Strona 1 z 1

Xylotrechus stebbingi i X.smei

: wtorek, 14 sierpnia 2007, 15:12
autor: M. Dworakowski
Xylotrechus smei (Castelnau & Gory, 1841) dawniej mylnie nazywany X. stebbingi (Gahan, 1906).Gatunek "wszystkożerny" zawleczony do Europy. Kiedyś był już o nim temat- ale nie mogłem go znaleźć :oops:

Właśnie wychodzą (mi i jednej z osób, która dostała materiał z Nim w srodku). Wszystki byłoby Ok, gdyby nie fakt, że poprzednie imagines widziałem na początku czerwca (około 7, a musiał wygryzać się kilka dni wcześniej), teraz kolejne pokolenie wygryza się od pierwszego tygodnia sierpnia, daje to okres około 10 tygodni. Jak wam to wychodziło w hodowli- wiem, że kilkz osób go hodowało.
Jest to moje 2 (3 łącznie ) pokolenie w niewoli, poprzednie zamykały się w okresie około roku, z przechłodzxeniem- w zimie nie zabierałem z podwórka. teraz był na strychu, miał ciepło i wilgotno. Zauważyłem też, że "idzie" w innym tempie zaleznie od gatunku drewna. Czy ktos ma podobne obserwacje?
Czy zdarza sie, ze jakaś kózka jeszcze szybciej zamyka cykl od omago do imago?

X.smei

: środa, 15 sierpnia 2007, 00:33
autor: Wujek Adam [†]
Cześć!
Mam podobne i zupełnie odmienne doświadczenia z tym gatunkiem:
Nie zgadzam się, że wszystko zależy od drzewa. Hoduję go na razie jedynie w klonie jesionolistnym, a i tak wyłazi mi kiedy chce: po 10-ciu miesiącach, po roku, albo półtorej... Straciłem już rachubę z którego pokolenia mam okazy - bo wyłażą bez przerwy od czerwca zeszłego roku do chwili obecnej...
Nie chłodzę go, nie za bardzo zraszam, a on drąży sobie kołek grubości i długości przedramienia (mojego przedramienia, a nie Mateusza :wink: ), kopuluje na tym, zasiedla i wciąż wyłazi...
Tak pokręconego gatunku dawno nie hodowałem. Jeśli wyjdzie mi teraz parka puszczę zapłodnioną samicę na sosnę lub świerk. Zobaczymy co z tego będzie...
PZDR!
Wujek Adam
ps. Jeszcze szybciej wyłazi Leioderes collari. W odpowiednich warunkach do rozwoju wystarcza mu nieco ponad pół roku.

: środa, 15 sierpnia 2007, 02:45
autor: M. Dworakowski
Co do wyłażenia kiedy chce, zgadzam sie w 100%, z pierwszeo pokolenia mam jeszcze larwy w drewnie. CO do gatunku drewna nie zgodzę sie, rzołupywałem drewno, w bzie siedzą imagines i większe larwy niż w sośnie lub jarząbie.
Co do gatunku drewna próbuję od ostatniego pokolenia na róznych drzeach i krzewach, w wielkosci larw i pojawu imagines różnicę widzę, ale moze jest ot subiektywne.
Co do grubości drewna, puszczam w grubosć róznych przedramion, w cienkicjh patyczkach tez doskonale żeruje, ogryza do rdzenia i zakałada komore poczwarkowa w trocinkach/ekskrementach- im grubsze ty lepiej trzyma wilgoc, choc z rok nie zraszanych też wychodzą, rzeczywiscie dziwny gatunek.
Co do leioderesa kollari, to jednak pół roku jest dłuzej niż dwa i pół miesiąca :)
Chętnie machnę sie na nową "krew", która by niedługo wychodziła z patyków.

: środa, 15 sierpnia 2007, 11:01
autor: Radek P.

Kod: Zaznacz cały

Leioderes collari.
LeioderUsa :wink:

: środa, 15 sierpnia 2007, 11:38
autor: Grzegorz Michoński
Radek P. pisze:

Kod: Zaznacz cały

Leioderes collari.
LeioderUsa
A skąd wziąłeś tego Leioderusa? ja tam biegły w tym temacie nie jestem ale z dostępnej literatury widzę, że to jest Leioderes np tutaj , Slama (Icones Insectorum..., 2006) także podaje rodzaj Leioderes.

