Strona 1 z 1

Parnassius mnemosyne - aktualne obserwacje

: 12 kwietnia 2008, 10:05 - sob
autor: Jarosław Bury
Na pytanie co ja tu robię, odpowiedziałem, iż obserwuję gąsienice niepylaka mnemozyny- akurat żerowała b.maleńka gąsieniczka dopiero po drugiej wylince (zupełnie czarna - trochę małe te gąsieniczki w tym roku o tym czasie, kilka spotkałem po trzeciej wylince), poinformowałem pana, iż jest to gatunek chroniony w Polsce i należy chronić przed zagospodarowaniem ten kawałek skraju lasu.
Niepylak mnemozyna, na szczęście, ma sie bardzo dobrze na Podkarpaciu - mnie szczególnie cieszy fakt, że ostatnio udało mi się odnaleźć gąsieniczki tego gatunku praktycznie w granicach miasta Przemyśla!
PS. po trzeciej lince...

: 19 kwietnia 2008, 16:23 - sob
autor: Jarosław Bury
Kilka zdjęć z dzisiaj - Podkarpacie.

PS. zdaje się ostatnie stadium larwalne...

: 13 stycznia 2009, 13:30 - wt
autor: jon
Jakoś wcześniej nie trafiłem na ten post. Ale po analizie Twoich postów ze zdjęciami motyli i różnych stadiów z natury, myślę, że można by mówić podobnym sposobie działania. Co do różnic w wyglądzie gąsienic, to te z Podkarpacia są chyba trochę mocniej intensywniej ubarwione. W Sudetach przeważa jednak żółty kolor plamek u gąsienic. I to we wszystkich stadiach rozwojowych. Żeby ktoś nie pomyślał, że małe są żółte a dorosłe pomarańczowe.

: 13 stycznia 2009, 13:44 - wt
autor: Jarosław Bury
Tak, z tą kolorystyką gąsienic to ciekawa sprawa - przedstawiłem kiedyś te zdjęcia na niemieckim forum.
Oto link http://www.lepiforum.de/cgi-bin/2_forum ... read=24388

dla porównania formy barwne gąsienic z Niemiec i Szwajcarii - http://www.lepiforum.de/cgi-bin/lepiwik ... _Mnemosyne

: 13 stycznia 2009, 13:53 - wt
autor: jon
Przepiękne zdjęcia na tym załączonym linku !!! Wpadam w kompleksy. Przy okazji załączam zdjęcie z okolic Sokołowska nietypowej gąsienicy, wyglądającej podobnie do tych z Twojego linka. Ale taką spotkałem tylko raz. Jakość zdjęcia kiepska... :(

: 13 stycznia 2009, 14:01 - wt
autor: Jarosław Bury
Najbardziej przypomina tę ze Szwajcarii - ale u nich to norma...

: 13 stycznia 2009, 14:19 - wt
autor: jon
Interesujące jest to, że "śląska rasa silesiacus" zaliczana jest do grupy tzw. alpejskiej (ariovistus). Stąd zapewne częste "czarne" aberacje u samic. W Alpach okazy takie spotyka się powszechnie.

: 13 stycznia 2009, 14:25 - wt
autor: Jarosław Bury
No to "żeśmy się dogadali" :!:

: 13 stycznia 2009, 14:50 - wt
autor: jon
No chyba nie całkiem, bo chętnie poczytałbym jakieś uwagi odnośnie artykułu w "Przyrodzie Sudetów". :) Napisz coś potem na @.

Jeśli moje niezbyt fortunne określenie nt. przynależności do kręgu ariovistus wydało Ci się zbyt uproszczone, to chciałbym tylko nadmienić, że niewątpliwie zaliczono populacje sudeckie do tej grupy m. in. z powodu również tej skłonności czy cechy taksonomicznej która składa się na określenie ab intacta. Jednak nie czuję się kompetentny do rozwinięcia tego tematu, bo nie miałem w rękach żadnej pracy nt. temat. Powyższa informacja pochodzi z publikacji Chrostowskiego.
Gdyby był inny powód tego cudzysłowia to wolałbym pogadać bardziej otwarcie. Nie jesteśmy profesorami, ale nie ma powodu aby zaniechać zwykłej pogawędki. :) Myślę, że można śmiało powiązać przynależność do kręgu ariovistus z tymi cechami. Inną sprawą jest wbrew pozorom niefachowość Chrostowskiego. Z Sudetów opisuje mnemozynę z miejscowości "Wysoki Zamek" i "Wysoki Las" tłumacząc je jakoś dziwnie pokrętnie wprost z języka niemieckiego czyli Hochwald i Hornschloss, czyli tak naprawdę Rogowiec i Chełmiec a nie żaden las czy zamek. Po prostu brednie. Nie ma u nas takich miejscowości.

