Polskie Forum Entomologiczne

Czy w tym sezonie obserwujecie mniej czy podobną ilość imagines co w ubiegłym sezonie? I drugie pytanie: czy jeśli znalazłem łąkę z krwiściągiem lekarskim to czy są duże szanse na ich odnalezienie?

W okolicach Krosna i Rymanowa, nawet na niedawno koszonych łąkach z krwiściągiem (a wszędzie takich pełno), latają obecnie tysiące telejusów, i jest to obecnie bez wątpienia najliczniejszy modraszek. P. nausithous nieco mniej liczny. W ubiegłym roku również było ich dużo, ale czy tyle co w tym roku? Nie wiem.

Szanse są takie jak ilość stanowisk krwiściągu do ilości stanowisk gatunku w Polsce.

Niestety, niektórym osobom nie mającym wiekszego pojecia o specyfice owadów wydaje się (to nie jest adresowane do kajzera ), że jeśli na łące jest szczaw to tam powinien być L.dispar a jak są grube dęby to powinien być kozioróg i trzeba je stamtąd wykazać, bo opracowanie tego wymaga (wszelkiego rodzaju inwentaryzacje, gdzie chodzi generalnie o to, żeby coś tam było w tej inwentaryzacji, bo nie chodzi przecież o inwentaryzacje samą w sobie, bo takie trwają latami).

Jesli więc robisz coś takiego to teraz spróbuj udowodnić, że tam nie ma tych modraszków! To, że ich nie widzisz może oznaczać, że ich nie umiesz szukać - tak przynajmniej widzą to urzędnicy. Dlatego potrzebne są te szacunkowe "szanse"?

W okolicach Otwocka, telejusa jest tak samo dużo jak zwykle. Co do drugiego pytania, to w moich okolicach nie znam miejsca, gdzie rósłby krwiściąg, a nie spotykałbym tego gatunku (a takich miejsc jest bardzo wiele). Uważam zatem, że szanse masz duże.

Tak właściwie to na rzeczonej łące byłem tylko raz i to w pochmurne, deszczowe, późne popołudnie. Dzisiaj też się wybieram (jeśli nie będzie ulewy) aby rozejrzeć się trochę po tej okolicy.

Jak często koszone łąki preferuje telejus?

Na tyle często, aby zapobiec zarastaniu stanowiska przez roślinność krzewiastą i na tyle rzadko, aby zapewnić obecność rośliny żywicielskiej i możliwość rozwoju gąsienic w odpowiednim okresie. Telejus preferuje stanowiska nieco mniej zarośnięte i bardziej otwarte niż nausithous. Wynika to najprawdopodobniej z tego, że Myrmica scabrinodis, którą preferuje telejus, potrzebuje większego nasłonecznienia niż Myrmica rubra, którą woli nausithous.

Jak powiedziałem, tak też uczyniłem. Niestety ograniczony czas (zaledwie 2h) plus niemały dystans do pokonania plus pogarszająca się pogoda nie dały "spektakularnych" rezultatów. Wyniki:

-multum wszelkiego badziewia w postaci M. jurtina i C. pamphilus, że o bielinkach nie wspomnę...
-po jednym osobniku Zygaena filipendulae i Issoria lathonia
-mozaika łąk i turzycowisk koszonych i zarośniętych ze znacznym udziałem krwiściągu, a także innych atrakcyjnych kolorystycznie roślin nektarodajnych (m.in. chabra łąkowego, krwawnicy)

z moich obserwacji też wynika, ze trudno o łąkę z krwiściągiem, gdzie nie ma tych motyli

Odnalezienie ich ułatwia fakt, że lubią przesiadywać na kwiatostanach, a nawet tam nocować, podczas gdy inne modraszki, tak jak i wiele motyli chowają się na noc w trawach i zaroślach.

trudniejsza sprawa z odnalezieniem alkona, bo znam miejsca gdzie rosną goryczki, a motyli brak......
podobnie z arionem i macierzanką

Kolejne popołudnie poszukiwań i nadal nie odnalazłem choćby pół telejusa...
Jednakże wypad mogę zaliczyć do udanych, gdyż udało mi się wypatrzeć czerwończyka fioletka (Lycaena helle)

15 sierpnia w końcu odnalazłem jednego osobnika Phengaris (Maculinea) teleius

Kiedy utrudzony wędrówką wracałem z terenu, doznałem olśnienia. Spojrzałem za siebie dostrzegając w oddali ładne skupisko kwitnącej krwawnicy pospolitej, a że w pobliżu było mnóstwo krwiściągu postanowiłem zawrócić, AŻ TU NAGLE, na rachitycznym kwiatostanie samotnej krwawnicy PRAKTYCZNIE POD NOGAMI pojawił się on (lub ona)!

Gratuluję i pozdrawiam!

zwycięstwo smakuje a Ty własnie wygrałeś!