Strona 1 z 2

Metody łapania owadów dziennych

: czwartek, 9 kwietnia 2009, 01:08
autor: Bizmut
Lada chwila zaczną pojawiać się pierwsze tegoroczne motyle...
Jestem zdecydowanie jeszcze niedoświadczony w huntingu na te latające wstręciuchy....
Ciekawią mnie wasze sposoby (najlepiej efektywne) łapania motyli dziennych...

: czwartek, 9 kwietnia 2009, 07:35
autor: Miłosz Mazur
Siatka w dłoń i do boju :)

: czwartek, 9 kwietnia 2009, 07:53
autor: Adam Larysz
Kolega to chyba śpi jeszcze snem zimowym, motyle już dawno latają :wink:

Zobacz choćby tu: http://www.lepidoptera.eu/records/Actua ... =14&view=0
lub tu: http://www.lepidoptera.slask.pl/obserwacje/

: czwartek, 9 kwietnia 2009, 12:12
autor: Malko
Adam to bylo dobre:) Moj sposob na dzienne:
1 Siatka z obrecza o srednicy 60cm:)
2 Dlugie spodnie anty-pokrzywowe:)
3 Wygodne buty do biegania :)

: czwartek, 9 kwietnia 2009, 13:25
autor: Kiepo
Dawid_Masło pisze:Adam to bylo dobre:) Moj sposob na dzienne:
1 Siatka z obrecza o srednicy 60cm:)
2 Dlugie spodnie anty-pokrzywowe:)
3 Wygodne buty do biegania :)
4. Dużo cierpliwości :wink:
5. Butelka wody mineralnej!

: czwartek, 9 kwietnia 2009, 14:10
autor: Miłosz Mazur
Kiepo pisze:
Dawid_Masło pisze: 5. Butelka wody mineralnej!
Względnie duże piwo ;)

: czwartek, 9 kwietnia 2009, 15:41
autor: Robert Rosa
zdecydowanie DUŻE PIWO, wodę to muszą wielbłądy pić :lol: ... prócz tego warto jeszcze mieć przy sobie DRUGIE DUŻE PIWO :!: :mrgreen:

: czwartek, 9 kwietnia 2009, 16:48
autor: Robert M.
+ zatruwaczka i buteleczka z octanem :)

: czwartek, 9 kwietnia 2009, 17:13
autor: Piotr Michalik
Z piwami też nie można przesadzac efektywność łapania po każdym piwie maleje :mrgreen:

: czwartek, 9 kwietnia 2009, 17:18
autor: Malko
Zwlaszcza na goracych stokach:)

: piątek, 10 kwietnia 2009, 08:07
autor: Miłosz Mazur
Robert Rosa pisze:zdecydowanie DUŻE PIWO, wodę to muszą wielbłądy pić :lol: ... prócz tego warto jeszcze mieć przy sobie DRUGIE DUŻE PIWO :!: :mrgreen:
A jak się fajnie goni owady po TRZECIM DUŻYM PIWIE :mrgreen:

Motylem jestem... tralala :):):)

: sobota, 11 kwietnia 2009, 00:07
autor: Krzyś
A po czwartym piwie można co nie co nosem z ziemi wykopać.

: sobota, 11 kwietnia 2009, 08:03
autor: Robert Rosa
Krzyś pisze:A po czwartym piwie można co nie co nosem z ziemi wykopać.
i tu przychodzi z pomocą ekshaustor... zawsze kolegom chrząszczarzom można coś odpalić w prezencie zalegając pod zbutwiałym pniakiem i ciężko oddech łapiąc... a octan super łączy się z alkoholem... i trawienie poprawia :lol:

: sobota, 11 kwietnia 2009, 18:00
autor: Malko
gosc wezmie Entomologow za alkoholikow:):) hahahaha

: sobota, 11 kwietnia 2009, 20:17
autor: Robert M.
Dawidzie wieszs Lepiej być znanym pijakiem niz anonimowym alkoholikiem :P

: sobota, 11 kwietnia 2009, 20:45
autor: Malko
hihihihihihi:) Robert to bylo mocne:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
a na ''dzienne'' wez jeszcze kogos z entomo:) bo samemu tak... co Dwie glowy to nie Jedna:0

: sobota, 25 kwietnia 2009, 18:26
autor: Transgen
I już wiem jak łapać motylki: duuużo piwa, a na koniec octan etylu :grin: Witam wszystkich Forumowiczów. Jestem nowy. Poradzę sobie?
Takie pytanie: Jaki polecacie materiał na siatkę na motyle. Chodzi mi o handlową nazwę....

: sobota, 25 kwietnia 2009, 19:04
autor: Witek Płachta
Witaj Transgen
Też kiedyś szukałem takich informacji i znalazłem takie coś http://www.czkent.entomo.pl/zbior.html

: sobota, 25 kwietnia 2009, 19:23
autor: Malko
Przeszukaj dobrze forum informacje juz sa:) Odwiedz tez sklepy entomologiczne : entomo paradox artinsect ja polecam Ci paradoxa.

