Tarczki na cytrynie
Tarczki na cytrynie
Jak się nazywa ten szkodnik cytrusów i czy drzewko da się jeszcze uratować?
- Załączniki
- zzzz.jpg (51.29 KiB) Przejrzano 4353 razy
- Brachytron
- Posty: 4411
- Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
- Specjalność: Acu, Odo
- profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Tarczki na cytrynie
Tarczniki. Owszem można ale jest ich dużo i trzeba reagować szybko. Zdejmij patyczkiem czy igiełką ile się da, a potem parokrotny oprysk chemią zgodnie z instrukcją obsługi. W sklepie proś o środek konkretnie na tarczniki bo to jedne z najtrudniejszych do zwalczenia stworów i kontaktowy na mszyce może nie wystarczyć. Nie bierz sprayów i pałeczek, na to jest za późno, może później profilaktycznie. Tylko oprysk do własnoręcznego sporządzenia.
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Tarczki na cytrynie
Zawlokłem kiedyś do mieszkania tarczniki na kupionym drzewku poziomkowym (Arbutus unedo). Walczę z nimi już kilka lat z marnym skutkiem. Na okres zimy tarczniki tworzą jakieś stadia przetrwalnikowe i niczym nie da się ich zabić. Na wiosnę znów stosuję chemię (Confidor 200), ale wystarczy kilka okazów które przeżyją i zabawa zaczyna się od nowa. Tarczniki lubią ciepło, więc mróz pewnie by sprawę załatwił, ale padnie wtedy też cytrus.
- Brachytron
- Posty: 4411
- Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
- Specjalność: Acu, Odo
- profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Tarczki na cytrynie
To prawda, zabawa jest jak z przędziorkami. Są stadia odporne na oprysk dlatego pisałem o kilkukrotnym jego powtórzeniu, żeby się z jaj powykluwały larwy. Ze 3 razy to minimum.