Czym naklejamy na kartoniki

Metody preparowania, usypiania, problemy, sposoby.
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Czym naklejamy na kartoniki

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Do klejenia używam zwykłego, ale rozwodnionego vikolu.
Jeszcze ktos cie kiedys bedzie przeklinal za ten wikol ;-)
Pawel
[ Komentarz dodany przez: admin: 15-06-09, 12:10 ]
Wątek wydzielony z tematu: https://entomo.pl/forum/viewtopic.php?p=29708#29708
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Pawel Jaloszynski, łącznie zmieniany 1 raz.
Przemek Zięba

Re: 3

Post autor: Przemek Zięba »

...Do klejenia używam zwykłego, ale rozwodnionego vikolu.
A co do vikolu to nie żółknie Ci??? po pewnym czasie??
Nie namawiam na syndetikon ale jest całkiem przyzwoity. zresztą klej na bazie alkoholu poliwinylowego tez jest całkiem przyzwoity.
pozdrawiam pozostając pod wrażeniem estetyki
miłośnik Klubu Błękitnej Ostrygi
P.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Przemek Zięba, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof S.
Posty: 404
Rejestracja: poniedziałek, 29 marca 2004, 20:30
Lokalizacja: Chocianów
Kontakt:

Post autor: Krzysztof S. »

W. Adamie - Na początku swojej przygody z preparowaniem używałem również wikol. Kiedy trzeba było czasem coś rozwilżyć i na nowo poukładać to nie było to takie łatwe, dlatego odpuściłem wikol. Pytanie o klej zadałem ponieważ zapas mi się kończy i rozglądam się za czymś rozsądnym.

Przemku - na temat Syndetikonu była kiedyś już dyskusja ale nie wiem czy się zachowała po przygodach z forum, trzeba by poszukać.
O co chodzi z tymi ostrygami.

miłośnik Kiszonych Ogórków :D :D

Krzysiek
Marek Miłkowski
Posty: 813
Rejestracja: piątek, 6 kwietnia 2007, 15:18
Lokalizacja: Radom

Post autor: Marek Miłkowski »

Przy odklejaniu chrząszczy przyklejonych wikolem trzeba mieć mocne nerwy. Jeśli klej nie dostał się pod odnóża to pól biedy...Ja uzywam gumy arabskiej, którą jeszcze czasem można kupić w sklepach papierniczych. Odklejanie jest bezproblemowe :)
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Kleje, Grecja i A.krueperi

Post autor: Wujek Adam [†] »

Witam!
Prawda - na tym Forum był wątek poświęcony temu zagadnieniu (mam na myśli klej), lecz teraz - podobnie jak i niektórych innych tematów - jakoś go nie mogę namierzyć :cry:
W zasadzie od 1999 r experymentowałem nieco z różnymi klejami. Z wszystkiego, czego spróbowałem ostatecznie wybrałem jednak vikol. Sam mam "klejową" zabawę w zasadzie na co dzień, bo 99% spreparowanych okazów jakie otrzymuje od innych przeklejam i przepraparowuję po swojemu. Niekiedy robię to i ze swoimi okazami i nie mam zbyt wielkich problemów :wink: Trochę ciepłej wody z dodatkiem octanku i po kłopocie.
Okazy przyklejam - jak już zaznaczyłem - rozwodnionym vikolem. Mała kropelka pod tułów i powiedzmy 25 - 50% wodny roztwór vikolu pod stopy okazu. Co do żółknięcia - miałem te kłopoty z klejami "pokrewnymi" - Racol i tp., ale nie z oryginalnym vikolem.
Tutaj każdy ma swe sposoby i technikę. Przydałaby się jednak jakaś standaryzacja, polegająca przede wszystkim na używaniu tego samego kleju. No dobrze, ale jakiego??? Na razie, o ile wiem, nie ma Jednego Cudownego Najlepszego i Niezastąpionego Kleju Entomologicznego /a szkoda.../ Jednak bardzo chętnie zapoznam się z Waszymi klejowymi doświadczeniami może nawet odpuszczając vikol na rzecz czegoś naprawdę super?
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Wujek Adam [†], łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
M. Dworakowski
Posty: 539
Rejestracja: środa, 31 marca 2004, 15:10
UTM: FD94
Lokalizacja: Białowieża

