Strona 1 z 4

Kózki 2015

: sobota, 7 lutego 2015, 03:54
autor: Wujek Adam [†]
Od jakiegoś czasu mamy już nowy rok, a więc pewnie w naszych zbiorach pojawiają się nowe kózkowate. ;-)
Uzyskane na przykład drogą hodowli. :tak:

U mnie w hodowlarce od początku miesiąca pojawia się Poecilium glabratum.
Gatunek ten pozyskałem w kwietniu zeszłego roku w Wielkopolsce dzięki uprzejmości Darka Hofmańskiego, który namierzył jego stanowisko. W 2014 roku przybyliśmy na miejsce już po rójce, ale nic nie przeszkadzało w zebraniu zasiedlonego materiału.
No i jest efekt! Nie mogąc się doczekać już w październiku podejrzałem co się dzieje w gałązkach, a odkrywszy tam dwa młode, niewybarwione chrząszcze, pozostawiłem materiał na działce aby dobrze przezimował.
Jak widać udało się. W warunkach domowych, do których przeniosłem patyki 10 stycznia, od początku lutego do chwili obecnej wygryzło się 11 exx. tej ciekawej kózeczki. :jupi:
Trzymam je żywcem i obserwuję jak spacerują i kopulują na świeżo ściętych jałowcowych gałązkach. Może uda mi się uzyskać drugie pokolenie?

P. glabaratum to straszny wariat. Cały czas biega, podfruwa, albo wciska się w szpary kory i ani trochę nie chce pozować do zdjęć! Chyba po pół godzinie prób udało mi się złapać w obiektyw samiczkę, która raczyła przystanąć w miejscu na dwie sekundy...

Re: Kózki 2015

: wtorek, 10 lutego 2015, 07:07
autor: Wujek Adam [†]
Tylko nie mówcie, że nic nie hodujecie!
Bo ja, jak zwykle, jakieś żywe kózki mimo zimy oglądam. ;-)

Parę dni temu doczekałem się upragnionego Callidiellum rufipenne.
Już myślałem, że nic z tego nie będzie, aż tu nagle... :hurra
Mam nadzieję, że pozostałe gałęzie i patyki przywiezione przez mnie z Gruzji skrywają jeszcze niejedną ciekawą kózeczkę!

Re: Kózki 2015

: środa, 18 lutego 2015, 20:43
autor: Wujek Adam [†]
Mówicie, że u Was cisza w hodowlarkach?
(Znaczy się: nic nie mówicie i nie piszecie w tym temacie. Ciekawe czemu? :mysl: )

A u mnie coś tam się dzieje, zdaję się na granicy greckiego prawa:
W Grecji ponoć nie wolno zbierać żadnych owadów (i to od końca zeszłego wieku!).
Cóż więc począć z tym przypadkiem:
W ostatnich dniach czerwca 2014 na Riwierze Olimpijskiej pozyskałem z natury Sperda octopunctata. Miałem zapłodnione samice, więc uciąłem gałąź lipy i 3 z nich na ową gałąź puściłem. Po złożeniu jaj okazy powędrowały z powrotem do natury, ponieważ wytarły swój przepiękny toment i nie wyglądały szczególnie atrakcyjnie. Lipowy konar przywiozłem do kraju. Z jaj wylęgły się larwy, które pracowicie drąży drewno aż do późnej jesieni. W pierwszej dekadzie stycznia 2015, po przezimowaniu na mojej działce, materiał przeniosłem do akwarium w piwnicy. Efekt: dziś (18 luty 2015) doczekałem się samczyka! :hp:

Czy tak pozyskany S. octopunctata jest hm, w pełni legalny?
Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem! :D
Tak czy owak cieszę się, bo ten gatunek uzyskałem droga hodowli (i to hodowli od jaja) po raz pierwszy.

Re: Kózki 2015

: środa, 18 lutego 2015, 21:34
autor: TomekK
Choc to juz dzis pewnie zadna sensacja to itak mam wielka frajde obserwowac wyleg Axinopalpus gracilis z patykow zebranych zeszlej wiosny. Wyszly narazie dwie samiczki i ciekaw jestem ile pociagna bo zasiedlonego chrustu sporo wiec i szansa na samczyka istnieje. A chetnie wzorem Adama pohodowal bym gat od jajka :tak:

Re: Kózki 2015

: środa, 18 lutego 2015, 22:01
autor: Wujek Adam [†]
Trochę pozatematyczna ciekawostka:
Tomku, nie napisałeś skąd pochodzi Twój Axinopalpis?
Przyjąłem, że Twoich okolic. A więc a props tego:
W 2008 roku dokonałem zleconej inwentaryzacji entomologicznej drogi krajowej nr 73 na odcinku Tarnów - Szczucin, i na jej obrzeżach odnotowałem także A. gracilis, który - podobnie jak Tobie - wylągł mi się z dębowych patyczków zbieranych wiosną w 2008 po prawie roku, na przedwiośniu 2009. Nie miałem jednak zamiaru przedłużać jego hodowli o kolejną generację. Trochę szkoda, ale nic straconego - Ty masz na to teraz szansę! :okok:

Re: Kózki 2015

: środa, 18 lutego 2015, 22:31
autor: TomekK
Tak,tak. Z okolic Tarnowa, z kwadratu DA94
Trasa Tarnow-Szczucin jest bardzo zmienna biotopowo. Od suchych kseroterm, po tereny podmokle i okresowo zalewane.
Czy mozna gdzies w necie znalezc ta inwentaryzacje?
Ja przez pol zycia eksplorowalem poludniowe i wschodnie tereny od Tarnowa. Polnoc potraktowalem po macoszemu do tej pory a widze ze trzeba bedzie ten blad naprawic :tak:

Re: Kózki 2015

: czwartek, 19 lutego 2015, 00:33
autor: Wujek Adam [†]
Tomku, nie sądzę aby tego typu opracowania były do namierzenia w necie.
Pracowałem na zlecenie firmy Eko-Geo, która przygotowywała raport środowiskowy w związku z przebudową drogi 73, i tejże firmie odsprzedałem prawa autorskie do sporządzonej przeze mnie ekspertyzy. Nie mogę więc ujawniać zbyt wielu szczegółów, a dysponentem raportu finalnie został pewnie miejscowy RDOŚ, względnie GDDKiA.

Niemniej jest tak, jak mówisz: bardzo ciekawe, dogodne dla gatunków saproksylicznych biotopy znajdują się opodal miejscowości Skrzynka, Radwan i Żelazówka. Stoki nasypu przed mostem na Wiśle za Szucinem to osobny, godny uwagi temat, a w leśnictwie Podborze spotkanie z różnymi interesującymi kózkowatymi, np. z Necydalis major, jest jak najbardziej realne!

I tego właśnie w tym wątku życzę: udanych wyjść w teren i skutecznych badań, które zaowocują wyhodowaniem ciekawych przedstawicieli Cerambycidae! :birra:

Re: Kózki 2015

: środa, 4 marca 2015, 08:59
autor: Wujek Adam [†]
Taaakie duże forum, tyyyle osób zainteresowanych kózkowatymi i... tylko ja coś hoduję? :mysl:
Zapadliście w sen zimowy?
Naprawdę nie macie się czym pochwalić?
Nie chce się Wam?

