Strona 1 z 1
Co to za owad/insekt?
: poniedziałek, 10 lutego 2025, 13:47
autor: Agaacho
Czesc,
Mam pytanie..
Wrocilam z Egiptu i w walizce "przywiozlam" takie 2 owady/insekty!
Co to jest?
To sa karaluchy?
Jest to grozne dla ludzi lub dla mieszkania?
Od razu to zabilam, ale zostawilam walizke wczesniej na cala noc w kuchni i boje sie czy nie bylo ich wiecej i czy mi sie nie rozeszly po kuchni i mieszkaniu i czy musze sie bawic z jakas dyratyzacja czy nie jest to grozne i samo..wymrze..
Bardzo prosze o pomoc

Re: Co to za owad/insekt?
: poniedziałek, 10 lutego 2025, 15:20
autor: goliat
To pewnie którys z tamtejszych świerszczy.U nas podobny ogólnie,ale inne barwy jest swierszcz polny.
Re: Co to za owad/insekt?
: poniedziałek, 10 lutego 2025, 15:58
autor: PawełB
Strasznie mała ta fotka, ale mi to po prostu przypomina larwę świerszcza domowego, najprawdopodobniej zamieszkiwały hotel

Nieszkodliwe, łatwe do wytępienia. Nie to co pluskwy

Re: Co to za owad/insekt?
: poniedziałek, 10 lutego 2025, 17:07
autor: Agaacho
PawelB..w razie jakby bylo ich wiecej to co musze zrobic? Poradzisz cos?


Re: Co to za owad/insekt?
: wtorek, 11 lutego 2025, 02:01
autor: PawełB
Trzeba kupić gekona, to wszystkie wyłapie

ewentualnie można samemu zjesć, staje sie modne
https://www.sgs.com/pl-pl/aktualnosci/2 ... swierszczy
a tak na serio poczytaj:
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awierszcz_domowy
nie sądzę zeby dało sie przypadkiem przywieźć jakąś większa ilośc, Absolutnie nie sa groźne, zwłaszcza w naszym klimacie, a do tego to właśnie te owady "grały kiedyś za kominem".
To zwierze nocne lubiące ciemnośc i lekką wilgotnosc. Obserwowałem je kiedyś w Chorwacji, w piwnicy starego kamiennego domu gdzie mieszkaliśmy. Owad dosyć spory jak dorośnie, ze 2 cm, nie tak łatwo mu się ukryć w dzisiejszych domostwach. Raczej ukrywają się po kątach i szczelinach, wychodza na zer w nocy. Najprościej sprawdzić ich obecnośc wystawiając na noc obierki ziemniaków gdzieś na podłodze , zwabi je wilgoć i zapach, Zaglądać w nocy zapalając światło, ewentualnie można przynente przykryć jakimś pudłem po butach z dziurami, to potraktują to miejsce jako bezpieczne ukrycie. Trucie chemią to chyba jakaś zupełna ostateczność, nie ma co wpadać w panikę. To nie pluskwa , która atakuje człowieka