Nocne połowy - ciekawsze gatunki motyli
- Dispar
- Posty: 1391
- Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
- UTM: FC18
- Specjalność: Geometridae
- Lokalizacja: Łosice
Nocne połowy - ciekawsze gatunki motyli
To dopier początek sezonu więc te gat. nie bądą może zbyt ciekawe:
Leśniczówka Huszlew 16.04.07 O. miniosa, N.cicatricalis.
Leśniczówka Huszlew 16.04.07 O. miniosa, N.cicatricalis.
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
Wszystko co łowię/obserwuję, ciekawe/nieciekawe znajduje się na bieżąco tutaj: http://www.lepidoptera.slask.pl/obserwacje/
Jest też kanał RSS: feed://www.lepidoptera.slask.pl/obserwacje/feed/
Jest też kanał RSS: feed://www.lepidoptera.slask.pl/obserwacje/feed/
- Piotr Pawlikiewicz
- Posty: 612
- Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
- UTM: CC71
- Lokalizacja: Łask
- Kontakt:
-
- Posty: 78
- Rejestracja: wtorek, 3 maja 2005, 09:36
- Lokalizacja: Ciechanowiec
Dla mnie ciekawym gatunkiem jest złapana wczoraj przy ekranie na podwórku O.carmelita.Jest to dopiero trzeci okaz złapany w tej okolicy przez kilka ostatnich lat.Również wczoraj ale już w terenie złapałem X.exsoleta,to też gatunek nie często odwiedzający ekran.
Bardzo zależało mi w tym roku na złapaniu samicy O.sieversi o czym Dispar zakładający ten temat dobrze wiedział , ale udało mi się złapać tylko jednego samca.Nie zawsze uda się złapać to co się zaplanowało.
Bardzo zależało mi w tym roku na złapaniu samicy O.sieversi o czym Dispar zakładający ten temat dobrze wiedział , ale udało mi się złapać tylko jednego samca.Nie zawsze uda się złapać to co się zaplanowało.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Mnie dzisiaj rano wyszły pasożyty z Bacotii, jak i z betuliny. tak więc dupa. Ale nic to.
Ostatnio wykluła się samica D.triquetrella z bardzo fajnego koszyczka (zupełnie innego koloru niż te co zwykle znaduję). W tym samym pojemniku trzymałem jeszcze betulinę i chodzącą tubulosę na głodzie. Jak wróciłem z pracy i zajrzałem do pojemnika ucieszyłem się, że się ta triquetrella wykluła, ale jak ją wyciągnąłem to była martwa i miała tylko połowę ciała - reszta ciała samicy była zjedzona przez tubulosę Nauczka.
Ostatnio wykluła się samica D.triquetrella z bardzo fajnego koszyczka (zupełnie innego koloru niż te co zwykle znaduję). W tym samym pojemniku trzymałem jeszcze betulinę i chodzącą tubulosę na głodzie. Jak wróciłem z pracy i zajrzałem do pojemnika ucieszyłem się, że się ta triquetrella wykluła, ale jak ją wyciągnąłem to była martwa i miała tylko połowę ciała - reszta ciała samicy była zjedzona przez tubulosę Nauczka.
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Owszem, wiele gatunków jest polifagicznych, a w niewoli jedzą więcej roślin niż w naturze. Z mojej strony dołączę A.atra, M.viciella, które w hodowli jedzą wierzbę. Atra wyraźnie preferowała przez cały rozwój gąsienicy niemalże wyłącznie najmłodsze, najdrobniejsze czubki pędów wierzby. Były problemy bo już w okolicy oberwałem wszystkie drzewa i musiałem szukać młodych pędów dalej od domu.
A na przykład E.pulla już się nie czepiła nic innego poza cieniutką trawą (nie znam jej nazwy).
A na przykład E.pulla już się nie czepiła nic innego poza cieniutką trawą (nie znam jej nazwy).
- Robert Rosa
- Posty: 411
- Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
- Lokalizacja: Piła
My byliśmy wczoraj w dąbrowie koło Miechowa, +18 stopni. Normalnie biorę wszystko łącznie z mikrami, bo to i dla studentów na ćwiczenia i do wykazu rozmieszczeniowego, więc zazwyczaj nawet kiedy nie ma żadnych rewelacji to mam co robić, a wczoraj z kumplem spędziliśmy 3 żałosne godziny w taki sposób, jak na załączonym obrazku...Ekran pusty po półtorej godzinie świecenia.