Tak czy owak uparcie ciągnę temat dalej:
Tym razem w akwarium pojawił mi się Xylotrechus sieversi. :D
Już w ubiegłym roku pozyskałem go z traganka (Astragalus sp.) z południowej Gruzji. A teraz z przywiezionego materiału wychodzi kolejna generacja.
:hi:

Re: Kózki 2015

: środa, 4 marca 2015, 20:01
autor: CARABUS12
Ja skromniej: :birra:
Chlorophorus figuratus Scopoli, 1763
Niphona picticornis Mulsant, 1839

Re: Kózki 2015

: sobota, 14 marca 2015, 16:23
autor: Wujek Adam [†]
I ja też skromniej, bo warszawsko, a konkretniej: Leśno - Kabacko. ;-)

W któryś w miarę pogodny lutowy dzień we czterech: Jaho, ja, Tempelik i Wujek Kryzys odwiedziliśmy Las Kabacki. Spacerowaliśmy bez konkretnego celu entomologicznego, aż natknęliśmy się na wiązy wcale nie częste w tym terenie. Wiedząc, że zasiedla je Exocentrus punctipennis, ale widząc i inne kózkowe żerowiska, pozyskaliśmy trochę materiału, z którego właśnie wygryza się Leiopus sp., Oplosia cinerea i Ropalopus macropus. A potem przyszedł czas na pracę nad zwaloną osiką. Efekt: Leiopus punctulatus i Saperda perforata.

Niby nic specjalnego, a przecież cieszy! :cap:
:hi:

Re: Kózki 2015

: poniedziałek, 16 marca 2015, 08:33
autor: Miłosz Mazur
A mnie jako kózkowego i hodowlanego laika zawsze interesowało po czym poznać czy dana leżąca gałązka/konar/kawał drewna są zasiedlone i coś z nich wyleci w najbliższym czasie czy nie ;)

Re: Kózki 2015

: poniedziałek, 16 marca 2015, 09:15
autor: CARABUS12
Miłosz Mazur pisze:A mnie jako kózkowego i hodowlanego laika zawsze interesowało po czym poznać czy dana leżąca gałązka/konar/kawał drewna są zasiedlone i coś z nich wyleci w najbliższym czasie czy nie ;)
Chyba już o tym kiedyś było.
Wklejam link można poczytać :ok:
http://forum.bocian.org.pl/viewtopic.php?t=3337

Re: Kózki 2015

: poniedziałek, 16 marca 2015, 10:55
autor: Miłosz Mazur
Bociana nie śledzę, dzięki, poczytam ;)

Re: Kózki 2015

: poniedziałek, 16 marca 2015, 11:27
autor: brakkonta
Miłosz Mazur pisze:A mnie jako kózkowego i hodowlanego laika zawsze interesowało po czym poznać czy dana leżąca gałązka/konar/kawał drewna są zasiedlone i coś z nich wyleci w najbliższym czasie czy nie ;)
...eeeee tam, "Bocian", mamy swoje forum.
Pytanie Miłosza jest bardzo dobre i myślę że niejeden z nas chętnie pooglądałby fotorelację z poszukiwań zasiedlonego chrustu. Sam bardzo sobie cenię wyjścia w teren z ludźmi, którzy wiedzą na co patrzeć, pokażą co jest zasiedlone, co jest stare, jak odróżnić jedno od drugiego, czy patrzeć na drzewo, czy na leżący pod nogami chrust. Dalej - jak rozłupać gałązkę, jak ją potem zabezpieczyć w przypadku stwierdzenia zawodnika wewnątrz badylka. Ostatnio (no przegiąłem, bo w październiku) nieoceniony Marek Hołowiński pokazywał mi, jak skrobać patyczki żarnowca za Deilus fugax......do głowy by mi nie przyszło, coby patyczka skrobać jak marchewkę....ot, nauka piękna.
Są pośród nas ludzie, którzy genialnie penetrują teren i w hodowalch mają doskonale wyniki (znam Ich, jeno cicho siedzą :-), więc niech mają aparaty na podorędziu w terenie i niech do bólu fotografują patyki i poczynania z nimi. Myślę że ten wątek byłby mocno "szkoleniowy" dla nas wszystkich.
Mnie z pniaków dębowych na razie wyłażą Pyrrhidium sanguineum.

Re: Kózki 2015

: poniedziałek, 16 marca 2015, 11:45
autor: Wujek Adam [†]
No, "Bocian" jak "Bocian" Mazepusie, ale tam właśnie swego czasu kładłem podwaliny właśnie pod to, o czym mówisz.
Był to wstęp i abc dla poczatkujących, lecz chyba lepsze to niż nic. ;-)

Dla chętnych nieco o poszukiwaniach kózek w innych drzewach poza dębem.
W lipie:
http://forum.bocian.org.pl/viewtopic.php?t=3288
W osice:
http://forum.bocian.org.pl/viewtopic.php?t=3293
W świerku:
http://forum.bocian.org.pl/viewtopic.php?t=4076
W wierzbie:
http://forum.bocian.org.pl/viewtopic.php?t=4531
A także nasze dyskusje ogólne o hodowli kózek z drewna:
http://forum.bocian.org.pl/viewtopic.php?t=2200&start=0
Oraz o budowie "hodowlarek":
http://forum.bocian.org.pl/viewtopic.php?t=3296
:hi:

Re: Kózki 2015

: poniedziałek, 16 marca 2015, 11:45
autor: Miłosz Mazur
Lubie to :okok:

;)

Re: Kózki 2015

: poniedziałek, 16 marca 2015, 12:19
autor: brakkonta
Adamie, pamiętam ten czas. Pięknie to się tam rozwijało, żarło, żarło....aż zdechło. Szkoda, bo to był właśnie bardzo fajny wątek, z resztą niejeden kózkarski. Mnogość rzetelnych informacji, mnogość nauki, zwykłej, prostej, niebufoniastej. Zero sarkazmu....pamiętam, miło się czytało, a i czekałem zawsze na omawianie następnych drzew. No niestety - przyszedł kres burzy i naporu....no i zdechło. Mam porobione notatki zeń, pościągałem zdjęcia.
Dlatego też namawiam do wszczęcia tutaj takowego wątku: drzewo - żerowiska - fotki - hodowla. Gdzie patrzć, na co patrzeć, jak odróżnić......no temat - morze. Tylko trzeba mieć aparat i będzie hulało z pożytkiem dla wszystkic zainteresowanych...a ja nim tutaj też jestem i do Miłosza się przyłączam :tancze:
Mazep

Re: Kózki 2015

: poniedziałek, 16 marca 2015, 14:18
autor: Wujek Adam [†]
No wiesz Jacku, wtedy były inne czasy, inni ludzie i inne realia. ;-) Jako ówczesny przewodniczący Sekcji Entomologicznej TP"B" miałem swojego rodzaju misję. A teraz jest inaczej.

Tak czy owak staram się kontynuować temat na nieco innej płaszczyźnie, na przykład organizując Greckie Warsztaty Koleopterologiczne, podczas których "zabawy z drewnem" są jak najbardziej przewidziane! :tak:

I wracając ściśle do wątku:
Wczoraj w moim akwarium pojawił się przedstawiciel kolejnej generacji Leiopus femoratus z grabu przywiezionego z Gruzji.
Mam nadzieję, że pierwszy osobnik nie okaże się ostatnim!

