Motyle w służbie człowieka
- meadowlark
- Posty: 204
- Rejestracja: środa, 20 grudnia 2017, 21:40
- Gender: women
Motyle w służbie człowieka
Prowadzę gospodarstwo rolnicze.
Projektuję właśnie ogród pod kątem roślin miododajnych i kwiatów zwabiających motyle.
Od niedawna interesuję się owadami, szczególnie właśnie motylami, i naszła mnie taka refleksja, że - jako rolnik i gospodyni - wybrałam sobie fatalne hobby.
Szkodników motylich jest mnóstwo - w szafach, sadach, na polach, w pasiekach; ostatnio czytałam art. Krzysztofa Pabisa "MOTYLE SZKODLIWE DLA ZDROWIA CZŁOWIEKA".
A pożyteczne motyle? Oprócz raczej niskiej funkcji zapylania oraz przyjemności estetycznej nie mogę znaleźć żadnego pozytywnego przykładu oprócz jedwabnika.
Czy mógłby mi ktoś polecić jakąś lekturę w tym temacie, albo wyprowadzić mnie z błędu?
Projektuję właśnie ogród pod kątem roślin miododajnych i kwiatów zwabiających motyle.
Od niedawna interesuję się owadami, szczególnie właśnie motylami, i naszła mnie taka refleksja, że - jako rolnik i gospodyni - wybrałam sobie fatalne hobby.
Szkodników motylich jest mnóstwo - w szafach, sadach, na polach, w pasiekach; ostatnio czytałam art. Krzysztofa Pabisa "MOTYLE SZKODLIWE DLA ZDROWIA CZŁOWIEKA".
A pożyteczne motyle? Oprócz raczej niskiej funkcji zapylania oraz przyjemności estetycznej nie mogę znaleźć żadnego pozytywnego przykładu oprócz jedwabnika.
Czy mógłby mi ktoś polecić jakąś lekturę w tym temacie, albo wyprowadzić mnie z błędu?
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Motyle w służbie człowieka
równie trudno będzie znaleźć pozytywy istnienia koników polnych i krocionogów. Oprócz raczej niskiej funkcji przerabiania materii organicznej oraz wątpliwej przyjemności estetycznej. Zupełnie brak lektur na ten temat pozwalających zmienić taką opinię.
- meadowlark
- Posty: 204
- Rejestracja: środa, 20 grudnia 2017, 21:40
- Gender: women
Re: Motyle w służbie człowieka
Dziękuję Ci PawełB za odpowiedź.
Wierzę, że każde zwierzę ma swoje miejsce w ekosystemie - niezależnie od roli, jaką spełnia w życiu człowieka.
Tworzę niekoszone chwastowiska i z przyjemnością oglądam u siebie pazia królowej.
Ostatnio czytałam o hodowli mącznika, drewnojada czy Black Soldier Fly (Hermetia illucens) pod kątem pokarmu dla kur, stąd też wynika moje pytanie o "praktyczne" zastosowanie motyli.
Aż chciałoby się powiedzieć, że motyle są świetnie przystosowane do życia w środowisku ludzi.
Ich piękny wygląd skłania do zaproszenia do ogrodu wątpliwie pozytywnego gościa
Pozdrawiam serdecznie
Wierzę, że każde zwierzę ma swoje miejsce w ekosystemie - niezależnie od roli, jaką spełnia w życiu człowieka.
Tworzę niekoszone chwastowiska i z przyjemnością oglądam u siebie pazia królowej.
Ostatnio czytałam o hodowli mącznika, drewnojada czy Black Soldier Fly (Hermetia illucens) pod kątem pokarmu dla kur, stąd też wynika moje pytanie o "praktyczne" zastosowanie motyli.
Aż chciałoby się powiedzieć, że motyle są świetnie przystosowane do życia w środowisku ludzi.