: środa, 15 sierpnia 2007, 11:54
autor: M. Dworakowski
tak offtopem

Mądra książka Samy mówi:

" Genus Leioderes Redtenbacher, 1849
Leioderes Redtenbacher, 1849, Fauna Austr.: 482.
Type species: Leioderes kollari Redtenbacher, 1849 (monotypy).
Leioderus Redtenbacher, 1845, Gatt. deutsch. Kaferfauna: 110, 153 (nomen nudum).
Type species: Leioderus testaceus Redtenbacher, 1845 (nomen nudum) (= Leioderes kollari Redtenbacher, 1849)

Remark. Leioderus Redtenbacher, 1845 must be regarded as a nomen nudum since it was described in association with an unavailable name (L. testaceus, only mentioned without description 43 pages later). The combination Leioderes Redtenbacher, 1845, used by some authors, is not available. I think it is correct to use Leioderes, which was proposed by Redtenbacher in 1849, as a replacement name in association with L. kollari, then correctly described. "


Ja wklepywałem tekst,a Grzegorz był szybszy :D

: środa, 15 sierpnia 2007, 20:51
autor: Radek P.
Wziolem go z opracowania gatunku Gutowskiego (1988), gdzie wlasnie jest tam napisane o zawirowaniach w nazewnictwie tego gatunku. Nie mam aktualnie go pod reka, ale wg autora Leioderus kollari Redtenbacher, 1845 jest poprawna nazwa i ja tego sie trzymalem. Stad moj post, ale widze ze powinno byc inaczej.

: piątek, 17 sierpnia 2007, 11:16
autor: Jacek Kurzawa
U mnie na stronie o kózkach od ponad dwóch lat widnieje poprawna nazwa https://entomo.pl/coleoptera/cerambycidae/index.php

Wykorzystuję okazje by podpowiedziec, że nazewnictwo to zostało bardzo dokladnie zweryfikowane i przemyslane na podstawie całej dostepnej literatury i analizie róznych opinii. Można więc śmiało podpierać się tą listą bez ryzyka popełnienia błedu.

PS Jesli ktoś znajdzie tam jakieś nieścislości proszę pisać.

: piątek, 17 sierpnia 2007, 11:56
autor: Grzegorz Michoński
Radek P. pisze:Wziolem go z opracowania gatunku Gutowskiego (1988)
Z tego co ja wiem to w kózkach jest ciągły ruch i bazowanie na literaturze sprzed 20 lat to chyba nie teges...

Re: Xylotrechus smei

: piątek, 17 sierpnia 2007, 17:23
autor: Jacek Kurzawa
M. Dworakowski pisze:Xylotrechus smei (Castelnau & Gory, 1841) dawniej mylnie nazywany X. stebbingi (Gahan, 1906).
Chciałbym lekko sprostować - obydwa gatunki byly i są słusznie nazywane. Nie ma tu przypadku błednych nazw czy synonimów. Są dwa gatunki.

W tym przypadku chodzi tu o złą determinację okazów - Sama i Cocquenpot pierwsze okazy z Europy oznaczyli jako X.stebbingi i reszta poszła za nimi. Tymczasem Vitali F (2004) dowiódł, że wszystkie europejskie okazy należą do zblizonego gatunku X.smei.
Nie widać tej zmiany jeszcze u Danilevskiego w spisach i u Hoskovca, mimo że mnęło juz prawie trzy lata a praca Vitali dostepna jest w sieci w pdf... No cóż, na zmiany w checklistach jeszcze trzeba poczekać i/lub śledzić zmiany samemu ;-)

: piątek, 17 sierpnia 2007, 20:45
autor: Radek P.
Grzegorz Michoński pisze:Z tego co ja wiem to w kózkach jest ciągły ruch i bazowanie na literaturze sprzed 20 lat to chyba nie teges...
Powiem szczerze, ze pozniej nie wnikalem w te nazwe rodzajowa, a nawet rozmiawiajac z prof. Gutowskim, to in on uzywa jej nadal (Leioderus).
Zamieszczam tytul pracki: (dokopalem sie w necie)
GUTOWSKI J. M. 1988. Studies on morphology, biology, ecology and distribution of Leioderus kollari REDTB. (Coleoptera, Cerambycidae). Polskie Pismo Entomol., 58, 2: 309-357.
Nie widać tej zmiany jeszcze u Danilevskiego w spisach i u Hoskovca, mimo że mnęło juz prawie trzy lata a praca Vitali dostepna jest w sieci w pdf...
Jacku moglbym prosic na maila te pracke?

