Biegacz fioletowy (Carabus violaceus)

yona
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 8 listopada 2004, 19:58
Lokalizacja: Warszawa

Biegacz fioletowy (Carabus violaceus)

Post autor: yona »

Witam. Piszę pracę o biegaczu fioletowym. Proszę o pomoc w znalezieniu materiałów na ten temat. Z góry dziękuję.
Przemek Zięba

Post autor: Przemek Zięba »

Materialow nie posiadam ale sluze wykazem stanowisk
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Paweł Wojtaszek
Posty: 74
Rejestracja: czwartek, 14 października 2004, 20:26
Lokalizacja: Chorzelów

Post autor: Paweł Wojtaszek »

Ja wiem tylko tyle, że występuje licznie w woj.podkarpackim- Chorzelów EA37 i Szydłowiec EA47.

pozdro
Przemek Zięba

Post autor: Przemek Zięba »

Yona jesli potrzebujesz wykazow stanowisk dokladnych to pisz na priv, chociaz on w zasadzie jest wszedzie pospolity..
Awatar użytkownika
Paweł Wojtaszek
Posty: 74
Rejestracja: czwartek, 14 października 2004, 20:26
Lokalizacja: Chorzelów

Post autor: Paweł Wojtaszek »

Dodam, że posiadam jeszcze okazy z Kołobrzegu- tam jest liczny. Zgadzam się z Przemkiem, że jest pospolity w całej Polsce, ale może są okolice, o których nam niewiadomo i tam np. nie występuje zupełnie lub jest rzadki, choć to jest raczej mało prawdopodobne :lol:

podzro
Przemek Zięba

Post autor: Przemek Zięba »

oczywiscie byly regiony w np Bieszczadach gdzie nie moglem go namierzyc oraz niektore regiony roztocza tez sa jakoby ,,wolne" od niego, nie moglem go tez wykazac z niektorych mocno przesuszonych rejonow Puszczy Sandomierskiej.
yona
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 8 listopada 2004, 19:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: yona »

Dziękuję za informacje. Na pewno się przydadzą. Potrzebowałabym jeszcze informacji o morfologii, cyklu rozwojowym i stopniu zagrożenia. Niestety nie udało mi się do tej pory znaleźć żadnych informacji w internecie ani w literaturze. Posiadam tylko wiadomości o biegaczu skórzastym, biegaczu pomarszczonym, b. zielonozłotym i b. wręgatym. Nie wiem jaki jest ich stopień podobieństwa z biegaczem fioletowym, i które inf. mogłabym wykorzystać. Jeszcze raz proszę o pomoc :)
Rafał Cieślak
Posty: 64
Rejestracja: poniedziałek, 25 października 2004, 08:37
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Rafał Cieślak »

Trochę wydaje mi się dziwne, że piszesz pracę o konkretnym gatunku, a z tego co piszesz to jeszcze go nie widziałaś na oczy. Jedynym gatunkiem, do którego jest podobny to Carabus glabratus. Najlepiej wpisz nazwę Carabus violaceus na wyszukiwarkę to na pewno znajdziesz kilka fotek. Skoro mieszkasz w Warszawie, z wydziału leśnego SGGW zostało opublikowanych szerg prac na temat biegaczowatych a przede wszystkim ich ekologii. Na pewno są dostępne w bibiliotece. Pozdrawiam i życzę przyjemnej lektury
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9516
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 2 times
Kontakt:

Prace zlecone

Post autor: Jacek Kurzawa »