- Robert Rosa
- Posty: 411
- Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
- Lokalizacja: Piła
nooo ... nie wierzę, nawet z 18-19 "w zimę" ale były anceps, torva, capucina, pudibunda, Macarie... ale fakt w ilościach śladowych....uważaj Wojtek, bo jak tam zajedziemy to tysz będziesz tak leżał... ale po (tu czyt. Przema ) ... a w Węźerowie pod Miechowem moje dziadki mieszkali i tysz do dąbrowy na grzyby chodziłem tam hehe
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
A to ciekawe co piszesz Wojtku - też wczoraj w Imielinie CA75 między 22.00 a 24.00 miałem około 60 gatunków motyli, różniaste chruściole, jeden Carabus auronitens i jeszcze jeden jakiś miedziany biegacz Później to wszystko dopiszę w obserwacjach
Noc była ciepła, bezchmurna, początkowy księżyc.
Noc była ciepła, bezchmurna, początkowy księżyc.
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Mogę potwierdzić obserwacje Adama. Sporo różnych muszek, zatrzęsienie omomiłków (na nich się nie znam), z motyli głównie miernikowce (z ciekawszych P.rhomboidaria - lata już od początku maja), trochę sówek, zawisaki (przeważnie S.pinastri), garbatki, wycinki, niedźwiedziówki, zwójki itd.. A teraz (21,30) jezcze 20 stopni ciepła.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 21 maja 2007, 22:51 przez Antek Kwiczala †, łącznie zmieniany 2 razy.
- Robert Rosa
- Posty: 411
- Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
- Lokalizacja: Piła
- Grzegorz G
- Posty: 388
- Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 19:31
- Lokalizacja: Będzin-Grodziec
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
- Konto_usuniete
- Posty: 1117
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36
- PiotrekGuzik
- Posty: 222
- Rejestracja: piątek, 11 czerwca 2004, 21:25
- Lokalizacja: Krosno
A u mnie trafiła się ostatnio 2 razy cerura erminea - najpierw do światła przyleciał samiec (chyba 7 czerwca) a 9 czerwca podczas świecenie lampy rtęciowo-żarowej zauważyłem na drzewie samicę...
A wczoraj (11 VI) pierwszy raz w życiu spotkałem u siebie S. ligustri - przyleciał do światła
Pozdrawiam
Piotrek
A wczoraj (11 VI) pierwszy raz w życiu spotkałem u siebie S. ligustri - przyleciał do światła
Pozdrawiam
Piotrek
- Robert Rosa
- Posty: 411
- Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
- Lokalizacja: Piła
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
Dzisiaj mi przyleciał do feromonów. Kto zgadnie który to przeziernik?
- Załączniki
- ses.jpg (115.94 KiB) Przejrzano 12620 razy
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
- Piotr Pawlikiewicz
- Posty: 612
- Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
- UTM: CC71
- Lokalizacja: Łask
- Kontakt:
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
W moich stronach rekordową, jak na razie w tym sezonie, była noc 8/9 czerwca - ok. 70 (dokładnie 69) motyli wiekszych, w tym 34 gat. sówek i 23 gat. miernikowców. Mikrusów nie liczyłem... Niezła była też noc 14/15 czerwca - 66 gat.
Co ciekawe - jest kilka zaskakujących mnie prawidłowości: np. najczęstrzymi z Acronictionae w czerwcu są: A. leporina i A. strigosa! Masowo wystepuje Cryphia cf. fraudatricula, z zawisaków prym wiedzie gładysz - ponad trzydzieści zaobserwowanych osobników, brak H. euphorbiae
Pijawiły się nie obserwowane dotychczas przeze mnie miernikowce: Ascotis selenaria, Parectropis similaria, Macaria signaria. Liczna jest też w tym roku Odonestis pruni.
PS. Celastrina argiolus też już jest - właśnie (17.06.2007) wypatrzyłem samca układajacego sie do snu...
Co ciekawe - jest kilka zaskakujących mnie prawidłowości: np. najczęstrzymi z Acronictionae w czerwcu są: A. leporina i A. strigosa! Masowo wystepuje Cryphia cf. fraudatricula, z zawisaków prym wiedzie gładysz - ponad trzydzieści zaobserwowanych osobników, brak H. euphorbiae
Pijawiły się nie obserwowane dotychczas przeze mnie miernikowce: Ascotis selenaria, Parectropis similaria, Macaria signaria. Liczna jest też w tym roku Odonestis pruni.