Re: Kózki 2015

: poniedziałek, 16 marca 2015, 14:34
autor: brakkonta
...niestety, takie eskapady są aaaaabsolutnie poza moim zasięgiem finansowym :-(
Jednak po cichu liczę, iż tutaj zacznie przybywać relacji z hodowli, relacji popartych rozlicznymi wskazówkami technicznymi. Niby wszyscy wiedzą co, gdzie i jak, jednak jak co do czego, okazuje się, że sporo z nas przynosi do domu badylki zbierane na chybił-trafił....bardzo często na chybił :-)
Pozwoliłem sobie Adamie Twoje zdjęcie ciut rozjaśnić.....sam nie wiem, chyba nie spieprzyłem....hmmm?

Re: Kózki 2015

: czwartek, 19 marca 2015, 00:18
autor: Wujek Adam [†]
Nie spieprzyłeś. :okok:

Ja za to oszukałem dziś Jaha:
Powiedziałem mu przez telefon, że właśnie wygryzł mi się z greckiego ceratoniowego patyka zebtranego w okolicach Kokkino Nero Stenopterus atricornis.
Bo tak mi się na pierwszy rzut oka wydawało: osobnik jest godziwych rozmiarów i czułki ma prawie czarne.
Prawie czyni jednak wielką różnicę... :D
Tak więc finalnie mogę się pochwalić zaledwie Stenopterusem rufusem. :cap:

Re: Kózki 2015

: czwartek, 26 marca 2015, 19:04
autor: andrzej
Dzisiaj pokazała się pierwsza kusokrywka Necydalis major z materiału zebranego kilka tygodni temu : Dębica EA 34. Wprawdzie nie jest to specjalnie rzadki gatunek ale pierwszy raz hoduję go z tak cienkiego (jak dla mnie) materiału: posuszowy buk w wieku około 40 lat o pierśnicy około 18 cm. rosnący w głębi trzebieżowego drzewostanu bukowego. Zazwyczaj były to wierzchołkowe fragmenty zamierających starych (ponad 100-letnich) buków.

Pozdrawiam, Andrzej

Re: Kózki 2015

: wtorek, 21 kwietnia 2015, 14:26
autor: Wujek Adam [†]
Faktycznie, jak dla N. major materiał o średnicy 18 cm to ciekawostka! :okok:

I a propos ciekawostek:
Zainteresowały mnie pokaźne, podkorowe żery w szarańczynie (Ceratonia sp.) znalezionym w Grecji, w okolicach Kokkino Nero w 2014 roku.
Powodowany ciekawością nie wytrzymałem, i w marcu br. sprawdziłem co się w tym materiale dzieje. Rozdłubałem go i płytko w drewnie, w kolebce zapchanej kłaczastymi trocinkami, znalazłem przedpoczwarkę. Niedługo później, przełożona do fiolki, zamieniła się ona w poczwarkę. Teraz wiedziałem już co to jest, lecz inny niż zazwyczaj obraz żerowiska początkowo mnie zmyli. Purpuricenus kaehleri - bo to o ten gatunek chodzi - najczęściej drąży chodniki wewnątrz drewna, zasiedlając raczej cienki materiał, w którego rdzeniu larwa wygryza prosty korytarz. Tym razem było inaczej. ;)

Re: Kózki 2015

: poniedziałek, 27 kwietnia 2015, 15:07
autor: Wujek Adam [†]
Kózkowo-hodowlanuych ciekawostek ciąg dalszy:

Ropalopus clavipes (szczególnie z Grecji) nikogo już chyba nie wrusza i nie podnieca. Pewną ciekawostką są jednak jego zwyczaje godowe, w zasadzie takie same jak u R. macropus: osobniki natychmiast po opuszczeniu drewna są gotowe do kopulacji.
Nie wiem jak czerwonoude węglarki, ale te ciemne należą do stworzeń wyjątkowo chutliwych!

Rutpela maculata za to wygryzła mi się z materiału, o który jej nie podejrzewałem. Była to cieniutka - jak na ten gatunek - uschnięta jarzębinka (przy okazji: nie wiem, czy ten gatunek był podawany z jarzębiny? :mysl: ) wyciągnięta przez mnie z gleby Puszczy Kozienickiej w końcu marca br. W szyje korzeniowej był ewidentny żer Lepturinae, lecz nie przypuszczałem, że gatunku aż tak dorodnego!

A Wy nic nie hodujecie???
:P

Re: Kózki 2015

: poniedziałek, 27 kwietnia 2015, 21:52
autor: Jacek Kurzawa
Czytelnicy tak mają.... że czytają. Uczą się, biorą garściami skąd się da, sieć jest nieprzebrana. Nie mają parcia na publiczne wystąpienia. Trzeba to zaakceptować i robić swoje.
No ale przydałoby się poczytać o tym co dzieje się w hodowlarkach. U mnie właśnie wyszły z poczwarek Saperda scalaris, zebrane kilka dni temu. W terenie mogą pojawić się za kilka dni.....

Re: Kózki 2015

: czwartek, 7 maja 2015, 21:34
autor: Wujek Adam [†]
Skoro tak, to jedziemy z tematem dalej:

Co prawda mamy już maj, więc powoli warto rozglądać się w naturze za imagines Cerambycidae, jednak w hodowlarkach nadal dzieje się to i owo.
Na przykład:

Saphanus piceus:
Nigdy dotąd nie hodowałem tego gatunku, ale w tym roku dzięki uprzejmości Krzyśka Sztaby udało mi się to wreszcie nadrobić. Fajnie jest poobserwować chrząszcze tego ciekawego, oryginalnego i skrytego stwora. Poobserwować i spróbować rozmnożyć!

Acanthocinus reticulatus:
W Puszczy Kozienickiej to żadna rewelacja. Ale w marcu br. z Wojtkiem Piątkiem byliśmy w takim rejonie tego kompleksu leśnego, w którym ten gatunek ostatnio spotkałem bodajże 10 lat temu.

Wiadomo co. ;-)
Na ostatnim zdjęciu pokazuję charakterystyczny i upragniony przez większość kózkolubów gatunek, pozyskany wiadomo gdzie (locus typicus*).
Wojtku, mam nadzieję, że na dniach i w Twojej hodowlarce także się on pojawi jako efekt naszych wspólnych wojaży!

O hodowlach "pospoliciaków" nie będę przynudzał.
... ale chętnie w tym wątku przeczytam o Waszych tegorocznych kózkowatych dokonaniach!

:hi:

______________________
* (Locus typicus - w znaczeniu: wg. pracy, w której został on opisany jako A. wojtylai!)

Re: Kózki 2015

: czwartek, 7 maja 2015, 21:47
autor: Jacek Kurzawa
W jakim stadium spotkaliście A.reticulatus w marcu?

