Grzesiek proponowałbym skupić się przy oznaczaniu Twojej partenogenetycznej Reisseronia sp. na porównaniu z gatunkiem R.gertrudae, bo tylko ten gatunek z wszystkich dotychczas opisanych jest partenogenetyczny. Co więcej on jest dość dobrze opisany zarówno prze Siedera jak i jeszcze dokładniej przez Gepp&Trattning. Dysponując tymi pracami (a wiem że je masz) diagnoza powinna być kwestią czasu. Stwierdzona partenogeneza Twoich okazów ogromnie ułatwia sprawę.
Jeśli Twoje okazy nie odpowiadają opisowi R.gertrudae z tych dwóch prac - masz nowy dla nauki. Krótka piłka. Ponadto warto się z Adamem porównać bo być może macie to samo, być może to są gertrudae, być może nie są, albo wszystkie Wasze gatunki są nowe, itd.
Jeśli odrzucisz R.gertrudae to wtedy pozostaje przyporządkowanie nowego gatunku do Tsikalasia lub Reisseronia i opisanie go. Rozumiem, że to właśnie już ten etap prac i dlatego poszukujesz tej pracy ?
Edit: wydzielone z wątku:
viewtopic.php?f=110&t=22677
Nietypowe zachowanie gąsienic Reisseronia sp.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Poszukuję: Entomologische Zeitschrift 106(11) - z 1996 r.
Kamil, to co piszesz - oczywiście masz rację - jest jednak jedno małe ale. W koszówkach są gatunki jednocześnie partenogenetyczne i biseksualne np. nasza A. helicoidella. Oczywiście porównanie z R. gertrudae to pierwsza rzecz jakiej dokonam po pojawieniu się jeszcze kilku samic (w ciągu kilku najbliższych dni), tak, żeby przekrój materiału do oględzin był większy. Mam jeszcze kilkanaście koszyków. Niepokojące dla mnie jest to, że z dwóch wyszły dorosłe gąsienice. Odbywa się to tak jakby gąsienica chciała chodzić ale nie miała siły ciągnąć za sobą koszyka, wychodzi mniej więcej na 3/4 długości, chowa się do 1/3 i tak na przemian. Wszystko bardzo powoli i tak kilka dni. Jedną przeczekałem i padła, drugą jeszcze w dobrym stanie wrzuciłem do alkoholu. Mam jeszcze jedną taką. Może to jakaś choroba, może parazytoid... diabli wiedzą.
Gromadzę prace o całym rodzaju i już niewiele mi brakuje do kompletu, warto się zapoznać ze wszystkimi (zwłaszcza, że znalezione tylko w Europie i jeden gatunek w Turcji), żeby mieć troszkę większe rozeznanie. Jeszcze jestem daleki od nowego gatunku, to subtelna materia poznawcza podatna na chciejstwo i niewymuszone błędy. O wynikach porównań z pracami o R. gertrudae dam znać.
Oby tylko hodowla się udała, będzie wtedy więcej materiału.
Gromadzę prace o całym rodzaju i już niewiele mi brakuje do kompletu, warto się zapoznać ze wszystkimi (zwłaszcza, że znalezione tylko w Europie i jeden gatunek w Turcji), żeby mieć troszkę większe rozeznanie. Jeszcze jestem daleki od nowego gatunku, to subtelna materia poznawcza podatna na chciejstwo i niewymuszone błędy. O wynikach porównań z pracami o R. gertrudae dam znać.
Oby tylko hodowla się udała, będzie wtedy więcej materiału.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Poszukuję: Entomologische Zeitschrift 106(11) - z 1996 r.
Ciekawa sprawa z tą gąsienicą. Gdyby to była samica można by ją posądzić o wycieranie włosków podczas składania jaj lub czymś w tym stylu. Czy ta gąsienica robi to przed przyczepieniem koszyczka do przepoczwarzenia czyli wysuwa się z przedniego otworu, czy wysuwa się z tylnego otworu po przyczepieniu koszyczka ?
Można by tą zdechłą rozwalić i sprawdzić co ma w środku, mogłoby to potwierdzić ewentualnego pasożyta.
Do moderatora - może by wydzielić te kilka postów na osobny temat w dziale koszówek, bo rozmowa nie dotyczy już literatury, a może wywiązać się ciekawa dyskusja.
Można by tą zdechłą rozwalić i sprawdzić co ma w środku, mogłoby to potwierdzić ewentualnego pasożyta.
Do moderatora - może by wydzielić te kilka postów na osobny temat w dziale koszówek, bo rozmowa nie dotyczy już literatury, a może wywiązać się ciekawa dyskusja.
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Poszukuję: Entomologische Zeitschrift 106(11) - z 1996 r.
Koszyki leżą na ziemi, gąsienice jedzą, łażą a potem nic się nie dzieje. Wydaje się, że gąsienica będzie się przepoczwarczać i wtedy właśnie następuje to co opisałem powyżej. Mam okaz w alkoholu, po przebadaniu porównawczym pod kątem R. gertrudae zrobię preparat na szkiełku a bebechy dokładnie przejrzę.
Gąsienice tego gatunku przed przepoczwarczeniem raczej wchodzą w mech, wystaje tylko część wyjściowa dla samicy - tak robi więszość, reszta leży wrost na piasku czy kamieniu, z tych co hoduję tylko jedna wyszła wyżej i przyczepiła się do ścianki pudełka 2 cm nad ziemią. Oczywiście przy kilkunastu sztukach nie można wyciągać ogólnych wniosków bo próba jest trochę za mała. U Adama chyba (z tego co pamiętam) większość właziła wyżej i się przyczepiała. Oczywiście On hodował więcej ilościowo.
Gąsienice tego gatunku przed przepoczwarczeniem raczej wchodzą w mech, wystaje tylko część wyjściowa dla samicy - tak robi więszość, reszta leży wrost na piasku czy kamieniu, z tych co hoduję tylko jedna wyszła wyżej i przyczepiła się do ścianki pudełka 2 cm nad ziemią. Oczywiście przy kilkunastu sztukach nie można wyciągać ogólnych wniosków bo próba jest trochę za mała. U Adama chyba (z tego co pamiętam) większość właziła wyżej i się przyczepiała. Oczywiście On hodował więcej ilościowo.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post