: sobota, 25 kwietnia 2009, 20:24
autor: Transgen
Super! Dzięki za szybką odpowiedź. Widzę, że jestem w domu. Prawdę mówiąc chcę kupić nadające się płótno (tiulopodobne) w jakiejś hurtowni i uszyć odpowiedni worek samemu. Tylko te płótna lubią się tak fachowo nazywać, a zdać się na niegramotnego w entomologii subiekta to ryzyko...

: sobota, 25 kwietnia 2009, 21:03
autor: Aneta
Płótno to raczej na czerpak - na siatkę motylową wystarczy i zwykła (gładka) firanka. No chyba że się ktoś snobuje i uważa, że firanka jest poniżej jego godności :mrgreen:

: sobota, 25 kwietnia 2009, 21:29
autor: Transgen
Świetny pomysł z tą firanką. Dzięki Aneto. Kupuję. A żeby nie było poniżej mojej godności to udrapuję a'la Ritz i dam złote frędzle.

: sobota, 25 kwietnia 2009, 22:00
autor: Malko
Ja jestem dumny z siatki ktora uszyla mi Moja Mama kiedys ale jednak lepsze sa sklepowe z kilku wzgledow. A nazwy tez masz w tych sklepach:)

: sobota, 25 kwietnia 2009, 23:26
autor: Aneta
Dawid_Masło pisze:ale jednak lepsze sa sklepowe z kilku wzgledow.
Będę bronić entomologicznego DIY do upadłego ;) - lepsze z jakich względów?
Transgen pisze:A żeby nie było poniżej mojej godności to udrapuję a'la Ritz i dam złote frędzle.
:lol: Pomysł zaiste godny Lagerfelda, acz ja postuluję doszycie jeszcze sztucznych kwiatków - będzie siatka i wabik w jednym :cool:

: sobota, 25 kwietnia 2009, 23:48
autor: Malko
Waga ze sklepu lzejsza I mniej niszczy skrzydla:) trudniej ubrudzic;)

: niedziela, 26 kwietnia 2009, 00:19
autor: Aneta
Dawid_Masło pisze:Waga ze sklepu lzejsza
A z czego masz tę samoróbkę, że taka ciężka?
I mniej niszczy skrzydla:)
Nie zauważyłam różnicy pod tym względem.
trudniej ubrudzic;)
Jaki esteta :razz: Zreszta zawsze można uprać ;)

: niedziela, 26 kwietnia 2009, 09:25
autor: Witek Płachta
Aneta pisze:
Dawid_Masło pisze:Waga ze sklepu lzejsza
A z czego masz tę samoróbkę, że taka ciężka?
Obręcz z kosza od koszykówki, uchwyt z szyny :wink:

: niedziela, 26 kwietnia 2009, 09:59
autor: Malko
poważnie ten materiał nazwę go na własny użytek "sklepowym" jest lżejszy mniej się brudzi i nie niszczy skrzydeł tak wynika z Moich obserwacji:) Jednakże np Kij duralowy lub aluminiowy można bez trudu wykąbinować lżejszy , spostrzeżenia moje dotyczą tylko Siatki:)

: niedziela, 26 kwietnia 2009, 12:14
autor: Aneta
Witek Płachta pisze:
Aneta pisze:
Dawid_Masło pisze:Waga ze sklepu lzejsza
A z czego masz tę samoróbkę, że taka ciężka?
Obręcz z kosza od koszykówki, uchwyt z szyny :wink:
A siatka taka niszczycielska, bo z papieru ściernego? :mrgreen:

: niedziela, 26 kwietnia 2009, 21:29
autor: Transgen
Dobrze, już dobrze... Ręką motyle będę łapał. Nie gryzą?

motyle

: niedziela, 26 kwietnia 2009, 21:57
autor: Andrzej 54 †
gryzą i to bardzo....nie radzę gołymi rękami. :mrgreen:

: niedziela, 26 kwietnia 2009, 23:03
autor: Malko
Gryzą i to mają wścielkiznę ja mam takie rękawice spawalnicze ale ze sklepu wiec pewnie Aneta powie że uszyte na drutach z włóczki lepsze

: niedziela, 26 kwietnia 2009, 23:21
autor: Aneta
Włóczka jest dla amatorów, zawodowcy robią takie coś z wełny stalowej :lol:

: niedziela, 26 kwietnia 2009, 23:23
autor: Malko
:shock:

: poniedziałek, 27 kwietnia 2009, 07:08
autor: Kamil Mazur
W życiu nie miałem siatki kupnej zawsze używałem i dalej używam zrobioną z wieszaka metalowego do ubrań (pociętego na 4 części, poskręcanego na przegubach żeby była składana) i wora ze zwykłej delikatnej firanki bez wzorku.

Waży tyle ile wieszak plus 5 śrubek fi 4 i worek z 1,5 metra firanki więc 10 kilo nie przekracza ;) Nie bardzo rozumiem czego ktoś tu broni kupnych sprzętów i jaką różnicę wagi się sprzecza ?

: poniedziałek, 27 kwietnia 2009, 09:01
autor: bartek.g
Mialem i firanke i z monofilu.

Firanka sie zaciaga, stawia wiekszy opor powietrza i jest mniej delikatna (jest szorstka i moze powodowac opadanie lusek).
40 pln na worek do siatki z prawdziwego zdazenia to chyba nie tak duzo.

