Polskie Forum Entomologiczne

Jak co roku o tej porze nad krzakami wierzby, które żółtymi, przekwitającymi baziami znaczą skraje podmokłych łąk koło torfowisk, unoszą się w tańcu godowym samce Adela cuprella. Czasami latają w rojach liczących kilkanaście osobników, a wychodzące zza chmur słońce radośnie igra na ich połyskujących metalicznie skrzydełkach i dłuuuugich wąsikach. A gdy w taki rój wpadnie przywabiona błyskami samiczka....

Załączam dzisiejsze zdjęcie (01 maja).

Przepiękna parka. Na Twoich zdjęciach wszelkie stworzonka są jeszcze bardziej zachwycające, niż na żywo.

od paru dni można je obserwowac w mojej okolicy;szkoda że początek majówki nie przywitał nas lepszą pogodą ale może jutro...

tiktaalik pisze:Przepiękna parka. Na Twoich zdjęciach wszelkie stworzonka są jeszcze bardziej zachwycające, niż na żywo.

Dziękuję. Załączam jeszcze jedno zdjęcie, obrazujące to, na co zwracałem ostatnio uwagę podczas naszego pisania o technice fotografowania owadów. Mała głębia ostrości sprawiła, że tylko samiczka jest ostra. W sensie optycznym, rzecz jasna Ale ustawienie obiektywu prostopadle do powierzchni jej skrzydeł sprawia, że cała jest ostra (mieści się w zakresie głębi ostrości). Chcąc nad tym zapanować fotografuję na programie "priorytet przysłony". W moim aparacie użyteczny zakres wynosi od 5.6 do 7.6. Poniżej głębia jest stanowczo za mała, powyżej 7.6 drastycznie spada ostrość zdjęcia. Teraz aparat ustawia czas. Jeśli to poniżej 1/100 s to stanowczo trzeba wprowadzić poprawkę eV na minus i brak światła nadrobić lampą z dyfuzorem. Nawiasem mówiąc: lekki błysk podczas słonecznej pogody potrafi zlikwidować niemiłe oku kontrasty.

No i ilość zdjęć: tej parce wykonałem 45 fotografii, więc jest z czego wybierać. Fotki robiłem pod różnym kątem, z różnymi parametrami, w zmieniającym się oświetleniu.

angellus pisze:od paru dni można je obserwowac w mojej okolicy;szkoda że początek majówki nie przywitał nas lepszą pogodą ale może jutro...

Właśnie obejrzałem prognozę. Lepsze jutro było wczoraj

Potrenuję wedle zaleceń, Jarku. Przy okazji moze i inni fotoamatorzy wezmą sobie Twoje wskazówki do serca. Dziś zrezygnowałem z planowanego wyjazdu na torfowisko, mżylo aż do 14-tej. Oby jutro bylo nieco jaśniej, tak jak wspominał angellus.

Zapomniałem dodać: za zdrowie wąsików dziś raczyłem się znakomitym, argentyńskim winem Phebus. Polecam!

Ja tam piję Mogena Davida z Tesco, też bardzo dobry, jesli lubisz czerwone półsłodkie. I pewnie sporo tańszy, 2 dychy.