Pytanie co do metody.
-
- Posty: 13
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lipca 2012, 16:25
- Lokalizacja: W-wa
Pytanie co do metody.
Moim celem jest zbadanie jakie owady żyją w żywopłotach rosnących obok domów. Mam pytanie, jak mogę łapać takie owady? Jeśli chodzi o czerpak entomologiczny, to chcę taki zrobić samemu, ale coś mi to nie wychodzi, podajcie mi jeszcze jakieś inne pożyteczne metody .
Re: Pytanie co do metody.
Czerpaka używa się głównie do roślin zielnych i traw, przejeżdżając nim po roślinności ruchami koszącymi. Do krzaków czy drzew - a przecież one tworzą żywopłoty - to się nie sprawdzi, bo czerpak będzie haczył się na gałęziach. Tu lepsze jest otrząsanie, opukiwanie gałęzi kijem na podłożony parasol entomologiczny czy choćby kawałek jasnej tkaniny. No i oczywiście zawsze przydatna jest metoda "na upatrzonego"
-
- Posty: 13
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lipca 2012, 16:25
- Lokalizacja: W-wa
Re: Pytanie co do metody.
Właśnie zauważyłem, że prowizoryczny czerpak strasznie haczy się w gałęzie. Jeśli chodzi o metodę z kijem to stosowałem ją lecz owady uciekają i stosuję exhauser jest to więc chyba najlepsza metoda.
A co jeśli chodzi o pułapki glebowe( tu już raczej o te zwierzątka, które żyją przy powierzchni ziemi ).
Próbowałem także włożyć watę z cukrem w krzewy ale poskutkowało to tylko zlotem dużej ilości mrówek.
Pozdrawiam.
A co jeśli chodzi o pułapki glebowe( tu już raczej o te zwierzątka, które żyją przy powierzchni ziemi ).
Próbowałem także włożyć watę z cukrem w krzewy ale poskutkowało to tylko zlotem dużej ilości mrówek.
Pozdrawiam.
Re: Pytanie co do metody.
Ekshaustor.
Ewentualnie, jeżeli żywopłot jest dość dziki, nieprzycięty, można posłużyć się czerpakiem/siatką - wkłada się dobrze ulistnioną gałąź do środka i mocno potrząsa. Potem gałąż delikatnie wyjmuje się i ogląda łupy pozostałe wewnątrz.
Dla owadów żyjących na powierzchni ziemi najlepsze są barberówki, ale tu trzeba regularnego sprawdzania pułapek (codziennie, max. co 2 dzień) - inaczej osobniki złapane w nie mogą padnąć.
No bo przy łapaniu owadów trzeba mieć refleks, tu nie ma to tamto Dlatego lepszy jest parasol - uniesione ścianki trochę utrudniają możliwość ewakuacji :]Jeśli chodzi o metodę z kijem to stosowałem ją lecz owady uciekają
Ewentualnie, jeżeli żywopłot jest dość dziki, nieprzycięty, można posłużyć się czerpakiem/siatką - wkłada się dobrze ulistnioną gałąź do środka i mocno potrząsa. Potem gałąż delikatnie wyjmuje się i ogląda łupy pozostałe wewnątrz.
Dla owadów żyjących na powierzchni ziemi najlepsze są barberówki, ale tu trzeba regularnego sprawdzania pułapek (codziennie, max. co 2 dzień) - inaczej osobniki złapane w nie mogą padnąć.
Nie dziwię się, to brzmi właśnie jak patent na przywabienie tych owadów A co, jeśli można wiedzieć, próbowałeś za pomocą tejże ucukrzonej waty zwabić? :>Próbowałem także włożyć watę z cukrem w krzewy ale poskutkowało to tylko zlotem dużej ilości mrówek.
-
- Posty: 13
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lipca 2012, 16:25
- Lokalizacja: W-wa
Re: Pytanie co do metody.
Właśnie o pułapkę Barbera mi chodziło żywopłoty są przycinane i rosną na czarnych glebach, suchych zazwyczaj, więc jest sens robić te pułapki? Jeśli chodzi o to czy padną - to spokojnie, wszystkie stanowiska znajdują się w okolicy mojego domu więc mogę tam chodzić codziennie.
Chciałem zwabić wszystkie owady, które tam żyją i następnie porobić im zdjęcia, ale na ten patent złapały się tylko mrówki.
Chciałem zwabić wszystkie owady, które tam żyją i następnie porobić im zdjęcia, ale na ten patent złapały się tylko mrówki.
Re: Pytanie co do metody.
Jeśli sam nie sprawdzisz, nie będziesz wiedziałboardslides pisze:więc jest sens robić te pułapki?
Bo cukier w formie nieprzetworzonej może zainteresować tylko mrówy, względnie jeszcze jakieś muchy :]Chciałem zwabić wszystkie owady, które tam żyją i następnie porobić im zdjęcia, ale na ten patent złapały się tylko mrówki.
A jeżeli nie chcesz otrząsać, to pozostaje Ci tylko ręczne przeszukiwanie gałęzi i liści i wypatrywanie co między nimi siedzi (także w nocy z latarką, wtedy wychodzi inny zestaw fauny niż w dzień :> ).
- Michał Michlewicz
- Posty: 365
- Rejestracja: sobota, 15 marca 2008, 17:22
- UTM: XU30/WU97
- Specjalność: Formicidae
- Lokalizacja: Poznań/Trzcianka
Re: Pytanie co do metody.
Przecież mrówki to też owady i skoro tam występują, nie powinny być pominięteboardslides pisze: Próbowałem także włożyć watę z cukrem w krzewy ale poskutkowało to tylko zlotem dużej ilości mrówek.
Jeżeli Twoim celem jest poznanie składu gatunkowego takich siedlisk, to niestety przy niektórych okazach zdjęcie może okazać się niewystarczające do późniejszego oznaczenia.boardslides pisze:Chciałem zwabić wszystkie owady, które tam żyją i następnie porobić im zdjęcia