: 13 stycznia 2009, 19:03 - wt
autor: Jarosław Bury
Jon - nie odbieraj tego negatywnie - chodziło mi o to, że nieświadomie nie wiedząc o pewnych faktach, w przypadkowy sposób naprowadziliśmy się na ciekawe spostrzeżenia, które mają uzasadnienie naukowe. Ja nic nie wiem o cechach grupy alpejskiej - ale przypadkowo wygląd gąsienicy ssp. silesiacus to "potwierdza" - stąd moje zdziwienie... ale bywają takie niecodzienne, pozytywne zbiegi okoliczności, jak widać!
Inną zupełnie kwestią jest czy faktycznie wygląd gąsienic ma tu jakiekolwiek znaczenie!

: 13 stycznia 2009, 19:25 - wt
autor: jon
Jarek, ja nic nie odbieram negatywnie. A Ciebie naprawdę szczególnie cenię za posty z bardzo cenną dokumentacją fotograficzną. Tylko pozazdrościć... A co do forum to jestem tylko zwolennikiem otwartości. Natomiast jestem przekonany, że ubarwienie gąsienic nie ma żadnego wpływu na intensywność przyprószenia czy też inne cechy zmienności. Trafiłem kiedyś w necie na publikację jakiegoś Włocha, który hodował mnemozynę i m.in. wykazał brak związku między habitusem gąsienic i imago. Biorąc oczywiście pod uwagę wpływ zmienności gąsienic na wygląd postaci dorosłych.

: 15 stycznia 2009, 16:11 - czw
autor: Adam Warecki
Od wielu lat badam Parnasius mnemosyne miasta Przemyśla i okolic ( występuje corocznie w wielu ,stałych miejscach , porosniętych Corydalis cava). Obserwowałem dziesiątki i więcej gąsienic tego gatunku motyla. Badałem cały cykl rozwojowy w naturze ( kopulację- byłem w szoku ! składanie jaj, sposób żerowania gąsienic, przepoczwarczenie się ). Zastanawiało mnie zawsze , dlaczego niektóre dorosłe gąsienice mają plamki cytrynowo-żółte a inne pomarańczowe. Przez trzy kolejne lata dohodowywałem dorosłe larwy i doszedłem do wniosku,że można określić płeć przyszłego imago po wspomnianej różnicy w kolorystyce bocznych plamek. Otóż okazało się, iż z gąsienic o cytrynowo-żółtym zabarwieniu uzyskiwałem samice , natomiast o plamkach bardziej pomarańczowych samce.
Mam pytanie do kolegów : czy ktoś ma podobne spostrzeżenia...

: 15 stycznia 2009, 18:29 - czw
autor: jon
Panie Adamie, to spostrzeżenie jest ciekawe i bardzo fajnie, że się Pan odezwał bo wiem, że niesamowicie sporo wiedzy Pan ma a tej wiedzy trochę tu nam brakuje. Ciągle liczymy na sfinalizowanie Pańskiej publikacji i naprawdę dobrze byłoby to wydać. Aczkolwiek w kwestii mnemozyny ja miałem zupełnie inne doświadczenia. Otóż w terenie swego czasu zebrałem cztery skrajnie różne gąsienice w sensie odmiennej kolorystyki plam i również je dohodowałem do imago. Okres kiedy gąsienice te były znalezione był okresem dość późnym i można było przypuszczać, że wyjdą z nich samice. Tak też się stało. Jednak nijak kolor plam miał się do płci, bo wyszły właśnie cztery samice, które zostały odwiezione na stanowisko. Zmusił mnie Pan w końcu do przyznania się do prowadzenia hodowli ale było to w latach kiedy przepisy były nieco lżejsze. Do "dohodowania" przyznał się również Pan, więc jest nas dwoje. :) Przeszukałem swoje archiwum i załączam zdjęcie tych gąsienic. Wyglądają jakby je namalował jakiś surrealista. Jednak nie jest wykluczone iż na bardziej reprezentatywnym materiale Pańska teoria może się w pewnym stopniu potwierdzić? Jednak na to w dzisiejszej dobie potrzebne będzie zezwolenie. O ile w ogóle moglibyśmy o czymś takim mówić.

: 15 stycznia 2009, 19:11 - czw
autor: Jarosław Bury
Ciekawe, co by wyszło z tej nietypowej :wink:

: 15 stycznia 2009, 19:29 - czw
autor: jon
Przypuszczam, że żaden odmieniec. :) Kiedy znalazłem 9 gąsienic H. convolvuli i każda była inna, miałem nadzieję, że wyjdą motyle o różnym nasileniu rysunku. Nic podobnego.

