Ameryki nie odkrywam,ale może się przydać.

Metody preparowania, usypiania, problemy, sposoby.
Awatar użytkownika
uszaty
Posty: 128
Rejestracja: czwartek, 12 lipca 2007, 13:25
Lokalizacja: Lubliniec

Ameryki nie odkrywam,ale może się przydać.

Post autor: uszaty »

Witam,zdarzało mi się ,że podczas preparowania chrząszczy najczęściej z rodzajów:Anthonomus , Magdalis , Baris ,Limnobaris ich nogi i czułki były tak twarde albo sprężyste,że kończyło się to uszkodzeniem(wyrwaniem czułka,nogi pzurków itp.).Czasami nawet odwilżanie nie pomagało.Ci którzy preparowali te ryje na pewno wiedzą o co chodzi.
Niedawno bądąc w terenie do zatruwaczki z octanem wrzuciłem kawałek wilgotnej (nie mokrej) chusteczki higienicznej.
Dzisiaj preparując ryje z ww. rodzajów stwierdziłem ,że są mięciutkie i poddają się bezproblemu rozkładaniu.
Pozdrawiam i polecam -kawałek wilgotnej chusteczki do zatruwaczki.
Łukasz
admin
Administrator
Posty: 1597
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 03:41
Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Podziękował(-a): 1 time
Podziękowano: 5 times
Kontakt:

Post autor: admin »

Tak własnie robią koledzy "chrząszczarze" z dużym doswiadczeniem, widzialem pare razy, że do probówek wkladają husteczkę higieniczną, co dodatkowo zwieksza powierzchnię zatruwaczki - malutkie chrząszcze wchodzą w zakamarki i dzieki temu nie tworzą wielkiej grudy kręcącej się po zatruwaczce, co chroni owady przed wytarciem. Później tylko jest troche roboty z wyłożeniem wszystkiego, ale to jest moment.

Natomiast to, że te chrząszcze sa miękkie po zatruciu to ciekawe, ale na to sposób jest mniej więcej taki, żeby te owady przetrzymać 1-2 doby w podobnym pudełeczku (wilgotnym) i poczekać aż "skruszeją". Puszczają im napięcia mięsni....
Może lepiej wytłumaczyłby to ktoś znający ten proces dokładnie :-) ?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Preparowanie, chemia.”