Re: Kózki 2015

: czwartek, 7 maja 2015, 22:26
autor: Wujek Adam [†]
Wiesz jak to z tyczami bywa Jacku, a już szczególnie z A. reticulatus:
Właściwie przez cały rok można znaleźć wszystkie postacie rozwojowe tego gatunku. Tym razem w III-ciej dekadzie marca w jednym drzewie spotkaliśmy larwy "w średnim wieku", a w innym przedpoczwarki w kolebkach.
W ubiegłych latach trafiałem na larwy w różnych stadiach rozwoju zarówno wiosną, jak i jesienią oraz zimą (latem nie szukałem, ale pewnie byłoby to samo).
Tak więc wychodzi na to, że każda pora roku jest dobra na poszukiwanie tego gatunku w każdej postaci, choć oczywiście larwy zawsze znaleźć najłatwiej. ;-)

Re: Kózki 2015

: czwartek, 7 maja 2015, 23:42
autor: Jacek Kurzawa
No właśnie dlatego, że ten tycz bywa tak różnie spotykany pytałem. Wygląda więc na to, że teraz jest całkiem dobry okres na jego pozyskiwanie czy też szukanie. A jak wyglądał materiał - stare powalone jodły czy też stojące? Jak ze świetlistością i wilgotnością stanowiska w Puszczy Kozienickiej? Jakie on ma preferencje na tym siedlisku?

Re: Kózki 2015

: czwartek, 7 maja 2015, 23:47
autor: rysiaty
Wujek Adam pisze:... ale chętnie w tym wątku przeczytam o Waszych tegorocznych kózkowatych dokonaniach!
Ja w tym sezonie wydłużyłem listę o dwa gatunki: Phymatodes pusillus i Plagionotus arcuatus :wine: na dobry początek ...

Re: Kózki 2015

: piątek, 8 maja 2015, 00:21
autor: Wujek Adam [†]
Z tym to różnie bywa, Jacku.
Zasadniczo A. reticulatus zasiedla grubiznę. Martwą, ale z jeszcze dość dobrze przylegającą korą. W jednym drzewie trafiałem na różnowiekowe larwy: od młodziutkich, wielkości ok. 5 mm, po kończące rozwój. Jednak cała generacja wydaje się nie dłuższa niż jednoroczna, tak więc zasiedlany materiał jest nie starszy niż rok - dwa po uschnięciu.
Tycz jodłowy zdaje się preferować drzewa stojące. Znajdowałem go co prawda także w wiatrołomach, jednak nie jestem pewien, czy było one zasiedlane już po złamaniu (raczej wątpię), czy raczej jeszcze w momencie, w którym stały w miarę pionowo.
Oczywiście jak to u kózek: nie ma ścisłych reguł, i ten gatunek opanowuje też pewnie leżaninę i innego rodzaju nieokorowane drewno leżące, także mniejszych sortymentów, nie wyłączając grubszych gałęzi. Generalnie jednak kojarzę go z uschniętymi, dorodnymi jodłami stojącymi w różnych siedliskach, o różnych warunkach wilgotnościwo-termicznych.
Niekiedy, w odpowiednich okolicznościach, gatunek ten bywa liczny, a wręcz masowy. Taką sytuację widziałem kilka lat temu pod Starachowicami, gdzie ścięte, martwe jodły złożone przy leśnym dukcie były bardzo obficie zasiedlone jego larwami, rzekłbym w przybliżeniu, że w ilości ze 100 larw na metr kwadratowy kory!

W wolnej naturze imagines nie spotkałem za to ani razu! :P
A z larwami bywają kłopoty: co prawda potrafią odbyć i ukończyć rozwój w samej grubej korze (nie muszą żerować czy wchodzić w celu przepoczwarczenia się do drewna), jednak są mało odporne na zmiany wilgotności, i jeśli są w miarę młode, niełatwo doprowadzić je do szczęśliwego przeobrażenia.

I o to chodziło, Rysiu! :birra:
P. pusillus z hodowli, czy już łowiony jako imagines w wolnej przyrodzie?

Re: Kózki 2015

: piątek, 8 maja 2015, 00:36
autor: rysiaty
Wujek Adam pisze:P. pusillus z hodowli, czy już łowiony jako imagines w wolnej przyrodzie?
Ja nie hoduję ... więc w terenie ... wczoraj był wysyp :hi:

Re: Kózki 2015

: piątek, 8 maja 2015, 00:42
autor: Wujek Adam [†]
Takie i mnie słuchy doszły stąd i stamtąd, że P. pusillus odbywa właśnie rójkę. :tak:
A więc "kozi sezon" na imagines rusza pełną parą!
Czas na Cortodery i niektóre Phytoecie.
Zapewne jest to doskonały moment na Evodinusa na puszczańskich zawilcach.
A o pewnych gatunkach możemy już na rok zapomnieć: Phymatodes glabratus czy Semanotus undatus pewnie już się wyroiły (tym razem w znaczeniu: skończyły rójkę) i wyzdychały! :P

:hi:

Re: Kózki 2015

: piątek, 8 maja 2015, 14:13
autor: Rafał SZCZECIN
Chyle czoła przed umiejętnościami i wynalezienia siedlisk i skutecznego wyhodowania larw i wylęgu imaginesów. Fantastyczne kozy :brawo:

Re: Kózki 2015

: wtorek, 12 maja 2015, 19:05
autor: modraszka
Obserwując pojaw Molorchus minor, przyleciał do mnie bardzo nie poradnie Callidium aeneum, tak przypuszczam ale proszę o ewentualne potwierdzenie lub oznaczenie jeśli się mylę. To spotkanie było dla mnie prawdziwą niespodzianką :) widzę tę kozę po raz pierwszy :)
Pozdrawiam,
Monika

Re: Kózki 2015

: wtorek, 12 maja 2015, 19:17
autor: Rafał SZCZECIN
:okok: :brawo:

Re: Kózki 2015

: środa, 13 maja 2015, 22:33
autor: Wujek Adam [†]
Dzisiaj będzie bez zdjęć, bo nie wziąłem do lasu aparatu. :P
Do stołecznego Lasu Kabackiego, po którym dn. 13 V 2015 odbyłem popołudniowy spacer. Pogoda była nienajlepsza: nie za ciepło, z częściowym zachmurzeniem i z momentami porywistym wiatrem. Mimo to odnotowałem 15 gatunków kózek (imagines spotkane w wolnej przyrodzie):
- Rhagium inquisitor,
- Cortodera femorata,
- Cortodera humeralis,
- Grammoptera abdominalis,
- Grammoptera ruficornis,
- Molorchus minor,
- Ropalopus macropus,
- Poecilium alni,
- Pogonocherus fasciculatus,
- Tetrops praeustus,
- Saperda scalaris,
- Phytoecia nigricornis,
- Phytoecia virgula,
- Agapanthia villosoviridescens,
- Agapanthia intermedia.

Kwitną głogi i jarzęby, a także sosny i dęby. Tak więc możemy uznać, że kózko-sezon ruszył pełną parą, co zresztą dziwne nie jest, bo jesteśmy już w połowie maja!!!
Tak więc: czerpaki i siatki w dłoń i w teren! :cap:
:hi:

Re: Kózki 2015

: czwartek, 14 maja 2015, 12:59
autor: Rafał SZCZECIN
Tyle gatunków w jeden krótki spacer - dobre miejsce i dobre oko :)
A przy okazji - przed nami więc najpiękniejszy czas - myślę że do końca czerwca mniej więcej - na leśne obserwacje i łowy, bo potem to już liczebność i różnorodność gatunkowa będzie spadać...