Do tego firanki sa najczesciej jasne, biale, a przez takie duzo gorzej widac co w siatce.

: poniedziałek, 27 kwietnia 2009, 14:25
autor: Witek Płachta
bartek.g pisze:40 pln na worek do siatki z prawdziwego zdazenia to chyba nie tak duzo.
No tak, ale jaka satysfakcja ze sprzętu zrobionego samemu. Pewnie, jeżeli ktoś woli może sobie kupić gotowca, nie mam nic przeciwko.
Jeżeli chodzi o łapanie motyli (możecie wierzyć lub nie) to w tym roku bęsice złapałem w kubeczek w którym zanosimy siuśki do analizy :mrgreen: bo akurat w tamtej chwili tylko to miałem pod ręką. Każdy sposób jest dobry o ile skuteczny :smile:
Dołączam fotkę tiulu. Oczka 1mm² w miarę miękki i po pierwszym praniu ma jeszcze zmięknąć. Ceny niestety nie pamiętam ale za 40 zł to bym się nim owinął ze 3 razy a kawał chłopa ze mnie jest :mrgreen:
Pozdrawiam.

: poniedziałek, 27 kwietnia 2009, 18:48
autor: Malko
bartek dzięki za suport mam takie same zdanie:) Kamil za to ja nie rozumiem dlaczego ktoś broni samoróbek :P Każdy woli co innego :) a jeżeli jest różnica wagi to jest i zwróciłem na to uwage:P

: poniedziałek, 27 kwietnia 2009, 19:31
autor: Damian Bruder
Dawid_Masło pisze:bartek dzięki za suport mam takie same zdanie:) Kamil za to ja nie rozumiem dlaczego ktoś broni samoróbek :P Każdy woli co innego :) a jeżeli jest różnica wagi to jest i zwróciłem na to uwage:P
Ja z początku sam robiłem siatki na motyle i czerpaki. Ale jak uzbierałem trochę pieniędzy to postanowiłem sobie kupić z entomonu :wink: . Natomiast, lubię kombinować i robić sprzęt entomo na własną ręke, bo jest o wiele tańszy i pozostaje satysfakcja.

: poniedziałek, 27 kwietnia 2009, 20:18
autor: Malko
Damian Ciebie to chyba wszyscy znają z tego że jesteś ''Kombinator'' :) ale rzeczywiście doceniam satysfakcje z włożonej pracy i otrzymanego rezultatu:)

: poniedziałek, 27 kwietnia 2009, 20:25
autor: Kamil Mazur
Ojoj, dla mnie argument, że nic nie widać przez firankę, że ciężka, że jakieś takie niefajne itd. jest zupełnie nietrafiony. Przecież nie będę ganił kogoś kto woli kasę wywalić bo ma jej za dużo.
Tak jak kupno zatruwaczek (skoro można zrobić bez większego problemu samemu), pojemnika do hodowli itd, tak i siatki uważam za nieporozumienie. No chyba, że ze względu na teleskopowy kij jak ktoś łowi na większą odległość. No i kolor worka bo łapiąc w środku wsi na polach lepiej machać ciemną siatką i nie słuchać pytań przechodząc potem koło jakiegoś chłopa niż jasną (ale to kwestia tylko obciachu a nie jakiegoś istotnego powodu).

Firanki są naprawdę bardzo miękkie, teraz to nie to co dawniej wisiało koło okien i przypominało folię a nie firankę. A czy się niszczy czy nie to kwestia jak się jej używa. Porwać można wszystko. Brudzenie to również nie argument, bo wszystko się może zabrudzić jak się łowi przy kałuży.
Poniżej na szybko fotki mojej siatki. Rączka też się odkręca. Całość mieści się w kieszeni.
W worku leży kawałek patyka żeby było widać czy coś widać :)

: poniedziałek, 27 kwietnia 2009, 21:05
autor: Malko
Kamil Mazur pisze:Przecież nie będę ganił kogoś kto woli kasę wywalić bo ma jej za dużo.
Ja wyrażam swoje zdanie i Kamil czuje się urażony taką wypowiedzią każdy ma swój gust którego nikt tu nie neguje a Ja tylko powiedziałem swoje za i przeciw , wobec siatki zrobionej samemu i "kupionej" , a co do "obciachu" we "wsi" to potraktuje to jako nie trafiony żart bo chyba każdy z Nas nie wstydzi się tego co robi. A poza tym takie zaczepki są bardzo miłe i można ludziom coś ciekawego opowiedzieć a tym samym spełniać role edukacyjną. A co do zatrówaczek odsyłam do tematu gdzie wypowiadam się nad własnymi pomysłami odnośnie zatrówaczek.