: 15 stycznia 2009, 20:35 - czw
autor: Adam Warecki
Dziękuje Panie Januszu za odpowiedź i za informację. Poruszony przeze mnie wątek nadal otwarty i wymaga jeszcze kolejnego potwierdzenia...myślę, iż jeszcze będziemy mieć sposobność do tego tematu powrócić. Hodowcą motyli nie jestem i przyznam się szczerze ,że nie mam do tego zapału. Jako,że urodziłem sie w Dzierżoniowie i mam kuzyna w Świdnicy mam zamiar odwiedzić bliską rodzinę a może wtedy...
Zgadzam się z faktem, że wygląd gąsienicy danego gatunku, nie przesądza absolutnie cech morfologicznych przyszłego imago. Obserwowałem gąsienice Parnassius apollo. Większość z nich ( prawie wszystkie) były do siebie podobne , chociaż pochodziły od różnych samic. Trafił się jeden "odmieniec".( ten z tymi dużymi pomarańczowymi plamami) Oddzielony od pozostałych przepoczwarczył się i po klikunastu dniach wyszła samica, niczym nie rózniąca się od pozostałych.

: 16 stycznia 2009, 08:31 - pt
autor: jon
Panie Adamie jeśli będzie Pan u rodziny w Świdnicy to zwyczajnie obraziłbym się jeśli nie odwiedziłby Pan mnie przy okazji. Dam na priv nr telefonu.
Gąsienice bywają niekiedy ciekawsze od imago. Piękne zdjęcia. Myślę, że dostępność dobrego i nie drogiego sprzętu fotograficznego przynajmniej w przypadku tworzenia kolekcji zmienności gąsienic może w pewnym stopniu zwalniać entomologów od tworzenia zbioru gąsienic preparowanych. Osobiście zaczynałem taki zbiór tworzyć i gdyby nie rewolucja w elektronice to nadal wygniatałbym wnętrzności "larwiane" na bibułki. Na pewno konieczność konserwowania w odpowiednich preparatach gąsienic mało znanych gatunków istnieje nadal i ma swoje uzasadnienie.
Takiej gąsienicy apolla nie widziałem nigdy. Nie musi jednak się to przekładać na aberatywność u imago.

: 23 stycznia 2009, 19:24 - pt
autor: Janek
Pocieszające widoki coraz większej liczby takich rzadkich motyli jak Parnassius apollo czy mnemozyna stają się coraz częstsze, przynajmniej jak w moich obserwacjach. Co prawda mieszkam w Bielsku-Białej i w moim regionie można jedynie spotkać pazia królowej, żeglarza czy też dość często spotykane mieniaki to i tak nie raz widziałem niepylaki mnemozyna w naturze, gdyż co roku odwiedzam rodzinę na Mazurach a dokładnie we wsi Wilamowo w powiecie Ostródzkim. Tam liczne gąsienice notowałem z moim kolegą na kokoryczy i kilka dążących po runie leśnym do miejsca gdzie się przepoczwarzą. Również cieszyły oko przelatujące lub żywiące się nektarem imago.

A jeśli chodzi o apollo to słyszałem pewne wieści od mojego taty o spotykanych przez niego i kolegów osobnikach latających na łąkach Beskidu Ślaskiego. Choć co do tego to nie mam pewności, bo kiedy tacie pokazałem zdjęcia tych motyli stwierdził że były one trochę słabiej wybarwione, co mogło być spowodowane biotopem i być może podgatunkiem.

Myślę że te informacje mogą się przydać w określeniu liczebności dawniej i dziś, jednak sprawdzenie dokładne i stwierdzenie że to były te rzadkie niepylaki wymagało by wiele poświęcenia ,ale myślę że warto. :wink:

: 24 stycznia 2009, 00:10 - sob
autor: Antek Kwiczala †
Niepylak apollo faktycznie występował w Beskidzie Śląskim, ale wątpię, Janku, by Twój ojciec mógł to widzieć. Znane są z literatury dwa podgatunki:
P.apollo vistulicus Rbl - z doliny górnej Wisły
P.apollo sicinus Fruhst - z okolic Cieszyna
Oba wyginęły jeszcze w XIX wieku. Nie wspomina już o nich Z.Stuglik, który łowił motyle w latach 1932-35 na Pogórzu Cieszyńskim i napisał o tym pracę "Rozmieszczenie motyli większych w zespołach roślinnych Pogórza Cieszyńskiego". Natomiast występuje ten niepylak jakieś 50 km na zachód, w Beskidzie Śląsko-Morawskim, po czeskiej stronie Beskidów, tyle że reintrodukowany. I tam miałem okazję go widzieć jeszcze kilka lat temu.