: niedziela, 19 sierpnia 2007, 22:41
autor: Jacek Kurzawa
Radku! No nie! ;-)

Wpisujesz w Google "Xylotrechus smei" i jedziesz!

Druga pozycja!

Re: Xylotrechus smei

: poniedziałek, 20 sierpnia 2007, 09:46
autor: Jacek H.
.ad. pisze:Nie widać tej zmiany jeszcze u Danilevskiego w spisach i u Hoskovca
Zmiana już była, jakis czas temu na liście Danilevskiego był zamieniony X. stebbigi na X. smei. Później Danilevski wrócił do poprzedniej wersji. Zostawił tylko w komentarzach, że wg. Vitali (2004) to, co mamy w Europie to X. smei. Nie znam za dobrze włoskiego, może ktoś przetłumaczy kawałek ze strony Muzeum Historii Naturalnej z Wenecji:
"Descrizione accurata in Sama (2006). Vitali (2004) ha attribuito questa specie a Xylotrechus smei (Castelnau & Gory, 1841): opinione fermamente respinta da Sama (2006)."

Wygląda na to, że Sama (niestety nie widziałem jego pracy: SAMA G., 2006 – Taxonomical remarks on Xylotrechus smei (Castelnau & Gory, 1841) and X. stebbingi Gahan, 1906 and their distribution in Western Palaearctic region (Coleoptera, Cerambycidae). Doriana 8 (351): 1-10.) nie zgadza się za bardzo z Vitalim.

Jacek

Re: Xylotrechus smei

: poniedziałek, 20 sierpnia 2007, 09:58
autor: Pawel Jaloszynski
Jacek H. pisze:
Wygląda na to, że Sama (...) nie zgadza się za bardzo z Vitalim.
Dokladniej mowiac, zdecydowanie odrzuca opinie Vitaliego (opinione fermamente respinta).

Pawel

: poniedziałek, 20 sierpnia 2007, 10:08
autor: Jacek H.
Dzięki Pawle, za błyskawiczną odpowiedź z kraju kwitnącej wiśni. Napisałem już do Samy prośbę o odbitkę, to dowiemy się jakie ma argumenty.

Jacek

Re: Xylotrechus smei

: wtorek, 21 sierpnia 2007, 02:59
autor: Jacek Kurzawa
Jacek H. pisze: Później Danilevski wrócił do poprzedniej wersji. Zostawił tylko w komentarzach, że wg. Vitali (2004) to, co mamy w Europie to X. smei.
Zostawił czyli nie zdążył jeszcze usunąć (poprawić). :-)
Sam się zastanawiam, w czym tkwi haczyk. Vitali w swojej pracy dość czytelnie wyjaśnił na czym polegała zamiana nazw. Na tyle jasno, że Danilevski to uznał.

A może Rapuzzi korespondencyjnie coś wyjasni ? ;-)

: czwartek, 6 września 2007, 12:43
autor: Jacek H.
Dostałem pracę od Samy nt. Xylotrechus smei i X. stebbingi. Chyba mocno się przejał całym zamieszaniem bo bardzo poważnie podszedł do tematu. Przestudiował typy obu gatunków, tudzież trzeciego X. vicinus będącego synonimem X. smei. Uważa, że Vitali popełnił błąd, nie studiował typów i wyciąga wnioski na bazie niewielkiej liczby okazów.
Sama obejrzał kilkaset okazów, wszystkie okazy z Włoch i innych krajów Europy to wg. niego X. stebbingi.
Zamiescił także klucz do gatunków.
W skrócie:
- X. smei ma ciemniejsze, rzadko, szaro owłosione pronotum, z dwoma okragłymi ciemno brązowymi plamami na wierzchu i dwoma małymi po bokach. Pronotum wzdłuż środka mniej ząbkowane.
- X. stebbingi jest jaśniejszy i bardziej owłosiony. 4 Plamy na pronotum są mniejsze i często nieregularne. Na pronotum występuje także wyraźne, ząbkowane wyniesienie, szersze od spodu.


Jacek

: czwartek, 6 września 2007, 13:33
autor: Jacek Kalisiak
A można cię prosić o pdf'a?

: piątek, 7 września 2007, 08:37
autor: Jacek H.
Jacku , przypomnij mi adres to poślę Ci kserokopię.