Ich piękny wygląd skłania do zaproszenia do ogrodu wątpliwie pozytywnego gościa
Pozdrawiam serdecznie
- Marek Wanat
- Posty: 551
- Rejestracja: piątek, 5 października 2007, 10:59
- UTM: XS36
- Specjalność: ryjkowce
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękowano: 1 time
Re: Motyle w służbie człowieka
Źle trafiłaś Kobieto na początek, kolega PawełB nie od dzisiaj prezentuje na tym forum leśniczo-łowiecką filozofię przyrody w najbardziej zatwardziałym wydaniu i wrażliwość a la J. Szyszko. Skoro skromny potrzeszcz zwrócił Twoją uwagę wśród ptaków, to może nie muszą być akurat motyle? One akurat wyjątkowo jaskrawo ilustrują powszechną u lądowych owadów zasadę, że życie toczy się głównie w stadium larwy, a imago czyli postać dorosła to krótkotrwała fanaberia natury, której jedynym celem jest rozmnożenie się i złożenie jaj. Gąsienice motyli potrafią być co prawda pięknie ubarwione, ale to już jednak trochę inna "kategoria" piękna . Skoro jesteś rolnikiem, to może pszczoły? Pożyteczne z punktu widzenia człowieka są niewątpliwie, a sporo można poczytać na tym forum o ich hodowli. A za tworzenie chwastowisk wielkie brawa od entomologów
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Motyle w służbie człowieka
Wiadomo że pszczoły są potrzebne i bez nich świat zginie. To wszyscy wiedza nawet ze szkoły. No ale na przykład takie ryjkowce? Po co w ogóle są? I tak są takie małe, ze ich prawie nie widać. Nawet polować na nie nie można. chyba tylko ryją i ryją gdzie popadnie. A najwięcyj to szkodzą. Raz znalazłem jednego w pączku jabłoni, przez niego nie urosło mi japko na działce. Są w ogóle jakieś pozytywy ich istnienia?
- meadowlark
- Posty: 204
- Rejestracja: środa, 20 grudnia 2017, 21:40
- Gender: women
Re: Motyle w służbie człowieka
Mimo pozoru kobietki z warkoczykami biegającej w kwiecistej sukience po łące za motylkami, raczej twardo stąpam po ziemiMarek Wanat pisze:Źle trafiłaś Kobieto na początek, kolega PawełB nie od dzisiaj prezentuje na tym forum leśniczo-łowiecką filozofię przyrody w najbardziej zatwardziałym wydaniu i wrażliwość a la J. Szyszko.
--
Chwastowiska, to trochę moja egoistyczna chęć poobserwowania życia i zagłuszenie wyrzutów sumienia spowodowanych negatywnym wpływem rolnictwa na środowisko. Ziemię mam od niedawna - wcześniej było to od wielu lat nieuprawiane ogromne pole - raj dla zwierząt, który zaorałam.
Mimo prowadzenia gospodarstwa ekologicznego widzę, że moja ingerencja w środowisko jest niebagatelna.
Jako rolnik czuję się straszliwym wrogiem zwierząt. Brawa mi się nie należą. Oj nie.
Pszczoły ostatnio bardzo mnie kuszą, stąd moje zainteresowanie roślinami miododajnymi, ale jeszcze dużo przede mną uczenia się. A dni są za krótkie!
Nie jestem typem badacza skupionego na jednej dziedzinie. Lubię sprawdzać każdego napotkanego "robaczka" na swojej drodze. Lubię wiedzieć, koło kogo mieszkam i jakie rośliny on lubi. Stąd zajmie mi jeszcze trochę czasu poznawanie życia pożytecznych pszczół, tym bardziej że moją uwagę odciągają - choć nieziemsko piękne - straszliwe darmozjady;)
Oj, zbaczam z tematu a są tu za to podobno straszliwe kary;)
Pozdrawiam serdecznie Marku
----
PawełB
Masz rację - te ryjkowce to też niezłe darmozjady!
Pozdrawiam:)
-
- Posty: 1117
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36
Re: Motyle w służbie człowieka
No na ślubie wypuścić ...było by spektakularnie.....PawełB pisze:równie trudno będzie znaleźć pozytywy istnienia koników polnych i krocionogów.