Rafał, studentom wszystkich kierunków każe się robić rzeczy, których wogóle nie rozumieją i w trakcie wykonywania ćwiczeń dowiadują się i uczą. To dobra metoda, dość często stosowana przez wykładowców. Któregoś dnia pod koniec 6-go semestru (Budownictwo lądowe, dzienne, Pł) na konstrukcjach dowiedzieliśmy się, że mamy projektować.. MOST! Prawdziwe inżynieryjne obliczenia, fizyka gruntu, teoria odkształceń.. cuda! Nikt nie miał o tym nawet zielonego pojęcia, zrobiło się śmiesznie i cicho. Jakoś po paru miesiącach wszyscy oddali grube projekty i większość została ekspertami w tym temacie.
Tak tutaj też widzę analogię - może chodziło o "podobieństwo" biologii czy behawioru - w tym sensie np., ile można z opisu jednego gatunku przepisać do drugiego, żeby wyszła praca a promotor nie zorientował się skąd to jest. Przecież nikt nie mówi o badaniach i jeżdżeniu do lasu! Trzeba napisać pracę. Może tylko semestralną, jakąś kontrolną, na pierwszy z brzegu temat - czemu nie. Wcale tu nie chciałbym w żaden sposób urazić Yonę - takie jest życie a kopiowanie stosowane jest szeroko w każdej niemal branży. (jestem przeciw). Mam koleżankę która pisała prace magisterskie na każdy temat (wręcz nieprawdopodobne).
Dlatego uważam, że koleżance Yonie trzeba pomóc, bo jest w potrzebie. Coś o larwach, odżywianiu, diapauzie, związkach z terenem, rozmieszczeniem geograficznym, trochę morfologii, systematyki, jednym słowem wszystkiego po trochu.
Yona, czy dobrze mi się wydaje, bo nie jestem pewien?
Podaj do siebie jakiś kontakt, może być "lewy" mail lub GG - jak Ci te materiały przesyłać.
yona
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 8 listopada 2004, 19:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: yona »

Rafał to nie jest tak, że jeśli ktoś pisze pracę na dany temat to musi od razu zetknąć się z opisywanym przedmiotem na żywo. To nie jest praca dyplomowa, tylko opracowanie na zaliczenie przedmiotu (ochrona przyrody). Temat został mi przydzielony i nie miałam możliwości wyboru. Nie myśl też, że czekam aż ktoś napisze za mnie tą pracę. Zbieram materiały z różnych źródeł ale ciągle uważam, że mam za mało. Zwróciłam się z prośbą o pomoc, gdzie mogłabym się udać w celu uzyskania informacji, również z nadzieją, ze ktoś owe informacje posiada i się nimi podzieli. To tak jakbyś Ty miał napisać pracę o czymś, o czym nie masz zielonego pojęcia...
Nie wstydzę się przyznać, że owady nie są moją mocną stroną i że potrzebuję pomocy.
Pozdrawiam
Rafał Cieślak
Posty: 64
Rejestracja: poniedziałek, 25 października 2004, 08:37
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Rafał Cieślak »

Witam!
Wcale nie uważam że należy przeczytać wszystkie prace naukowe żeby napiać pracę na zaliczenie przedmiotu (szczególnie ochrony przyrody). Biegacz fioletowy (Carabus violaceus) jest jerdnym z najpospolitszych gatunków biegaczy drzewostanów dojrzałych i dojrzewających (szczególnie sosnowych). Jego fotkę znajdziesz w każdym atlasie chrząszczy. A jeżeli chodzi o szczegółowe informacje na temat
Coś o larwach, odżywianiu, diapauzie, związkach z terenem, rozmieszczeniem geograficznym, trochę morfologii, systematyki,
to polecam kontakt z pracownikami Katedry Entomologii Leśnej i Ekologii Wydziału Leśnego SGGW na ul. Nowoursynowskiej. Oni mogą podać Ci zakres literatury do opracowania tematu. Pozdrawiam Rafał
Hubert Adamek
Posty: 32
Rejestracja: czwartek, 4 listopada 2004, 10:14
Lokalizacja: Oborniki

Post autor: Hubert Adamek »

Nawet krótka rozmowa np. z dr Skłodowskim z w.w uczelni może wiele wnieść do pracy.
A jeśi chodzi o biegacza fioletowego, to ja w swoich badaniach w 2001 roku łowiłem kontrolnie ok. 40-70 osobników na jednej powierzchni próbnej. Próby wybierałem raz na dwa tygodnie więc łatwo sobie wyliczyć ile biegaczy złowiłem. Mam gdzieś wykresy zależności masy C. violaceus od siedliska, ale nie wiem czy to także by Ciebie interesowało, bo to już raczej szczegółowe dane przydatne głównie w leśnictwie.

Swego czasu, motywowany zresztą wystąpieniem prof. Szyszki na jednym z sympozjów badałem przemieszczanie się biegaczy w danym okresie. Co prawda do biegacza fioletowego nie mam pełnych wyników, ale w ciągu jednej nocy średnio osobniki przechodzą po 300-400 metrów, choć słyszałem o większych odległościach.

