Polskie Forum Entomologiczne

Wczoraj skończyłem obrabiać i w większości opisywać tegoroczne fotki. Te bardziej udane znalazły się w moich galeriach.
Wiele z tych zdjęć jeszcze czeka na oznaczenie - będę je sukcesywnie zamieszczał na forum. Przy okazji pragnę Wam serdecznie podziekować za dotychczasowe oznaczenia.
Z ciekawości policzyłem (właściwie baza policzyła) tegoroczne fotki (to dość ciekawe, chyba):
- moje oba aparaty (ten sam model, tylko starszy jest w rozsypce) wykonały około 17 tysięcy zdjęć w 2009 r.
- z tego zostało 6272 zdjęcia
- w tym 4696, to owady
- w tym 3909 motyli (1395 dzienne, 2514 nocne)
- w tym 1487 to gąsienice
- a ponadto: 229 zdjęć chrząszczy, 106 muchówek, 56 pluskwiaków, 225 błonkówek, 88 ważek, 62 pajączaków, 634 krajobrazów.
Nie mam, niestety możliwości policzenia ile jest w tym gatunków, ale i tak jedno jest pewne: nie obijałem się!!!

Pozdrawiam serdecznie.

Pracy ogrom
Jednak jedno małe ale
pierwsze z brzegu zdjęcie Adeliidae P1500485.JPG , brakuje mi daty i miejsca. Jeżeli to Tatry i to tam wyżej, to powinna być Nemophora minimella (w Polsce tylko Tatry). Jeżeli kseroterma to... pewnie Nemophora cupriacella.
Pozdrawiam

Mała literówka w dziale Gracillariidae. Jest: Caloptilia betulicora, powinno być: Caloptilia betulicola.

Witas pisze:Pracy ogrom
Jednak jedno małe ale
pierwsze z brzegu zdjęcie Adeliidae P1500485.JPG , brakuje mi daty i miejsca. Jeżeli to Tatry i to tam wyżej, to powinna być Nemophora minimella (w Polsce tylko Tatry). Jeżeli kseroterma to... pewnie Nemophora cupriacella.
Pozdrawiam

Dzięki za słowa uznania. Odnośnie Adeliidae ; kseroterma. Niewielka łączka w dolince koło Łapsz (wylot Niebieskiej Doliny). Tych wąsików było tam sporo (kilkadziesiąt sztuk na obszarze 3-4 arów. Załączam pozostałe fotki.

Tomasz Jaworski pisze:Mała literówka w dziale Gracillariidae. Jest: Caloptilia betulicora, powinno być: Caloptilia betulicola.

Dzięki. Poprawię. Oj z tym gagatkiem pamiętam, że się namęczyłem! Kilkakrotnie go gubiłem wśród gałązek sosenki i na powrót odnajdywałem. Aparat musiałem wciskać pomiędzy gałęzie, te z kolei przyginać. Na kilkadizesiąt zdjęć zaledwie kilka (5-6) wyszło dobrych. Ale mnie ten mały drań zauroczył...

Niestety, to tylko Cauchas rufimitrella
Ale mogę się mylić