Pozytywy...da się dziewczynę w teren wyciągnąć...bo jak powiesz że koprofagi zbierasz to nie ten tego..
sa tacy co z skrzydeł motyli obrazy robią....
zresztą podobno białko bezkręgowców to przyszłość ...co2 nie wydzielają w politykę dobrej zmiany się wpisuja..
- Brachytron
- Posty: 4411
- Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
- Specjalność: Acu, Odo
- profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Motyle w służbie człowieka
Pewne bęcki są za ramkę na górze, poza tym, jest bezpieczniemeadowlark pisze: Oj, zbaczam z tematu a są tu za to podobno straszliwe kary;)
- Wujek Adam [†]
- Posty: 3305
- Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
- UTM: DC98
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Motyle w służbie człowieka
Temat jest trudny i niebanalny.
... i nie tyle entomologiczny, co jak najbardziej hm, ludzki, bo traktujący świat owadów w kontekście jego pożyteczności (cokolwiek by przez to nie rozumieć) dla człowieka.
Pożyteczne motyle?
Jak najbardziej tę grupę owadów możemy potraktować jako takowe. Bo są one pożyteczne np. dla rzeszy entomologów tudzież innych motylolubów, którzy w ten lub inny sposób dzięki nim (lub na nich) zarabiają, niekiedy całkiem godziwie.
Do czego jednak może być potrzebny motyl rolnikowi???
Np. do pozyskania unijnych dopłat na utrzymanie określonego rodzaju łąki, na której będzie bytować populacja któregoś z uznanych za cenny przyrodniczo gatunków.
Wydoić czy hodować na mięso motyli raczej się nie da, lecz współczesne rolnictwo, zwłaszcza ekologiczne, to przecież nie tylko świnia pasiona bez antybiotyków czy innych anabolików, lecz cały zespół elementów sprawiających, że życie na roli uwzględnia doniosłą rolę życia nie tylko takiego, które ląduje w naszym garnku.
... i nie tyle entomologiczny, co jak najbardziej hm, ludzki, bo traktujący świat owadów w kontekście jego pożyteczności (cokolwiek by przez to nie rozumieć) dla człowieka.
Pożyteczne motyle?
Jak najbardziej tę grupę owadów możemy potraktować jako takowe. Bo są one pożyteczne np. dla rzeszy entomologów tudzież innych motylolubów, którzy w ten lub inny sposób dzięki nim (lub na nich) zarabiają, niekiedy całkiem godziwie.
Do czego jednak może być potrzebny motyl rolnikowi???
Np. do pozyskania unijnych dopłat na utrzymanie określonego rodzaju łąki, na której będzie bytować populacja któregoś z uznanych za cenny przyrodniczo gatunków.
Wydoić czy hodować na mięso motyli raczej się nie da, lecz współczesne rolnictwo, zwłaszcza ekologiczne, to przecież nie tylko świnia pasiona bez antybiotyków czy innych anabolików, lecz cały zespół elementów sprawiających, że życie na roli uwzględnia doniosłą rolę życia nie tylko takiego, które ląduje w naszym garnku.
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Motyle w służbie człowieka
Adam, rolnictwo nie weszło jeszcze na tak wysoki poziom, żeby były dopłaty za owady pożyteczne w polu. Póki co sa tylko dopłaty do niekoszonych łąk z ptakami Ale pomysł masz ciekawy, np. na utrzymanie populacji Ph. Nausitous i Telejus przez nie koszenie podmokłych łąk w od lipca do wresnia
a to zdanie rozwiało całkowicie moje obawy o brak pozytywów istnienia tego czy oweo:
"Pożyteczne motyle?
Jak najbardziej tę grupę owadów możemy potraktować jako takowe. Bo są one pożyteczne np. dla rzeszy entomologów tudzież innych motylolubów, którzy w ten lub inny sposób dzięki nim (lub na nich) zarabiają, niekiedy całkiem godziwie. "
przypomniało mi się ze zdarzyło mi się sprzedać zdjęcia takowych "bezcelowo istniejących organizmów" a więc......jest pozytywny powód !!!!!!
a to zdanie rozwiało całkowicie moje obawy o brak pozytywów istnienia tego czy oweo:
"Pożyteczne motyle?
