.
Czy istnieje jakieś naukowe uzasadnienie takiego pośpiechu w tym przypadku?
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9493
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Brachyta petriccionei sp. n. z Włoch
To po prostu sprawna praca Redaktorów i Recenzentów. Plik do Recenzji wysyła się kilka sekund, jeśli ktoś ma czas i usiądzie do pracy to jej sprawdzanie nie powinno zająć więcej niż kilka godzin. Tego samego dnia praca może wrócić i być wydana tego samego dnia wieczorem. Adam, takie czasy.Wujek Adam pisze:.... cykl wydawniczy tzn. czas od złożenia pracy do redakcji (25 V br.), przez jej recenzję (28 maja br.) do jej wydania (31 maja br.) wydaje się z leksza abstrakcyjny..
- Wujek Adam [†]
- Posty: 3305
- Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
- UTM: DC98
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Brachyta petriccionei sp. n. z Włoch
Może i tak.
Ale z pracy wynika, że została ona napisana... w jeden lub dwa dni od momentu złowienia holotypu!
Tym holotypem - i zarazem jedynym dotąd znanym osobnikiem tego gatunku - jest samica.
Samica z grupy gatunków morfologicznie zmiennych.
Piszesz Jacku, że to nie jedyny okaz i że sprawa wygląda tak "z przyczyn formalnoprawnych": że Park Narodowy, kwestie pozwoleń i legalności odłowów/okazów itp.
Innymi słowy: sugerujesz, że Autorzy publikacji dopuszczają się oszustwa ukrywając okazy i pełnie posiadanej wiedzy.
No comment.
Ale z pracy wynika, że została ona napisana... w jeden lub dwa dni od momentu złowienia holotypu!
Tym holotypem - i zarazem jedynym dotąd znanym osobnikiem tego gatunku - jest samica.
Samica z grupy gatunków morfologicznie zmiennych.
Piszesz Jacku, że to nie jedyny okaz i że sprawa wygląda tak "z przyczyn formalnoprawnych": że Park Narodowy, kwestie pozwoleń i legalności odłowów/okazów itp.
Innymi słowy: sugerujesz, że Autorzy publikacji dopuszczają się oszustwa ukrywając okazy i pełnie posiadanej wiedzy.
No comment.
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9493
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Brachyta petriccionei sp. n. z Włoch
Z samych dat nic nie wynika. Mogło być tak i to jest bardzo prawdopodobne, ze osobniki należące do nowego taksonu były obserwowane w terenie, diagnozowane, fotografowane i wypuszczane (tak, są tacy entomolodzy na świecie, którzy nie łowią wszystkiego co da się złowić i nie odławiają okazów w Parkach Narodowych i dbają o to, by nie uszczuplać populacji unikalnego gatunku).
Zamiast snuć domysły wystarczy skontaktować się z autorami opisu. Pozwoliłem sobie na napisanie w poprzednim poście, "że mogło być np tak:.... " ale nie napisałem że tak było, więc nie przypisuj moim słowom takiego znaczenia, jak to zrobiłeś i nie formułuj oskarżeń pod adresem autorów i zarzutów o oszustwo! . Ostatnie Twoje zdanie, jakby nie było zabrzmiało brzydko i obraźliwie. Autorzy opisu mogą to czytać i z pomocą translatora mogą to zrozumieć tak, że Ty (albo Ja) zarzucasz im takie działanie, jakieś oszustwa... co to jest? Co to za poziom?...
Z mojej strony to wszystko na temat, ciągnięcie dyskusji w takim tonie całkowicie mi nie odpowiada. Dziwię Ci się, że doszukujesz się jakiejś taniej sensacji i wchodzisz na mulisty grunt zamiast skupić się na aspekcie naukowym. Proponuję nie drążyć dalej tematu dat.
Zamiast snuć domysły wystarczy skontaktować się z autorami opisu. Pozwoliłem sobie na napisanie w poprzednim poście, "że mogło być np tak:.... " ale nie napisałem że tak było, więc nie przypisuj moim słowom takiego znaczenia, jak to zrobiłeś i nie formułuj oskarżeń pod adresem autorów i zarzutów o oszustwo! . Ostatnie Twoje zdanie, jakby nie było zabrzmiało brzydko i obraźliwie. Autorzy opisu mogą to czytać i z pomocą translatora mogą to zrozumieć tak, że Ty (albo Ja) zarzucasz im takie działanie, jakieś oszustwa... co to jest? Co to za poziom?...
Z mojej strony to wszystko na temat, ciągnięcie dyskusji w takim tonie całkowicie mi nie odpowiada. Dziwię Ci się, że doszukujesz się jakiejś taniej sensacji i wchodzisz na mulisty grunt zamiast skupić się na aspekcie naukowym. Proponuję nie drążyć dalej tematu dat.
- Wujek Adam [†]
- Posty: 3305
- Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
- UTM: DC98
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Brachyta petriccionei sp. n. z Włoch
Ja się po prostu dziwię Jacku, bo nie zna takiego przypadku dotyczącego Cerambycidae, aby praca deskrypcyjna ukazała się w 8 dni od znalezienia w terenie okazu typowego.
W snuciu domysłów nie ja się specjalizuję:
Praca więc była zapewne już przygotowana.
Tu nie chodzi o tanią sensację, lecz o Naukę.
O Naukę, nad którą warto się zastanowić, zamiast pochopnie bezmyślnie klaskać, jak choćby w tym przypadku:
http://www.entomo.pl/forum/viewtopic.ph ... t=Cerambyx
W snuciu domysłów nie ja się specjalizuję:
Można założyć.Jacek Kurzawa pisze: Można założyć np. taki scenariusz wydarzeń: gatunek był już rozpoznany wcześniej i być może nawet (!) istnieją w kolekcjach okazy odłowione nieoficjalnie, do których autorzy mieli dostęp i na podstawie których przygotowano diagnostykę. Ponieważ jednak jest to Park Narodowy (Majella National Park) ustanowienie holotypu wymaga uzyskania zgody na odłowienie okazu, a to już są procedury, które trwają. Praca więc była zapewne już przygotowana i czekano na uzyskanie odpowiednich zezwoleń. I w ten sposób jest jeden legalnie pozyskany okaz a więc jeden okaz o którym można napisać, że jest. (...)
Praca więc była zapewne już przygotowana.
Tu nie chodzi o tanią sensację, lecz o Naukę.
O Naukę, nad którą warto się zastanowić, zamiast pochopnie bezmyślnie klaskać, jak choćby w tym przypadku:
http://www.entomo.pl/forum/viewtopic.ph ... t=Cerambyx
-
- Posty: 562
- Rejestracja: środa, 2 stycznia 2019, 17:49
- UTM: XS46
- Specjalność: Diptera
- profil zainteresowan: rymy pogodne i niewygodne
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Brachyta petriccionei sp. n. z Włoch
Miałem siedzieć cicho (ale czasem pisać czy krytykować jest czasami łatwiej niż oznaczać ).
Przeciw dobremu opisowi świadczą:
1. 1 okaz - 1 okaz i w dodatku samica - w takiej grupie jeden (może nawet ?trochę wytarty na głowie i przedpleczu okaz).
2. Powoływanie się na pracę, która się jeszcze nie ukazała: poster z 13-15.6.2018 (podkreślam datę).
3. subgatunki i ich status taksonomiczny z grupy "caucasica" ...
4. Tempo opisu od czasu "odkrycia" - istny "rekord świata"
5. Powoływanie się na różne rozmaite cechy w stosunku do istniejących gatunków stąd !brak diagnozy różnicującej
(czy tych gatunków jest setka w Europie, żeby klucza nie umieć zrobić?).
6. Powoływanie się na prawdopodobieństwo różnic genetycznych... i na nowy nie opisany gatunek z Bułgarii i Rumunii (nie można było zrobić jedną pracę a nie drobić?).
Moja krótka dygresja: właśnie skończyłem kolejną pracę z Włochem o pewnym rodzaju Diptera.
Z tak skrupulatnym kolegą, jeśli chodzi o taksonomię, dawno nie miałem do czynienia (to tak a propos braku uprzedzenia do nacji).
Jeśli ktoś wie jakie dobre są cechy tej pracy (IMO poza angielskim i podziekowaniami) to niech proszę wymieni
Wyraziłem swoje zdanie i opinię i mogę stwierdzić dosłownie: dziękuję "Panu Bogu", że nie jestem "kózkarzem".
W dyskusję dalszą nie dam się "sprowokować".
- do soboty.
Przeciw dobremu opisowi świadczą:
1. 1 okaz - 1 okaz i w dodatku samica - w takiej grupie jeden (może nawet ?trochę wytarty na głowie i przedpleczu okaz).