: poniedziałek, 27 kwietnia 2009, 21:22
autor: Aneta
Kamil Mazur pisze:Poniżej na szybko fotki mojej siatki. Rączka też się odkręca. Całość mieści się w kieszeni.
To trzecie zdanie mnie zainteresowało (nawet jeśli jest lekką przenośnią ;) ) - masz jakiś patent na takie małe rozmiary? Ja właśnie kombinuję sobie taką "kieszonkową" siatkę - worek z ramą już jest, mam tylko problem z drążkiem. Najlepszy byłby teleskopowy, tylko z paroma warunkami: składający się do 10-15 cm, z szerokim otworem do montowania ramy, no i tańszy niż te ze sklepów entomo :mrgreen: (te kupne są też po złożeniu trochę za długie jak na moje wymogi) - rzecz w tym, że nie wiem, gdzie coś podobnego zdobyć. Zatem za każdą błyskotliwą ideę z góry dziękuję ;)

: poniedziałek, 27 kwietnia 2009, 22:11
autor: Kamil Mazur
Trza być twardy nie mientki :)

Aneta, no tak, jest z lekką przenośnią bo oczywiście nie dotyczy rączki :) Odkręca się od ramy ale nie składa. Ale co do ramy to faktycznie mieści się w kieszeni, złożona ma około 20cm długości, a po zmontowaniu średnica około 30cm.

: poniedziałek, 27 kwietnia 2009, 22:13
autor: Malko
20cm To jakie Ty Masz kieszenie?

: poniedziałek, 27 kwietnia 2009, 22:29
autor: Aneta
Moja rama też mi się zmieści w (dużej) kieszeni, zagwozdkę mam z drążkiem ;) Nic to, czekam na inne pomysły :cool:

: poniedziałek, 27 kwietnia 2009, 23:28
autor: Szkloney
Ja swoją siatkę mam zrobioną z podbieraka na ryby :) kupiłem na allegro za 13 zł. Kij aluminiowy, składany - co prawda nie składa się aż do 15 cm ale może takie też są. Oryginalną siatkę z podbieraka zamieniłem na lekką siateczkę (zapomniałem handlowej nazwy tego materiału). Uważam, że taka siatka nie jest w niczym gorsza od kupionej na entomo, ale za to o wiele tańsza.

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 00:02
autor: Grzegorz Banasiak
Dawid_Masło pisze:
Kamil Mazur pisze:Przecież nie będę ganił kogoś kto woli kasę wywalić bo ma jej za dużo.
Ja wyrażam swoje zdanie i Kamil czuje się urażony taką wypowiedzią każdy ma swój gust którego nikt tu nie neguje a Ja tylko powiedziałem swoje za i przeciw , wobec siatki zrobionej samemu i "kupionej" , a co do "obciachu" we "wsi" to potraktuje to jako nie trafiony żart bo chyba każdy z Nas nie wstydzi się tego co robi. A poza tym takie zaczepki są bardzo miłe i można ludziom coś ciekawego opowiedzieć a tym samym spełniać role edukacyjną. A co do zatrówaczek odsyłam do tematu gdzie wypowiadam się nad własnymi pomysłami odnośnie zatrówaczek.
Dawid, nie ma się co obrażać. Jeśli ktoś potrafi zrobić - to robi, kto nie potrafi - płaci. Ja często robię, ale kupuję również. Przez lata całe używałem robionego przez siebie sprzętu, bo nie stać mnie było na zakup. Zresztą dwadzieścia czy trzydzieści lat temu zakup sprzętu był praktycznie niemożliwy. Dopiero stosunkowo niedawno mamy wszystko czego potrzebujemy i łatwo, a co najważniejsze stosunkowo tanio, możemy to kupić.
Istotą tego co robimy nie jest to, żeby biegać z siatką od "Versace" czy nabijać na szpilki "Gucci". W naszej dziedzinie nie można się "lansować" bo - nie ma się co oszukiwać - stanowimi bandę postrzeganą przez tłum jako dziwolągi. Bo kto to słyszał biegać za robakami i jeszcze to do domu przynosić.
Wyrobem szpilek bym się teraz nie zdecydował zająć, ale jesli ktoś potrafi... why not !

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 00:53
autor: bartek.g
Jak juz sobie tak rozmawiamy.

1. Potrafi nie potrafi, robie inne rzeczy zawodowo i zarabiajac na nich, moge inna osobe, ktora zawodowo robi sprzet o to poprosic.

2. Co do szpilek, bardzo ciezko jest zrobic dobra szpilke, a jak juz bedzie domowej roboty to bedzie inna niz wszystkie, bedzie odbiegac od standardu, przy zmianie wlasciciela okaz bedzie trzeba od nowa preparowac. Oczywiscie, kazdy rozpina inaczej i kazdy chce zeby bylo w jego stylu, ale kiedy wlasciciela zmienia 100-1000 okazow juz nie jest tak fajnie.

3. I na koniec, przeznaczeniem firanki jest wiszenie w oknie i wlasnie z taka mysla byla robiona (tylko prosze nie mowcie, ze ma nie przepuszczac much). Worek na siatke jest robiony z tkaniny, ktora spelnia wieksza ilosc wymagan - stad jest lepsza. Poza tym gdyby z firanki uszyc worki i sprzedawac to bylyby nie wiele tansze, bo jest to sprzet specjalistyczny.

Ile sposobow na worek tyle zdan, amen.