PS. Celastrina argiolus też już jest - właśnie (17.06.2007) wypatrzyłem samca układajacego sie do snu...
- Piotr Pawlikiewicz
- Posty: 612
- Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
- UTM: CC71
- Lokalizacja: Łask
- Kontakt:
- Grzegorz G
- Posty: 388
- Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 19:31
- Lokalizacja: Będzin-Grodziec
- PiotrekGuzik
- Posty: 222
- Rejestracja: piątek, 11 czerwca 2004, 21:25
- Lokalizacja: Krosno
Mnie do światła H. galii przyleciał tylko raz. D. elpenor jest chyba przy świetle najczęstszym zawisakiem, D. porcellus też jest częsty.Grzegorz G pisze:A ja mam takie pytanie odnośnie łowienia na światło.
Czy Hyles euphorobiae i Hyles galli lecą na światło
Jeśli tak to w jakich godzinach
Ja na światło łowię dopiero od 2 tygodni (w sumie ze 4-5 razy), więc jestem zupełnie zielony w tym temacie U mnie na świetle były narazie 2 paziki i elpenor
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
- Dispar
- Posty: 1391
- Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
- UTM: FC18
- Specjalność: Geometridae
- Lokalizacja: Łosice
Leśniczówka Huszlew 23 09 2007 Horisme corticata - 1 exx. Nowy gat. dla woj.mazowieckiego. D. Wasiluk leg.
Czytałem kiedyś publikację w starych numerach P.P.E. o rozprzestrzenianiu się tego gat. na wschód kraju w sadzonkach Clematisów i w końcu dotarł i do nas . Darek posadził kilka Clematisów trzy lata temu więc już wtedy jakieś poczwarki tam musiały w nich byc. Prawdopodobnie w ten sam sposób na naszym terenie pojawił się kilka lat temu jeden exx. Ch. rufifasciata który też był złowiony na leśniczówce na której Darek wcześniej mieszkał i tam też było sporo Clematisów.
Czytałem kiedyś publikację w starych numerach P.P.E. o rozprzestrzenianiu się tego gat. na wschód kraju w sadzonkach Clematisów i w końcu dotarł i do nas . Darek posadził kilka Clematisów trzy lata temu więc już wtedy jakieś poczwarki tam musiały w nich byc. Prawdopodobnie w ten sam sposób na naszym terenie pojawił się kilka lat temu jeden exx. Ch. rufifasciata który też był złowiony na leśniczówce na której Darek wcześniej mieszkał i tam też było sporo Clematisów.
- Paweł Czudec
- Posty: 348
- Rejestracja: środa, 2 lutego 2005, 16:42
- UTM: XC17
- Lokalizacja: Banbury(UK), Rzeszów
Tu z datą coś nie tak.Dispar pisze:Leśniczówka Huszlew 23 09 2007 Horisme corticata - 1 exx. Nowy gat. dla woj.mazowieckiego. D. Wasiluk leg.
Według tej stony http://www.lepidoptera.eu/show.php?ID=699&country=PL i zdjęciu tam załączonym przez autora wychodzi na to, że był on nowy już w 2003r.
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 5 times
Mam pewne wątpliwości, co do tego, co pisze Adam. Doniesienie o złapaniu jakiegoś gatunku powinno być wiarygodne i podane do publicznej wiadomości. Skoro ktoś publicznie (na stronach internetowych) poinformował o występowaniu gatunku w jakimś miejscu, to poinformował i już. Wiadomo, że tam występuje i wiadomo, kto i kiedy go złapał. Dlaczego mamy udawać, że tego nie wiemy?
Nie zmienia to faktu, że warto, aby ta informacja została upubliczniona w sposób bardziej formalny. Ale jeżeli ktokolwiek będzie kiedyś pisał o występowaniu tego gatunku w Polsce, to powinien poinformować, że o pierwszym znalezieniu informował ten-to-a-ten.
Adamie, a dane które sam zbierasz na swojej stronie mają jakąś wartość, czy są bezwartościowe? Mogę się na nie powołać, czy nie mogę?
Nie zmienia to faktu, że warto, aby ta informacja została upubliczniona w sposób bardziej formalny. Ale jeżeli ktokolwiek będzie kiedyś pisał o występowaniu tego gatunku w Polsce, to powinien poinformować, że o pierwszym znalezieniu informował ten-to-a-ten.
Adamie, a dane które sam zbierasz na swojej stronie mają jakąś wartość, czy są bezwartościowe? Mogę się na nie powołać, czy nie mogę?