Jacek

Re: Xylotrechus smei

: czwartek, 1 września 2011, 20:56
autor: Jacek Kurzawa
Praca w pdf jest dostepna od niecałej godziny pod tym adresem:

http://www.entomologiitaliani.net/publi ... 93#p144293

SAMA G., 2006 – Taxonomical remarks on Xylotrechus smei (Castelmau & Gory, 1841) and X. stebbingi Gahan, 1906 and their distribution in Western Palaearctic region. Doriana, Ann. Mus. civ. St.nat. “G.Doria”, 8, n.351: 1-10.

Re: Xylotrechus smei

: piątek, 2 września 2011, 11:27
autor: CARABUS12
Jacek Kurzawa pisze:Praca w pdf jest dostepna od niecałej godziny pod tym adresem:

http://www.entomologiitaliani.net/publi ... 93#p144293
Tylko trzeba byc zalogowanym na tym forum.

Re: Xylotrechus stebbingi i X.smei

: piątek, 2 września 2011, 11:51
autor: Jarosław Bury
Tylko trzeba byc zalogowanym na tym forum
- co zabiera 5 min...

Re: Xylotrechus stebbingi i X.smei

: piątek, 2 września 2011, 12:18
autor: Jacek Kurzawa
Ja np pologowalem sie na róznych forach, które uważam za przydatne dla mnie. Bariery nie ma.

Re: Xylotrechus stebbingi i X.smei

: piątek, 2 września 2011, 12:49
autor: CARABUS12
Jacek Kurzawa pisze:Ja np pologowalem sie na róznych forach, które uważam za przydatne dla mnie. Bariery nie ma.
Oczywiście masz racje, tylko jestem pologowany na różnych 20 forach.
Troche czasu mi zabiera przeglądanie tego wszystkiego.
Zamiast zajmować się owadami siedze i gapie się w kompa.
A co do pracki będę jej szukał.
Po chwili dzięki uprzejmości Jacka mam pracke.
Dziękuje Jacku.
Pzdr.

Re: Xylotrechus stebbingi i X.smei

: piątek, 2 września 2011, 12:54
autor: Jacek Kurzawa
CARABUS12 pisze: Zamiast zajmować się owadami siedze i gapie się w kompa.
Niestety, masz 100% racji. A entomologia w polu :-)

Re: Xylotrechus stebbingi i X.smei

: wtorek, 7 lutego 2012, 11:28
autor: Jacek Kurzawa
Chcę zasygnalizować, że Vitali F. w dalszym ciągu uważa, że w Europie jest Xylotrechus smei nie X.stebbingi, chociaż X.stebbingi znajduje się na wszystkich Checklistach. I nie robi tego bez powodu. Tłumaczy to dość obszernie tutaj:
http://www.naturamediterraneo.com/forum ... C_ID=52407

Najważniejsze sprawy:
X.smei (sensu Vitali, 2004) jest gatunkiem szeroko rozsiedlonym, inwazyjnym i polifagicznym
X.stebbingi (sensu Vitali, 2004) jest gatunkiem górskim, występującym tylko w wyższych położeniach górskich Himalajów, nigdy nie stwierdzony poza tym obszarem.

Źródłem problemu wydaje się być opis (rysunki) Gahana, jednak Vitali uważa, że X.stebbingi jest gatunkiem górskim i nie ma szansy na jego rozprzestrzenienie w inne regiony.

To czy X.smei czy X.stebbingi występuje w Europie być może nie zostało definitywnie zakończone pracą Sama (2006) ani też CPC (2010) ani to, że Danilevsky z tym też się zgadza. Na rozwiązanie tego przyjdzie nam poczekać.
Ja mam WRAŻENIE, ze Vitali stosuje całkiem dobrą argumentację i ma to sens. Kolejna praca, tym razem Jego, jest tu niezbędna.

PS. Uwaga - ten tok myslenia może irytować wiele osób, które lubią trzymać się ściśle publikacji. Oczywiście 100% poprawności mamy cytując X.stebbingi z Europy wedle ostatniej literatury.

Re: Xylotrechus stebbingi i X.smei

: środa, 8 lutego 2012, 09:48
autor: Przemek Zięba
W sumie trudno odmówić logicznego rozumowania temu Vitali F. Jakims to sposobem wszystkie okazy mam poetykietowane jako X.smei :-) - co do czasu publikacji oficjalnej i zmian checklist jest partyzantką ale chyba słuszną :D

Re: Xylotrechus stebbingi i X.smei

: niedziela, 14 lipca 2024, 15:20
autor: Jacek Kurzawa
Chciałbym zauważyć, że minęło 12 lat od końca poprzedniej dyskusji a problem nie został ruszony, nic się nie zmieniło.
Przyjęło się, i tego się należy trzymać, aby jakiś porządek był, że w Europie występuje X.stebbingi a nie X.smei.
Na iNaturalist jest odwrotnie ;-)

CPC 2024 (Danilevsky, M.) http://www.cerambycidae.net/catalogue.html
stebbingi Gahan, 1906a: 244 Ei: ALi BUi CRi FRi GEi GRi ITi PTi SLi SPi SZi N: TUi A: AF BT ISi LEi NP PA SD SYi TAI TD TRi UP XIN XIZ ORR
smei Laporte & Gory, 1841: 37 (Clytus) A: AF BT IS NP PA SD ORR

Titan dB (Tavakilian G., 2024)
stebbingi http://titan.gbif.fr/sel_pays1.php?numpays=37616
smei http://titan.gbif.fr/sel_pays1.php?numpays=19033

Jesli to się kiedyś ustabilizuje lub wyjaśni, to będzie nowa sytuacja. Teraz trzeba jednak przyjmować, że to X.stebbingi występuje w Europie, aby być w zgodzie z bieżącymi wykazami i publikacjami.
Jacek Kurzawa pisze: wtorek, 7 lutego 2012, 11:28 Ja mam WRAŻENIE, ze Vitali stosuje całkiem dobrą argumentację i ma to sens. Kolejna praca, tym razem Jego, jest tu niezbędna.
I po 12 latach nadal jest tak samo, moje poglądy na ten temat nie uległy żadnej zmianie. Sama (2006) podważył opinię ponieważ Vitali oparł rozważania na oryginalnym opisie i rysunkach oryginalnych Stebbinga na materiale Stebbinga. G. Sama niestety do wyznaczenia lektotypu i paralektotypu sięgnął daleko ręką po jakieś okazy z chińskie okazy z Tybetu (nie wiadomo co to za okazy), nie pasują one nawet zresztą pod wzgl. rozmiarów do opisywanego taksonu. I sytuacja zamiast być rozwiązana, nadal wymaga rozwiązania. Ale na tą chwilę pod wzgl formalnym wiadomo, jak publikować. Sprawa jednak kiedyś będzie miała dalszy ciąg, z całą pewnością.

Re: Xylotrechus stebbingi i X.smei

: sobota, 20 lipca 2024, 02:52
autor: Jacek Kurzawa
Przesiedziałem po raz kolejny wiele godzin, śledząc literaturę i próbując zrozumieć. W końcu nadszedł ten moment w którym co do najważniejszego - wiem, rozumiem, sprawa wydaje mi się już znacznie prostsza.

W Europie występuje X.smei - ta opinię podzielam, ale formalnie trzymamy się X.stebbingi, zgodnie z CPC i Titan.

Pewne jest to, że dla Xylotrechus smei znanych jest ponad 43 rośliny żywicielskie, może nawet 60 i to X.smei zasiedlił Europę i Afrykę. Natomiast dla górskiego, himalajskiego gatunku X.stebbingi znana jest tylko jedna roślina żywicielska, bo to jest monofag. I to już było wiadomo ponad 100 lat temu, co jest czym, aż do 2006 r. Teraz w Europie jest odwrotnie :-) i ta sytuacja staje się coraz bardziej męcząca. Jest bałagan.

Gatunki są opisane, jest dobrze rozpoznana ich biologia. Nie da się tak prosto "pozamieniać" nazwy ze sobą, chociaż niestety Gianfranco Samie jakimś cudem się udało :-)
Podsumowując. himalajski, dębowy monofag to X.stebbingi. Polecam oprzeć się na pracy Stebbing (1914), ponieważ są tu opisane dokładnie obydwa taksony. Stebbing posiadał pełną wiedzę na ich temat, Gahan (1906) korzystał z okazów Stebbinga (dlatego nazwał X.stebbingi Gahan, 1906) i Stebbing najlepiej orientował się w rózróżnianiu tych dwóch gatunków, opisał szczegółowo ich biologię. Temat nie był tak skomplikowany, ale ... niestety doszło w Europie do pomylenia pojęć i to pokutuje po dziś dzień.