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 12:16
autor: Aneta
bartek.g pisze:jak juz bedzie domowej roboty to bedzie inna niz wszystkie, bedzie odbiegac od standardu, przy zmianie wlasciciela okaz bedzie trzeba od nowa preparowac.
Zmieniasz szpilki u spreparowanych przez innych zbieraczy okazów, żeby pasowały do Twoich? O kurde :shock:
Poza tym gdyby z firanki uszyc worki i sprzedawac to bylyby nie wiele tansze, bo jest to sprzet specjalistyczny.
Ale kto tu mówi o handlowaniu samoróbkami? Cały czas chodzi o sprzęt robiony na własny użytek, a pod tym względem wychodzi taniej. Co do meritum - nie wiem jak inni, ale ja wychodzę z założenia, że jeśli można zrobić coś samodzielnie i nie odbiega to jakością użytkowania od sprzętu kupnego, to szkoda przepłacać. A zaoszczędzone pieniądze można wydać na coś, czego się samemu nie wykona, np. na parę fajnych książek :wink:

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 12:28
autor: bartek.g
Aneta, czytanie ze zrozumieniem. :>

Co do wymiany szpilek, mowilem o samorobkach - ongis sie ze strun robilo.

A co do robienia samemu, jeszcze raz. Wole czas ktory bym poswiecil na zrobienie siatki przeznaczyc na to co robie zawodowo i za te pieniadze kupic siatke, a za reszte ksiazki czy cos tam.

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 12:33
autor: Witek Płachta
bartek.g pisze:I na koniec, przeznaczeniem firanki jest wiszenie w oknie i wlasnie z taka mysla byla robiona
No tak tylko że w większości znalezionych przepisów na siatkę-samoróbkę jako materiał podawany jest tiul a to jest materiał z którego m.in. robione są firanki więc w sumie nie ma większej różnicy czy "worek" zrobimy z firanki czy z przeznaczonego do jej produkcji materiału.
Aneta pisze:Co do meritum - nie wiem jak inni, ale ja wychodzę z założenia, że jeśli można zrobić coś samodzielnie i nie odbiega to jakością użytkowania od sprzętu kupnego, to szkoda przepłacać
Święta prawda :!:

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 13:04
autor: Aneta
bartek.g pisze:Aneta, czytanie ze zrozumieniem. :>

Co do wymiany szpilek, mowilem o samorobkach - ongis sie ze strun robilo.
Bartek, pisanie ze zrozumieniem 8) Napisałeś o zmienianiu szpilek z racji tego, że są "inne niż wszystkie". Mnie nie interesuje uroda szpilek, tylko ich funkcjonalność - czy nie rdzewieją i czy są w miarę długie (w miarę, bo dwa milimetry dłuższa czy krótsza od standardu nie robią mi większej różnicy); gdybyś więc pisał o wymianie szpilek z tego powodu, tobym Ci jeszcze przyklasnęła.
A co do robienia samemu, jeszcze raz. Wole czas ktory bym poswiecil na zrobienie siatki przeznaczyc na to co robie zawodowo i za te pieniadze kupic siatke, a za reszte ksiazki czy cos tam.
Czyli rzecz rozbija się o kwestię "osobowościową", że tak powiem - ja np. lubię udłubać sobie coś samodzielnie nie tylko dla oszczędności (choc to też jest istotne), ale i dla samej przyjemności dłubania ;)

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 13:05
autor: gt
Klasyczne samoróbki z tiulu i firanki

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 13:23
autor: bartek.g
@Aneta:

napisalem tak:
2. Co do szpilek, bardzo ciezko jest zrobic dobra szpilke, a jak juz bedzie domowej roboty to bedzie inna niz wszystkie, bedzie odbiegac od standardu, przy zmianie wlasciciela okaz bedzie trzeba od nowa preparowac. Oczywiscie, kazdy rozpina inaczej i kazdy chce zeby bylo w jego stylu, ale kiedy wlasciciela zmienia 100-1000 okazow juz nie jest tak fajnie.
Wiec wyciagnelas kawalek z calosci i na nim bazujesz. W tym wlasnie fragmencie chodzi o samorobki, ktorych w swoim zbiorze nie toleruje (podobnie jak kartonikow wycinanych nozyczkami czy nozem, itp)

Odpuszczam, bo nie bedziemy rozmawiac o tym jak zrobic/zdobyc/kupic sprzet, tylko niepotrzebnie bedziemy rozbierac zdania na czesci.


ps. gt rob siatke na okraglo na dole, owady nie beda mogly wpasc w rog, przy motylach jest to niepozadane

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 19:11
autor: Transgen
Do Anety z Malutką Kieszonką. (Ale nie tylko do niej). Na trzonek można przerobić teleskopowe wędzisko, czy raczej jego fragment. Składa się to to do paru centymetrów, rozciąga na kilka łokci, jest mocne jak cholera (z włókna szklanego). Jak 2 kilowemu karpiowi wigilijnemu da radę to i motylkowi pewnie też... Poza tym lekkie, lekkie...Od przyjaciół zza wschodniej granicy można kupić za niewielkie pieniążki. Tyle..

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 19:21
autor: Aneta
Ano właśnie myślałam o sprzęcie wędkarskim, zarzuciłam jednak ten pomysł będąc święcie przekonaną, że to biznes równie drogi, co profesjonalny sprzęt entomo. Ale skoro przyjaciele ze Wschodu sprzedają ów towar taniej, to pewnie się znów za tym rozejrzę ;) Dzięki.