Post autor: M. Dworakowski »

O co chodzi z tymi ostrygami.
Wróci Ptica to wyjasni :) ta da da di da :lol:

Co do klejenia, spory o to, co jest lepsze, to chyba tak, jak kłótnia o wyższość Bożego Narodzenia Nad Wielkanocą, kazdy klei tym, co mu najbardziej pasuje, ja np lubie zwykły klej szkolny, np. "pentela" w tubce. Kazdy klei,c zym moze i co mu pasuje.
Shadow(PL)
Posty: 167
Rejestracja: wtorek, 15 listopada 2005, 13:52
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Shadow(PL) »

Dokładnie.Ja też używam przezroczystych, płynnych, roślinnych klejów w tubce i jestem zadowolony. Najważniejsze by kiedyś można było po włożeniu do wody spokojnie oderwać owada, nie uszkadzając go, np gdyby się nam znudził styl jego spreparowania :P lub był niesatysfakcjonujący. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
eReM
Posty: 198
Rejestracja: wtorek, 8 lutego 2005, 15:14
Lokalizacja: Opole

Post autor: eReM »

i ja również od dawna używam kleju wodnego choć i tutaj są lepsze i gorsze
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

A konkretniej?

Post autor: Wujek Adam [†] »

No właśnie...
A vikol to co? Klej wodorozcieńczalny, a więc i wodorozpuszczalny :wink:
Trochę lubi przywierać i trzeba się z nim nakombinować, ale wszystko można - byle z wolna i z ostrożna...
"Przezroczyste, płynne kleje roślinne". Świetnie. A może jakieś nazwy?
PZDR!
Wujek Adam
Shadow(PL)
Posty: 167
Rejestracja: wtorek, 15 listopada 2005, 13:52
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Shadow(PL) »

np. klej płynny firmy "herlitz" 65g :) - taki mam aktualnie. Ważna jest konsystencja by nie był za płynny i za "stały" :) kleje są tanie i można dostać w każdym papierniczym sklepie. Nie zostawiają śladów na kartoniku. Ważne jest by był roślinny i zmywalny wodą. Co więcej? Hm..chyba tyle :)
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Re: A konkretniej?

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Wujek Adam pisze: A vikol to co? Klej wodorozcieńczalny, a więc i wodorozpuszczalny
Klasyczny wikol nie jest po wyschnieciu rozpuszczalny w wodzie, mieknie tylko. W skladzie jest prawdopodobnie winakol (czyli alkohol poliwinylowy), ale poza nim jest tez jakis wypelniacz. A moze po prostu winakol w czasie wysychania dodatkowo sieciuje, nie wiem jakie tam sa dodatki. W kazdym razie czysty winakol daje calkowiecie bezbarwny roztwor (bez najmniejszego sladu zoltawego koloru), ktory po wyschnieciu tworzy blonke i jest swietny do klejenia okazow, szczegolnie malych. Taki jednak by sie nie nadawal do drewna, bo nie wypelnia szczelin, z tego tez zapewne powodu w wikolu sa wypelniacze. Calkowicie przezroczyste kleje biurowe czesto oparte sa na winakolu, a przewaznie jest to wlasnie czysty winakol, problem jest tylko z kupieniem takiego, ktory mialby odpowiednie stezenie i brak jakichs dodatkow. To juz trzeba sobie samemu potestowac, takie kleje czesto sprzedawane sa u nas w dlugich, walcowatych pojemnikach z zakretka z tamponem, przez ktory smaruje sie laczone powierzchnie. Nazw nie pamietam, ale przejscie sie po odpowiednich sklepach zwykle pozwala znalezc kilka rodzajow takiego kleju. Ja przetestowalem wszystko co bylo do kupienia i jak trafilem na to, co chcialem, to zaraz poszedlem kupic wiekszy zapas. Zdaje sobie sprawe, ze ja mam latwiej, bo mialem do czynienia z chemicznie czystym winakolem i latwiej mi powiedziec czy klej jest taki, jak powinien. Metoda ma ten minus, ze mozna skonczyc ze stosem tubek roznych wyrobow i nie trafic na to, co trzeba. W przypadku syndetikonu produkt powinien byc z grubsza powtarzalny, wiec ryzyko wpadki mniejsze.