: 24 stycznia 2009, 12:43 - sob
autor: Jarosław Buszko
Z zaciekawieniem przeczytałem informację o wystepowaniu niepylaka mnemozyna w okolicach Morąga (wieś Wilamowo). Okolice te były penetrowanie od prawie 20 lat przez dobrych terenowców, m.i. Marcina Korczakowskiego, Andrzejka Oleksę i Roberta Gawrońskiego i wydaje się wręcz malo prawdopodobne, by gatunku tego nie zauważyli. Niemniej wszystko jest możliwe. Chetnie włączyłbym taką informacje do Atlasu rozmieszczenia, ale musiałbym mieć pewność, że faktycznie był to N. mnemozyna, a nie np. niestrzęp głogowiec. Przydałyby się jakieś zdjęcia, opis środowiska. A ponadto warto by było by wiedział o tym woj. konserwator przyrody z Olsztyna, ponieważ na Warmii jest (czy może już było ?) jedno stanowisko tego gatunku w rezerwacie Las Warmiński na południe od Olsztyna.

: 24 stycznia 2009, 16:17 - sob
autor: Janek
Tak, otóż p. Marcin Korczakowski i Robert Gawroński to dobrzy znajomi mojego tamtajszego kolegi który opuścił owady i poszedł drogą sztuki (szkoła plastyczna). Jednak Ja nie miałem z nimi wiele do czynienia. Gąsienice tego niepylaka widzieliśmy w niedalekim rezerwacie blisko Kiełkutów ,,Niedźwiedzie Wielkie,, jak i w Wilamowsko-Ględowskim lesie. Jednak w okolicy domku letniskowego w którym tam mieszkam z rodziną, a dokładnie na polach sąsiadów i łakach pełnych koniczyny latają tylko Papilio machaon i pospolite rusałkowate.

A jeśli chodzi o rzadkie chrząszcze które obserwowaliśmy to były w tym lesie jelonki, rochatyńce, kilka pachnic i wynurt.

: 24 stycznia 2009, 16:23 - sob
autor: Janek
A zdjęć niestety z tamtego roku nie mam i szczerze żałuje. Natomiast nie zaprzeczam że nie znam ludzi którzy łamią prawo i posiadają ten piękny gatunek w zbiorach który złapali własnie w tym miejscu. No i do tego nie mogę tych zdjęć umiejscowić na forum dla bezpieczeństwa i mojego i znajomuch, bo prawo to prawo.

: 24 stycznia 2009, 18:47 - sob
autor: Łukasz
dla bezpieczeństwa i mojego i znajomuch
Jak tak bardzo się boisz o swoje bezpieczeństwo to najbezpieczniejszym rozwiązaniem byłoby nie wypowiadanie się w tym temacie i informowanie potencjalnych złoczyńców :razz: o tym, że posiadasz fotografie mnemozyny :wink:

: 26 stycznia 2009, 13:49 - pn
autor: Janek
W tym sęk że ja ich nie posiadam, ale ja nie popełniłem złoczyństwa!!! :wink:

: 26 stycznia 2009, 15:26 - pn
autor: Łukasz
Skoro nie to czego się obawiasz? :smile: Zapewniam że nikt ci głowy nie urwie za zaprezentowanie kilku fotografii jeżeli tylko masz, natomiast podawanie nazwisk swoich znajomych z samej zasady niekoniecznie powinno mieć miejsce, bo być może sobie tego nie życzą (kwestię prawa i złoczyństwa zepchnijmy na bok, do pewnych rzeczy trzeba "dorosnąć" i spojrzeć z pewnym dystansem).
Chętnie obejrzymy zdjęcia - w świetlen prawa teoretycznie mogłoby to być uznane za przestępstwo (jako płoszenie osobników chronionych), ale jak sam widzisz - wielu z nas uwiecznia na zdjęciach różne gatunki zwierząt, wcale nie robiąc tego ze złymi zamiarami. Zawsze będę powtarzać, że liczą się intencje - nie będę prezentować swoich wszystkich poglądów, bo możnaby o tym epopeję napisać... Pamiętajmy o tym, że choć niektóre rzadsze gatunki są chronione, ci, którzy te ustawy tworzyli, obecnie mają motyle w nosie. Ich los zależy praktycznie od nas i naszych działań. Jak sam widzisz - jon też dohodowywał gąsieniczki mnemozyny, niekoniecznie zgodnie z prawem. Ale czy zabijał je? Nie, dzięki temu pozyskał wiele przydatnych danych i informacji, i teraz może to wykorzystać. Być może dzięki tym działanion kiedyś uratujemy mnemozyny tak, jak apolla. Sprawa P. mnemosyne wciąż nie jest jasna, jego stanowiska są rozproszone i w większości niekontrolowane. Jeden poważniejszy "kataklizm" - zachwianie mikroklimatu albo pogody na przestrzeni roku, albo wyrąb lasu - mnemozyny nie ma.
Więc mimo wszystko oby takich ludzi nie brakowało.