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 19:54
autor: Kamil Mazur
Dobra jedni mają za dużo kasy i kupują siaki a inni wolą zrobić samemu bo to jest bajkowo proste. Tiul czy srul, firanka czy sranka - nieważne :) Ma się dobrze łowić i żeby jeszcze było co łowić ;)

BTW, ktoś tam wcześniej coś o kieszeniach za małych wspominał - mnie się ręka do kieszeni mieści czyli jakieś 15 cm długości (tak na oko), więc złożona siatka długości 20 cm wystaje te 5cm i nie widzę problemu, nie potykam się o nią. I gra muzyka.

A kolega Bartek to widzę jakiś gadżeciarz chyba, lubi markowe sprzęty no nie ? ;)
Znam ten ból, ja, sprzęt górski też mam markowy (ale on ratuje życie), a kartoniki czy z papieru o Entomona czy samoróba to jeden diabeł.

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 21:00
autor: Malko
Grzesiek na nikogo się nie obrażam tylko poruszyła mnie taka wypowiedź Kamila co mu zasygnalizowałem . Jestem studentem więc Kamilu pieniędzy mam pełne kieszenie i złote góry, nie widzę powiązania pomiędzy "posiadaniem dużych pieniędzy" a kupowaniem sprzętu w sklepach entomologicznych (czyli ten kto kupuje w sklepie to się lanusje?? i każdy kto kupił coś w sklepie jest tym złym???)jak tak widzisz te sprawy to jesteś krótkowzroczny, uważam że są lepsze i dlatego ciężko zarobione pieniądze wydaje na taki sprzęt.
Grzegorz Banasiak pisze:Istotą tego co robimy nie jest to, żeby biegać z siatką od "Versace" czy nabijać na szpilki "Gucci". W naszej dziedzinie nie można się "lansować" bo - nie ma się co oszukiwać - stanowimi bandę postrzeganą przez tłum jako dziwolągi.
zgadzam się z tym w każdym słowie:) . A Kamilu jeszcze Jedno ja wyraziłem swoje zdanie na temat TYPU SIATKI a nie zasobności portfela.

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 21:30
autor: bartek.g
Kamil napisz jeszcze cos o mojej matce, to wlasnie bedzie ten poziom.

Nie zrozumiesz, nozyczki tna inaczej, ploter inaczej a jeszcze inaczej wyglada papier ciety wykrojnikiem.

Zawsze sie znajdzie troll, ktory przypieprzy sie do osoby a nie tresci wypowiedzi

eot.

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 22:01
autor: Kamil Mazur
Dawid_Masło pisze: Jestem studentem więc Kamilu pieniędzy mam pełne kieszenie i złote góry, nie widzę powiązania pomiędzy "posiadaniem dużych pieniędzy" a kupowaniem sprzętu w sklepach entomologicznych
No widzisz a ja widzę tutaj związek i tu się różnimy. Nie jest tak źle chyba z kasą skoro wolisz ją wydać na coś co sam możesz zrobić. Kilka zdjęć już tutaj się pojawiło i jak widzisz nawet wyglądem nie odbiegają jakoś specjalnie od markowych Entomonowych sprzętów.
Dawid_Masło pisze:(czyli ten kto kupuje w sklepie to się lanusje?? i każdy kto kupił coś w sklepie jest tym złym???)
Nie lansuje tylko jest rozrzutny lub leniwy. A kupno kartoników to już szczyt lenistwa !
Dawid_Masło pisze:jak tak widzisz te sprawy to jesteś krótkowzroczny
Bingo, mam dużą wadę wzroku i to właśnie na minus :)
Dawid_Masło pisze:Istotą tego co robimy nie jest to, żeby biegać z siatką od "Versace" czy nabijać na szpilki "Gucci". W naszej dziedzinie nie można się "lansować" bo - nie ma się co oszukiwać - stanowimi bandę postrzeganą przez tłum jako dziwolągi. zgadzam się z tym w każdym słowie:)
Skoro się zgadzasz z każdym słowem Grzegorza to czemu nadal bronisz sprzętów kupnych?
Dawid_Masło pisze:A Kamilu jeszcze Jedno ja wyraziłem swoje zdanie na temat TYPU SIATKI a nie zasobności portfela.
... a ja to skonfrontowałem ze zdaniem o sprzęcie robionym za co mnie skrytykowano, nie podając ani jednego rzeczowego powodu czemu tamto jest lepsze niż to.

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 22:10
autor: Malko
Powodów rzeczowych było mnóstwo , lecz pewnie nie doczytałeś . Poza tym nie każdy ma zdolności manualne lub czas jak Ty aby takie sprzęty wykonać.
Kamil Mazur pisze:Skoro się zgadzasz z każdym słowem Grzegorza to czemu nadal bronisz sprzętów kupnych?
zgodziłem się z tym cytowanym , właśnie po to je zacytowałem:P
Kamil Mazur pisze:Nie lansuje tylko jest rozrzutny lub leniwy. A kupno kartoników to już szczyt lenistwa !
o kartonikach się nie wypowiadałem więc proszę mi tego nie przyszywać , rozrzutny i leniwy zupełnie nie rozumiem takich argumentów, Powtarzam jeszcze raz nie każdy lubi i ma smykałkę do robienia rzeczy samemu, A jeżeli kupowaniem np. Siatki entomologicznej w sklepie traktujesz jako lenistwo i rozrzutność to chyba coś Ci się pomyliło..... Kupuje i podałem powody:) odwołuje się do Moich poprzednich postów i znowu Musze Ci Kamilu Napisać że przedstawiłem Moje zdanie o Siatce Kupionej w Sklepie . Nie wiem czemu wciąż szukasz Tych pieniędzy widać to Ty masz z tym jakiś problem...

