Strona 1 z 1

Sposób na motyla.

: środa, 29 lipca 2009, 23:10
autor: messerschmitch2
Witam niedługo chciałbym się wybrac do lasu mieszanego, oczywiście siatka entomologiczna to podstawa, ale chciałbym sie również zapytac o inne metody chwytania motyli poprzez stosowanie przynęt i pułapek. ( chodzi o motyle dzienne jak i nocne). Byłbym wdzięczy o podanie jakichś prostych metod przywabiania,możliwych do przygotowania w warunkach omowych. Najbardziej zależy mi na nymphalis antiopia i motylach Apatura

: środa, 29 lipca 2009, 23:40
autor: Aneta
Część nocnych, a konkretnie sówki, dobrze wabi się na słodkie przynęty pokarmowe (alkohol, najlepiej ten podlejszy + podfermentowane owoce albo jakiś dżem, można ewentualnie dodać nieco miodu). Mieniaki lubią przynęty śmierdzące, typu ekskrementy, rozkładające się białko (padlina, kiedyś czytałam też o wabieniu ich na mocno stary żółty ser). Na żałobnika tylko dużo szczęścia i refleksu ;)

: czwartek, 30 lipca 2009, 08:26
autor: Tawulec
e, Aneta, żałobnik siada i na starych owocach. ;) Zranionych drzew też się nie ima. Ja widywałem antiopę na uszkodzonych brzozach. trzeba tylko trafić na dobry biotop.

: czwartek, 30 lipca 2009, 08:29
autor: Marek Hołowiński
Już po mieniakach. Bywały lata, że pojawiały się w sierpniu w drugim pokoleniu, ale obserwowałem tylko Apatura ilia. Osobniki były dużo mniejsze

Ps. gdzie łowiłeś A syriaca?

: czwartek, 30 lipca 2009, 08:49
autor: Tawulec
Nie do końca. Całkiem świeże A.ilia widziałem wczoraj przez okno w centrum miasta. Także jeszcze jest (aczkolwiek mała) szansa.

: czwartek, 30 lipca 2009, 09:52
autor: Jakub Burdzicki
Witam :grin:

Parę razy wabiłem mieniaki twarogiem. Oprócz kilku Apatura ilia raz przyleciał też właśnie żałobnik. Dołączam zdjęcia.

: czwartek, 30 lipca 2009, 10:04
autor: Tawulec
Zastanawiające jest, czy rusałki przyleciałyby do przynęty na sówki. Hipotetycznie tak. Może warto spróbować?

: czwartek, 30 lipca 2009, 10:22
autor: Jacek Kurzawa
Ja też wczoraj widziałem mieniaka Apatura ilia f.clytie nad Pilicą. Trochę późno, ale one przeżywają tak dlugo. W Augostowie zlowiłem samicę 1.8.1983r.
Poza tym wyroiły sie żałobniki. U nas to rzadki widok, a zaobserwowałem kilka sztuk przy drogach i na skraju zadrzewień. W tym roku jest pelno rusalek :-)

: czwartek, 30 lipca 2009, 10:24
autor: MarcinW
Do Apatury polecam na spodeczek piwa troszke nalac bardzo lubia piwo.

: czwartek, 30 lipca 2009, 10:32
autor: MarcinW
A do rusałek admirał, żałobnik lubią przylatywać to nadgniłych gruszek ale tych malutkich gorzkich. Lubia tez przylatywac do soków wypływających ze zranien drzew ale zranien naturalnych od wiatru, od pioruna...trudno to wytlumaczyc ale to obserwowalem było zranienie od wichury (galaz złamało) i obok ściete pilarka nalot był tylko do pierwszego...

: czwartek, 30 lipca 2009, 12:25
autor: Malko
na Żałobniki i Admirały najlepsze podfermentowane śliwki do mojej sliwy na działce przylatują chmary :)

: czwartek, 30 lipca 2009, 21:25
autor: rav79
Żałobniki często przylatują do zranionych drzew.W tym przypadku był to dąb.

: piątek, 31 lipca 2009, 17:34
autor: Krystian Lewandowski
Pięknie-u mnie często admirałki przylatują do spadłych i gnijących gruszek-dokładnie do klapsy -pewnie w tym roku też tak będzie-z żałobnikami już lipa aczkolwiek zdażało mi się widziec na zranionych brzozach-niestety sprzętu wtedy nie miałem...