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Jesli sledzisz wyroki SN, to wiesz, ze jesli te stronki sa aktualizowane przynajmniej raz na rok to jest to czasopismo, a tym samym dane faunistyczne (tak jak oferty sprzedazy gaci, wspomnienia dwunastolatek czy nasze dyrdymaly na forum) zostaly opublikowane (i nic to, ze za godzine moga zniknac...). Tylko jeszcze admini musza pogalopowac do sadu zarejestrowac swoje czasopisma, bo inaczej grozi im odpowiedzialnosc karna.Jacek Kalisiak pisze:jeżeli ktokolwiek będzie kiedyś pisał o występowaniu tego gatunku w Polsce, to powinien poinformować, że o pierwszym znalezieniu informował ten-to-a-ten.
Adamie, a dane które sam zbierasz na swojej stronie mają jakąś wartość, czy są bezwartościowe? Mogę się na nie powołać, czy nie mogę?
Pawel
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 5 times
Paweł, ja polemizowałem z opinia Adama. Wyroków SN nie śledzę, ale nawet gdyby tego wyroku nie było (a było o nim głośno), to miałbym takie samo zdanie. W przypadku danych faunistycznych chodzi o ich podanie do publicznej wiadomości, a nie o opublikowanie w sensie kodeksowym. Ja trzymam się tego, że to są zupełnie dwie różne sprawy. Oddzielną jeszcze sprawą jest niezbędna dbałość o sposób podawania tych danych. Np. niektórych informacji podawanych na tym forum lub podawanych na stronkach foto-polujących ja nie uznam za wiarygodne, choć podane do publicznej wiadomości. Może na szczęście w większości wypadków te mało wiarygodne informacje dotyczą gatunków pospolitych.
Zastanawiam się dlaczego doniesienie (ZE ZDJĘCIEM!!!) w sieci ma być złe, a takie w publikacji drukowanej bez jakiejkolwiek reprodukcji graficznej dobre? Czy sam fakt znalezienia jakiegoś gatunku przez osobę wiarygodną należy traktować, jakby w ogóle nie miał miejsca, dopóki doniesienie to nie zostanie wydrukowane?
Nie miej żalu Adam, szanuję Twoją wiedzę, niemniej poruszyłeś kwestie, w których się nie zgadzamy. Dla mnie każda weryfikowalna informacja jest dobra.
I jeszcze dygresja. Nie rozumiem dlaczego do Checklistu mają być wpisywane jedynie okazy przekazane oficjalnie do jakiś zbiorów uczelnianych. Jest to może w zamyśle dobre podejście, ale w świecie rzeczywistym zupełnie niepraktyczne - wiele okazów nie jest wymienianych w Checkliście i zostaje w prywatnych zbiorach bo ich znalazcy nie chcą się ich w danej chwili pozbywać. Gdyby chociaż było tak, że to etatowi lepidopterolodzy zatrudniani na uczelniach dostarczali w skali kraju więcej informacji niż cały ruch amatorski... Ale jest dokładnie odwrotnie. A w dodatku praktyka pokazuje, że przekazanie okazu na uczelnie (o ile ma on szczęście i trafi akurat tam, gdzie ktoś się nim właściwie zaopiekuje a nie wsadzi do jakiejś gabloty i zapomni) paradoksalnie ogranicza dostęp do okazu ponieważ teoria o nieutrudnianiu udostępniania zbioru jest daleka od praktyki (a to nie ma profesora czy doktora, a to nie wiadomo gdzie okaz się znajduje, a to ktoś pożyczył i nie oddał...)... I chyba żaden z tych publicznych zbiorów nie jest pod tak dobrą opieką jak przeciętny przyzwoity zbiór amatorski (nie uwierzę, że ktoś lepiej zajmie się państwowym niż własnym). Co gorsza były przypadki, że zadbany zbiór trafiał pod koniec życia czy po śmierci amatora na łono państwowe i to był początek jego końca.
To były jedynie dygresje wynikłe PRAKTYCZNEGO spojrzenia na świat, nie zamierzam walczyć z kimkolwiek czy wspierać tutaj jakiekolwiek podejście, opisuje jedynie to, z czym się spotkałem w realnym świecie.
[ Dodano: Wto 04 Wrz, 2007 11:49 ]
Ale żeby znowu nie zrobił się offtop:
pluviarię widziałem 15km od Jarosławia, podkarpackie, 21 czerwca.