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 22:14
autor: Kamil Mazur
Dobra, a teraz Bartek:
bartek.g pisze:Kamil napisz jeszcze cos o mojej matce, to wlasnie bedzie ten poziom.
Skąd miałem wiedzieć że też łapie motyle ? ;)
bartek.g pisze:Nie zrozumiesz, nozyczki tna inaczej, ploter inaczej a jeszcze inaczej wyglada papier ciety wykrojnikiem.
Bzdura, chyba że patrzysz na krawędź a więc nie prostopadle do powierzchni kartonika tylko równolegle. Nie ściemniaj. A skąd wiesz czym są cięte w Entomonie skoro preferujesz wybrany typ i tak się różni od pozostałych ? Pytasz się czy kartoniki z danej partii są cięte laserem, wykrawarką, ploterem, nożyczkami, żyletką, czy nożem kuchennym ? ;)
bartek.g pisze:Zawsze sie znajdzie troll, ktory przypieprzy sie do osoby a nie tresci wypowiedzi
Jedziesz po krawędzi. Rozmowa była merytoryczna (jak w reklamie - "skoro nie widać różnicy to po co przepłacać") a zaczyna się cyniczna. Powtarzam kto chce ten kupuje kto nie to nie. Ale żaden argument nie przemawia według mnie za wydaniem kasy na coś co można zrobić samemu i jest identycznie funkcjonalne.

Argument o braku kasy jest zupełnie chybiony bo skoro jej brak to nawet jak się pojawi to lepiej ją wydać na coś czego się nie zrobi samemu jak Aneta bardzo mądrze napisała.

Lenistwo!

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 22:25
autor: Malko
Kamil zgodzie się że to rozmowa merytoryczna ale Ty też szanuj swoich rozmówców, nie wiem czemu mówisz o lanserwstwie, wywalaniu pieniędzy lenistwie??ja Siatkę na owady Kupuje bo uważam że jest LEPSZA a niżeli taka którą zrobiłbym sam, Ty masz inne zdanie i je szanuje a nie nazywam przecież Cie od razu ; Sknerą, bo nie zakładam z góry że moje zdanie jest słuszne i wszyscy muszą kupować bo jak robią sami to są sknerami A Tak wynikało by z Twoich wypowiedzi że ten co Kupuje to leń . Ja mam swoje argumenty za , Ty swoje przeciw , Robie samemu inne rzeczy te które wydaje mi się że są lepsze jak zrobię je sam, każdy robi to co Umie naprawdę nie tłumacz wszystkiego lenistwem i kasą a na pewno nie wtedy jeśli nie znasz dość dobrze rozmówcę.

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 22:30
autor: Kamil Mazur
Dawid zwróć uwagę że nie pisałeś o braku zdolności manualnych tylko napisałeś że samoróby są "be" bo mają szereg wad. Ja ich nie dostrzegam, a wręcz podaję podstawową zaletę, że to TANIOCHA!

I jedziemy jeszcze raz:
Nie prawda, że siatka jest ciężka, na co podałem przykład - waga wieszaka i kilku śrubek.
Nie prawda, że niszczy skrzydła bo jest z delikatnego materiału chociaż zwanego potocznie firanką. Poważnie - przejdź się do sklep firankowego ;) i zobaczysz jak delikatne materiały mogą być.
Nie prawda, że się bardziej brudzi - to już nonsens.
Nie prawda, że słabo widać co w niej jest bo wsadziłem patyk i widać wyraźnie że coś w środku jest.
Argument o braku kasy przemawia również za zrobieniem samemu.
Obie są tak samo składane.

Wszystkie argumenty są już zbite, co więcej?

Brak zdolności manualnych w pełni usprawiedliwia i to ani uwłaczające ani zaszczytne. Jasne że tak ! Tylko po co są lawirujecie dookoła i podajecie inne argumenty, że taka, że sraka, że coś tam, zamiast powiedzieć wprost - nie potrafię zrobić dlatego kupuję.

Tylko nie poczuj się znów urażony bo wpadnę w kompleksy ;)

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 22:36
autor: Malko
Kamil wiesz ludzie się różnią , wkładaniem patyka mi nic nie udowodnisz Mam po prostu swoje zdanie na ten temat i tyle, więc nie uważam że zbiłeś Moje Argumenty. Nie czuje się tym razem urażony bo przynajmniej a Tym poście jesteś kulturalny czego niestety brakowało poprzednio...

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 22:38
autor: Kamil Mazur
Kamień spadł mi z serca ;)

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 22:38
autor: bartek.g
bartek.g pisze:eot.
Pewna niekonsekwencja, ale sa rzeczy bardziej nadrzedne.

Moze kamil zrozumiesz.

Nie prawda, ze sciemniam.
Nie prawda, ze jestem leniwy.
Nie prawda, ze sie lansuje.
Nie prawda, ze nie wiem co zrobic z pieniedzmi.