Jak najbardziej tę grupę owadów możemy potraktować jako takowe. Bo są one pożyteczne np. dla rzeszy entomologów tudzież innych motylolubów, którzy w ten lub inny sposób dzięki nim (lub na nich) zarabiają, niekiedy całkiem godziwie. "
przypomniało mi się ze zdarzyło mi się sprzedać zdjęcia takowych "bezcelowo istniejących organizmów" a więc......jest pozytywny powód !!!!!!
- Wujek Adam [†]
- Posty: 3305
- Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
- UTM: DC98
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Motyle w służbie człowieka
Fakt Pawle, nieco się zagalopowałem z tymi dopłatami, lecz można o tym pomyśleć w ramach tzw. czynnej ochrony gatunków priorytetowych!
A jeśli chodzi o pożytki z motyli, to z czego by żyli lepidopterolodzy, gdyby nie one?
Tak wielu szeroko rozumianych motylarzy żyje właśnie z motyli, w taki czy inny sposób bezpośrednio lub pośrednio czerpiąc z nich wymierne zyski.
A jeśli chodzi o pożytki z motyli, to z czego by żyli lepidopterolodzy, gdyby nie one?
Tak wielu szeroko rozumianych motylarzy żyje właśnie z motyli, w taki czy inny sposób bezpośrednio lub pośrednio czerpiąc z nich wymierne zyski.
-
- Posty: 1117
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36
Re: Motyle w służbie człowieka
bo sobie ptasia mafia załatwiła.....ale zwróć uwagę że patrzą też na siedliska roślinne...PawełB pisze: Póki co sa tylko dopłaty do niekoszonych łąk z ptakami
- meadowlark
- Posty: 204
- Rejestracja: środa, 20 grudnia 2017, 21:40
- Gender: women
Re: Motyle w służbie człowieka
Wujku Adamie, kiedy szukałam ziemi, unijne dopłaty za cenne przyrodniczo tereny (Natura 2000) nie były tak atrakcyjne, jak przy zwykłej ziemi rolnej. Szczerze mówiąc nie orientuję się zbytnio w tym temacie. Ale być może to mógłby być motyli pożytek dla rolnika.
Inna sprawa, że o ekologii rolnicy myślą dopiero kiedy produkują żywność dla siebie.
Dostając od znajomych gospodarzy płody rolne zawsze słyszę - "to z naszych - niepryskane".
Produkowana przez nich żywność na sprzedaż rzadko trafia na ich stoły.
Stąd kupowane w mieście warzywa, reklamowane jako "prosto od rolnika", niczym nie różnią się od tych, które trafiają do supermarketów. Część po prostu idzie na do skupu a część na sprzedaż indywidualną "prosto od rolnika". Gdy nie ma certyfikatu ekologicznego, to pieniądze wyrzucone w błoto. Hasła "od rolnika", "wiejskie", "naturalne" - nic nie znaczą.
To dobrzy ludzie, szanuję ich pracę, bo niektóre uprawy to ciężki kawałek chleba, lecz ganię brak poszanowania dla środowiska (opryski w ciągu dnia itp.) i zdrowia konsumentów.
*Dla jasności - nie jestem zwariowaną aktywistką ekologiczną:)
---
---
Brachytron
Nie mam pojęcia o jakie ramki chodzi. Pewnie znowu nabroiłam:)
Inna sprawa, że o ekologii rolnicy myślą dopiero kiedy produkują żywność dla siebie.
Dostając od znajomych gospodarzy płody rolne zawsze słyszę - "to z naszych - niepryskane".
Produkowana przez nich żywność na sprzedaż rzadko trafia na ich stoły.
Stąd kupowane w mieście warzywa, reklamowane jako "prosto od rolnika", niczym nie różnią się od tych, które trafiają do supermarketów. Część po prostu idzie na do skupu a część na sprzedaż indywidualną "prosto od rolnika". Gdy nie ma certyfikatu ekologicznego, to pieniądze wyrzucone w błoto. Hasła "od rolnika", "wiejskie", "naturalne" - nic nie znaczą.