Nie miej żalu Adam, szanuję Twoją wiedzę, niemniej poruszyłeś kwestie, w których się nie zgadzamy. Dla mnie każda weryfikowalna informacja jest dobra.
I jeszcze dygresja. Nie rozumiem dlaczego do Checklistu mają być wpisywane jedynie okazy przekazane oficjalnie do jakiś zbiorów uczelnianych. Jest to może w zamyśle dobre podejście, ale w świecie rzeczywistym zupełnie niepraktyczne - wiele okazów nie jest wymienianych w Checkliście i zostaje w prywatnych zbiorach bo ich znalazcy nie chcą się ich w danej chwili pozbywać. Gdyby chociaż było tak, że to etatowi lepidopterolodzy zatrudniani na uczelniach dostarczali w skali kraju więcej informacji niż cały ruch amatorski... Ale jest dokładnie odwrotnie. A w dodatku praktyka pokazuje, że przekazanie okazu na uczelnie (o ile ma on szczęście i trafi akurat tam, gdzie ktoś się nim właściwie zaopiekuje a nie wsadzi do jakiejś gabloty i zapomni) paradoksalnie ogranicza dostęp do okazu ponieważ teoria o nieutrudnianiu udostępniania zbioru jest daleka od praktyki (a to nie ma profesora czy doktora, a to nie wiadomo gdzie okaz się znajduje, a to ktoś pożyczył i nie oddał...)... I chyba żaden z tych publicznych zbiorów nie jest pod tak dobrą opieką jak przeciętny przyzwoity zbiór amatorski (nie uwierzę, że ktoś lepiej zajmie się państwowym niż własnym). Co gorsza były przypadki, że zadbany zbiór trafiał pod koniec życia czy po śmierci amatora na łono państwowe i to był początek jego końca.
To były jedynie dygresje wynikłe PRAKTYCZNEGO spojrzenia na świat, nie zamierzam walczyć z kimkolwiek czy wspierać tutaj jakiekolwiek podejście, opisuje jedynie to, z czym się spotkałem w realnym świecie.
[ Dodano: Wto 04 Wrz, 2007 11:49 ]
Ale żeby znowu nie zrobił się offtop:
pluviarię widziałem 15km od Jarosławia, podkarpackie, 21 czerwca.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Therapis. flavicaria (Den. & Schiff. 1775)...
Odnośnie H. pluviaria - w zbiorze prywatnym posiadam kilka egzemplarzy z 01.05.2000 r - z ok. Jarosławia oraz Therapis flavicaria (Den & Schiff. 1775) z ok. Przemyśla - okazy z 30.07.1998 i 07.08.1999 r.
PS. Niebawem dodam zdjęcie - ładuję baterię do aparatu
PS. Niebawem dodam zdjęcie - ładuję baterię do aparatu
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
Oczywiście, że jest to jakaś informacja, ale chodzi mi tu głównie o wiarygodność tej informacji i jej weryfikowalność. Do Krzyśka Jonko podsłyłają zdjęcia setki ludzi, o których w większości nic nie wiemy.
Dla mnie o wiele wartościowsza jest informacja, że Darek Wasiluk złowił H. corticata w mazowieckiem, bo on złowił i ma okaz, niż zdjęcie tego gatunku na stronie Motyle Europy. W jaki sposób, dajmy na to za 20, 30 czy 50 lat będzie można można tę konkretną informację ze strony Krzyśka zweryfikować? Czy istnieje okaz, czy strona Motyle Europy będzie wtedy istnieć (mam nadzieję, że tak ), kim był, jest autor, itd...
Przecież dobrze Wojtku wiesz, że tak nie jest. Moje okazy do Checklist trzymam wszystkie w domu, może kiedyś tam, trafią do muzeum, nie wiem. Można okaz przekazać mnie, Tobie i każdemu współautorowi bazy i nie musi on od razu trafić do muzeum.
Dla mnie o wiele wartościowsza jest informacja, że Darek Wasiluk złowił H. corticata w mazowieckiem, bo on złowił i ma okaz, niż zdjęcie tego gatunku na stronie Motyle Europy. W jaki sposób, dajmy na to za 20, 30 czy 50 lat będzie można można tę konkretną informację ze strony Krzyśka zweryfikować? Czy istnieje okaz, czy strona Motyle Europy będzie wtedy istnieć (mam nadzieję, że tak ), kim był, jest autor, itd...
Jacek Gąsienica pisze:I jeszcze dygresja. Nie rozumiem dlaczego do Checklistu mają być wpisywane jedynie okazy przekazane oficjalnie do jakiś zbiorów uczelnianych.
