Hodowla zmrocznika gładysza

entomolord
Posty: 79
Rejestracja: wtorek, 9 czerwca 2009, 22:24
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Hodowla zmrocznika gładysza

Post autor: entomolord »

Witam. Mam zmrocznika gładysza.
Dwa dni temu zakończył intensywne żerowanie na przytuli, trochę się poszwędał po hodowlarce i w końcu ulokował się pod liśćmi przytuli w rogu hodowlarki. Liście , które go przykrywają są jakby zlepione ze sobą - nie da się ich delikatnie odsunąć.
Teraz pytanie jest takie : czy zmrocznik jeszcze będzie miał wylinkę, czy już po prostu przygotowuje się do zimowania ??

Co z liśćmi, które go przykrywają - bo zaczęły już wysychać - zostawić je , czy usunąć - no ale z.gładysz jest pod nimi. Z jednej strony lepiej mu nie przeszkadzać, a z drugiej, przydało by się usunąć żeby nie gniły.
Proszę o jakiejś rady i upewnienie mnie na jakim etapie jest z.gładysz.
Awatar użytkownika
Tawulec
Posty: 1745
Rejestracja: wtorek, 13 września 2005, 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Tawulec »

Będzie się przepoczwarczał. Za 2 tygodnie możesz wyjąć cały oprzęd z poczwarką w środku i przygotować ją do zimowania. Na czas przeobrażania wyjmij liście z owadem na świeże powietrze, aby nie zgniły, a wyschły.
pozdrawiam
entomolord
Posty: 79
Rejestracja: wtorek, 9 czerwca 2009, 22:24
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: entomolord »

Ok - dzięki. A co z wilgotnością??? Utrzymywać dalej?? I póki co nie zdejmować z niego liści??
Jak go najlepiej przygotować do zimowania?? I zimowanie wykonać w lodówce??
Awatar użytkownika
Tawulec
Posty: 1745
Rejestracja: wtorek, 13 września 2005, 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Tawulec »

Ja robię tak: po "zastygnięciu" poczwarki wyjmuję ją z oprzędu i daję do plastikowego pojemnika z wilgotną ziemią ogrodową (ot np. pudełko po lodach). Następnie wkładam do lodówki. Zimowanie kończę po około 2 miesiącach. Motyle wylęgały się po 2-3 tygodniach.
pozdrawiam
ps. wilgotność zapewnia gleba.
entomolord
Posty: 79
Rejestracja: wtorek, 9 czerwca 2009, 22:24
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: entomolord »

Czyli muszę jeszcze poczekać ok 2 tygodnie aż "zastygnie". Nie widzę stadium przepoczwarzenia , bo jest pod liśćmi - więc to tak na wyczucie będzie.
I jeszcze 4 pytania - 1- Ułożenie w pudełku z ziemią - przykryć go ziemią?? Czy lekko wkopać w ziemię, żeby trochę wystawał??
2. Po skończeniu zimowania ( czyli dwóch miesiącach w lodówce mogę wyciągnąć poczwarkę z ziemi i np. zapewnić poczwarce pozycję wiszącą , czy po prostu wyciagnąć pudełko i nie ruszać jej??
3. Czy w pojemniku z poczwarką powinny być jakieś dziury przez które dochodziłby tlen, czy po prostu zamknąć pokrywką??
4. Nie masz jakiejś literatury na temat procesów fizjologicznych zachodzących podczas przeobrażania się ??
Awatar użytkownika
Tawulec
Posty: 1745
Rejestracja: wtorek, 13 września 2005, 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Tawulec »

1)Połóż na ziemi, ja tak zazwyczaj robię
2)Pozycja leżąca- to nie rusałka ;) Zapewnij tylko patyk, żeby motyl miał na co się wspiąć
3)Ja dziur nie robię, ale mam spore pojemniki. Możesz zrobić kilka niewielkich, ale i tak musisz co jakiś czas kontrolować wilgotność i usuwać ew. pleśń.
4)Niestety, nie mam praktycznie żadnej literatury fachowej- jestem samoukiem internetowym. Plus kontakty z bardziej doświadczonymi entomologami.
Pozdrawiam
Paweł Walkiewicz
Posty: 488
Rejestracja: sobota, 8 sierpnia 2009, 11:01
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: Paweł Walkiewicz »

entomolord, a motyl ma być przeznaczony do zbioru? Pytam, ponieważ Tawulec podał Ci tylko instrukcję skróconego, dwumiesięcznego zimowania, choć wcześniej nie zaznaczyłeś nigdzie, czy ma to być takie właśnie zimowanie, a następnie preparacja motyla, czy też hodujesz go wyłącznie w celu obserwacji.
entomolord
Posty: 79
Rejestracja: wtorek, 9 czerwca 2009, 22:24
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: entomolord »

Okaz do spreparowania i do kolekcji. Oczywiście należało by wydłużyć okres zimowania aż do momentu pojawiania się roslin żywicielskich jeżeli chciałbym go wypuścić. Dzięki za zainteresowanie się.
Wojtek M
Posty: 1972
Rejestracja: poniedziałek, 28 maja 2007, 22:49
UTM: DE65

Post autor: Wojtek M »

Hm, te zimowanie (albo fake-zimowanie) poczwarek elepenora jest konieczne? Kiedyś pamiętam wykluł mi się jeden w listopadzie jakoś, słoik w pokoju... Właśnie skończyłem hodować tegoroczne, niektóre wiły kokony normalnie w liściach na wysokości (jak jedwabniki hehe). 1/4 spasożytowana przez rączyce padła (zawsze przed przepoczwarczeniem), dwie poczwarki zgniły od środka (sczerniały w pare dni po). Zostało 27 i trza będzie zapakować do pudełka po lodach na zimowanie ;)

A gąsienice jak już zawinęły się w oprzęd to brutalnie je z nich wyciągałem tak po 3 dniach, zawijałem w kawałek ręcznika z papieru (nie za ciasno, coś ala cukierek z gładyszem w środku powstawał) i wsadzałem te zawiniątka główką larwy do góry do słoika z liśćmi (coś jak ogórki kiszone, tylko że z luzem). Liście dawały wilgotność, papier wymiękał udając kokon i wszystkie elegancko się przeobrażały. Potem tylko wyciąga się takiego papierowego cukierka z "plamą przeobrażeniową" i przekłada poczwarkę do następnego inkubatora.

Generalnie bym uciekał od ziemi jako źródła wilgotności, chociaż to naturalne. Lepiej chyba jako jej źródło wsadzić dodatkowy pojemik z watę czy gazę nasączoną wodą.
Załączniki
IMG_2283xx.jpg
IMG_2283xx.jpg (85.52 KiB) Przejrzano 2828 razy
entomolord
Posty: 79
Rejestracja: wtorek, 9 czerwca 2009, 22:24
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: entomolord »

Ciekawy pomysł. Ale mnie ograniczają dwie rzeczy : 1- to moje pierwsze zimowanie wogóle jakiegokolwiek owada
i druga - mam tylko jedną gąsienicę.
Aczkolwiek jak kiedyś w przyszłości będzie taka sytuacja, że będę miał więcej sztuk - chętnie poeksperymentuje.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zawisaki (Sphingidae)”