: 26 lutego 2009, 12:59 - czw
autor: Marcin Korczakowski
Janek, nie jesteśmy (przynajmniej ja) znajomymi tamtejszego kolegi i P. mnemosyne raczej nie występuje w okolicach które tu są wymieniane. Prowadzę nadal obserwacje motyli. Pozdrawiam :wink:

Parnassius mnemosyne

: 22 maja 2010, 18:49 - sob
autor: Kamil Mazur
Byłem ciekaw czy już wyleciały no i są mimo cienkiej pogody (Bieszczady, Solina, dwie godziny temu).
Wisiała sobie na roślince świeżutka samica... jeszcze bez sphragis.

: 22 maja 2010, 19:17 - sob
autor: Damian Sudoł
Prześliczna:)

: 22 maja 2010, 20:56 - sob
autor: mwkozlowski
fajne rozmyte światło w kontrze, pomogło by zdjęciu lekkie wykadrowanie, tak żeby sunąć namolną trawkę

: 22 maja 2010, 21:05 - sob
autor: Kamil Mazur
Franca się ruszała i co chwilę po dojściu na czubek pędu spadała na ziemię ... a ja pstrykałem nawet nie patrząc gdzie teraz i jak siedzi. Wyszło dosłownie kilka zdjęć z kilkudziesięciu rozmytych.
No fakt, trawka wygląda przecudnie :)

: 23 maja 2010, 09:15 - ndz
autor: Jerzy Zięba
Gratuluje spotkania. Pozdrawiam
JZ

Mnemozyna.

: 19 maja 2011, 20:43 - czw
autor: krzysztof570630
Od wczoraj obserwuję pierwsze loty Parnassiusa mnemosyne. Niezapomniane wrażenia. Ponadto spora ilość Papilio machaon, przeważnie samice poszukujące odpowiednich roślin dla ich potomstwa.

Re: Niepylak mnemozyna (Parnassius mnemosyne, L. 1758)

: 20 maja 2012, 15:23 - ndz
autor: Jarosław Bury
Ciekawostka z dzisiaj - 20.05.2012 - po raz pierwszy udało mi się obserwować ten gatunek w Husowie - EA93. Stanowisko znane z literatury już od początku ubiegłego wieku:
Najstarszych informacji na temat entomofauny
motyli dziennych Husowa dostarcza Badura (1903).
Autor ten wymienił następujące gatunki: niepylak
mnemozyna, zorzynek rzeżuchowiec, mieniaki,
wielena plamowstęg, rusałki (pokrzywnik, wierzbowiec
i admirał) oraz dostojki.

Kolejna wzmianka o motylach Husowa (Krzywicki & Dąbrowski,
1982) zawiera informację o występowaniu min. niepylaka
mnemozyny...
Mimo wieloletnich poszukiwań nie udało mi się wcześniej potwierdzić występowania tego gatunku na terenie Husowa, choć znany był z okolicznych miejscowości, min. z Lipnika i Tarnawki. Aż do dziś...

Re: Niepylak mnemozyna (Parnassius mnemosyne, L. 1758)

: 19 maja 2013, 14:36 - ndz
autor: has
zdjęcia z okolic Krosna (Czarnorzecko-Strzyżowski Park Krajobrazowy ) strasznie płochliwe, ale pierwszy raz od 2010 r udało się zrobić zdjęcia ok. 10 sztuk samych samców

Niepylak mnemozyna- obserwacje terenowe

: 01 sierpnia 2013, 21:08 - czw
autor: Askari
Początkiem czerwca w okolicach Dukli (podkarpackie) zaobserwowałem owego niepylaka, ale tylko jedna sztukę.

Re: Niepylak mnemozyna- obserwacje terenowe

: 01 sierpnia 2013, 22:37 - czw
autor: Radek Łutowicz
30 maj 2013 - Uherce Mineralne - UTM:FV08 - kilkanaście sztuk na śródleśnej polanie.