Przecież dobrze Wojtku wiesz, że tak nie jest. Moje okazy do Checklist trzymam wszystkie w domu, może kiedyś tam, trafią do muzeum, nie wiem. Można okaz przekazać mnie, Tobie i każdemu współautorowi bazy i nie musi on od razu trafić do muzeum.
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 5 times
Oczywiście, że istnieje problem upubliczniania informacji związany z ich wiarygodnością. Publikowanie informacji związane jest z podjęciem pewnego wysiłku, koniecznością napisania tekstu na pewnym poziomie językowym, czasami dochodzi recenzja, do tego sam artykuł, nawet short musi być czymś więcej niż nazwą gatunku i datą złapania. Cały ten kanał był i jest pewnego rodzaju filtrem, dosyć dobrze weryfikującym również pod względem wiarygodności, bo czemu ktoś miałby podejmować cały ten wysiłek związany z publikacją po to, aby podać jakąś nieprawdziwą informację. A jeżeli podał, to raz przyłapany miał problem i jego dotychczasowe dane uznawano za niewiarygodne.
Tymczasem Internet i upublicznianie informacji w Internecie to nowa jakość i wszelkie informacje tu zamieszczane mogą być uznawane za mało wiarygodne, bo nie ma tego wstępnego filtra, nie ma nawet niewielkiego wysiłku, można sobie napisać wszystko. Jednym z objawów tego zjawiska są te zdjęcia niefrasobliwie podpisywane jakąś nazwą gatunkową z komentarzem "sprawdziłem w necie, to jest to".
Autorzy checklisty postawili jakiś filtr, dzięki któremu ich dane mają być wiarygodne.
Reasumując, moim zdaniem, podanie informacji ze zdjęciem na stronie Krzyśka jest upublicznieniem informacji i to dość wiarygodnym. Pokazywanie zdjęć na niektórych stronach ludzi pojawiających się na tym forum też jest upublicznieniem informacji, tyle że zawartość tych stron i sposób, w jaki wymyślają podpisy pod zdjęciami czyni je mało wiarygodnymi. Ale nie zawsze łatwo jest takie rozróżnienie poczynić.
Jak już w tym wątku pisano, jest wiele informacji w rękach entomologów, które nie są upubliczniane. Z drugiej strony jest takie medium jak Internet, w którym można by upubliczniać dane, które w inny sposób prawdopodobnie upublicznione nie będą. Jak połączyć jedno z drugim, aby te informacje umieszczone w Internecie mogły być uznane za wiarygodne? Takie próby czynią Krzysiek i Adam, ale wpisów nie jest zbyt wiele.
Dla przykładu strona FaunaEuropaea jest źródłem cennym i przygotowanym z udziałem profesjonalistów, a więc wydaje się wiarygodna. Z drugiej strony wiele informacji o występowaniu gatunków w Polsce jest podejrzana, może nawet powinno się powiedzieć nieprawdziwa i nie sposób na podstawie tego źródła je uwiarygodnić.
Tymczasem Internet i upublicznianie informacji w Internecie to nowa jakość i wszelkie informacje tu zamieszczane mogą być uznawane za mało wiarygodne, bo nie ma tego wstępnego filtra, nie ma nawet niewielkiego wysiłku, można sobie napisać wszystko. Jednym z objawów tego zjawiska są te zdjęcia niefrasobliwie podpisywane jakąś nazwą gatunkową z komentarzem "sprawdziłem w necie, to jest to".
Autorzy checklisty postawili jakiś filtr, dzięki któremu ich dane mają być wiarygodne.
Reasumując, moim zdaniem, podanie informacji ze zdjęciem na stronie Krzyśka jest upublicznieniem informacji i to dość wiarygodnym. Pokazywanie zdjęć na niektórych stronach ludzi pojawiających się na tym forum też jest upublicznieniem informacji, tyle że zawartość tych stron i sposób, w jaki wymyślają podpisy pod zdjęciami czyni je mało wiarygodnymi. Ale nie zawsze łatwo jest takie rozróżnienie poczynić.
Jak już w tym wątku pisano, jest wiele informacji w rękach entomologów, które nie są upubliczniane. Z drugiej strony jest takie medium jak Internet, w którym można by upubliczniać dane, które w inny sposób prawdopodobnie upublicznione nie będą. Jak połączyć jedno z drugim, aby te informacje umieszczone w Internecie mogły być uznane za wiarygodne? Takie próby czynią Krzysiek i Adam, ale wpisów nie jest zbyt wiele.