A to sugerujesz oczywiscie mowiac o siatce.

ps. Aa i bardzo wazne sa dla mnie krawedzie kartonikow widzianie z boku, maja byc wlasnie takie jak po wykrojniku. I tak zadaje pytanie jak sa robione, jezeli takiej nie mam kupuje na probe.

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 22:39
autor: Malko
A skąd moje Zdanie? otóż miałem styczność z obiema Typami siatek i stąd Moje Argumenty, Mi osobiście praca z tymi siatkami dały takie spostrzeżenia ktoś ma inne Ok, chciałem się tylko nimi podzielić z innymi. Dla czego Kamilu za wszelką Cenę chcesz Mi narzucić swój Punkt widzenia?

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 22:42
autor: Malko
ironicznymi wypowiedziami Kamilu nic nie wprowadzasz do Dyskusji. A mam takie pytanie czy ktoś łapał nad rzekami lub innymi akwenami siatką z dłuższym trzonkiem niż 2m , i czy da się manewrować czymś dłuższym niż 2m ?

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 22:52
autor: Kamil Mazur
bartek.g pisze:
bartek.g pisze:eot.
Pewna niekonsekwencja, ale sa rzeczy bardziej nadrzedne.

Moze kamil zrozumiesz.

Nie prawda, ze sciemniam.
Nie prawda, ze jestem leniwy.
Nie prawda, ze sie lansuje.
Nie prawda, ze nie wiem co zrobic z pieniedzmi.

A to sugerujesz oczywiscie mowiac o siatce.
To już nie dotyczy siatki tylko Ciebie, a rozmawiamy o siatce. Staram się nie sugerować tylko pisać wprost i tak zrobiłem.

Nie prawda, że nie prawda bo prawda jest tylko jedna - g... prawda ;)

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 22:54
autor: Piotr Pawlikiewicz
I będziecie sobie tak wzajemnie dopierd......?? Skończcie bo to już nudne. Najlepiej w ogolę nie robić i nie kupować siatki, ja już właściwie siatki z plecaka nie wyciągam wszystko co chcę łapę w probówkę lub w moczówkę to jest dopiero taniocha. W siatce to się powinno nosić ziemniaki lub piwo.

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 23:00
autor: Malko
Piotr Pawlikiewicz pisze:w moczówkę
Piotr łapiesz do pojemników na mocz? Też takich używam i sobie chwalę:)

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 23:01
autor: Kamil Mazur
Dawid, próbowałem łapać taką siatką ale tylko że tak się wyrażę "awaryjnie" - żeby ściągnąć coś co siedzi na liściu wysoko. Jest to bardzo nieporęczne i pierwszy ruch jak nie będzie trafiony to amen. Motyl odleci i za cholerę nie złapiesz go machając taką siatką latającego owada, a przynajmniej wymaga to dużej zręczności.
Oczywiste jest, że czym dłuższa siatka tym bardziej istotne są minimalne ruchy ręką.

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 23:02
autor: Aneta
Piotr Pawlikiewicz pisze:wszystko co chcę łapę w probówkę lub w moczówkę to jest dopiero taniocha.
Piotrze, złap w ten sposób bujankę w locie, a będziesz miał u mnie wielki szacun i jeszcze większe piwo :mrgreen:

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 23:06
autor: Malko
z tą Bujanka niezłe:) /// i chyba bardziej taka siatka podatna na podmuchy wiatru?

: wtorek, 28 kwietnia 2009, 23:21
autor: Kamil Mazur
Zgadza się długa siatka to nie jest dobry pomysł do połowów, chyba, że "awaryjnie".

: środa, 29 kwietnia 2009, 00:23
autor: Piotr Pawlikiewicz
Piotrze, złap w ten sposób bujankę w locie, a będziesz miał u mnie wielki szacun i jeszcze większe piwo :mrgreen:
Aneto nigdy nie mów nie. W zeszłym sezonie na pytanie co to tam lata, jeden z studentów wyciągnął scyzoryk i trafił żagnice w locie, wszyscy zdumieni tym faktem nawet nie opieprzyli go za ten w sumie niepotrzebny nikomu czyn. Zresztą jego energia została odpowiednio ukierunkowana i kończy prace magisterską bodajże właśnie z ważek :wink:

A co do moczówek i probówek, wynika to z przebranżowienia się łapie teraz głównie mikrusy, przecież daleko nie odleci. Imago w próbówki, miny w moczówki, tracę cierpliwość gdy wyszukuje motyla w siatce.

: środa, 29 kwietnia 2009, 00:25
autor: Malko
Piotr Pawlikiewicz pisze:W zeszłym sezonie na pytanie co to tam lata, jeden z studentów wyciągnął scyzoryk i trafił żagnice w locie
ten student miał niesamowity refleks ech...pozazdrościć.....

: środa, 29 kwietnia 2009, 00:27
autor: Piotr Pawlikiewicz
Dawid_Masło pisze:
Piotr Pawlikiewicz pisze:W zeszłym sezonie na pytanie co to tam lata, jeden z studentów wyciągnął scyzoryk i trafił żagnice w locie
ten student miał niesamowity refleks ech...pozazdrościć.....
trochę wolniej myślał :)