"Motyle dzienne Polski" - możliwość zamówienia
"Motyle dzienne Polski" - możliwość zamówienia
W ramach pomocy w sprzedaży jaką zaoferowałem wydawcy, otrzymałem od niego pewną część książek w komis. Można ją u mnie zamówić za cenę 45 zł z przesyłką. Nie mam tego wiele. W razie potrzeby proszę napisać prywatną wiadomość. Gdyby ktoś faktycznie chciał abym coś nabazgrał w sensie dedykacji to oczywiście postaram się wykaligrafować to pismem technicznym, bo naprawdę można tym sposobem oszpecić książkę. Jak już to wolę to zrobić w domu, niż na zjeździe w Mielniku, bo nie odmówię Przemkowi... .
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
Do dziś nie otrzymałem paczki z książkami i ciągle na nią czekam. Ponoć trafiła gdzieś do ościennego miasta (nie wiem po co?) Jak tylko dojdzie - dam znać na privy wszystkim jak załatwiamy sprawę. Mam nadzieję, że książki nie ulegną najmniejszemu uszkodzeniu. Gdyby tak się stało, niestety sprawa się odwlecze, bo będę musiał je wymienić u wydawcy. Tego poślizgu się nie spodziewałem i przepraszam. Mam nadzieję, że to się wyklaruje dziś.
- romanzamorski
- Posty: 889
- Rejestracja: sobota, 29 marca 2008, 16:57
- UTM: EV19
- profil zainteresowan: ciężki rock, astronomia
- Lokalizacja: Gorlice
Nie korzystajcie nigdy w usług Agencji Pocztowej PAF, która to ma w cały kraju swoją sieć. (pajęczą chyba). Wystarczy, że pan z agencji pojedzie na wczasy i możecie sobie czekać na przesyłkę do emerytury, bo on akurat pływa w jeziorze i je loda. Poza tym powiedziano mi, że Świdnica jest obsługiwana 2 x w tygodniu ale wczoraj nikt nie pojechał, bo było za mało przesyłek. W jakim my kraju żyjemy??? Wyszło na to, że pojadę sam do agencji pocztowej w Wałbrzychu i odbiorę sobie książki. Nie zdziwię się jak panowie zaproponują mi abym jak już tu przyjechałem, dostarczył paczki z kwietnia mieszkańcom Świdnicy i okolic. Tak przy okazji.
Parę słów krytyki... Dostałem wreszcie ten atlas, dosłownie przed chwilą. Jak na razie to doszedłem do wniosku, że zdecydowanie lepiej oglądałoby się książkę, gdyby część opisowa była wydrukowana na papierze kredowym (jak tablice). Osobiście z tablic jestem zadowolony. Trochę mnie wkurza leciutkie przesunięcie zdjęć i napisów na okładce o jakieś 0,5 mm w lewo. Poza tym jest jeden "babol" wykryty na już. otóż Masłowski nie należy do Sląskiego Towarzystwa Entomologicznego..., ale bardzo by chciał i ma nadzieję że będzie należał . Istotą atlasu są informacje w nim zawarte i to największy atut. Polecam i tyle.
ISTOTNE dla zamawiających książki!
Zróbmy może tak. W związku z faktem, że zamówień na atlas jest sporo, podam chyba nr konta w tym miejscu bo obawiam się, że pisanie każdemu z osobna nie obejdzie się w końcu bez błędu. Gdyby ktoś chciał fakturę to może ją oczywiście otrzymać od wydawcy, ale musiałby dać mi znać. Ta partia książek to taka wyjątkowa promocja, która zapewne niebawem zniknie. Oczywiście wszyscy Ci którzy zamówili już dostaną te książki po tej cenie. Co będzie potem zobaczymy, ale ja chyba już więcej nie będę ich brał bo zwyczajnie w tej chwili nie wyrabiam się czasowo. Na razie troszkę ich jest. Najprościej będzie jeśli podam ten nr konta i po wpłynięciu kwoty 1x45 zł, lub 2albo 3x 45 - ja wysyłam tę ilość książek jaka wynika z wpłaty. W przypadku wysyłki jednego egz. cena za przesyłkę nie ulegnie zmianie. Jeśli waga kilku książek zwiększy koszt paczki to będę musiał parę złotych doliczyć. Zawsze można też atlas zamówić u wydawcy, ale w cenie 52 zł. Bardzo proszę o podawanie adresu na który atlas ma być przesłany pisząc na priv, albo adres e-mailowy. Proszę napisać swoje nazwisko przy przelewie, tak abym się nie pogubił. Może jakoś uda mi się z tego wybrnąć...
Acha i proszę zaznaczyć albo na privie albo na @ czy mam nabazgrać jakiś wpis? Jak na ten temat nie będzie nic to znaczy, że osoba ta nie chce bazgrania po książce. . Pozdrawiam.
nr konta:
Janusz Masłowski
ul. Mazowiecka 2
58-100 Świdnica
konto: 50102055581111141958400080
Acha i proszę zaznaczyć albo na privie albo na @ czy mam nabazgrać jakiś wpis? Jak na ten temat nie będzie nic to znaczy, że osoba ta nie chce bazgrania po książce. . Pozdrawiam.
nr konta:
Janusz Masłowski
ul. Mazowiecka 2
58-100 Świdnica
konto: 50102055581111141958400080
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
Jak to czytałem, to pomyślałem, że już się zapisałeś...ale skoro nie, to już teraz nie masz wyboruJanusz Masłowski pisze:Poza tym jest jeden "babol" wykryty na już. otóż Masłowski nie należy do Sląskiego Towarzystwa Entomologicznego..., ale bardzo by chciał i ma nadzieję że będzie należał .
A co do krytyki, to przyznam Ci rację - papier na stronach opisowych mógł być lepszej jakości, ale gdyby był lepszy, to pewnie cena byłaby wyższa...
Poza tym mój egzemparz ma na kilku stronach z opisami lekko rozjechane litery, nie na całej stronie, ale tylko w niektórych miejscach.
Ale tak jak pisałem wyżej, uważam że wyszedł bardzo dobrze
Niestety na 28 egz znalazłem aż 5 książek z takim lekko rozmytym tekstem albo na jednej albo na dwóch góra stronach w części opisowej. Jak widać nawet Drukarnia Narodowa w Krakowie nie jest doskonała. Ja już dawno bym należał... tylko, że jakieś dziwne zrządzenie losu powoduje, że od ponad roku przekładam wyjazd w kierunku Górnego Śląska. Wtedy miałem w planie odwiedzić Cię po drodze i się zapisać. Będę jechał w drugiej połowie sierpnia. Chciałbym pogadać, dam znać.
Już usłyszałem stwierdzenie, że przy tych motylach to ostro musiałem się napracować w photoshopie, bo wszystkie są takie idealne. Otóż absolutnie NIE!. One tak wyglądają w rzeczywistości. Zresztą jak reszta zbioru. Gdyby ktoś kiedyś przejeżdżał w pobliżu Świdnicy zapraszam na kawę czy piwo. A to co napisałem może potwierdzić współautor.
- Paweł Czudec
- Posty: 348
- Rejestracja: środa, 2 lutego 2005, 16:42
- UTM: XC17
- Lokalizacja: Banbury(UK), Rzeszów
Książki jeszcze nie mam bo na Polski adres jeszcze nie doszła, a jeszcze do tego musze doliczyć kilka dni wysyłki do Anglii (na wysyłkę za granicę wydawca kręcił nosem).
Parę dni przed i po giełdzie w Pradze będę w Bielawie i tak więc jeśli znajdę chwilę czasu to chętnie skorzystam z zaproszenia na pogawędkę przy kawie, no i żeby dostać "bazgroła" do książki.Janusz Masłowski pisze:Gdyby ktoś kiedyś przejeżdżał w pobliżu Świdnicy zapraszam...
Spokojnie Przemku - mojej tez jeszcze nie ma, dzwoniłem wiec do wydawnictwa i dowiedziałem się że wysłali dopiero w poniedziałek... Choć trochę zezłościło mnie kiedy dziś listonosz też nic nie przyniósł - w końcu Nowy Sącz i Kraków leżą w tym samym województwie, a nie na innym kontynencie. Zabawne jest to że ona już tu była - w drukarni - potem pojechała do Nowego Sącza, a teraz wraca. Ech
- Damian Bruder
- Posty: 791
- Rejestracja: czwartek, 25 marca 2004, 15:15
- UTM: WT43
- Lokalizacja: Nowa Sól/Poznań
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 5 times
Proszę państwa, to co przeżyłem przed chwilą zasługuje na opisanie.
Zamówiłem Atlas jak wszyscy. Wczoraj w skrzynce awizo, nie zdołałem odebrać ponieważ wystawiła awizo jakaś firma ,,PAF" odbiór przesyłki w wyśrubowanych godzinach w centrum miasta, nomen omen nie aż tak małego - Lublina.
Jako że szans na odbiór po godzinach pracy nie miałem, ze względu na konieczność stania w centrum miasta w korkach, zdecydowałem się poprosić o godzinę wolna u szefa i pojechałem. Od miejsca pracy 6 km. W centrum korki małe, parking bagatela 3 złote za godzinę.
Wchodzę do tej p.... agencji czy firmy i pokazuję awizo. Panienka mało kontaktowa właśnie podaje przez telefon przepisy kulinarne koleżance, nie reagowałem, po 3 minutach odkłada słuchawkę. Daję awizo, na którym jak bas pisze odbiór w dniu następnym po awizowaniu (czyli dzisiaj) od godziny 9.00. Oczywiście jak przeczuwałem przesyłki nie ma. Panienka tłumaczy że pewnie listonosz jeszcze nie przyniósł, ale że mogę przyjechać później albo poczekać boi najpóźniej za 2 godziny (sic!!) będzie.
Po uzyskaniu informacji (z wielkim trudem) że przesyłka jest z wydawnictwa Koliber, domyślając się że zawiera atlas, pomimo chęci jego posiadania, wściekły poprosiłem o odesłanie atlasu do wydawcy, zwłaszcza że wg panienki z okienka listonosz nie przyjedzie do domu drugi raz z przesyłka.
Szlag mnie trafił
jako że słyszałem że i Autor -Janusz miał problemy z przesyłką -domyślam się że to ta sama firma.
Zdecydowanie odradzam, może i tańsza ale dla nadającego, pier.... taką imprezę wolę Pocztę Polską chociaż gnuśną, to mam ja pod domem i nie muszę jeździć na drugi koniec miasta po przesyłkę. A wydawca niech sobie rości pretensje do firmy.
Janusz jeśli jeszcze masz jakieś egzemplarze to daj numer konta na maila
pozdr
P.
Zamówiłem Atlas jak wszyscy. Wczoraj w skrzynce awizo, nie zdołałem odebrać ponieważ wystawiła awizo jakaś firma ,,PAF" odbiór przesyłki w wyśrubowanych godzinach w centrum miasta, nomen omen nie aż tak małego - Lublina.
Jako że szans na odbiór po godzinach pracy nie miałem, ze względu na konieczność stania w centrum miasta w korkach, zdecydowałem się poprosić o godzinę wolna u szefa i pojechałem. Od miejsca pracy 6 km. W centrum korki małe, parking bagatela 3 złote za godzinę.
Wchodzę do tej p.... agencji czy firmy i pokazuję awizo. Panienka mało kontaktowa właśnie podaje przez telefon przepisy kulinarne koleżance, nie reagowałem, po 3 minutach odkłada słuchawkę. Daję awizo, na którym jak bas pisze odbiór w dniu następnym po awizowaniu (czyli dzisiaj) od godziny 9.00. Oczywiście jak przeczuwałem przesyłki nie ma. Panienka tłumaczy że pewnie listonosz jeszcze nie przyniósł, ale że mogę przyjechać później albo poczekać boi najpóźniej za 2 godziny (sic!!) będzie.
Po uzyskaniu informacji (z wielkim trudem) że przesyłka jest z wydawnictwa Koliber, domyślając się że zawiera atlas, pomimo chęci jego posiadania, wściekły poprosiłem o odesłanie atlasu do wydawcy, zwłaszcza że wg panienki z okienka listonosz nie przyjedzie do domu drugi raz z przesyłka.
Szlag mnie trafił
jako że słyszałem że i Autor -Janusz miał problemy z przesyłką -domyślam się że to ta sama firma.
Zdecydowanie odradzam, może i tańsza ale dla nadającego, pier.... taką imprezę wolę Pocztę Polską chociaż gnuśną, to mam ja pod domem i nie muszę jeździć na drugi koniec miasta po przesyłkę. A wydawca niech sobie rości pretensje do firmy.
Janusz jeśli jeszcze masz jakieś egzemplarze to daj numer konta na maila
pozdr
P.
- Grzegorz Michoński
- Posty: 449
- Rejestracja: wtorek, 20 kwietnia 2004, 19:22
- Lokalizacja: Ińsko
Ochłonąwszy wina obarczam nie ten cholerny PAF tylko wydawcę, który zapewne podpisał umowę z ww. PAF em. jeżeli w Lublinie (450 tys. mieszkańców) jest 2 punkty odbioru to nie zdziwię się jak będziesz musiał jechać Grześku do Stargardu, albo i do Szczecina??? albo radzę Ci weź urlop i po prostu czekaj w domu
oczywiście żart
pozdrawiam
oczywiście żart
pozdrawiam
- Grzegorz Michoński
- Posty: 449
- Rejestracja: wtorek, 20 kwietnia 2004, 19:22
- Lokalizacja: Ińsko
Twoja metropolia i tak jest większa od mojej Ja dzisiaj dostałem - 3 dni od zamówienia. Kurier był w domu, ale mnie nie było i domownicy kazali mu pojechać do nadleśnictwa ( 1,3 km)- co ochoczo wykonał. Książka OK Gratuluję autorom.Grzegorz Michoński pisze:Skoro są takie przejścia z dostawą w dużych miastach to co będzie w Ińsku?
-
- Posty: 404
- Rejestracja: poniedziałek, 29 marca 2004, 20:30
- Lokalizacja: Chocianów
- Kontakt:
- Grzegorz Michoński
- Posty: 449
- Rejestracja: wtorek, 20 kwietnia 2004, 19:22
- Lokalizacja: Ińsko
Słowo, że tak szybko, ale nie wiem tylko, że dlatego iż zamówiłem 2 egz. czy się gościu mnie przestraszył przez telefonGrzegorz Michoński pisze:ptica napisał/a:
a dzisiaj dostałem - 3 dni od zamówienia
Ptica! Nie rób jaj chłopie. Ja zamówiłem jeszcze w czerwcu zaraz jak Grzesiek podał namiary i do dziś gó....o dostałem.
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 5 times
- Grzegorz Michoński
- Posty: 449
- Rejestracja: wtorek, 20 kwietnia 2004, 19:22
- Lokalizacja: Ińsko
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 5 times
Więcej książek nie mam :(
Witam! odpowiadam Grześkowi Michońskiemu i Jackowi Kalisiakowi, że oczywiście można u mnie zamówić te książki. W zasadzie to już 30 paczek czeka na wysyłkę i nie mam już nic, ale jeszcze dla Was się znajdzie. Jadnak nie jestem w stanie wysyłać więcej książek, bo już myślę o urlopie z rodziną. Można jednak zawsze zamówić u wydawcy, jeśli ktoś ma trochę cierpliwości. A w końcu będzie ich trochę rzuconych na księgarnie. Faktem jednak jest, że ten nakład jest mały i b. wiele księgarń nigdy ich nie ujrzy.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 11:05
- Lokalizacja: Tczew
pytanie
A jeśli można spytać w jakich księgarniach w krakowie będzie można tą książkę kupić tak dla spóźnialskich wiadomość
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 5 times
O to, które księgarnie są już wyposażone w atlasy prosiłbym pytać Pana Zbigniewa Muzyka, czyli wydawcę. Podam nr telefonu: 0184448416. Proponowałbym zwrócić uwagę aby wysyłał jednak pocztą, co zapewne przyspieszy dostarczenie przesyłki.
Co do Mielnika to już zaczyna mi się komplikować sprawa. Otóż przedwczoraj dowiedziałem się, że w tym akurat terminie ma przyjechać do Polski moja córa z przyszłym zięciem, mieszkająca od 1,5 roku w Nowej Zelandii. Kurcze, nie mogę zlekceważyć tych odwiedzin, a z drugiej strony nie chciałbym aby ktoś z Was poczuł się zlekceważony. Nowa Zelandia to jednak "koniec świata" i jej wizyty są bardzo rzadkie, więc będę musiał pójść za opcją zostania w domu. Chyba, że nagle termin wizyty ulegnie zmianie.
Co do Mielnika to już zaczyna mi się komplikować sprawa. Otóż przedwczoraj dowiedziałem się, że w tym akurat terminie ma przyjechać do Polski moja córa z przyszłym zięciem, mieszkająca od 1,5 roku w Nowej Zelandii. Kurcze, nie mogę zlekceważyć tych odwiedzin, a z drugiej strony nie chciałbym aby ktoś z Was poczuł się zlekceważony. Nowa Zelandia to jednak "koniec świata" i jej wizyty są bardzo rzadkie, więc będę musiał pójść za opcją zostania w domu. Chyba, że nagle termin wizyty ulegnie zmianie.
- romanzamorski
- Posty: 889
- Rejestracja: sobota, 29 marca 2008, 16:57
- UTM: EV19
- profil zainteresowan: ciężki rock, astronomia
- Lokalizacja: Gorlice
Coś z tym numerem telefonu nie tak. Przed chwilą dzwoniłem i połączyłem się z jakąś Waligórą w Łososinie Dolnej. Przy okazji Panie Januszu to reflektował bym na egzemplarz z dedykacją. Jeśli nie jest zbyt późno to spokojnie mogę poczekać do Pańskiego powrotu z urlopu. Pieniądze na konto prześlę zaraz po informacji od Pana, że jest jeszcze szansa. Pozdrawiam. Romek.
- Aneta
- Posty: 16290
- Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
- UTM: CC88
- Lokalizacja: Kutno
- Podziękowano: 2 times
Bo numer powinien wyglądać tak: 0-18 444 24 16 - tak jest na stronie wydawcy:
http://www.wydawnictwo-koliber.pl/sklep/
http://www.wydawnictwo-koliber.pl/sklep/
-
- Posty: 594
- Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 13:45
Aneta, dzięki za sprostowanie i przepraszam bardzo za tę dodatkową ósemkę (pośpiech). Wybacz mi narażenie na koszty. Po powrocie z urlopu chcę poprosić wydawcę o jeszcze jakąś niewielką partię książek w tańszej cenie. Zobaczymy. Jeśli się da to dla to oczywiście dla Pana, Panie Romanie załatwię egz i oczywiście podpisany.
Córka kiedyś złowiła mi palcami okaz monarchy, ale nie zdołała go uśmiercić i puściła wolno. Nie mam jej tego absolutnie za złe. Wręcz przeciwnie. Bardziej byłbym zadowolony z jakiegoś zestawu motyli mikro, gdzie zapewne połowa z tego okazałaby się gat. nowymi dla nauki (?). Z tego co wiem entomolodzy działają tam dość słabo i raczej dobrze poznane są tylko makro. W ogóle b. mało ludzi tam żyje. No ale pisanie o tym to chyba truizm.
Córka kiedyś złowiła mi palcami okaz monarchy, ale nie zdołała go uśmiercić i puściła wolno. Nie mam jej tego absolutnie za złe. Wręcz przeciwnie. Bardziej byłbym zadowolony z jakiegoś zestawu motyli mikro, gdzie zapewne połowa z tego okazałaby się gat. nowymi dla nauki (?). Z tego co wiem entomolodzy działają tam dość słabo i raczej dobrze poznane są tylko makro. W ogóle b. mało ludzi tam żyje. No ale pisanie o tym to chyba truizm.
- Grzegorz Michoński
- Posty: 449
- Rejestracja: wtorek, 20 kwietnia 2004, 19:22
- Lokalizacja: Ińsko
-
- Posty: 64
- Rejestracja: poniedziałek, 25 października 2004, 08:37
- Lokalizacja: Lublin
[quote="Janusz Masłowski"]Tego się nie spodziewałem... Książkę do Ciebie, Przemku (m.in.) wysłałem dziś około godziny 10.00-11.00 i dotarła w tym samym dniu? Niesamowite... Dzięki za miłe słowa. Jednak nie wiem o co chodzi z tą przesyłką? Musiała dotrzeć w ciągu 4-5godzin?[/quote
Ja tez sie dziwie....ale nie narzekam
pozdr
P.
Ja tez sie dziwie....ale nie narzekam
pozdr
P.
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
...i właśnie z tego powodu autentycznie cieszy mnie Twoja reakcja. Ale musisz wiedzieć, że i ja czekam na opracowania wielu rodzin chrząszczy. Mam nadzieję, że w końcu coś takiego powstanie. Kończę właśnie wszelkie wieloletnie budowy i remonty domu więc będzie więcej czasu. Myślę o zainteresowaniu się innymi grupami motyli i chrząszczy. Ciągle brakuje literatury.
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
Z chrząszczami to taka dziwna sprawa trochę jest. Niby taka duża grupa i tylu ludzi się nią zajmuje ale poza kluczami (i to nie wszystkich rodzin) oraz kilka monografiom wciąż jest sporo do zrobienia. Do dziś nie ma np kompletnego polskiego klucza do kózek, co przy tak atrakcyjnej grupie i w dodatku ze stosunkowo niewieloma gatunkami w Polsce jest dla mnie co najmniej dziwne. Przy większości innych rodzin nie zrobiono prawie zupełnie nic od czasu publikacji klucza. Może wynika to z tego, że jednak mimo wszystko niewiele jest osób zajmujących się chrząszczami w sposób zawodowy oraz dzisiejsze układy na uczelniach, gdzie dużo bardziej pożądane jest publikowanie prac taksonomicznych i rewizji zamiast regionalnych opracowań, które są dużo cenniejsze z naszego punktu widzenia. Dla porównania, rewizja czterogatunkowego rodzaju w czasopiśmie z listy filadelfijskiej opłaca się dwa razy bardziej niż np monografia w rodzaju "Kózki Polski" w języku polskim, która zapisała by się w annałach polskiej entomologii na dziesięciolecia... Ale to już dyskusja na zupełnie inny wątek
- Grzegorz Michoński
- Posty: 449
- Rejestracja: wtorek, 20 kwietnia 2004, 19:22
- Lokalizacja: Ińsko
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
- Grzegorz Michoński
- Posty: 449
- Rejestracja: wtorek, 20 kwietnia 2004, 19:22
- Lokalizacja: Ińsko
-
- Posty: 1117
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36
i tu jest pies pogrzebanyCurculio pisze:Dla porównania, rewizja czterogatunkowego rodzaju w czasopiśmie z listy filadelfijskiej opłaca się dwa razy bardziej niż np monografia w rodzaju "Kózki Polski" w języku polskim
nie pozostaje więc nic innego chrząszczarzom jak załozyć worki pokutne, pposypać głowy popiołem i udać się na korepetycje do AUTORÓW ATLASU - tak się to robi panowie.