A pytanie do Adama - w jakich miejscach / okolicznościach spotkałeś podczas tego spaceru poniższe gatunki - ja w okolicach Szczecina ich nigdy nie widziałem, pewnie metodyka poszukiwań była niewłaściwa:

Grammoptera abdominalis

Ropalopus macropus

Phytoecia nigricornis

Agapanthia intermedia

Re: Kózki 2015

: czwartek, 14 maja 2015, 13:30
autor: petrel
Z opóźnieniem i bez zdjęć, ale co tam ;-)
Zachęcony niniejszym wątkiem postanowiłem spróbować hodowli jako sposobu na pozyskanie chrząszczy.
Z nazbieranych podczas spaceru z dzieckiem zmurszałych gałązek dębu (19.03.2015), 7 i 8.04.2015 doczekałem się 3 exx. Grammoptera abdominalis, którego wcześniej nie miałem okazji widzieć w naturze :mrgreen:
Oprócz kózek wyszły między 4-10 maja 3 exx Anaspis lub Scraptia, które jednak uciekły w przestrzeń domową :ap:
Mam nadzieję, że coś jeszcze wyjdzie :tup:

Re: Kózki 2015

: czwartek, 14 maja 2015, 13:36
autor: Ścinek
Wszyscy wstawiają kozy żywe ja niestety nie miałem takowej okazji więc z braku laku- na kratonie przed państwem Gaurotes virginea
Spotkana wracając ze sklepu, na chodniku w Katowicach- wziąłem ją ze sobą ponieważ nie spotkałem się z nią jeszcze w moich okolicach

Re: Kózki 2015

: czwartek, 14 maja 2015, 14:12
autor: Wujek Adam [†]
To fakt, że sezon na kózkowe imagines spotykane w wolnej przyrodzie trwa bardzo krótko: na nizinach właściwie ogranicza się do maja i czerwca, w lipcu odnotowujemy już zdecydowanie mniej gatunków, a w sierpniu jest w zasadzie pozamiatane. Na pogórzach i w górach jest to nieco przesunięte, lecz powiedzmy od połowy sierpnia i tam możemy liczyć na zaledwie paręnaście gatunków z około 200 spotykanych na terenie naszego kraju.
Tak więc spieszmy się z wyjściami w teren, bo właśnie teraz zaczynają się najciekawsze i najobfitsze łowy! :tak:

A teraz kilka podpowiedzi:
- Grammoptera abdominalis:
Gatunek leśny. Zdarza się na kwitnących dębach i głogach, ale niezbyt często. Tą kózeczkę najłatwiej pozyskać drogą hodowli zbierając niezbyt grube (o przekroju 20 - 50 mm), charakterystycznie od spodu biało przegrzybiałe dębowe gałęzie. Rójka odbywa się teraz i trwa mniej więcej do połowy czerwca.

- Ropalopus macropus:
Gatunek sporadycznie spotykany na kwiatach, zwłaszcza głogu. Imagines najłatwiej wypatrzeć na materiale wybieranym przez niego pod zasiedlenie, czyli na różnogatunkowym chruście i uschniętych drzewach, zwykle niewielkiej średnicy - do 60 mm. Ten węglarek występuje niekoniecznie w lasach, równie dobrze można na niego trafić w różnego typu zadrzewieniach, także miejskich, a nawet wielkomiejskich. Chrząszcze są aktywne podczas ładnej pogody, żwawo biegają i kopulują. Rójka trwa nieco ponad miesiąc, pojedyncze osobniki przezywają do końca czerwca.

- Phytoecia nigricornis:
Zbieram ją zwykle na wrotyczach (Tanacetum spp.). Chrząszcze są aktywne popołudniami, kiedy wyczekują na łodygach i liściach wygrzewając się w słońcu. Wybierają odkryte, nasłonecznione siedliska, chętnie o zachodnim nachyleniu, jak np. stoki nasypów kolejowych, wałów itp., choć niekoniecznie - trafiają się taż na wygrzanych miedzach, ugorach i w innych habitatach, w których nie brak ich roślin żywicielskich. Żyją stosunkowo długo - nawet do lipca.

- Agapanthia intermedia:
Gatunek w ostatnich latach coraz częściej i liczniej znajdowany na terenie Polski. Wydaje się być oligofagiem świerzbnic (Knautia spp.), na łodygach i liściach których przesiadują imagines. Podczas ładnej pogody chrząszcze są bardziej aktywne niż pokrewna A. villosoviridescens: chętnie podfruwają i zaniepokojone spadają w trawę, gdzie niełatwo je potem znaleźć. Rójka trwa około 6 tygodni.

Re: Kózki 2015

: czwartek, 14 maja 2015, 18:54
autor: Paweł Bachanek
zachęcony także przespacerowałem sie po lesie w okolicach Zwolenia koło Radomia , efekt:
R .inquisitor ,R. modrax ,Tetrops praenstus ,Grammoptera ruficornis ,Pyrrhidium sanquineum ,
Leiopus linnei ,Pogonocherus fasciculatus.Trafił się też Zakliniec i taki chrząszczyk czy to
Clanoptilus geniculatus ?

Re: Kózki 2015

: piątek, 15 maja 2015, 09:48
autor: Ścinek
Co prawda nie ten dział- następnym razem wrzuć to do Foto-oznaczanie
Na fotce masz Clanoptilus geniculatus na moje oko więc wytypowałeś dobrze

Re: Kózki 2015

: piątek, 15 maja 2015, 12:06
autor: Wujek Adam [†]
A nie jest to raczej Clanoptilus affinis? :mysl:
Stopy przednich odnóży ma raczej ciemne...
Nie wiem, nie znam się na bęblikach, więc wrócę na grunt, na którym czuję się pewnie:

Gatunki późniejsze zwykle widzi się wcześniej, jeśli się je hoduje od larwy w warunkach domowych.
I tak właśnie jest w przypadku Chlorophorus herbstii, który raczył mi wyjść z drewna sporo przed czasem rójki w naturze.
Jest to chrząszcz lokalnie nierzadki (np. nad Biebrzą, skąd pochodzi niniejszy osobnik), ale darzę go sentymentem ze względu na jego urodę. :cap:

Re: Kózki 2015

: piątek, 15 maja 2015, 14:49
autor: J. Tatur-Dytkowski
Mam nadzieję, że z tych nielicznych już warszawskich A. intermedia większość zdążyła spaść w trawę... :mysl: :roll:
Ja z kolei generalnie darzę sentymentem całe plemię Clytini, a zwłaszcza pospolitego Clytus arietis ze względu na jego tendencję do zmienności. Poniżej osobnik napotkany przedwczoraj na mojej działce pod Warszawą. Co prawda nie jakiś bardzo odmienny, ale też i nie zupełnie typowy.

Re: Kózki 2015

: piątek, 15 maja 2015, 18:29
autor: Wujek Adam [†]
jaho pisze:Mam nadzieję, że z tych nielicznych już warszawskich A. intermedia większość zdążyła spaść w trawę...  :mysl:   :roll:
(...)
Oj tam, "nielicznych"! :P
Monitoruję to stanowisko odkryte przez Marka Wełnickiego corocznie od wielu lat i autorytatywnie stwierdzam, że ma się ono całkiem nieźle. Np. w zeszłym roku widziałem tam tyle osobników A. intermedia, co nigdy wcześniej.

Zjejdźmy jednak z tej zgrzytnicy i wejdźmy na caponia:
Leiopus nebulosus (wreszcie on, a nie L. linnei) wyszedł mi jako gatunek towarzyszący innym hodowlom.
Ale cieszę się z niego, bo wydaje się rzadszy od swego krewniaka.

