Co po kolei z preparowaniem
Co po kolei z preparowaniem
Witam,
Dopiero co zacząłem moją przygodę z amatorską entomologią i mam kilka pytań...
-Po pierwsze co nalezy wykonać po kolei by sprepawrować motyla(od chwili złapania go do umieszczenia w gablotce.
_Kolejnym mym pytaniem jest gdyż czytałem na ten temat i opinnie sa podzielone co robić gdy zatruje się już owada...Czy zapakować go do koperty czy tez pozostawic w zatruwaczce(ile czasu?)
_Ile kropel octanu etylu wystarczy(i czy mozemy go zastąpić zmywaczem do pzanokci)
To tyle.Bardzo proszę o pomoc..
Dopiero co zacząłem moją przygodę z amatorską entomologią i mam kilka pytań...
-Po pierwsze co nalezy wykonać po kolei by sprepawrować motyla(od chwili złapania go do umieszczenia w gablotce.
_Kolejnym mym pytaniem jest gdyż czytałem na ten temat i opinnie sa podzielone co robić gdy zatruje się już owada...Czy zapakować go do koperty czy tez pozostawic w zatruwaczce(ile czasu?)
_Ile kropel octanu etylu wystarczy(i czy mozemy go zastąpić zmywaczem do pzanokci)
To tyle.Bardzo proszę o pomoc..
Re: Co po kolei z preparowaniem
viewtopic.php?f=30&t=13044Chlebek pisze:Po pierwsze co nalezy wykonać po kolei by sprepawrować motyla(od chwili złapania go do umieszczenia w gablotce.
Do koperty motyle pakuje się, gdy trzeba je przewieźć, a zwykle po uśmierceniu od razu je sie rozpina. W zatruwaczce czy w innym pojemniku z oparami octanu warto potrzymać większe chrząszcze, zeby nabrały elastyczności, ale takie przetrzymywanie małych okazów (paromilietrowych, w typie np. Apionidów) może je za bardzo rozluźnić, aż do utraty różnych części ciałaKolejnym mym pytaniem jest gdyż czytałem na ten temat i opinnie sa podzielone co robić gdy zatruje się już owada...Czy zapakować go do koperty czy tez pozostawic w zatruwaczce(ile czasu?)
Zmywacz zawiera dodatki, które mogą powodować sztywnienie mięśni, a w konsekwencji problemy z rozpinaniem. Najlepszy jest czysty octan. Ile kropli - to już trzeba wypróbować samemu; istotne jest, że owada mają truć pary octanu, a nie płynny octan.Ile kropel octanu etylu wystarczy(i czy mozemy go zastąpić zmywaczem do pzanokci)
Poza tym polecam uważną lekturę tego działu - wszystkie te tematy były już niejednokrotnie omawiane.
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Co po kolei z preparowaniem
Chyba najgorsze z możliwych!! To nie jest substancja przeznaczona do trucia - raczej do odstraszania. Nim motyl umrze, mogą minąć godziny - jeśli już chcesz motyla uśmiercić, rób to szybko, by owad się nie męczył. Nie wspomnę już o tym, że nim motyl umrze, totalnie się otrzepie.Czy uśmiercanie motyli formaliną jest dobre...?
Re: Co po kolei z preparowaniem
Sorki nie sprecyzowałem , bo miałem na myśli wstrzykiwanie im formaliny w srodek...można tak?
Re: Co po kolei z preparowaniem
Hesus... Jeśli już nie masz żadnej stosownej chemii pod ręką, to lepiej zamrażać, niż stosować takie dziwaczne substancje.
Re: Co po kolei z preparowaniem
właśnie ja tego nie uważam , za jakiś dziwny magiczny sposób... owady giną odrazu i wdł.mnie zą zabezpieczone od środka choćby przed Mrzykiem muzealnym, i być może mają dłuższą trwałość takie zaformalinowane okazy...
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Co po kolei z preparowaniem
Jeśli chcesz zabijać owady zastrzykami, to powszechnie jest do tego wykorzystywany roztwór amoniaku.miałem na myśli wstrzykiwanie im formaliny w srodek