Dla przykładu strona FaunaEuropaea jest źródłem cennym i przygotowanym z udziałem profesjonalistów, a więc wydaje się wiarygodna. Z drugiej strony wiele informacji o występowaniu gatunków w Polsce jest podejrzana, może nawet powinno się powiedzieć nieprawdziwa i nie sposób na podstawie tego źródła je uwiarygodnić.
Widocznie są równi i równiejsi... Ja, kiedy kilka lata temu osobiście zapytałem prof. Buszkę o konieczność przekazywania materiałów wpisywanych do Checklistu, dostałem polecenie przekazywania wszystkiego do zbioru muzeum zoologicznego UJ (żeby nie było jakiś niedomówień nie jest to zbiór podległy prof. Buszce). Odkąd jestem związany z muzeum rzeczywiście tak robię, ale mam kilka okazów "z górnej półki", jeszcze z dawnych czasów i nie bardzo mam ochotę się ich pozbywać pojedynczo, zwłaszcza, że podobnie jak Ty wolę przekazać kiedyś cały zbiór w jednym kawałku.Adam Larysz pisze:Jacek Gąsienica pisze:I jeszcze dygresja. Nie rozumiem dlaczego do Checklistu mają być wpisywane jedynie okazy przekazane oficjalnie do jakiś zbiorów uczelnianych.
Przecież dobrze Wojtku wiesz, że tak nie jest. Moje okazy do Checklist trzymam wszystkie w domu, może kiedyś tam, trafią do muzeum, nie wiem. Można okaz przekazać mnie, Tobie i każdemu współautorowi bazy i nie musi on od razu trafić do muzeum.
EDIT:
Może to dlatego,z że nie jestem współautorem, jako niższy stopniem wypełniam jedynie obowiązki jednego z autorów, który "nie ma czasu" i po mojej działalności nie będzie w tym programie śladu.
Ostatnio zmieniony wtorek, 4 września 2007, 14:38 przez Konto nieaktywne, łącznie zmieniany 1 raz.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Ciekawa dyskusja - zgadzam się z Adamem i Jackiem co do wątpliwości odnośnie danych, a czasem i oznaczenia gatunków na stronach internetowych zamieszczających zdjęcia od setrek autorów, w przeważającej mierze amatorów. To zawsze niesie ze sobą możliwość błędów o różnej skali ważności (błędy literowe, zamiana daty, zamiana miejscowości czy kraju obserwacji, wreszcie nieprawidłowych oznaczeń gatunku - które wielokrotnie obserwowałem i starałem sie korygować również na własnej www) Stąd wydaje się, że lepiej do takiego źródła informacji podchodzić z rezerwą, a z całą pewnością nie stanowi ono naukowego źródła na które może powoływać się badacz, naukowiec. Na szczęście istnieje możliwość osobistego sprawdzenia prawidłowości oznaczenia danego egzemplarza dowodowego, co do informacji na etykiecie wiarygodność i rzetelność autora muszą być 100% - inaczej wszystkie doniesienia musielibyśmy opatrzeć dopiskiem "wątpliwe".
Idąc dalej tym tokiem rozumowania istotne dane faunistyczne warto publikować na łamach naukowych czasopism zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami publikacji (wówczas posiadaja one niezaprzeczalnie walor publikacji naukowej) wszystkie inne doniesienia, jak chocby publikowane na tym forum traktuję jedynie jako dane informacyjne...
A więc informacyjnie: Therapis flavicaria (Denis & Schiffermuller, 1775) - Polska, Podkarpacie, Przemyśl, 07.08.1999 r.
Idąc dalej tym tokiem rozumowania istotne dane faunistyczne warto publikować na łamach naukowych czasopism zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami publikacji (wówczas posiadaja one niezaprzeczalnie walor publikacji naukowej) wszystkie inne doniesienia, jak chocby publikowane na tym forum traktuję jedynie jako dane informacyjne...
A więc informacyjnie: Therapis flavicaria (Denis & Schiffermuller, 1775) - Polska, Podkarpacie, Przemyśl, 07.08.1999 r.
- Załączniki
-
- Therapis flavicaria (Denis & Schiffermuller, 1775) - Polska, Podkarpacie, Przemyśl, 07.08.1999 r. UV. Leg. et det. Jarosław Bury.