Re: Kózki 2015

: sobota, 16 maja 2015, 13:42
autor: J. Tatur-Dytkowski
Wujek Adam pisze:Oj tam, "nielicznych"!  :P
Monitoruję to stanowisko odkryte przez Marka Wełnickiego corocznie od wielu lat i autorytatywnie stwierdzam, że ma się ono całkiem nieźle. Np. w zeszłym roku widziałem tam tyle osobników A. intermedia, co nigdy wcześniej.
Tak się składa, że mamy różne odczucia. Akurat mieszkam tuż obok i widzę, jak z roku na rok stanowisko coraz bardziej zarasta, stopień zacienienia się pogłębia, świerzbnice się wycofują a rok rocznie jakiś debil wycina wszystkie łodygi z kwiatostanami.


Tymczasem coś ciekawszego, tym razem z hodowli. Obiecałem trzymać język za zębami do momentu ukazania się publikacji, także póki co samo zdjęcie, po którym zresztą można się domyślać, z czego uzyskany.

Re: Kózki 2015

: sobota, 16 maja 2015, 18:44
autor: Piątek Wojciech
:brawo: :ok:
czy mógłbyś pokazać jak wygląda żerowisko? drewno wygląda na olchowe :mysl:

Re: Kózki 2015

: sobota, 16 maja 2015, 19:01
autor: rysiaty
jaho pisze:Obiecałem trzymać język za zębami do momentu ukazania się publikacji
A kiedy będzie?

Re: Kózki 2015

: sobota, 16 maja 2015, 21:10
autor: J. Tatur-Dytkowski
Wojtku - jasne, prześlę mailem.
Rysiaty - kiedy się ukaże, dam znać.

Re: Kózki 2015

: niedziela, 17 maja 2015, 05:21
autor: Piątek Wojciech
jaho pisze:Wojtku - jasne, prześlę mailem.
no to grzecznie proszę :mrgreen:
:hi: wojtek_piatek@op.pl

Re: Kózki 2015

: niedziela, 17 maja 2015, 14:25
autor: Jarosław Bury
Saperda populnea (Linnaeus, 1758) - z dzisiaj, w naturze ...

Re: Kózki 2015

: niedziela, 17 maja 2015, 17:53
autor: Marek Miłkowski
można się domyślać, z czego uzyskany.
Wygląda na to, że gatunek ma nieco rozciągnięty pojaw. W naturze część larw jeszcze żeruje, niektóre poczwarki już ciemnieją czyli może się już pojawić w końcu maja. Janku wstrzymam się z gratulacjami do ukazania się publikacji ale przy okazji dziękuję za wskazówki odnośnie poszukiwania żerowisk gatunku!

Re: Kózki 2015

: poniedziałek, 18 maja 2015, 12:34
autor: Marek Wełnicki
Jarosław Bury pisze:Saperda populnea (Linnaeus, 1758) - z dzisiaj, w naturze ...
To ciekawa obserwacja, bo mamy rok nieparzysty...

Re: Kózki 2015

: poniedziałek, 18 maja 2015, 20:01
autor: Przemek Zięba
Spektakularnych osiągnięć nie mam niestety, bo jedynymi kózkami w tym roku są P.sanguineum i R.inquisitor, jakoś moje miejscówki skąpo mnie obdarzają kózkami, zresztą częściej fotografuje niż łowię. Zauważyłem, ze w niektórych miejscach kompletnie od dwóch lat nie mogę spotkać R.inquisitor, ten ze zdjęcia to wyjątek...Pierwszy od 3 lat :-))) Natomiast P.sanguineum w ogromnej ilości...

Re: Kózki 2015

: poniedziałek, 18 maja 2015, 21:07
autor: Rafał Celadyn
...u mnie na rębacze nie narzekam, rąbią sosny ,aż miło :P
:papa:
Rafał

Re: Kózki 2015

: wtorek, 19 maja 2015, 07:01
autor: Przemek Zięba
Rafał Celadyn pisze:...u mnie na  rębacze nie narzekam, rąbią sosny ,aż miło :P
:papa:
Rafał
No chyba nie tylko rąbią i nie tylko sosny :laugh:

Re: Kózki 2015

: wtorek, 19 maja 2015, 07:09
autor: Rafał Celadyn
...ale za to P.sanguineum ,jak nie było tak nie ma,moja wioska to chyba jakiś biegun zimna na południu :mrgreen:
:papa:
Rafał

Re: Kózki 2015

: wtorek, 19 maja 2015, 07:17
autor: Przemek Zięba
Rafał Celadyn pisze:...ale za to P.sanguineum ,jak nie było tak nie ma,moja wioska to chyba jakiś biegun zimna na południu  :mrgreen:
:papa:
Rafał
Można introdukować :mrgreen: może już nie w tym sezonie ale jak masz ochotę to napisz :-)

U mnie (tzn. na Lubelszczyźnie i Roztoczu) masówka. Praktycznie gdzie bym nie pojechał to jest. Podobnie od kilku lat jest na Roztoczu z Musaria affinis (w tym roku jeszcze nie obserwowałem rzecz jasna bo chyba troszkę za wcześnie na nią) , kiedyś nie było, łowiłem w Bieszczadach, od kilku lat na Roztoczu - masówka.

Re: Kózki 2015

: wtorek, 19 maja 2015, 14:44
autor: Robert Rozwałka
Z Musaria affinis jest tak, że to gatunek, do pewnego stopnia przynajmniej, periodyczny.
Jest kilka lat na stanowisku bardzo nieliczny/niemal nieobecny, a potem setki i tysiące.
Widziałem taki cykl na Białej Górze k/Tomaszowa Lubelskiego, gdzie był taki rok, że ka każdym
pędzie podagrycznika siedziało kilka sztuk, a w następnych latach znów 1-2 okazy w cały sezon.
publikowane w (Gutowski i in. 1998).
Co nie wyklucza hipotezy o ekspansji M. affinis, bo chyba też coś z nią jest na rzeczy,
Ale i rzesza amatorów i fotoamatorów może dać pozory ekspansji, wskutek prozaicznego
nagromadzenia wielu doniesień i szybkiego, internetowego obiegu informacji.

Re: Kózki 2015

: wtorek, 19 maja 2015, 15:31
autor: Jarosław Bury
Z Musaria affinis jest tak, że to gatunek, do pewnego stopnia przynajmniej, periodyczny.
W tym roku jest i M. affinis i P. sanguineum ;-)

Re: Kózki 2015

: wtorek, 19 maja 2015, 16:57
autor: Przemek Zięba
Robert Rozwałka pisze: Co nie wyklucza hipotezy o ekspansji M. affinis, bo chyba też coś z nią jest na rzeczy,
Ale i rzesza amatorów i fotoamatorów może dać pozory ekspansji, wskutek prozaicznego
nagromadzenia wielu doniesień i szybkiego, internetowego obiegu informacji.
Na przynajmniej 3 stanowiskach w okolicy Tomaszowa Lubelskiego jest od 4 lat (zerknąłem w notatki) liczna a nawet bardzo liczna i to tendencja utrzymująca się na stałym poziomie. NIe wiem jak w tym roku, może będzie nieliczna? :?:
Ale jako przedstawiciel rzeszy amatorów nie mówiąc o fotoamatorach nie wiem czy dane zebrane przeze mnie zostaną uznane za wiarygodne przez nielicznych zawodowców odwiedzających to forum :laugh: :laugh:

pozdrawiam
P.