2. Powoływanie się na pracę, która się jeszcze nie ukazała: poster z 13-15.6.2018 (podkreślam datę).
3. subgatunki i ich status taksonomiczny z grupy "caucasica" ...
4. Tempo opisu od czasu "odkrycia" - istny "rekord świata"
5. Powoływanie się na różne rozmaite cechy w stosunku do istniejących gatunków stąd !brak diagnozy różnicującej
(czy tych gatunków jest setka w Europie, żeby klucza nie umieć zrobić?).
6. Powoływanie się na prawdopodobieństwo różnic genetycznych... i na nowy nie opisany gatunek z Bułgarii i Rumunii (nie można było zrobić jedną pracę a nie drobić?).
Moja krótka dygresja: właśnie skończyłem kolejną pracę z Włochem o pewnym rodzaju Diptera.
Z tak skrupulatnym kolegą, jeśli chodzi o taksonomię, dawno nie miałem do czynienia (to tak a propos braku uprzedzenia do nacji).
Jeśli ktoś wie jakie dobre są cechy tej pracy (IMO poza angielskim i podziekowaniami) to niech proszę wymieni
Wyraziłem swoje zdanie i opinię i mogę stwierdzić dosłownie: dziękuję "Panu Bogu", że nie jestem "kózkarzem".
W dyskusję dalszą nie dam się "sprowokować".
- do soboty.
-
- Posty: 562
- Rejestracja: środa, 2 stycznia 2019, 17:49
- UTM: XS46
- Specjalność: Diptera
- profil zainteresowan: rymy pogodne i niewygodne
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Brachyta petriccionei sp. n. z Włoch
Trochę pokręciłem lata - oczywiście, że mamy już 2019!
w związku z tym ad pkt. 2 i 4 dywagacje moje są nieaktualne i bezpodstawne (trochę zasugerowałem się toczącą dyskusją) .
Reszta jest zasadna
w związku z tym ad pkt. 2 i 4 dywagacje moje są nieaktualne i bezpodstawne (trochę zasugerowałem się toczącą dyskusją) .
Reszta jest zasadna
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9493
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Brachyta petriccionei sp. n. z Włoch
Na włoskim Forum jeden z autorów na pytanie, o daty (ktoś już 31.5.2019 zwrócił uwagę na datę złożenia do druku i publikacji) udzielił wczoraj odpowiedzi:
Znam parę szczegółów na temat okoliczności opisu tego taksonu i tego w przyszłości, ale nie będę tego na Forum publicznie pisał. Pewne sprawy wypłyną w najbliższej przyszłości a wszystkiego i tak się nie dowiecie z pracy.
Inną ciekawostką jest nowy gatunek Ropalopus carolinae z Peloponezu, ale też powstrzymam się od komentarza. Mając obydwa te gatunki z Peloponezu głos wypada mi zabrać jedynie w formie publikacji na ten temat. A tymczasem poczekamy na kolejną publikację o Ropalopusach, tym razem naszą rodzimą. Trzymam kciuki, żeby była dobra.
i jest tak jak się domyślałem, że tak to najprawdopodobniej było, że praca już była przygotowana, a po uzyskaniu okazu Autorzy wzięli się ostro do pracy. Ponadto chyba nikt dotąd nie zauważył, że drugi autor jest w ekipie wydawnictwa, co tłumaczy szybkie tempo.la descrizione era stata fatta in vi preliminare sulla base di una foto, poi modificata con l'esemplare sotto al microscopio. Visto che la pubblicazione era già delineata preso il primo esemplare abbiamo lavorato nei giorni successivi abbastanza intensamente per stare nei tempi della rivista
Znam parę szczegółów na temat okoliczności opisu tego taksonu i tego w przyszłości, ale nie będę tego na Forum publicznie pisał. Pewne sprawy wypłyną w najbliższej przyszłości a wszystkiego i tak się nie dowiecie z pracy.
Inną ciekawostką jest nowy gatunek Ropalopus carolinae z Peloponezu, ale też powstrzymam się od komentarza. Mając obydwa te gatunki z Peloponezu głos wypada mi zabrać jedynie w formie publikacji na ten temat. A tymczasem poczekamy na kolejną publikację o Ropalopusach, tym razem naszą rodzimą. Trzymam kciuki, żeby była dobra.