To dobrzy ludzie, szanuję ich pracę, bo niektóre uprawy to ciężki kawałek chleba, lecz ganię brak poszanowania dla środowiska (opryski w ciągu dnia itp.) i zdrowia konsumentów.
*Dla jasności - nie jestem zwariowaną aktywistką ekologiczną:)
---
sa tacy co z skrzydeł motyli obrazy robią....
Czasami denerwuje mnie to entomologiczne kolekcjonerstwo i hodowla, by uśmiercić okaz w pięknym stanie, ale wtedy przypomina mi się, że na stołówce moich kur ma się pojawić Black Soldier Fly...Bo są one pożyteczne np. dla rzeszy entomologów tudzież innych motylolubów, którzy w ten lub inny sposób dzięki nim (lub na nich) zarabiają, niekiedy całkiem godziwie.
---
Brachytron
Nie mam pojęcia o jakie ramki chodzi. Pewnie znowu nabroiłam:)
- Wujek Adam [†]
- Posty: 3305
- Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
- UTM: DC98
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Motyle w służbie człowieka
Zasadniczo-pobieżnie, jako zadeklarowany mieszczuch, mam niewielkie pojęcie o wsi i o rolnictwie.
Mam za to pewne pojęcie o tym, że entomologiczne kolekcjonerstwo i hodowla, by uśmiercić okaz w pięknym stanie to tylko jeden z aspektów tematu pt. Motyl.
Bo "życie z motyli" może polegać np. na naukowym zajmowaniu się nimi, co także jest popłatne.
Mam za to pewne pojęcie o tym, że entomologiczne kolekcjonerstwo i hodowla, by uśmiercić okaz w pięknym stanie to tylko jeden z aspektów tematu pt. Motyl.
Bo "życie z motyli" może polegać np. na naukowym zajmowaniu się nimi, co także jest popłatne.
- Brachytron
- Posty: 4411
- Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
- Specjalność: Acu, Odo
- profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Motyle w służbie człowieka
W pewnych kręgach "ramka na górze" brzmi jak "chatka koło pieńka"meadowlark pisze: Brachytron
Nie mam pojęcia o jakie ramki chodzi. Pewnie znowu nabroiłam:)
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
| Prosimy o podawanie miejsca i daty obserwacji. To przyśpieszy oznaczenie i ułatwi dyskusję. |
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeszcze nie nabroiłaś, zobaczymy przy pierwszym zdjęciu
- meadowlark
- Posty: 204
- Rejestracja: środa, 20 grudnia 2017, 21:40
- Gender: women
Re: Motyle w służbie człowieka
Dziękuję za odpowiedzi.
Wątek trochę z przymrużeniem oka oczywiście.
Miałam nadzieję na poznanie jakiegoś ciekawego polskiego gatunku pożytecznego dla człowieka.
W Ameryce Północnej jest jeszcze Feniseca tarquinius, która zjada mszyce (chyba w tym przypadku mszyce są równie ciekawe, jak sam motyl).
Gdzieś trafiłam na informację, że nad brytyjskimi motylami trwają badania, które mogą doprowadzić do opracowania nowych środków bakteriobójczych.
I jeszcze ten jedwabnik.
Nie jest aż tak źle z tą pożytecznością motyli.
Jeżeli coś pomieszałam, proszę o wyrozumiałość i poprawienie (nie wiedzieć czemu, straciłam swój piękny ochronny początkujący różowy kolor:)
Serdecznie pozdrawiam
--
Panie kierowniku Brachytron
Dodawałam już zdjęcia. Jakość obrazów jest może fatalna, za to podpis pod zdjęciem - jak u wzorowej uczennicy z pierwszej ławki!
Wątek trochę z przymrużeniem oka oczywiście.
Miałam nadzieję na poznanie jakiegoś ciekawego polskiego gatunku pożytecznego dla człowieka.
W Ameryce Północnej jest jeszcze Feniseca tarquinius, która zjada mszyce (chyba w tym przypadku mszyce są równie ciekawe, jak sam motyl).
Gdzieś trafiłam na informację, że nad brytyjskimi motylami trwają badania, które mogą doprowadzić do opracowania nowych środków bakteriobójczych.
I jeszcze ten jedwabnik.