Re: Kózki 2015

: wtorek, 19 maja 2015, 17:32
autor: Wujek Adam [†]
jaho pisze:
Wujek Adam pisze:Oj tam, "nielicznych"!  :P
Monitoruję to stanowisko odkryte przez Marka Wełnickiego corocznie od wielu lat i autorytatywnie stwierdzam, że ma się ono całkiem nieźle. Np. w zeszłym roku widziałem tam tyle osobników A. intermedia, co nigdy wcześniej.
Tak się składa, że mamy różne odczucia. Akurat mieszkam tuż obok i widzę, jak z roku na rok stanowisko coraz bardziej zarasta, stopień zacienienia się pogłębia, świerzbnice się wycofują a rok rocznie jakiś debil wycina wszystkie łodygi z kwiatostanami.


Tymczasem coś ciekawszego, tym razem z hodowli. Obiecałem trzymać język za zębami do momentu ukazania się publikacji, także póki co samo zdjęcie, po którym zresztą można się domyślać, z czego uzyskany.
Zapewne wynika to z tego, że odwiedzaliśmy to stanowisko w różnym czasie i z różną intensywnością badawczą.
Tak czy owak występowanie A. intermedia jest w dużej mierze uzależnione od obfitości jej rośliny żywicielskiej, a ze świerzbnicą z różnych względów w Kabatach rokrocznie bywa różnie.

Widzę Jaho, że dołączyłeś do rosnącego grona osób, które w ostatnich latach odłowiły/wyhodowały z terenów Polski X. ibex!
Brawo! :brawo:
Czekamy więc na publikację, w międzyczasie grzebiąc w korowinie powalonych olch, i nie przejmując się tym, że notorycznie trafiamy w niej na S. scalaris. :mrgreen: I nie ma dziwne: bo to gatunek częstszy i o szerszych preferencjach pod względem stanu rozkładu drewna. Gdzieś tam jednak wciąż na nas czeka całe mnóstwo zamierających i martwych olch, w których X. ibex jest nadal nie stwierdzony...

Re: Kózki 2015

: wtorek, 19 maja 2015, 17:57
autor: Robert Rozwałka
Cytat wypowiedzi Przemka

"Na przynajmniej 3 stanowiskach w okolicy Tomaszowa Lubelskiego jest od 4 lat (zerknąłem w notatki) liczna a nawet bardzo liczna i to tendencja utrzymująca się na stałym poziomie. NIe wiem jak w tym roku, może będzie nieliczna?
Ale jako przedstawiciel rzeszy amatorów nie mówiąc o fotoamatorach nie wiem czy dane zebrane przeze mnie zostaną uznane za wiarygodne przez nielicznych zawodowców odwiedzających to forum"

IMHO Twoje obserwacje wcale nie muszą być sprzeczne z moimi, może na niektórych stanowiskach
Musaria affinis występuje +/- stabilnie może na innych fluktuacyjnie. Na Białej Górze na pewno miewała
fluktuacje i obserwowany pojaw miał wręcz charakter gradacyjny. Ale za jego wystąpienie mogły
odpowiadać bardzo różne czynniki, pasożyty, zimowanie, warunki mikroklimatyczne, a nawet oprysk
czy wykoszenie łanów podagrycznika rok wcześniej np. (teoretyzuję). Nie wiem czy był to wyskok jednorazowy, czy też cykliczny, choć skłaniałbym się raczej do koncepcji cyklicznej. JM Gutowski
też tak uważał....

Natomiast nie mam nic do amatorów, sam zresztą mimo paru prac o Cerambycidae nie uważam się za specjalistę od tej grupy. Chciałem Ci tylko zwrócić uwagę, że obecny szybki przyrost informacji o dość
charakterystycznym (dowolnym) gatunku nie musi być efektem jego faktycznej ekspansji. Wzrost liczby
nowych stanowisk w dobie internetu i aparatów cyfrowych łatwo można wytłumaczyć nie ekspansją, a
właśnie szybkim nagromadzeniem danych oraz ich szybkim obiegiem i upublicznieniem.
Jeszcze 30 czy 20 lat temu też istniał ruch entomologów-amatorów, którzy zbierali owady, ale w dobie
telefonii analogowej i listów papierowych obieg informacji był powolny, a wiele danych lądowało w gablotach na lata całe, czasem na wieki. Publikowali głównie zawodowcy, a tych było niewielu,
nie mogli być wszędzie. Teraz cyfrowa fotografia ułatwia znacznie sprawę i często przy pracach
dokumentacja zdjęciowa jest równie dobra jak "okaz w garści".

Re: Kózki 2015

: środa, 20 maja 2015, 07:32
autor: Przemek Zięba
Robercie całkowicie się z Tobą zgadzam :ok:

Re: Kózki 2015

: środa, 20 maja 2015, 11:10
autor: Jurek Szypuła
Wujek Adam pisze: Czekamy więc na publikację, w międzyczasie grzebiąc w korowinie powalonych olch, i nie przejmując się tym, że notorycznie trafiamy w niej na S. scalaris.  :mrgreen:  I nie ma dziwne: bo to gatunek częstszy i o szerszych preferencjach pod względem stanu rozkładu drewna. Gdzieś tam jednak wciąż na nas czeka całe mnóstwo zamierających i martwych olch, w których X. ibex jest nadal nie stwierdzony...
:shock: :shock: :shock:

Jeśli mnie pamięć nie myli to miał się rozwijać na brzozach :mysl:

Re: Kózki 2015

: środa, 20 maja 2015, 11:25
autor: Jacek Kurzawa
Nikt nie powiedział, że się nie rozwija na brzozach, był na nich stwierdzany wielokrotnie, w Polsce też :-) Ponadto X.ibex został wielokrotnie stwierdzony na innych gatunkach roślin. Z wyszczególnieniem wszystkich detali proponowałbym jednak poczekać do czasu ukazania się publikacji, trudno dyskutować o czymś co ma być publikowane.

Re: Kózki 2015

: środa, 20 maja 2015, 11:28
autor: Marek B.
Mam nadzieję że już niedługo ukaże się moje doniesienie w WE, gdzie stwierdziłem w czym rozwija się X.ibex. Wiadomość się rozeszła i stąd te znaleziska.

