Polskie Forum Entomologiczne

Witam, wczoraj natknąłem się na ćmę, która wyglądała jakby składała jaja. Dzisiaj ponownie zastałem ją w takim samym stanie. Wygląda więc na to, że zjadają ją jakieś pasożyty. Zrobiłem zdjęcie tego, co wczoraj uznałem za pozostałość po wylince gąsienicy - jest ich kilkanaście. Wiecie co to ?

Ale skąd założenie, że wchodzą tu w grę jakieś pasożyty? To może być jakaś infekcja albo wada rozwojowa, a nawet wina wyjątkowo niesprzyjających warunków atmosferycznych - ćma (Lymantria dispar, BTW) nie ma nawet normalnie rozwiniętych skrzydeł, złoże jaj też jest nieprawidłowe (powinno być zwarte i pokryte włoskami, same jaja też nie wyglądają dobrze, są wyschnięte i zaklęśnięte). To wszystko wygląda tak, jakby samica po wylęgnięciu się z poczwarki nie potrafiła prawidłowo napompować skrzydeł i ginąc wydaliła z siebie w ostatnim odruchu niezapłodnione jaja.

A wylinki to osłonki poczwarkowe Harmonia axyridis, nie mają nic wspólnego z ćmą.

Dziękuję za wyjaśnienie.
Jaja wyschnięte, bo były w pełnym słońcu w samo południe, na betonowym słupie.
jestem pod wrażeniem wiedzy i zdolności detektywistycznych