-
- Therapis flavicaria (Denis & Schiffermuller, 1775) - Polska, Podkarpacie, Przemyśl, 30.07.1998 r. Znaleziony martwy przy UV. Leg. et det. Jarosław Bury. Forma.
- Dispar
- Posty: 1391
- Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
- UTM: FC18
- Specjalność: Geometridae
- Lokalizacja: Łosice
Pogórze Przemyskie to w/g mnie w tej chwili najciekawszy chyba w kraju teren na którym można się będzie jeszcze spodziewac wielu dawno nie stwierdzonych lub nowych gatunków dla Polski. Idaea rusticata którą Jarek stwierdził też u siebie jest nie mniej rzadka niż T.flavicaria.
[ Dodano: 07-09-07, 00:01 ]
Piękną mieliśmy noc dzisiejszej nocy na Mielniku
Z ciekawszych gatunków do ekranu leciały: A. lutulenta, A. chi, S. celsia, E. obelisca, zlatane N. interposita, był nawet 1 exx. C. juventina, A. caecimacula, P. parallelolineata, parka A. convolvuli.
[ Dodano: 07-09-07, 00:01 ]
Piękną mieliśmy noc dzisiejszej nocy na Mielniku
Z ciekawszych gatunków do ekranu leciały: A. lutulenta, A. chi, S. celsia, E. obelisca, zlatane N. interposita, był nawet 1 exx. C. juventina, A. caecimacula, P. parallelolineata, parka A. convolvuli.
- Krzysiek Jonko
- Posty: 325
- Rejestracja: środa, 7 kwietnia 2004, 10:23
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Posty na forum, że złapałem gatunek XXX giną.
Zapraszam do wprowadzania obserwacji na Motyle Europy .
W najbliższym czasie uruchomię oficjalną wersję modułu Checklist 2001-2010, który może pobierać dane z modułu obserwacji. Jakby ktoś coś chciał dopytać - napraszam na mail: info@lepidoptera.eu
Krzysiek
Zapraszam do wprowadzania obserwacji na Motyle Europy .
W najbliższym czasie uruchomię oficjalną wersję modułu Checklist 2001-2010, który może pobierać dane z modułu obserwacji. Jakby ktoś coś chciał dopytać - napraszam na mail: info@lepidoptera.eu
Krzysiek
-
- Administrator
- Posty: 1597
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 03:41
- Lokalizacja: Tomaszów Maz.
- Podziękował(-a): 1 time
- Podziękowano: 5 times
- Kontakt:
Ja myslę, że to nie o to chodzi czy posty giną czy nie, bo właściwie NIE GINĄ (bo niby dlaczego miałyby znikać jakieś posty) chociaż częśc postów zginęła podczas awarii Forum ale to inna kwestia. Ogolnie trzeba sobie powiedziec że FORUM nie będzie słuzylo jako baza danych, rekordów, nie da sie tych danych zbierac, sortować czy wyszukiwać. Informacjami na FORUM można się ze sobą doskonale dzielić wraz z komentarzami, nastepuje dyskusja i tego nic nie zastąpi. Natomiast do zbierania danych służa inne narzędzia, i jeśli takie powstaną ON-Line to na pewno bedą dobrym uzupełnieniem istniejącego "stanu rzeczy" w sieci.
Reasumując - nie widze żadnego problemu w tym, żeby dzielić się aktualnymi informacjami na Forum z uzytkownikami - a nuż kogoś to zmobilizuje i u siebie też coś podobnego złowi. To nie jest forma zbierania danych (w tym czy innym temacie) lecz jedynie dział: Aktualne obserwacje terenowe
Reasumując - nie widze żadnego problemu w tym, żeby dzielić się aktualnymi informacjami na Forum z uzytkownikami - a nuż kogoś to zmobilizuje i u siebie też coś podobnego złowi. To nie jest forma zbierania danych (w tym czy innym temacie) lecz jedynie dział: Aktualne obserwacje terenowe
- Krzysiek Jonko
- Posty: 325
- Rejestracja: środa, 7 kwietnia 2004, 10:23
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
- 2 Odpowiedzi
- 1414 Odsłony
-
Ostatni post autor: Rafał SZCZECIN
-
-
- 1 Odpowiedzi
- 1415 Odsłony
-
Ostatni post autor: carabus1
-
-
- 4 Odpowiedzi
- 802 Odsłony
-
Ostatni post autor: Piątek Wojciech
-
-
- 0 Odpowiedzi
- 165 Odsłony
-
Ostatni post autor: rysiaty