Re: Kózki 2015

: środa, 20 maja 2015, 11:34
autor: Jacek Kurzawa
Niestety Marku, to nie do końca tak. Zanim znalazłem swoje po Twoim nastąpiły jeszcze dwa odkrycia tego gatunku (i przed Twoim kolejne dwa) i to one naprowadziły mnie na własciwy trop i były motorem do poszukiwań u siebie. Informacje się kumulują a informacje rzeczywiscie rozchodzą szybciej niż publikacje co jest zjawiskiem dość hmmm... niebezpiecznym dla odkrywców, bo trzeba się śpieszyć z pisaniem i na badania pozostaje niewiele czasu. A ja taką ładną hodowlę prowadzę .... :-)

Re: Kózki 2015

: środa, 20 maja 2015, 13:37
autor: Wujek Adam [†]
O ile się orientuję, to pierwszy z terenów Polski w XXI wieku X. ibex pozyskał Wojtek Piątek (poprawcie mnie, jeśli się mylę).
Po nim były kolejne odkrycia, m. in Marka Bidasa. I następne.
Jak widać po niniejszym wątku na ten gatunek ostatnimi laty trafiło całkiem sporo osób! ;-)
Szkoda, że owe osoby najwyraźniej nie podjęły wysiłku aby się ze sobą skontaktować w celu napisania wspólnej publikacji :!:

Wychodzi więc na to, że każdy sobie w tajemnicy rzepkę skrobie, i niebawem doczekamy się kilku prac o Xylotrechus ibex!
Wyścig trwa, a jego finałem może być spora ciekawostka, niekoniecznie tycząca się zasadniczego tematu zapowiadanych publikacji. :mrgreen:

... i o ile kojarzę Jurku, owe ostatnie odkrycia X. ibex wiążą się przede wszystkim (a może nawet jedynie?) z olchą.
:hi:

Re: Kózki 2015

: środa, 20 maja 2015, 13:44
autor: Jacek Kurzawa
Kolejnośc nie ta. Marek poszedł po sladach SGGW, były publikacje. Wysiłek inne osoby podjęły i są skontaktowane. Piszesz jakieś rzeczy - nie wiadomo jak to nazwać - i połowa tekstu zawiera jakieś tam informacje, gdzie informacje zasłyszane mieszają się z domysłami. I nie ma to nic wspólnego ze skrobaniem sobie rzepki a Twoje informacje nic z rzetelną informacją. Takie klepanie, żeby tylko napisać, że coś ktoś mówił i coś już nie coś wiesz. Może jeszcze coś ktoś klepnie i będzie więcej.

Przypomina mi się sytuacja z X.pnatherinus. Odkrywca został zakamuflowany (jest wątek o tym na Forum tym i Bociana), potem kolejne ekipy prześcigały się w eksploracji stanowiska i dopracowywaniu metod pozyskiwania, w końcu wszystkich z publikacją wyprzedził Radek Plewa itd... Takie to są koleje "klepania" wszystkim naokoło. :papa:

Z wypowiedzi Marka B. można odnieść wrażenie że WE trzyma coś na reku i lada moment ukaże się publikacja. Tymczasem znalezisko Marka ma już 4-5 lat (thoracica jest z 2010? jak nie z 2009), więc nie ma tu spowolnienia wydawniczego tylko po prostu nie wszyscy się tak ścigają z publikacjami jak inni z siekierami na wykryte stanowiska :P A że ini się ścigają z publikacjami i tytułami (life is brutal, prawda?) to sytuacja jest nieciekawa.

Re: Kózki 2015

: środa, 20 maja 2015, 13:45
autor: Wujek Adam [†]
Kolejność nie ta?
Wojtek Piątek: X. Ibex leg. 2003.
Marek Bidas: X. Ibex leg. 2010 (z taką datą mam okaz w zbiorze, chyba, że Marek łapał go już 7 lat wcześniej?)

Okej, poczekamy więc na publikację.

Ciekawe czyja będzie pierwsza? :mysl: :rotfl:

Ps.
Jacku, przedpublikacyjne plotki to podstawa i normalka. Tradycyjnie ktoś coś komuś szepnie z uświęconym komentarzem: tylko niech to zostanie miedzy nami, i po chwili pół entomologicznej Polski i tak wie o co chodzi. ;-)

Ps. 2.
Z niekłamaną przyjemnością zostawiam ten cyrk i jadę go Grecji. Będę tam już dziś po 22-giej.
I z Darkiem Hofmańskim za skarby świata nikomu nie powiemy, czego tam dokonaliśmy, więc nawet nie próbujcie pytać!!! :hahaha:

Re: Kózki 2015

: środa, 20 maja 2015, 13:57
autor: Jacek Kurzawa
Marek Bidas: X. Ibex leg. 2010 (z taką datą mam okaz w zbiorze, chyba, że Marek łapał go już 7 lat wcześniej?)
I zaczyna się. Okazy poszły do ludzi, ludzie piszą daty na Forum, może jeszcze etykietkę całą podasz, całą informację? Ktoś z tego może pubikację zrobić, to żaden problem. I co na to Marek B.?


Kolejność nie ta, ale to nie pora i miejsce na porządkowanie i przedstawianie publicznie informacji.

Re: Kózki 2015

: środa, 20 maja 2015, 14:04
autor: Wujek Adam [†]
Jacku, nie obowiązuje mnie żadna Wielka Tajemnica Państwowa w tym względzie.
Podałem jedynie rok, w którym został złowiony okaz posiadany przeze mnie w zbiorze.
Zastrzel mnie za to! :mrgreen:

Re: Kózki 2015

: środa, 20 maja 2015, 14:08
autor: Jacek Kurzawa
Ja Cię mam zastrzelić za to? Wręcz przeciwnie - czekam na screena z etykietką i poczekam az zastrzeli Cię Marek.

Re: Kózki 2015

: środa, 20 maja 2015, 14:46
autor: Jurek Szypuła
Wujek Adam pisze: Saphanus piceus:
Nigdy dotąd nie hodowałem tego gatunku, ale w tym roku dzięki uprzejmości Krzyśka Sztaby udało mi się to wreszcie nadrobić. Fajnie jest poobserwować chrząszcze tego ciekawego, oryginalnego i skrytego stwora. Poobserwować i spróbować rozmnożyć!
A z jakiej części leszczyny brałeś materiał lęgowy? Pytam bo przed "wiekami" w okolicach Szklarskiej Poręby złapałem jedyny okaz tego gatunku, a do tej alejki z leszczynami trafię z zamkniętymi oczami :smiech:

Re: Kózki 2015

: środa, 20 maja 2015, 22:49
autor: modraszka
U mnie Grammoptera ustulata, ale czy rzeczywiście ten gatunek (?) i jeszcze jeden osobnik (?) z metalicznie zielonkawymi pokrywami 2a i 2b
Ponieważ to takie maleństwa więc jakość zdjęć kiepska, liczę jednak czegoś się dopatrzycie.

Re: Kózki 2015

: czwartek, 21 maja 2015, 00:06
autor: Jacek Kurzawa
No ten 2a i 2b to G.ustulata a 1 to Alosterna tabacicolor.

Re: Kózki 2015

: czwartek, 21 maja 2015, 00:10
autor: J. Tatur-Dytkowski
Modraszko, zdjęcia 2a i 2b przedstawiają ten gatunek, natomiast na pierwszym jest Alosterna tabacicolor.

Jeszcze odnośnie tematu publikacji - nie ma to być praca stricte traktująca o X. ibex, a raczej podsumowanie wiadomości o Cerambycidae z konkretnego terenu.

Re: Kózki 2015

: czwartek, 21 maja 2015, 07:07
autor: modraszka
ok. dzięki :)
W sumie to trochę przez nieuwagę te zdjęcia trafiły do tego wątku ... sorry

Re: Kózki 2015

: czwartek, 21 maja 2015, 07:33
autor: Przemek Zięba
Jacek Kurzawa pisze: nie wszyscy się tak ścigają z publikacjami jak inni z siekierami na wykryte stanowiska  :P
bardzo mi się podoba to soczyste okreslenie i zaraz sobie przypominam widok drogi w Mielniku w 2008 czy 2009 roku po czyjejś eksploracji materiału do hodowli, a raczej po nieudolnym i brutalnym użyciu siekiery wzdłuz całej drogi :laugh: :laugh: