Rejestr preparatów mikroskopowych
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Rejestr preparatów mikroskopowych
Wzrost ilości preparatów z czasem wymusza konieczność utworzenia ich spisu. Papierowy na potrzeby dokumentacyjne oraz ewentualnie elektroniczny dla łatwiejszego wyszukiwania. Właśnie przekroczyłem "cienką czerwoną linię" i zmuszony jestem do założenia (na razie) papierowej wersji. Przy stu czy dwustu preparatach można to jeszcze ogarnąć, potem jest coraz trudniej a i o pomyłkę z numerowaniem nietrudno.
Wymyśliłem to sobie tak jak w załączniku (dodałem jeden wpis dla jasności) ale chętnie poznam opinię tych, którzy prowadzą taką dokumentację. Wydaje się, że ten temat nigdy nie był poruszony na forum.
Wymyśliłem to sobie tak jak w załączniku (dodałem jeden wpis dla jasności) ale chętnie poznam opinię tych, którzy prowadzą taką dokumentację. Wydaje się, że ten temat nigdy nie był poruszony na forum.
- Załączniki
-
- slides_project.pdf
- (19.75 KiB) Pobrany 62 razy
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9495
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Rejestr preparatów mikroskopowych
Każdy pracuje w specyficznych dla siebie warunkach więc trudno coś radzić, nawet trudno tak się od razu zrozumieć poprzez Forum.
Spotkałem się z tym problemem w taki sposób, że fotografowałem aparaty kopulacyjne kózkowatych z rodzaju Agapanthia. Nie dość że okazy są podobne - zresztą to dlatego jest problem - to jeszcze dochodzą aparaty i zdjęcia. W takim układzie prostym rozwiązaniem wydaje się być ponumerowanie okazów wg jednej numeracji w całym zbiorze i umieszczaniu tych numerów na etykietach. A z kolei tu aż się prosi o skatalogowanie zbioru w bazie danych, chociaż akurat to niekoniecznie, bo wystarczy miec katalogi na poszczególne rodzaje albo miec wszysto w Excelu (co sprowadza się do skatalogowania zbioru tylko nieco inną metodą). W sumie, to nie widzę problemu, bo to jest taki sam stopień trudności, jak poruszanie się po własnym zbiorze w róznych aspektach: pochodzenia okazów, hodowli, miejsca, daty itd.
W czym widzisz trudność, co Cię zaskoczyło w rosnącej ilości preparatów?
Spotkałem się z tym problemem w taki sposób, że fotografowałem aparaty kopulacyjne kózkowatych z rodzaju Agapanthia. Nie dość że okazy są podobne - zresztą to dlatego jest problem - to jeszcze dochodzą aparaty i zdjęcia. W takim układzie prostym rozwiązaniem wydaje się być ponumerowanie okazów wg jednej numeracji w całym zbiorze i umieszczaniu tych numerów na etykietach. A z kolei tu aż się prosi o skatalogowanie zbioru w bazie danych, chociaż akurat to niekoniecznie, bo wystarczy miec katalogi na poszczególne rodzaje albo miec wszysto w Excelu (co sprowadza się do skatalogowania zbioru tylko nieco inną metodą). W sumie, to nie widzę problemu, bo to jest taki sam stopień trudności, jak poruszanie się po własnym zbiorze w róznych aspektach: pochodzenia okazów, hodowli, miejsca, daty itd.
W czym widzisz trudność, co Cię zaskoczyło w rosnącej ilości preparatów?
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Rejestr preparatów mikroskopowych
Zaskakuje przede wszystkim czas poszukiwania i sprawdzania czy coś mam, czy nie. Jeśli do preparatów zagląda się od czasu do czasu to można sobie poszukać. Przy ciągłej z nimi pracy - traci się masę czasu. Poza tym sama technika wykonywania i numerowania wymusza pewne działania. Wykonując preparat podpinasz etykietkę z jego numerem. Numer musi być unikalny więc jakoś nad tym musisz panować. Robisz potem etykietkę na szkiełko wpisując dane z okazu. Ja do tej pory miałem zasadę, że numer preparatu składa się z roku, miesiąca i dnia wykonania oraz numeru kolejnego np. 2013100712. Tym sposobem kontrolowałem unikalność preparatów bo w jednym dniu przy paru, parunastu najwyżej preparatach można to ogarnąć. Kiedy zaczęło się barwienie, często 24 czy 48 godzinne, część preparatów w glicerynie, po kilku tygodniach dopiero trwałe, kilka preparatów z jednego okazu itp. to zacząłem się zastanawiać że po kolejnym pół roku utonę w tym bałaganie. Obejrzałem sobie parę filmów metodycznych z różnych muzeów i okazuje się, że każde prowadzi przynajmniej papierowy rejestr preparatów (oczywiście elektroniczny zwykle też). I to ma sens. Jeśli za jakiś czas będę miał tysiąc, dwa czy pięć tysięcy preparatów to jak mam się w nich odnaleźć ? Wyjmować szkiełko i czytać etykietki szukając potrzebnego preparatu ? Okazy w gablotach widzisz i szybko znajdziesz potrzebną, na preparatach widać co najwyżej "paproch". Ze względu na powyższe zaprowadzenie rejestru uznałem za uzasadnione i pożyteczne.
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9495
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Rejestr preparatów mikroskopowych
Acha!
U siebie w Excelu wprowadziłem kolumnę z nr gabloty i to w jakiś sposób ułatwia odnalezienie okazu. Moze trzeba jeszcze z nr kolumny, np 36.4 lub 36/4? bo w mikrach nawet w jednej kolumnie można się zgubić...
W takim razie do gatunku trzeba dołożyć dwie kolumny: kopulator [0,1], nr gabloty/kolumna [nr,nr] czyli np:
Alabonia superior ... .... .. ..... 1, 36.4
i oczywiscie numery poszczególnych okazów (tu zeby je rozróżnić, a numeracja gablot i kolumn po to, by je sprawnie odnaleźć).
U siebie w Excelu wprowadziłem kolumnę z nr gabloty i to w jakiś sposób ułatwia odnalezienie okazu. Moze trzeba jeszcze z nr kolumny, np 36.4 lub 36/4? bo w mikrach nawet w jednej kolumnie można się zgubić...
W takim razie do gatunku trzeba dołożyć dwie kolumny: kopulator [0,1], nr gabloty/kolumna [nr,nr] czyli np:
Alabonia superior ... .... .. ..... 1, 36.4
i oczywiscie numery poszczególnych okazów (tu zeby je rozróżnić, a numeracja gablot i kolumn po to, by je sprawnie odnaleźć).
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Rejestr preparatów mikroskopowych
... no i jeszcze - jeśli jest preparat - numer pudełka i numer pozycji w pudełku
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9495
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Rejestr preparatów mikroskopowych
O tym pisałem w ten sposób: numer gabloty i numer kolumny (albo np nr tacki).Grzegorz Banasiak pisze:... no i jeszcze - jeśli jest preparat - numer pudełka i numer pozycji w pudełku