Nie jest aż tak źle z tą pożytecznością motyli.
Jeżeli coś pomieszałam, proszę o wyrozumiałość i poprawienie (nie wiedzieć czemu, straciłam swój piękny ochronny początkujący różowy kolor:)
Serdecznie pozdrawiam
--
Panie kierowniku Brachytron
Dodawałam już zdjęcia. Jakość obrazów jest może fatalna, za to podpis pod zdjęciem - jak u wzorowej uczennicy z pierwszej ławki!
-
- Posty: 253
- Rejestracja: wtorek, 18 lutego 2014, 18:02
Re: Motyle w służbie człowieka
narzeczona pisała pracę licencjacką nt wykorzystania jedwabiu w przemyśle kosmetycznym i tkackim. Jest to potężna gałąź przemysłowa o wielotysięcznej tradycji (niektóre źródła podają że sztuka tworzenia jedwabiu liczy ponad 7 tyś. lat) .
przy okazji wykorzystywany jest w medycynie (nici jedwabne, jak i np. plastry jedwabne, które przyspieszają gojenie ran,)
w Japonii od kilku lat zaczyna się moda na jadalne płatki jedwabiu - kwestia czasu kiedy przejdzie do USA a potem do Europy.
w kosmetologii - preparaty do włosów/paznokci/pielęgnacji skóry
w tkackim - ubrania / materiały
nisze - przemysł wędkarski, spadochrony, narciarstwo
w Europie jest nisza dotycząca ręcznej produkcji jedwabiu metodami tradycyjnymi - Agata P. z forum mogłaby się wypowiedzieć
gdyby zebrać to do kupy - jedwab jest z jednym z bardziej pożądanych surowców na świecie
mógłbym Ci napisać esej cały
gąsienice stanowią dużą bazę pokarmową wielu organizmów
w jubilerstwie wykorzystywane są skrzydła do np. kolczyków
w krajach Azji, stanowią niemałą gałąź handlową - przychodach liczonych w milionach dolarów, dzięki czemu wielu ludzi ma prace i źródło utrzymania
zyski w barażach turystycznych - wyspa motyli w Turcji, migracje monarchów w Ameryce, masę turystów podróżuje by oglądać to jak motyle migrują, jednocześnie np dzięki temu zmniejszono wyręby lasów w Meksyku
czasem "odkrycie" "nowego" gatunku przyczynia się to zainteresowania całkowitego laika, tak jak było z Creatonotos gangis, gdzie 1 filmik z tą ćmą miał więcej wyświetleń niż niektóre gwiazdki internetu
trochę się zastanowić nad Twoim pytaniem a znajdzie się jeszcze więcej tego
przy okazji wykorzystywany jest w medycynie (nici jedwabne, jak i np. plastry jedwabne, które przyspieszają gojenie ran,)
w Japonii od kilku lat zaczyna się moda na jadalne płatki jedwabiu - kwestia czasu kiedy przejdzie do USA a potem do Europy.
w kosmetologii - preparaty do włosów/paznokci/pielęgnacji skóry
w tkackim - ubrania / materiały
nisze - przemysł wędkarski, spadochrony, narciarstwo
w Europie jest nisza dotycząca ręcznej produkcji jedwabiu metodami tradycyjnymi - Agata P. z forum mogłaby się wypowiedzieć
gdyby zebrać to do kupy - jedwab jest z jednym z bardziej pożądanych surowców na świecie
mógłbym Ci napisać esej cały
gąsienice stanowią dużą bazę pokarmową wielu organizmów
w jubilerstwie wykorzystywane są skrzydła do np. kolczyków
w krajach Azji, stanowią niemałą gałąź handlową - przychodach liczonych w milionach dolarów, dzięki czemu wielu ludzi ma prace i źródło utrzymania
zyski w barażach turystycznych - wyspa motyli w Turcji, migracje monarchów w Ameryce, masę turystów podróżuje by oglądać to jak motyle migrują, jednocześnie np dzięki temu zmniejszono wyręby lasów w Meksyku
czasem "odkrycie" "nowego" gatunku przyczynia się to zainteresowania całkowitego laika, tak jak było z Creatonotos gangis, gdzie 1 filmik z tą ćmą miał więcej wyświetleń niż niektóre gwiazdki internetu
trochę się zastanowić nad Twoim pytaniem a znajdzie się jeszcze więcej tego
-
- Posty: 1783
- Rejestracja: czwartek, 1 listopada 2012, 22:10
- UTM: FB 17
- Specjalność: Araneae_Opiliones
Re: Motyle w służbie człowieka
Co do pożytków z motyli....