P.S. wieść o książce już leci na skrzydłach przez Europę - odezwał się do mnie Włoch - gdzie i za ile mozna kupić - jak się dowiedział że kosztuje +- 20 Euro to stwierdził że zamawia 100 egzemplarzy bo zejdą mu na pniu wśród znajomych.
Tak więc przy okazji jeszcze raz WIELKI SZACUN !!!!
Januszu znowu w skrzynce mam awizo na przesyłkę, jeśli to będzie znowu atlas znaczyć może że wysłałeś mi dwukrotnie ........Janusz Masłowski pisze:Tego się nie spodziewałem... Książkę do Ciebie, Przemku (m.in.) wysłałem dziś około godziny 10.00-11.00 i dotarła w tym samym dniu? Niesamowite... Dzięki za miłe słowa. Jednak nie wiem o co chodzi z tą przesyłką? Musiała dotrzeć w ciągu 4-5godzin?
Oczywiście jeśli to atlas to odeślę, albo wyślę komuś, kogo wskażesz - kto zamówił, jeśli to atlas to by się zgadzało co do czasu wysyłki......
-
- Posty: 301
- Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 16:41
- Lokalizacja: Opole
- M. Stachowiak
- Posty: 1813
- Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2005, 23:45
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Janusz Masłowski pisze:Nie korzystajcie nigdy w usług Agencji Pocztowej PAF, która to ma w cały kraju swoją sieć. (pajęczą chyba). Wystarczy, że pan z agencji pojedzie na wczasy i możecie sobie czekać na przesyłkę do emerytury, bo on akurat pływa w jeziorze i je loda. Poza tym powiedziano mi, że Świdnica jest obsługiwana 2 x w tygodniu ale wczoraj nikt nie pojechał, bo było za mało przesyłek. W jakim my kraju żyjemy??? Wyszło na to, że pojadę sam do agencji pocztowej w Wałbrzychu i odbiorę sobie książki. Nie zdziwię się jak panowie zaproponują mi abym jak już tu przyjechałem, dostarczył paczki z kwietnia mieszkańcom Świdnicy i okolic. Tak przy okazji.
To prawda. Aby odebrać Atlas musiałem fatygować brata ze Słupska do Sławna (ok. 30 km)!
- SiejeOwies
- Posty: 474
- Rejestracja: poniedziałek, 3 września 2007, 18:29
- Lokalizacja: Białystok
- SiejeOwies
- Posty: 474
- Rejestracja: poniedziałek, 3 września 2007, 18:29
- Lokalizacja: Białystok
-
- Posty: 3282
- Rejestracja: wtorek, 9 października 2007, 22:25
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Ja wprawdzie atlasu nie kupiłem, ale kilka dni temu miałem wreszcie okazję mieć go w ręku, obejrzeć, poczytać conieco. I docenić jego wartość. Rzeczywiście, jest to książka przygotowana bardzo starannie i może zainteresować także kogoś, kto z motylami nie ma wiele do czynienia i się nimi specjalnie nie interesuje (czyli kogoś takiego jak ja ). Przy tej okazji, oglądając barwne tablice ze zdjęciami gatunków, postanowiłem sprawdzić, ile z nich potrafię tak naprawdę rozpoznać. No cóż, chwalić się nie ma czym - wyszło, że 21... Na poziomie rodzajowym - trochę lepiej, modraszka czy przeplatkę raczej odróżnię od innych, ale poziom gatunkowy to dla mnie zbyt wiele Ale jeszcze kilku gatunków jestem w stanie się nauczyć i może nawet to zrobię, hehe
W każdym razie atlas oceniam bardzo pozytywnie
W każdym razie atlas oceniam bardzo pozytywnie
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 11 Odpowiedzi
- 2510 Odsłony
-
Ostatni post autor: Rafał Celadyn
-
- 9 Odpowiedzi
- 3155 Odsłony
-
Ostatni post autor: Bartek Pacuk
-
- 0 Odpowiedzi
- 522 Odsłony
-
Ostatni post autor: Jacek Kurzawa
-
- 2 Odpowiedzi
- 1749 Odsłony
-
Ostatni post autor: Peter