[ Dodano: 22-11-2004, 17:25 ]
Zapomniałem o najważniejszym. W hodowli moje biegacze fioletowe zjadały mało pokarmu typu rozgniecione ślimaki. Jeśli natomiast dałem im do jedzenia dżdżownice albo gąsienice nasierszycy zbrojówki, zaczynała się rzeź. Nawet jeśli C.violaceus był najedzony mordował gąsienice, tylko po to by zabić. Podobne obserwacje mam odnośnie C. sycophanta
yona
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 8 listopada 2004, 19:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: yona »

Dziękuję wszystkim za informacje. Bardzo mi pomogliście :D
anka1232
Posty: 63
Rejestracja: środa, 18 kwietnia 2007, 23:08

Re: Prace zlecone

Post autor: anka1232 »

Jacek Kurzawa pisze:Rafał, studentom wszystkich kierunków każe się robić rzeczy, których wogóle nie rozumieją i w trakcie wykonywania ćwiczeń dowiadują się i uczą. To dobra metoda, dość często stosowana przez wykładowców. Któregoś dnia pod koniec 6-go semestru (Budownictwo lądowe, dzienne, Pł) na konstrukcjach dowiedzieliśmy się, że mamy projektować.. MOST! Prawdziwe inżynieryjne obliczenia, fizyka gruntu, teoria odkształceń.. cuda! Nikt nie miał o tym nawet zielonego pojęcia, zrobiło się śmiesznie i cicho. Jakoś po paru miesiącach wszyscy oddali grube projekty i większość została ekspertami w tym temacie.
Tak tutaj też widzę analogię - może chodziło o "podobieństwo" biologii czy behawioru - w tym sensie np., ile można z opisu jednego gatunku przepisać do drugiego, żeby wyszła praca a promotor nie zorientował się skąd to jest. Przecież nikt nie mówi o badaniach i jeżdżeniu do lasu! Trzeba napisać pracę. Może tylko semestralną, jakąś kontrolną, na pierwszy z brzegu temat - czemu nie. Wcale tu nie chciałbym w żaden sposób urazić Yonę - takie jest życie a kopiowanie stosowane jest szeroko w każdej niemal branży. (jestem przeciw). Mam koleżankę która pisała prace magisterskie na każdy temat (wręcz nieprawdopodobne).
Dlatego uważam, że koleżance Yonie trzeba pomóc, bo jest w potrzebie. Coś o larwach, odżywianiu, diapauzie, związkach z terenem, rozmieszczeniem geograficznym, trochę morfologii, systematyki, jednym słowem wszystkiego po trochu.
Yona, czy dobrze mi się wydaje, bo nie jestem pewien?
Podaj do siebie jakiś kontakt, może być "lewy" mail lub GG - jak Ci te materiały przesyłać.
hehe dalej stosuja takie metody, ja na ogrodnictwie na przedmiocie mechanizacja ogrodnictwa mialam zrobic projekt szklarni, dostałam kupę wzorów na wyliczenia i pozatym nic więcej, dodam że wcale nie mieliśmy
żadnych podstaw projektowych, ani nawet matematyki na tym kierunku nie ma. No ale jak to się mówi student
potrafi :) bo nie ma wyjścia .... :mrgreen:
Awatar użytkownika
Tomasz Mokrzycki
Posty: 627
Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Tomasz Mokrzycki »

Witam
Hm! Dziwne porównanie :( . Prowadzę zajęcia dotyczące ochrony owadów. Zawsze omawiam prawne podstawy ich ochrony i staram się scharakteryzować większość gatunków. Zaliczenie polega na wybraniu chronionego gatunku przez studenta (studentkę) i zrobieniu pracy (w której powinny się znaleść dane o występowaniu w Polsce, dane z biologii itp.). Wszystkim osobom, które wyrażą chęć, pomagam w zdobyciu literatury. Poza tym nie mozna zapominać o tym, że są to studia, a nie szkoła podstawowa, gdzie wszystkie informacje podaje nauczyciel. Czasami odnoszę wrażenie, że część studentów myli studiowanie ze szkołą podstawową właśnie :mrgreen: i chce mieć wszystko podane przy jak najmniejszym własnym wysiłku. Pozdrawiam i życzę wytrwalości! :wink:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Carabidae (Biegaczowate)”