Co do wspominanych "przezroczystych klejow roslinnych" to moim skromnym zdaniem takich w ogole nie ma. Kleje roslinne oparte sa przede wszystkim na gumie arabskiej, a ta jest zolta. Bezbarwne produkty roslinne, ktore przychodza mi do glowy jako mogace znalezc zastosowanie w klejach, sa zbyt atrakcyjne dla bakterii i grzybow, zeby traktowac je powaznie. Winakol ma tutaj kolejna przewage - nic na nim nie powinno urosnac.

Pawel

PS.: Tak wyglada klej, ktorego aktualnie uzywam.
Załączniki
klej.jpg
klej.jpg (61.69 KiB) Przejrzano 3219 razy
Krzysztof S.
Posty: 404
Rejestracja: poniedziałek, 29 marca 2004, 20:30
Lokalizacja: Chocianów
Kontakt:

Post autor: Krzysztof S. »

Wrócę jeszcze do klejów. Obleciałem sklepy z materiałami szkolnymi i przejrzałem sporo różnego rodzaju klejów, różnych producentów krajowych i zagranicznych, krótko mówiąc jest w czym wybierać (takiego kleju jak na zdjęciu nie znalazłem). Niestety są to tylko pozory bo tak naprawdę nie wiadomo co brać. Kiedy przyjrzałem im się dokładnie to na żadnym nie znalazłem składu chemicznego. I tak jak Paweł napisał jest to spora loteria. Dlatego mam pytanie do Pawła: jak już przytargam worek tubek z klejem to przy testowaniu na jakie cechy zwrócić szczególną uwagę? Przezroczystość, skuteczność wiązania po wyschnięciu to wiadomo. Ale czy np. po roku kiedy podniosę gablotę do pionu wszystkie owady nie spadną z kartoników albo klej zacznie żółknąć. W jaki sposób testowałeś swoje kleje?

Krzysiek
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Krzysztof S. pisze:W jaki sposób testowałeś swoje kleje?
Porownujac z czystym winakolem ;-)
- klej ma byc calkowicie bezbarwny;
- ma sie latwo mieszac z woda, warto w malej probowce dokladnie wymieszac pol na pol klej z woda i zostawic do nastepnego dnia, jak nic sie nie rozwarstwia i nie wytraca a calosc jest tym samym klejem tylko rozcienczonym to jest dobry znak;
- jak pobierasz klej czubkiem szpilki ma byc ladna, mala kropla bez zadnego ciagniecia sie za nia nici czy innych glutow;
- kropla kleju nalozona na cokolwiek ma wysychac w postaci plaskiej blonki;
- warto na kartonik przykleic probnie cos sredniej wielkosci (np. Geotrupesa) i sprawdzic na drugi dzien czy sie nie odklei po puknieciu w blat czy majtaniu w powietrzu; warto tez sprawdzic czy latwo sie okaz odkleja po wlozeniu na kilka minut do cieplej wody.

Dobrze jest wlac odrobine (np. 1 ml) kleju do czegos mniejszego, zeby przy dluzszym uzywaniu nie zafajdac sobie przypadkiem calego zapasu. Jak sie zapomni zamknac to tez nie bedzie szkoda malej ilosci.

Klej, ktory pokazywalem, jest produkcji chinskiej, a co za tym idzie trudno po nim oczekiwac etykiety ze skladem i normami... Z tego samego powodu raz moze to byc winakol a drugi raz tofu wymieszane z lupiezem.

Pawel
ODPOWIEDZ

Wróć do „Preparowanie, chemia.”