Jest też mezcal z gąsienicami Hypopta agavis
Gąsienice Cactoblastis cactorum = Zophodia cactorum użyto z powodzeniem
do walki biologicznej z plagą opuncji w Australii. Ma tam swój pomnik.
W/w używano także z sukcesem w Afryce Pd.
Jest też mezcal z gąsienicami Hypopta agavis
Gąsienice Cactoblastis cactorum = Zophodia cactorum użyto z powodzeniem
do walki biologicznej z plagą opuncji w Australii. Ma tam swój pomnik.
W/w używano także z sukcesem w Afryce Pd.
- meadowlark
- Posty: 204
- Rejestracja: środa, 20 grudnia 2017, 21:40
- Gender: women
Re: Motyle w służbie człowieka
Przestrojnik
Kojarzę Cię z jedwabnikowych wątków (Twoją narzeczoną też:)
Z Twoich kokonów jedna dziewczyna tworzyła włókna i zrobiła fotorelację.
Nie mam pamięci do nicków, ale po tym poście spędziłam cały wieczór studiując wytwarzanie włókien. Coś fascynującego!
---
Robert Rozwałka
Ha! Masz rację z tym mezcalem - nawet kiedyś piłam, ...ale wtedy był to dla mnie zwykły robal.
O Cactoblastis cactorum o dziwo nie słyszałam, ale z przyjemnością uzupełniłam swoją wiedzę - za co Ci dziękuję.
---
To dorzucę jeszcze coś od siebie jeszcze w temacie pożyteczności motyli:
- badania nad motylami mające rozwiązać problemy ludzkiej bezpłodności: https://www.sciencedaily.com/releases/2 ... 142837.htm
- i, jeżeli dobrze zrozumiałam, badania nad aparatem gębowym motyli, by udoskonalić system wprowadzania i rozprowadzania leków w organizmie ludzkim: https://www.kent.edu/flash-feed/news/ho ... eds-humans
Pozdrawiam serdecznie
Kojarzę Cię z jedwabnikowych wątków (Twoją narzeczoną też:)
Z Twoich kokonów jedna dziewczyna tworzyła włókna i zrobiła fotorelację.
Nie mam pamięci do nicków, ale po tym poście spędziłam cały wieczór studiując wytwarzanie włókien. Coś fascynującego!
---
Robert Rozwałka
Ha! Masz rację z tym mezcalem - nawet kiedyś piłam, ...ale wtedy był to dla mnie zwykły robal.
O Cactoblastis cactorum o dziwo nie słyszałam, ale z przyjemnością uzupełniłam swoją wiedzę - za co Ci dziękuję.
---
To dorzucę jeszcze coś od siebie jeszcze w temacie pożyteczności motyli:
- badania nad motylami mające rozwiązać problemy ludzkiej bezpłodności: https://www.sciencedaily.com/releases/2 ... 142837.htm
- i, jeżeli dobrze zrozumiałam, badania nad aparatem gębowym motyli, by udoskonalić system wprowadzania i rozprowadzania leków w organizmie ludzkim: https://www.kent.edu/flash-feed/news/ho ... eds-humans
Pozdrawiam serdecznie
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 11 Odpowiedzi
- 2478 Odsłony
-
Ostatni post autor: Rafał Celadyn
-
- 9 Odpowiedzi
- 3127 Odsłony
-
Ostatni post autor: Bartek Pacuk
-
- 0 Odpowiedzi
- 512 Odsłony
-
Ostatni post autor: Jacek Kurzawa
-
- 2 Odpowiedzi
- 1737 Odsłony
-
Ostatni post autor: Peter